Sex And The City S6E12 - One [RavyDavy].txt

(19 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:57:- Chod�my szybciej.|- Nie jestem ubrana na biegi.
00:01:00:Gdy us�ysza�y�my z Charlotte, �e jest|kobieta, kt�ra nie rozmawia i nie je,
00:01:06:znalaz�y�my si� tam|w nowojorsk� minut�.
00:01:19:I jak d�ugo ona to robi?
00:01:22:1 6 dni. 24 godziny na dob�.
00:01:26:- To jest sz�sty dzie�.|- To jeszcze nie koniec?
00:01:30:"Poprzez zmian�|mojego w�asnego pola energii
00:01:33:chc� zmieni� pole energetyczne|w tym pokoju,
00:01:36:a mo�e nawet|pole energetyczne �wiata".
00:01:40:Ciesz� si�. Wi�c obiad w "Pastis"?
00:01:43:Kiedy pracowa�am w galeriach,|sztuka performance
00:01:47:to by� raczej teatr ni� instalacja.|To, co ona robi, to nast�pny poziom.
00:01:51:Mog�aby si� uczesa�.|Ludzie na ni� patrz�.
00:02:28:A na mnie gapi si� jaki� facet.
00:02:31:- Gdzie?|- Tam.
00:02:38:Nie ma go.
00:02:44:Czy mo�e pani przekaza� pozdrowienia|od Charlotte ze Spring Street?
00:02:52:Sp�jrz, to zn�w on.
00:02:56:o Bo�e.|To artysta Aleksander Petrovsky.
00:03:01:on jest czo�owym...
00:03:08:Dzi�kuj� pani bardzo.
00:03:10:- Przepraszam, panie Petrovsky.|- Tak?
00:03:14:Nie chc� si� narzuca�,|ale musz� panu podzi�kowa�.
00:03:17:Kiedy przyjecha�am do Nowego Jorku|i zacz�am pracowa� w galeriach,
00:03:21:pana Abstrakt Nr 1 by� pierwszym|wa�nym dzie�em, jakie sprzeda�am.
00:03:25:Co za rado��.
00:03:28:Przecie� to pan zdefiniowa� lata 70.,|je�li chodzi o post�p...
00:03:32:- Co pani s�dzi o dzisiejszym pokazie?|- Wzruszaj�ce. Znacz�ce.
00:03:37:- A co pani my�li?|- Dobre.
00:03:42:Ale roz�mieszy�o to pani�.|S�ysza�em, jak si� pani �mia�a.
00:03:47:- Nie znam si� na sztuce.|- Nie s�dzi pani, �e to znacz�ce?
00:03:51:Nowy Jork jest pe�en|kobiet pogr��onych w depresji,
00:03:54:kt�re robi� to samo|i nie nazywaj� tego sztuk�.
00:03:57:Gdyby postawi� tam telefon,
00:03:59:to mieliby�my typowy pi�tkowy wiecz�r|z czekaniem, a� zadzwoni facet.
00:04:03:- ona �artuje.|- I wcale nie wierz�, �e ona nie je.
00:04:07:Gdyby kto� przyszed� o trzeciej rano,
00:04:09:pewnie zobaczy�by j� za rogiem|u McDonalda wcinaj�c� hamburgera.
00:04:13:Dlaczego te drabiny maj� no�e zamiast|szczebli? �eby nie uciek�a na obiad.
00:04:18:- A kim pani jest?|- Nie rozumiem?
00:04:21:- Pani imi�?|- och.
00:04:24:- Jestem Carrie Bradshaw.|- Jest pani komikiem?
00:04:28:A ja jestem Charlotte York.|To znaczy Goldenblatt.
00:04:32:Zapomnia�am moje �lubne nazwisko.|Dopiero co wysz�am za m��.
00:04:35:Jeszcze raz chcia�am powiedzie�,
00:04:38:�e pana prace s� ogromnie,|niezmiernie wa�ne.
00:04:41:No to...
00:04:45:o Bo�e!
00:04:47:Pozna�y�my Aleksandra Petrovskyego.
00:04:53:"Pani jest komikiem?"
00:04:58:Tego wieczoru|w dzielnicy Nowej Pary...
00:05:02:Gor�ca pizza w niespe�na 30 minut.|Chyba min��em si� z powo�aniem.
00:05:06:Przeszed�e� obok mnie bez poca�unku?
00:05:09:Chcia�em poczeka�,|a� b�d� mia� wolne r�ce.
00:05:17:Rozumiesz?
00:05:20:A co jest w tym ma�ym pude�ku?
00:05:23:W jednym jest pizza.
00:05:27:A w drugim|niespodzianka dla ciebie po pizzy.
00:05:31:Po pizzy.
00:05:33:Uwielbiam niespodzianki.|Co pijemy? Wino?
00:05:38:- o, kurcz�...|- Co?
00:05:41:Jeden z moich ch�opc�w rozwali�|kolano. Musz� i�� do szpitala.
00:05:46:Co robi zawodowy koszykarz|na deskorolce? Nie mam poj�cia.
00:05:51:Nie czekaj.
00:05:54:Do zobaczenia jutro.
00:05:56:No, c�.
00:05:59:Dobranoc, �liczna.
00:06:05:KoCHAM Cl�
00:06:07:I oto mia�a najs�odsze s�owa,|jakie mo�na powiedzie�,
00:06:11:powiedziane w najs�odszy|mo�liwy spos�b.
00:06:19:Miranda nie lubi�a niespodzianek|tak bardzo, jak my�la�a.
00:06:30:Wczoraj wieczorem Robert powiedzia�,|�e mnie kocha.
00:06:32:- To cudowne!|- Na ciastku.
00:06:36:- Potrzebuj� wi�cej informacji.|- Przyni�s� to jako niespodziank�.
00:06:41:Ale zanim do tego dosz�o,|musia� wyj��.
00:06:44:I wtedy spanikowa�am|i zjad�am ca�e ciastko.
00:06:47:- Bo?|- �ebym nie musia�a o tym my�le�.
00:06:51:och. Czy to dlatego,|�e powiedzia� to na ciastku,
00:06:55:czy �e w og�le powiedzia�?
00:06:57:Chyba dlatego, �e na ciastku.
00:07:00:Robert jest super. Czy nie?
00:07:02:Wiesz, nie chcia�am by� t�,|kt�ra ci to musi powiedzie�,
00:07:06:ale... on jest idealny.
00:07:09:Przepraszam, ale kto ci to powie|jak nie najlepsza przyjaci�ka?
00:07:13:on jest idealny. Naprawd�.
00:07:15:�eby� zobaczy�a, jak mi pomaga|planowa� urodziny Brady'ego.
00:07:20:och! Brady ma roczek!
00:07:24:A ja nie zestarza�am si� ani o dzie�.
00:07:28:Sobota po po�udniu, u mnie.|Tylko my i troch� rodziny Steve'a.
00:07:33:- Nie przychodz�, jak b�dzie klaun.|- Nie b�dzie.
00:07:36:Nie ma nic straszniejszego ni� klaun.
00:07:40:B�d� cztery osoby. Dzi�ki.|Co zamawiacie?
00:07:46:Tak, musz� nosi� okulary|i wcale si� tego nie wstydz�.
00:07:51:Mam m�odego seksownego faceta, kt�ry|uwielbia mnie pieprzy� i jestem super.
00:07:55:Napisz to