Rudra Gita.doc

(97 KB) Pobierz
Rudra Gita

Rudra Gita

 

(zawarta w ślokach (wierszach) 16-79 z rozdziału 24 Skandhy IV Śrimad Bhagawaty i w rozdziałach 70-72 Waraha Purany)

 



Pieśń pochwalna Wyzwolenia

Widura powiedział:
1. O święty! Jak do tego doszło, że Praćetowie spotkali się po drodze ze Śri Rudrą i jakie drogocenne pouczenie im dał?
2. Wcielone istoty nie mogą zetknąć się ze Śri Rudrą. Nawet uprawiający wyrzeczenia risi mogą obcować z Nim tylko w medytacji, a nie fizycznie.


Wieczna Filozofia uznaje, że Czysta Świadomość jest prawdziwym stanem boskiego gruntu czyli Boskości i że przenika cały wszechświat jako czyste działanie Boskości. Bóg jest więc Duchem i można obcować z NIm i być jednością z NIm jedynie w duchu - w świadomości.


3. Chociaż Śri Rudra jest zatopiony  w błogości, to dla właściwego działania porządku świata, często idzie w nastroju i postaci, porażających wszystkich grozą.


Zdaje się, że Czysta Bezkresna Świadomość staje się dowolną postacią, jaką przybiera, przejawiając Się kiedykolwiek. Kiedy ta Bezkresna Świadomość w postaci oddechu życia wchodzi do ciał i zaczyna wibrować różnymi ich częściami, mówi się, że one żyją. Mała część Bezkresnej Świadomości staje się inteligencją w tych ciałach. Inteligencja ta, wchodząc do ciał, powołuje do istnienia różne narządy, jak oczy, ręce, nogi itp. 

To właśnie ta inteligencja jest częścią Bezkresnej Świadomości, której podoba się, różnie, w różnych obiektach. Kiedy spodoba Jej się stać istotą ludzką, staje się nią.

Maitreja powiedział: - Szlachetni Praćetowie, posłuszni poleceniu ojca, nastawili się na ćwiczenie surowości i udali się w tym celu w kierunku zachodnim.
Surowość nie oznacza umartwiania się, które niekoniecznie prowadzi do prawego życia. Umartwiająca się osoba może stosować w życiu wszystkie główne cnoty, jak roztropność, hart ducha, umiar i czystość moralną, a jednak pozostawać całkowicie złym człowiekiem.

 

Jest tak z tej przyczyny, że jego cnotom towarzyszą - lub są z nimi związane - grzechy pychy, zawiści, stałego gniewu i niedobroczynności przybierającej rozmiar czynnego okrucieństwa. Mylnie uznając środki do celu za sam cel, tak purytanin wyobraża sobie, że jest święty, ponieważ jest surowy. Jednak surowość jest po prostu wyniesieniem ego danej osoby. Świętość natomiast jest całkowitym zaprzeczeniem oddzielnego "ja" i oddaniem swej woli Bogu. Na ile jest przywiązanie do "ja", "mnie" i "moje", na tyle nie ma przywiązania do Boga, a jedynie oświadczanie siebie. Do Boga prowadzi surowość, która jest połączona ze świętością.

Zbliżając się do brzegu morza, zobaczyli jakieś rozległe jezioro z wodą tak czystą i przezroczystą jak umysły mahatmów.

Niebieskie lotosy, czerwone lotosy, białe lotosy, kalhara, niebieskie lilie wodne itp. kwitły na powierzchni wód tego jeziora. Ptaki takie jak łabędzie, bociany, ćakrawaki i karandawy wypełniały powietrze swym rozmaitym świergotem. Były tam drzewa i pnącza wyglądające tak, jakby pokryte były gęsią skórką, słysząc brzęczenie pszczół miodnych oszalałych od nektaru kwiecia. Powietrze wszędzie tam było wonne od pyłku kwiatów, w jakie obfitowało owo miejsce.
Praćetowie w zadziwieniu usłyszeli dźwięki niebiańskiej muzyki, wtórującej wielu instrumentom muzycznym, takim jak mridanga i panawa.

Zobaczyli wychodzącego z tego jeziora trójokiego Pana Siwę o niebieskiej szyi i skórze barwy polerowanego złota, w otoczeniu Swej świty i mnóstwa śpiewających Gandharwów i Dewów. Ujrzawszy Go, Praćetowie przejęci do głębi padli w pokłonie przed Nim na twarz.

Pan Siwa, który zawsze przynosi ulgę w cierpieniu tym, co szukają u Niego ochrony i uwielbia tych, którzy stosują się do dharmy, był wielce zadowolony z Praćetów za ich cnoty i wiedzę o sposobach prawego życia. Powiedział do nich tak:

"Modlitwa jest najważniejszym środkiem w praktykach duchowych. Modlitwa to prośba o coś dla nas samych lub wstawiennictwo za innymi osobami.

Aby jego prośba została wysłuchana, człowiek nie musi znać ani kochać Boga ani nawet Jego wizerunku. Wszystko czego mu potrzeba to palące uczucie spełnienia swego pragnienia, połączone z mocnym przeświadczeniem, że gdzieś we wszechświecie istnieje coś poza nim, co można zmusić do zaspokojenia tych pragnień. Przy koniecznym stopniu wiary i wytrwałości, są widoki na to, że wcześniej czy później, w taki czy inny sposób, dostanie to, czego chce. Jest to doświadczeniem ludzi przez wieki - że wszystko do czego się dąży z silną wiarą i przekonaniem, Bóg daje. Czy to, co człowiek dostaje w odpowiedzi na swoją prośbę jest dobre obyczajowo (moralnie) czy też materialne, jedynie czas może pokazać. Może być jednak rzeczą dla nas uzasadnioną prosić o wszystko, czego możemy słusznie pragnąć.

Rudra powiedział:
Jesteście synami Praćinabarhich. Rozumiem czego szukacie. Niech dobry los będzie z wami! Stałem się widzialny dla was jedynie po to, żeby was pobłogosławić.
Drogi Mi jest ten szczęśliwy wielbiciel, który z całego serca przyjął schronienie u stóp Wasudewy, Który jest subtelniejszy zarówno od Prakriti, jak i Puruśy oraz wykraczający ponad Nich.
 

Ci, co żyli wierni swojej swadharmie przez sto żywotów, idą do obszaru Brahmy; ci, co czynili to przez jeszcze dłuższy okres, przybywają do Mojego obszaru, Ale najwięksi wielbiciele Mahawisznu idą bezpośrednio do Jego transcendentalnego (przekraczającego wszystko) obszaru natychmiast po śmierci ciała fizycznego, tak jak czyni to Indra, Ja i inne Kala (szczególnie upoważnione dusze) na koniec naszej misji.
 

Maitreja rzekł:

"Powiedziawszy to z bardzo kochającym sercem, Siwa, Który był całkowicie oddany Narajanie, przemówił do tych Praćetów, stojących przed Nim z dłońmi złożonymi w pozdrowieniu.

Śri Rudra powiedział:
O Panie! Zwycięstwo Tobie! Twoje zwierzchnictwo ma na celu wyniesienie wielkich znawców Atmana! Niech przydarza mi się dobro! Ty jesteś zawsze Samo-spełniony.

 

Pozdrowienia Tobie, co niesiesz w Swym pępku Lotos wszechświata; Tobie, co władasz wszystkimi ewolutami Prakriti uktrytymi w owym Lotosie. Pozdrowienia Tobie, przejawionemu jako Wasudewa, spokojnemu, niezaniepokojonemu, jaśniejącemu sam przez się i Panu ćitty (obszaru umysłu).

 

Pozdrowienia Tobie jako Sankarśanie  – mistrzowi kategorii ahamkary czyli poczucia ego, którego istota jest subtelna i nieskończona i który pochłania światy. Pozdrowienia Tobie jako Pradjumnie - władającemu intelektem, dawcy świadomości dla wszystkich istot, oraz wewnętrznemu władcy.

Pozdrowienia Tobie przejawionemu jako Aniruddha, co pannuje nad manas (umysłem), który reguluje zmysły. Pozdrowienia również Tobie, przejawionemu jako słońce, którego wspaniałe światło rozchodzi się wszędzie i który jest jest zawsze jednakowy.


Pozdrowienia Tobie, bramo do nieba i ratunku, wieczny mieszkańcu czystego serca. Pozdrowienia Tobie co jesteś w postaci ognia - wypełniającemu obrzęd Ćaturhotry będącemu podporą wszystkich Jadźń.

Pozdrowienia Tobie, który przybierasz postać jedzenia dla Pitrich (Przodków) i Dewów; który ochraniasz Dewów i który jesteś sokiem soma, stanowiącym sedno jadźni.  Ty jesteś sednem wody, która zaspokaja pragnienie stworzeń i utrzymuje je w szczęściu i zadowoleniu.

Pozdrowienia Tobie, który masz naturę Ziemi, który jesteś ciałami wszystkich istot i który trwasz jako Ciało Wszechświata [czyli w postaci Wszechświata]. Pozdrowienia ponownie Tobie, który jesteś przestrzenią, co ma we władaniu cały wszechświat i który jesteś żywotnością, podtrzymującą umysły, zmysły i ciała wszystkich.

Pozdrowienia Tobie, który jesteś podporą pojęć "wnętrza" i "zewnętrza" i Który, jak eter, przejawia dźwięk, którym oznacza się obiekty. Pozdrowienia, ponownie, Tobie, który jesteś bezkresną jasnością i obszarem niebiańskim, jaki osiąga się poprzez wielkie zasługi.

26. Pozdrowienia Tobie, Który jesteś chlubnymi czynami, które zabierają człowieka do świata przyjemności i Który jesteś świętym życiem, wiodącym człowieka do królestw duchowej chwały - Tobie, Który jesteś także Śmiercią i Tym, Który Nakłada cierpienia, gromadzące się jako skutek złych czynów.


27. Pozdrowienia Tobie, Co spełniasz wszystkie modlitwy i jesteś wszechwiedzącą Pierwszą Przyczyną. Pozdrowienia ponownie Tobie, Kriszno, Który jesteś nieskończoną inteligencją i nauczycielem Powszechnej Dobrej Nowiny - Tobie, Co jesteś także tą starożytną Istotą, Która ujawniła Sankhję i Jogę.

28. Pozdrowienia Tobie, Co jesteś Rudrą, ucieleśnieniem zmysłu "Ja" i miejscem Trójcy-Jedności, tj. skuteczności czynu, narzędzia czynu i samego czynu. Pozdrowienia Tobie, Który jesteś również Brahmą, źródłem wszystkich Pism Świętych i obdarzonym mocą wiedzy i działania.

29. Ty, Co jesteś Światłem Świadomości, odsłaniającym wszelkie postrzegania! Obdarz nas - którzy się o to modlimy - widzeniem takiej Twojej postaci, która jest droga wszystkim wyznawcom i czczona przez wszystkich bhagawathów.
 

30. Obdarz nas widzeniem Siebie, mającego niebieską barwę skóry, jak ciężka od wody chmura deszczowa i mającego cztery ramiona o dobrych proporcjach oraz przystojną twarz;


31. mającego oczy jak płatki lotosu, pociągające brwi, nos, zęby, policzki, twarz i uszy;


32. którego długie, rzucane z ukosa spojrzenia przepełnia radość; który masz piękne kędziory włosów, ozdoby uszu i nosisz na Sobie tkaninę żółtą jak wnętrze kwiatu lotosu;


33. którego ozdabia jaśniejąca korona, bransolety, naszyjniki z pereł, bransolety na kostkach stóp, pasy, itp. i pociągającego swymi dłońmi trzymającymi muszlę, dysk, maczugę i kwiat lotosu, oprócz tego łańcuch z klejnotów i temu podobne; 

34. który masz ramiona potężne jak lew i jaśniejące od rożnych ozdób, a szyję upiększoną klejnotem kaustubha, a pierś z przywierającą do niej Śrii [Boginią Lakśmii], co wskutek tego przyćmiewa szlifowany kamień, obrębiony złotem;

35. który masz brzuch szeroki i wciągnięty jak drzewo banjanowe i upiększony swymi trzema zmarszczami oraz nieznacznym ruchem, powodowanym oddechem;

36. który na Swej przystojnej kibici o niebieskawym zabarwieniu nosisz noisz jasnożółty kawałek tkaniny, otoczony złotym pasem; który masz przystojne boki, uda, kolana i stopy;

37. którego stopy przypominają swoim pięknem lotos jesienią i usuwają zasłaniającą umysł ciemność grzechu, duchowym blaskiem swych paznokci. O Nauczycielu wszystkich! Ty jesteś zaprawdę Tym, który ujawnia drogę, jaką mają iść wszyscy poszukiwacze duchowi, idący po omacku w ciemnościach niewiedzy.

38. Tym, co dążą do samooczyszczenia, medytacja o tej postaci jest środkiem do tego. Dla wykonujących swoje obowiązki jako ofiary Tobie, ich oddanie zapewnia im ochronę. 

39. Jedynie ludzie obdarzeni najwyższym oddaniem mogą do Ciebie dotrzeć - to najrzadsze ze wszystkich osiągnięć dla ludzi, przedmiot poszukiwań nawet mieszkańców obszarów niebiańskich i ostateczny cel wszystkich, co są obdarzeni samowiedzą.

40. Po oddaniu Ci czci, z oddaniem pełnym skupienia co bardzo trudno osiągnąć i co jest rzadkie nawet wśród świętych ludzi, kto pragnąłby innego błogosławieństwa niż schronienia, zapewnianego przez Twoje święte stopy!

41. Nawet Jama, któy niszczy cały świat nieznacznym, ale energicznym i groźnym ruchem Swych brwi, uznaje iż ci wielbiciele, którzy przyjęli schronienie u Twoich stóp są ponad Jego władzą.

42. Uważam, że osiągnięcie nieba ani nawet wyzwolenia, nie mówiąc już o osiągnięciach ziemskich, nie są porównywalne z błogosławieństwem styczności, choćby przez chwilę, z prawdziwym wielbicielem Pana.

43. Dlatego obyśmy mieli towarzystwo świętych ludzi, którzy doszli do oczyszczenia swoich umysłów i ciał poprzez świętą wspólnotę z Tobą - umysłu poprzez słuchanie niszczących grzech opisów Twoich doskonałości, a ciała poprzez kąpiele w świętej Gandze, co jest obmyciem Twoich stóp. Tacy święci ludzie są pełni miłości, dobrodziejstwa i prostolinijności, a w ich sercach nie ma żadnego miejsca na żadną niską namiętność.


44. Poprzez praktykę oddania dla Ciebie, mędrcy osiągają stan, w którym umysł nie jest ani przyciągany przez zewnętrzne rzeczy, ani przez nie poruszany; ani też nie zostaje pokonany przez ospałość i sen, ale pozostaje doskonale spokojny w sobie i świadom. W takim stanie umysłu mędrcy docierają, na wyczucie, do Prawdy.

45. Ty jesteś tym Światłem świateł, rozległym i wszechprzenikającym jak niebo, Brahmamem, Którego świadomość odsłania i podtrzymuje wszechświat i Którego chwałę obwieszcza wszystko w nim (we wszechświecie).

46. Ty, o Panie, jesteś Bytem wolnym i niewzruszonym, choć Twoja moc, Maajaa, dając początek mnóstwu postaci stwarza, zachowuje i niszczy ten wszechświat, i doprowadza człowieka do błędnego poczucia, że różnorodność ta istnieje poza Tobą.

47. Poprzez różne obrzędy i pokrewne środki wspierające, jogini czczą Cię w różnych postaciach duchowej chwały, z wiarą w te obrzędy i nadzieją w ich powodzenie. Tylko ci, co rozumieją, że wszystkie te postaci są Tobą, mogą być uważani za znających Wedy i inne Pisma Święte.


48. Przed stworzeniem jedynie Ty istniałeś,z  Maają, Twoją twórczą mocą, przebywającą w  Tobie w utajeniu. Później Maajaa przejawiła się jako Prakriti ze swoimi częściami składowymi - sattwą, radźasem i tamasem, a  nich wyszły wszystkie kategorie i światy, ukształtowane z nich, i wszystkie zamieszkujące jej stworzenia takie jak istoty niebiańskie, risi i ludzie.

 

49. W cztery rodzaje ciał stworzonych Twoją śakti (mocą), wstępujesz pewnym rodzajem Siebie (aspektem). Odbiciem Ciebie w ciele jest Dźiwa(tman), który cieszy sie tym światem przedmiotów, poprzez swoje zmysły, tak jak pszczoła cieszy się nektarem w kwiatach.

50. Twoje obecności poza Przyrodą nie można zobaczyć, ale można ją wywnioskować. To Ty, jako Czas, niedostrzegalny ale nieodparcie szybki w ruchu wiedziesz ze straszliwą szybkością wszystkie przejawione stworzenia ich drogą, jak jakiś straszny wiatr zdmuchujący masy chmur, i ostatecznie wiedziesz je do ich zniszczenia przez wzajemne oddziaływanie pierwiastków (elementów).


51. Wszystkie stworzenia świata, tkwiące w żądzy i chciwości, i zatopione w myślach o sposobach i środkach do osiągnięcia swoich ziemskich ambicji, są szybko pochłaniane przez Ciebie, niemrugającego i czuwającego ducha Czasu, tak jak głodny wąż może połknąć szczura, na którego się natyka.


52. Nawet Brahma, najwyższy nauczyciel nas wszystkich, oddaje cześć Tobie, świadomo ograniczeń Swojego własnego istnienia. Wszyscy czternastu Manu, Władcy świata, czczą Ciebie z całkowitą wiarą, nie niepokojeni przez pytania intelektu. Biorąc to pod uwagę, jaki inteligentny człowiek porzuci Twoje stopy, wiedząc że jego życie nie ma żadnego znaczenia i jest spędzane na próżno, jeśli nie zostało wykorzystane na oddawanie czci Tobie?


O Najwyższy Panie! Cały świat jest trzymany w uścisku przez strach przed śmiercią, dla nas jednak, którzy znamy Ciebie, Ty jesteś przystanią, wolną od strachu.

 

O książęta! Czyści w życiu i wypełnijąc swoją swadharmę, powinniście powtarzać tę pieśń pochwalną.

Zawsze medytując o Nim i wysławiając Go, wielbijcie Jego, który przenika wszystko i przebywa w was jako Atman. 


Słuchajcie tej pieśni pochwalnej, znanej jako 'Joga-adesa’  i powtarzajcie ją raz po raz, ze skupieniem, z wykluczeniem wszelkich innych myśli.


W dawnych czasach, Brahma przekazał tę pieśń Bhrigu i innym Swoim potomkom, którzy pragnęli pomnażać gatunki. 


58. Wszyscy ci Pradźapati, otrzymawszy takie zlecenie, są zajęci wydawaniem na świat różnych istot, mając niewiedzę rozproszoną powtarzaniem tej stotry.


59. Ci wielbiciele, którzy zgłębiają codziennie tę pieśń pochwalną z wiarą i w skupieniu, na pewno osiągną najwyższy cel.

60. Ze wszystkich błogosławieństw, jakie otrzymać może człowiek najwyższym jest to, które osiąga się poprzez oświecenie duchowe. Z oświeceniem duchowym jako łodzią, człowiek przepływa ten bezkresny ocean samsary.


61. Każdy kto wypowiada z wiarą i oddaniem tę pieśń pochwalną, daną przeze Mnie, jest w stanie zadowolić Śri Hari, Którego trudno jest zadowolić innymi rodzajami nabożeństwa.

62. Człowiek dostaje od Niego wszystko czego szuka, kiedy zostaje On przejednany poprzez stałe powtarzanie tej pieśni pochwalnej, danej przez Mnie.

63. Każdy, kto wstając wcześnie rano słucha lub wypowiada tę pieśń pochwalną z wiarą i oddaniem, będzie w stanie złamać więzy wszelkiej karmy.

64. O książęta! Prowadźcie tapas za pomocą powtarzaniuw  skupieniu tej pieśni pochwalnej, skierowanej do Paramatmana. Na końcu, zdobędziecie to najwyższe, co może być osiągnięte przez człowieka.



Moha-Śastra
3
4



              Bhadraswa powiedział:
1. O mędrcze, jakie wrata, tapas i dharmę zrobiłeś, żeby ponownie dostać się do tamtego świata?

              Agastja powiedział:
2. Nie można nawet pomyśleć o dostaniu się do tamtych światów, bez oddawania czci Wisznu w sposób pełen oddania. Kiedy On zostanie uczczony, wszystkie one są z łatwością dostępne.
3. Myśląc w ten sposób, o królu, oddawałem cześć wiecznemu Wisznu składaniem ofiar, w których była szczodrze dawana dakśina.

[Daksina to ofiara dla brahminów za ich uczestnictwo waidika karmakanda, ściśle według Pism Świętych.]

4. Kiedy (tak) czciłem go przez długi czas w Jego postaci jako Ofiary, Dewowie (Bóstwa), wywoływani podczas ofiary przybyli tam razem, wraz z Indrą. 

5-6. Kiedy Indra i inni Dewowie pozostawali na Swoich miejscach na niebie, przybył tam Mahadewa Rudra. On również zajął Swoje miejsce.

7-9. Widząc, że przybywają tam wszyscy Dewowie, mędrcy i wielkie węże, mędrzec Sanatkumara, syn Brahmy, przybył tam w bardzo powietrznym pojeździe, bardzo małym, przypominającym słońce - ów wielki jogin, znający przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, pokłonił się głęboko przed Rudrą.

10-11. Na widok tych Dewów, mędrców takich jak Narada oraz Sanatkumary i Rudry spytałem, który z nich jest największy; któremu można by składać ofiary. Wówczas, w obecności Dewów, Rudra powiedział mi tak:

Rudra powiedział:


12. Posłuchajcie mnie, wy wszyscy, Dewowie, dewarisi, brahmarisi, a zwłaszcza Ty, inteligentny Agastjo.
13-14. Tym, Któremu mają być przeprowadzane ofiary jest wielki i wszechobecny Bhagawaan Naaraajana, z którego powstał cały wszechświat i w którym jest on rozpuszczany razem z Dewami.


15-16. Ten wielki Pan poddał Się potrójnemu przekształceniu. Mając sattwę za Swą przeważającą  cechę, związał się z radźasem i tamasem, i stworzył ze Swego pępka Brahmę, siedzącego na lotosie. Brahma związał się z radźasem i tamasem, stworzył Mnie.

17-18. Bhagawaan Hari jest sattwą i jest On najwyższy. Brahma, ten Dewa o czterech twarzach, Który powstał z lotosu, jest sattwą i radźasem. Tym, Który jest zarówno radźasem, jak tamasem, jestem bez wątpienia Ja.


19. Jest Trójca, którą tworzą sattwa, radźas i tamas. Sattwa ma istotę Naaraajany i są przez nią wyzwalane wszystkie żyjące istoty. 


20. Poprzez radźas związany z sattwą powstaje to stworzenie, które ma radźas jako cechę przeważającą. Jest ono dobrze znane jako stworzenie Brahmy.

21. Czyny nie ustanowione w Wedach, tym niemniej oparte na Śastrach są nazywane Raudra (właściwe Rudrze) i nie jest to polecane ludziom.

22. Czyny (dokonywane) nie z radźasu, a jedynie z tamasu, prowadzą ludzi do ruiny, zarówno w tym świecie, jak i w zaświatach.

23. Sattwa jest właściwością Naaraajany pertains to Narayana, a żyjące istoty mają sattwę jako środek do wyzwolenia. Uważa się zaś, że istotą Naaraajany jest poświęcenie.

24. W Kritajudze Naaraajana jest czczony w Swej czystej i szczegółowej postaci. W Tretajudze jest czczony pod postacią ofiary, a w Dwaparajudze zgodnie z pańćaratrą.


25. W Kalijudze Naaraajanie oddaje się cześć w sposób ustanowiony przeze Mnie w różnych formach tamasowych, a pobudkami (do odprawiania nabożeństw) są zysk i uraza.


26. Nie ma Dewy ponad Niego w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Ten, który jest Wisznu, jest Brahmą, a ten który jest Brahmą jest także Maheśwarą.

27. Ludzie, którzy są uczeni w trzech Wedach i biegli w ofiarach, oświadczyli, że ten kto czyni różnice pomiędzu Nami trzema, jest grzeszny i nikczemny, i stoi w obliczu upadku.


28. Och, Agastjo! Posłuchaj. Opowiem ci o tych wczesnych czasach, kiedy ludzie nie mieli oddania dla Hari.


29-30. Dawno temu, ludzie Bhuloki (ziemi) dokonali ofiary dla Dźanardhany i poszli do Bhuwarloki. Tam oddali Mu cześć i zdobyli niebo, stopniowo stając się wyzwolonymi.

31. Nawet po wyzwoleniu, każdy zaczął medytować o Hari, a ten, będąc obecny wszędzie, pojawił się przed nimi.

32. Spytał ich o to, co może dla nich zrobić. Oni pokłonili Mu się wówczas i powiedzieli: 

33. "O wielki Boże! Wszyscy ludzie zostali teraz wyzwoleni. Jak więc będzie toczyło sie stworzenie i kto pójdzie do piekła?"

34. Spytany w ten sposób przez Dewów, Bhagawaan Dźanardhana rzekł im: "Podczas pierwszych trzech Jug większość ludzi osiąga Mnie.
35. Ale w czasach ostatniej Jugi (Kali), tych którzy osiągną Mnie będzie tylko trochę. Stworzę więc siłę otępienia (odrętwienia), która przyprawia ludzi o złudzenie".

36. O, Rudro! Ty tworzysz Mohaśastrę (naukę o otępieniu). Małym wysiłkiem wytwarzasz złudzenie."


37. Mówiąc to, ten wielki Pan ukrył się, a Ja stałem się jednoznacznie przejawiony.

38. Odtąd ludzie stali sie bardziej zainteresowani Śastrami, które rozpowszechniłem.

39. Podążając drogą Wed, oddając cześć Naaraajanie i znajdując jedność we wszystkich tych trzevch Dewach, ludzie otrzymują wyzwolenie.


40. Ci, którzy uważają Mnie za rożnego od Wisznu czy Brahmy są prowadzeni do grzesznych czynów i trafiają do piekła.

41. To dla złudzenia tych, co są poza obszarem Wed, wprowadziłem Śastry zwane Naja, Siddhanta itp.


42. To jest ten powróz (paśa), co wiąże ludzi (paśu)  i który należy zerwać. Dlatego, jest to Paśupata Śastra, która jest wedyjska..

43. O mędrcy! Moim ciałem jest ciało Wed. Prawda ta nie jest znana tym, co przedkładają inne Śastry.

44. Ja mam być poznany przez Wedy, a zwłaszcza przez brahmany. Ja jestem trzema Jugami, jak również Brahmą i Wisznu.

45. Ja jestem trzema gunami - sattwą, radźas i tamas, trzema Wedami, Trzema Ogniami (Agnitraja), trzema światami, trzema sandhjami i trzema warnami.

46. Ja jestem trzema sawannami, trzema więzami na świecie.
Ten, kto to wie, jak również zna Mnie jako Mnie, Narajanę i Brahmę zrodzonego z lotosu; jednego, [a jedynie] rozróżnionego cechami, ma wiedzę poprawną. Jesteśmy zasadniczo Jednym; to niewiedza wytwarza to poczucie różności.

Paśupata-samhita

Agastja oznajmił:
Usłyszawszy to od Rudry, wszyscy Dewowie i mędrcy pokłonili się Mu; ja też to uczyniłem.
Kiedy, spojrzałem na Niego po pokłonie, zobaczyłem w Jego ciele Brahmę.

Zobaczyłem też w Jego sercu Pana Narajanę w niesłychanie drobniutkiej postaci, jaśniejącego jak słońce.
Widząć to, wszyscy składający ofiary mędrcy osłupieli z zadziwienia i witali go, wypowiadając Sama, Rig i Jadźur Wedy.

Potem spytali Parameśwarę (Rudrę), w jaki sposób w jednym i tym samym Bóstwie widać wszystkie trzy Bóstwa. 

Rudra powiedział:
"O, uczeni ludzie! Wszystko co jest ofiarowywane podczas ofiar Mnie jest dzielone przez nas trzech, wszystkich.

O, wielcy medrcy! Nie ma pomiędzy nami żadnej różnicy i ludzie co potrafią rozróżniać, nie znajdują niczego takiego".

              Usłyszawszy te słowa od Rudry, o Królu! wszyscy ci mędrcy spytali Go o cel Mohaśastr (tych co zwodzą ludzi).

              Mędrcy powiedzieli:
Stworzyłeś oddzielną Śastrę dla ogłupienia świata. Zechcij nam powiedzieć, dlaczego to uczyniłeś. 

              Rudra powiedział:

W Bharatawarsi (Indiach) jest las zwany Dandaka. Brahmin o imieniu Gautama odprawiał tam surową pokutę.

Brahma był z niej bardzo zadowolony - powiedział ascecie, żeby poprosił Go o jakiś dar dla siebie. 

Usłyszawszy to od Brahmy, stwórcy światów, Gautama poprosił: ‘Daj mi obfitość plonów i zboża". A Brahma podarował, o co Go poproszono.

Otrzymawszy ten dar, asceta wybudował dużą pustelnię w Sataśringa i każdego ranka zwykł był ścinać dojrzałe zboże, gotowaćje w południe i ofiarować sute jedzenie Brahminom.

Robił to przez długi czas. Naraz nastała dotkliwa susza, która trwała 12 lat.


Strapieni tą suszą i mocno wygłodzeni, wszyscy mędrcy z tego lasu poszli do Gautamy.

Zobaczywszy ich wszystkich w swojej pustelni, Gautama pokłonił im się i poprosił, żeby tam pozostali.
Pozostali tam, jedząc różnorodne pożywienie, dopóki susza się nie skończyła.

Potem mędrcy ci poczuli pragnienie wyruszenia w pielgrzymkę.
Wiedząc o tym wielki mędrzec Marića rzekł  do mędrca Sandilji:
‘O Sandiljo! Mędrzec Gautama jest jak nasz ojciec. Bez powiedzenia, nie powinniśmy opuszczać tego miejsca, abu odprawiać pokutę (gdzie indziej).'
Usłyszawszy to, mędrcy zaśmiali się i powiedzieli: 'Czy myśmy się mu sprzedali, przez jedzenie jego pożywienia?'


Ponownie omówili sprawę opuszczenia tego miejsca i postanowili tak właśnie uczynić.  Stworzyli też magiczną krowę i zostawili ja w pustelni.

Widząc tę krowę, wędrującą po pustelni, Gautama nabrał w dłoń trochę wody i obryzgał nią krowę.

Wóczas magiczna krowa upadła jak ścięta.
Widząc ją tak zranioną, zwrócił się do mędrców zbierających się do odejścia i spytał ich z czcią:


‘O Brahmini! Powiedzcie mi proszę, dlaczego zamierzacie opuścić mnie, który oddaję wam cześć". 
Mędrcy powiedzieli:
‘Och, mędrcze! Dopóki pozostaje w Tobie grzech zabicia krowy, nie będziemy jeść Twojego jedzenia".

Po tych słowach Gautama, który wiedział co jest prawe, poprosił, by powiedzieli mu, jaka wygląda pokutowanie za grzech zabicia krowy.
Mędrcy rzekli:
"Ta krowa nie jest martwa, straciła tylko przytomność. Skąpana w wodzie Gangi, na pewno podniesie się".
Pokutowanie czyni się jedynie w związku z tym, co jest zabite. Za ten grzech może zostać wykonana jedynie pokuta. Proszę nie bądź zły." To powiedziawszy odeszli. Po ich odejściu, Gautama udał się w wielkie góry Himalaje, aby dokonać tam surowej pokuty.

Przez 101 lat byłem wielbiony i - zadowolony tym - powiedziałem mu, żeby poprosił o jakiś dar.
Chciał, żeby kazać rzece Gandze w Moich zmatowanych włosach iść za nim.

Wówczas uwolniłem tę rzekę z jednej części Swojej głowy, a Gautama poprowadził ją do miejsca, gdzie leżała tamta krowa. 

Obmyta tą rzeką krowa podniosła się, a rzeka stała się wielka z powodu świętej wody i przepływania przez święte miejsca. 

Widząc ten wielki cud, siedmiu mędrców przybyło tam w powietrznych pojazdach, mówiąc "Dobrze! Dobrze!"


Jesteś błogosławiony, Gautamo! Kto jest równy Tobie w tym, że sprowadziłeś rzekę Gangę do tego lasu Dandaka?"

Potem Gautama zastanowił się nad tym, w jaki spośób stał się niegdyś przyczyną zranienia tego zwierzęcia. 

Uśiwadomił sobie, że wszystko to było skutkiem magii, jaką posłużyli się tamci mędrcy i przeklął ich, będących mędrcami jedynie z powierzchowności.

‘Będziecie poza obrębem trzech Wed i niezdatni do wykonywania obrzędów wedyjskich".

Słysząc klątwę Gautamy rzuconą w ten sposób na owych mędrców, obecnych teraz siedmiu mędrców powiedziało mu: "chociaż Twoje słowa przyniosą należny skutek, nie powinieneś skazywać ich na to na wsze czasy".


W epoce Kali niech ci brahmini staną się tacy, żeby być niewdzięcznymi dla tych, co czynią im dobro. 
Spaleni ogniem Twojej klątwy, niech w owych czasach Kali staną się wielbicielami Pana.
Niech będą poza obrębem obrzędów wedyjskich. Ta rzeka niechaj ma drugą nazwę, Godawari.

W Kalijudze ci, którzy przyjdą nad tę rzekę i ofiarują dary z krów i innych rzeczy według swej możności, będą radować sie z Bóstwami.

Jeśli w czasie, gdy Jowisz przebywa w znaku Lwa, ktoś weźmie w niej kąpiel i przejedna przodków zgodnie z Pismami, oni (przodkowie) pójdą do nieba, nawet jeśli spadli do piekła, ci zaś co już są w niebie, osiągną wyzwolenie.  If, at the time when Jupiter is in Leo, one takes bath
Ty osiągniesz wielką sławę i zyskasz wieczne wyzwolenie.'

Następnie tych siedmiu mędrców udało się do Kailaśy, gdzie byłem z Parwati i powiedziało Mi:

‘W epoce Kali wielu będzie miało Twoją postać z koroną zmatowanych włosów, przybierając upiorne postaci i nosząc lingi.
Dla ich dobra, daj jakąś Śastrę, aby ich wybawić od wpływu Kali."  

Poproszony przez nich w ten sposób, ułożyłem Samhitę, która zawiera także zasady obrzędów wedyjskich.

Samhita ta nazywa się Nisswasa; zaś Babhrawja i Sandila są wchłonięte, stając się jej częścią.

Zwodzeni przeze Mnie, ludzie, z samolubnych pobudek będą głosić swoje własne Śastry w Kalijudze.

              Nisswasa Samhita, z jej 100 tysiacami wierszy, jest jako jedyna miarodajna; a to ustanawia dyscyplinę odnośnie Pasupaty.

Podąża to ścieżką Wed, a cokolwiek jest poza jej obrębem powinno byc uważane za nieczyste.

Wedantini w Kalijudze uciekają się do Rudry. Ludzie o zmiennych umysłach układają swe własne Śastry, ale Ja nie pozostaję z nimi.


Wdawnych czasach przybrałem dziką postać Bhairawy dla dobra Bóstw i dla zniszczenia podłych diabłów, i zaśmiałem się przerażająco.
Z moich łez, które spadły wówczas na ziemię, powstały niezliczone straszne istoty.

Uwielbiały one mięso, wino i przyjemność cielesną, i wyszły siać grozę na świecie. 

Brahmini przeklęci przez Gautamę narodzą się w ich rodzie. Spośród nich, ci co będą stosować się do zasad, jakie ustanowiłem i dobrze postępować, osiągną niebo i otrzymają wyzwolenie.


Ci, którzy wątpią w doktrynę, jaką ustanowiłem, wyśmiewają Moich zwolenników i idą do piekła.

Poprzednio spaleni klątwą Gautamy a teraz Moimi słowami, idą do piekła i nie powinniśmy mieć co co tego wąpliwości. 

Rudra mówił dalej:
Usłyszawszy to ode Mnie, synowie Brahmy (siedmiu owych mędrców), odeszli. Gautama również powrócił do swego domu.
              Tak oto powie...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin