indianie.pdf

(9 KB) Pobierz
172794144 UNPDF
Szczep 136 WDHiZ "ZARZEWIE"
Dowcipy o indianach
Autor: Administrator
02.12.2006.
Do wodza Apaczów przychodzi m³ody Indianin i pyta:
– Dlaczego wszyscy Amerykanie maja takie ³adne imiona, tylko my, Indianie mamy takie brzydkie?
– Brzydkie? Czy nie podoba Ci siê moje imiê - Orle Pióro?
– No... Podoba.
– A imiê Twego brata, Wielkiego Nied¼wiedzia?
– No... te¿ mi siê podoba...
- To nie zawracaj mi g³owy ¦mierdz±cy Mokasynie.
:)
Stary Indianin opowiada wnukowi:
– Gdy mia³em dwadzie¶cia lat, wyruszy³em na polowanie i w nocy napad³o na mnie stado osiemnastu wilków!...
– Oj, dziadku! Przed rokiem opowiada³e¶, ¿e wtedy napad³o ciê tylko piêæ wilków.
– Wtedy by³e¶ jeszcze za ma³y, aby znaæ tê straszliw± prawdê!
W forcie na Dzikim Zachodzie ¿o³nierz melduje dowódcy, ¿e zbli¿aj± siê Indianie.
- Przyjaciele, czy wrogowie?- pyta dowódca.
- Nie wiem. Ale chyba s± bardzo nie¶miali, bo cichutko skradaj± siê na klêczkach...
Na dzikim zachodzie wódz Komanczów po raz pierwszy zobaczy³ lokomotywê, puszczaj±c± z komina k³êby dymu.
Zatrzyma³ poci±g i wskazuj±c na lokomotywê zapyta³ maszynistê:
- Ile bizonich skór chce blada twarz za tê maszynê do telegrafowania?
Kowboj pyta starego Indianina:
- Dlaczego dawniej nazywa³e¶ siê Biegn±cym Kojotem, a teraz Siedz±cym Kojotem?
- Po prostu zmêczy³em siê...
Na prerii Indianie z³apali ³ysego kowboja.
Poniewa¿ nie mogli go oskalpowaæ, zwo³ali rade starszych i przy ognisku zastanawiaj± siê, co z nim zrobiæ.
W pewnej chwili wojownik Bycze Jajo wstaje i mówi:
– Wodzu Orle Pióro! Zróbmy z niego pisankê!
Na prerii Indianin z tomahawkiem goni przera¿onego kowboja.
W pewnej chwili zmêczony kowboj siada na kamieniu.
Podbiega do niego Indianin, dotyka go lekko tomahawkiem i mówi
- Berek, teraz ty gonisz mnie!
Indiañski czarownik szkoli wojowników i pyta:
- Wielki Bawole, jakiego typu ognisko nale¿y rozpaliæ, aby móc przekazywaæ znaki dymne?
- Nooo... To by zale¿a³o od tego, czy rozmowa ma byæ miejscowa, czy miêdzy miastowa!
Winnetou i Old Sutherland zab³±dzili na pustyni.
Zmêczony Old Sutherland mówi do przyjaciela:
- Wystrzel, mo¿e kto¶ nas us³yszy.
Winnetou wystrzeli³, jednak nikt siê nie zjawi³.
Po chwili Old Sutherland mówi znowu:
- Wystrzel jeszcze raz. Mo¿e teraz kto¶ us³yszy.
Winnetou znów wystrzeli³. Czekaj± d³u¿sz± chwilê i znów nikt siê nie pojawia.
- Wystrzel jeszcze raz.
- Dobrze, ale to ju¿ ostatnia strza³a!
Dziki Zachód. W pêdz±cym przez preriê poci±gu w jednym przedziale siedz± naprzeciw siebie kowboj i Indianin.
Kowboj pali cygaro, puszczaj±c co chwila kó³ka z dymu. W pewnej chwili Indianin, przygl±daj±cy siê kó³kom z dymu
http://zarzewie.pl/portal
Kreator PDF
Utworzono 11 June, 2008, 20:53
172794144.003.png
 
Szczep 136 WDHiZ "ZARZEWIE"
zrywa siê z miejsca.
- Jeszcze jedno s³owo blada twarzo, a zginiesz!
Na terytorium Indian po³o¿ono drogê ¿elazn±. Wódz postanowi³ powitaæ osobi¶cie pierwszy przeje¿d¿aj±cy poci±g.
Stan±³ na torach, podniós³ rêkê w ge¶cie powitania a lokomotywa ... nawet nie zwolni³a i przejecha³a po nim. Wódz
ciê¿ko ranny odzyskuje przytomno¶æ w swoim tipi, gdy nagle s³yszy zza ¶ciany narastaj±cy gwizd. Zrywa siê na równe
nogi, wyskakuje na zewn±trz, patrzy a tam czajnik z gwizdkiem ... Zrzuca go na ziemiê, kopie, depcze, wali weñ
toporkiem. ¯ona wypadaj±c za nim wo³a:
- Uspokój siê, co robisz ?!
A wódz:
- Zniszczyæ ³obuza póki ma³y !!!
Pewien facet wybra³ siê na wycieczkê po Stanach. Jedzie, patrzy, rezerwat Indian. Podchodzi do p³otu, wo³a na
pierwszego z brzegu Indianina i mówi powoli, ¿eby Indianin zrozumia³:
- Witaæ! Ja byæ blada twarz i kochaæ swój czerwonoskóry brat!
- ?
- Ja chcieæ zobaczyæ jak wy ¿yæ w ten obóz.
- Ch³opaki! Chod¼cie tu! Ten facet strasznie ¶miesznie mówi po angielsku!
Indianin Sokole Oko opowiada Wielkiemu Bizonowi swoje wra¿enia z pobytu w cyrku:
- Po raz pierwszy widzia³em tego wielkiego zwierza, którego Blade Twarze nazywaj± s³oñ. Wyobra¼ sobie, ta bestia
ma rogi zamiast zêbów, a z pyska wyrasta mu ogon!
M³ody Indianin porozumiewa siê przy pomocy sygna³ów dymnych ze swoj± narzeczon± stoj±c± na s±siedniej górze.
Nagle na horyzoncie pojawia siê wielki grzyb eksplozji atomowej.
- Lepiej nie ¿eñ siê z ni±- mówi do m³odzieñca stary Indianin.
- Jest zbyt gadatliwa.
Jasio pyta ojca:
- Dlaczego Indianie maluj± sobie twarze?
- Maluj± twarze, gdy szykuj± siê na wojnê.
- No to uwa¿aj, tato. Mama stoi przed lustrem w ³azience i maluje sobie twarz!
Do Urzêdu Stanu Cywilnego przychodzi Indianin i mówi:
- Chcia³bym zmieniæ swoje nazwisko...
- A jak siê pan nazywa???
- Waleczny Orze³ Spadaj±cy z Nieba na Wrogów i Uderzaj±cy Ich Znienacka.
- A jak chce siê pan nazywaæ??
- Jebudu!!!
Turysta zwiedzaj±cy indiañsk± wioskê w rezerwacie pyta starego Indianina:
- Czy je¶li zostawiê tu na chwilê swój plecak, mogê byæ o niego spokojny?
- Oczywi¶cie, przecie¿ poza panem nie ma tu ani jednego bia³ego cz³owieka.
Trzej kowboje graj± w pokera.
Podchodzi do nich Indianin i przygl±da siê grze. W pewnej chwili mówi:
- To bardzo ciekawa gra. Chêtnie bym siê nauczy³. Niech blade twarze mi powiedz± co na przyk³ad znacz± te cztery
asy, które ten kowboj ma w rêku?
Indianie z³apali kowboja, przywi±zali go do pala i zaczynaj± taniec ¶mierci. Nagle do kowboja odzywa siê g³os jego
anio³a stró¿a:
- Ty! Ale masz przer±bane!
- To co ja mam zrobiæ?
- Ja ci poluzujê wiêzy, a jak bêdziesz mia³ wolne rêce, zabierz najbli¿ej stoj±cemu Indianinowi tomahawk i zabij ich
wodza!
Kowboj pos³ucha³ anio³a stró¿a i zrobi³ jak mu radzi³, jednak gdy Indianie otrz±snêli siê z zaskoczenia, dorwali
http://zarzewie.pl/portal
Kreator PDF
Utworzono 11 June, 2008, 20:53
172794144.004.png
 
Szczep 136 WDHiZ "ZARZEWIE"
kowboja i znów przywi±zali go do pala.
- Ty! - zgaduje znów anio³ stró¿.
- Co? - Pyta kowboj.
- Teraz to ty dopiero masz przer±bane!!!
Pewien bardzo stary Indianin potrzebowa³ po¿yczki w wysoko¶ci 500$. Uda³ siê do lokalnego banku. Bankier
wyci±gn±³ formularz i zacz±³ zadawaæ pytania:
- Na co zamierza pan przeznaczyæ pieni±dze ?
- Na podró¿ do miasta ¿eby sprzedaæ, to co wykopa³em z mojej ziemi.
- Jaki proponuje pan zastaw ??
- Nie wiem co to zastaw - odpowiedzia³ Indianin
- To jest co¶ warto¶ciowego, co pozwoli pokryæ koszty po¿yczki, gdyby pan jej nie by³ w stanie sp³aciæ... Mo¿e ma pan
jakie¶ pojazdy?
- Mam pickupa Chevy z 1949 r.
Bankier potrz±sn±³ g³ow±... - A mo¿e ma pan jaki¶ ¿ywy inwentarz?
- Mam konia...
- Mo¿e byæ - powiedzia³ bankier przyzna³ po¿yczkê pod zastaw konia Kilka tygodni pó¼niej starzec przyszed³
ponownie do banku. Wyci±gn±³ gruby zwitek banknotów, odliczy³ 500$ i naliczone przez bankiera odsetki...
- Tu s± pieni±dze, które po¿yczy³em - powiedzia³ wrêczaj±c je bankierowi
- A co zamierza pan zrobiæ z reszt± pieniêdzy? - spyta³ bankier
- W³o¿yæ do kieszeni - odpar³ Indianin
- A mo¿e z³o¿y³by je pan w depozycie w naszym banku?
- Nie wiem co to depozyt...
- Có¿, wp³aca pan pieni±dze do naszego banku, my siê o nie troszczymy, pilnujemy ich, a jak ich pan potrzebuje, to je
pan wyp³aca...
Stary Indianin pochyli³ siê w stronê bankiera, spojrza³ na niego podejrzliwie i spyta³:
- A jaki pan proponuje zastaw?
W Wielkim Kanionie spotykaj± siê: kowboj Chudy Jack i wielki wojownik Apaczów. Indianin zaczyna rozmowê na migi,
uderzaj±c palcem w d³oñ. Chudy Jack odpowiada uderzaj±c dwoma palcami w d³oñ. Wielki wojownik odpowiada na to
uderzaj±c kantem jednej d³oni w drug±, otwart±. Na to Chudy Jack rysuje w powietrzu palcem zygzak.
Po tej rozmowie kowboj wraca do miasteczka i opowiada w saloonie, jak przestraszy³ Indianina:
- Wielki wojownik pokazuje mi, ¿e ma jeden karabin, a ja mu na to, ¿e mam dwa. On mi pokazuje, ¿e mnie rozsieka na
pó³, a ja mu na to: "lepiej sp³ywaj st±d".
Indianin tak¿e wróci³ do swojej wioski i opowiada, ¿e spotka³ bia³ego idiotê:
- Pytam siê Bladej Twrzy, jak ma na imiê, a on na to, ¿e "Kozica". Pytam siê go siê dalej: "jaka Kozica?", a on mi na
to: "Rzeczna".
Do saloonu wchodzi ¦wiszcz±ca Strza³a i pyta, kto mu pomalowa³ konia na zielono.
– A bo co ? – od stolika podnosi siê ogromne ch³opisko i chwyta za colta.
– E, nic, chcia³em tylko zapytaæ, jak d³ugo schnie ta farba!
Gdzie¶ w Teksasie nafciarze szukaj± z³ó¿ ropy.
Codziennie przychodzi do nich stary Indianin i bardzo dok³adnie przepowiada pogodê na nastêpny dzieñ. Pewnego
dnia przychodzi smutny i o¶wiadcza:
-Nie wiem, jaka bêdzie jutro pogoda, baterie mi siê w radiu wyczerpa³y.
Lord Barkley opowiada przyjacio³om o swoim pobycie na Dzikim Zachodzie:
- To by³o okropne: z prawej strony Indianie, z lewej strony Indianie i z ty³u te¿ Indianie!
- I co pan zrobi³, milordzie?
- Có¿ mog³em zrobiæ? Kupi³em jeden z kolorowych koców, które mi oferowali.
Indianin i Amerykanin zamienili siê pojazdami. Indianin da³ Amerykaninowi konia, a Amerykanin da³ mu motor.
Po pewnym czasie spotykaj± siê. Indianin jest ca³y w banda¿ach.
- Co siê sta³o? - pyta Amerykanin.
- Twój koñ mieæ takie du¿e oko, a drzewa nie widzieæ!
Stary wódz Apaczów stoj±c na szczycie góry pokazuje synowi cudowny krajobraz, rozci±gaj±cy siê u ich stóp.
http://zarzewie.pl/portal
Kreator PDF
Utworzono 11 June, 2008, 20:53
172794144.001.png
 
Szczep 136 WDHiZ "ZARZEWIE"
- Pewnego dnia te ziemie powróc± do Indian.
- Kiedy, ojcze?
- Gdy tylko NASA wy¶le na ksiê¿yc wszystkie Blade Twarze.
Pewien stary Indianin zwo³a³ swoich 10 synów, kaza³ im siê ustawiæ w szeregu i spyta³:
- Kto zepchn±³ nasz "domek z serduszkiem" ze ska³y?
Nikt nie odpowiedzia³...wiêc zapyta³ ponownie:
- Kto zepchn±³ nasz "domek z serduszkiem" ze ska³y?
I znowu odpowiedzi± by³a cisza...
Stary Indianin rzek³ wiêc:
- Opowiem wam historiê ma³ego Georga i jego ojca - du¿ego Georga. Ma³y George ¶ci±³ wi¶niowe drzewo. Przyzna³
siê ojcu i nie zosta³ ukarany. Czy teraz odpowiecie mi na pytanie - kto zepchn±³ nasz "domek z serduszkiem" ze
ska³y?
Najm³odszy z synów odpowiedzia³:
- Ja zepchn±³em...
Stary Indianin chwyci³ syna i spu¶ci³ mu ogromne lanie...
P³acz±c ma³y Indianin pyta ojca:
- Ma³y Goerge powiedzia³ prawdê i nie zosta³ ukarany, ja powiedzia³em prawdê i zosta³em ukarany, dlaczego tato
??
Stary Indianin odrzek³:
- Du¿y George nie siedzia³ na drzewie gdy ma³y George je ¶ci±³...
– Wynalaz³em niezawodny sposób, jak wygraæ w pokera – chwali siê Skacz±cy £o¶.
– Bzdura. Poker jest jak ka¿da inna gra, jednego dnia siê przegrywa, drugiego wygrywa.– pow±tpiewa
Wielka G³owa.
– No w³a¶nie, bêdê gra³ co drugi dzieñ.
– Znam tu ka¿dy kamieñ – mówi indiañski przewodnik do dowódcy oddzia³u kawalerii.
W tym momencie potyka siê i dodaje:
– Oto jeden z nich.
Indianie przychodz± do szamana i pytaj±:
- Jaka bêdzie zima w tym roku?
- Bardzo mro¼na, zbierajcie chrust na opa³.
Jednak zima by³a ³agodna. Po roku Indianie znów odwiedzaj± szamana.
- Jaka bêdzie zima w tym roku?
- Bardzo mro¼na, zbierajcie chrust na opa³.Jednak zima znów by³a ³agodna.
Po roku szaman nie chc±c znów siê o¶mieszyæ, poszed³ do meteorologa i pyta:
- Jaka bêdzie zima w tym roku?
- Oj, bardzo mro¼na! Indianie ju¿ dwa lata chrust zbieraj±!
http://zarzewie.pl/portal
Kreator PDF
Utworzono 11 June, 2008, 20:53
172794144.002.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin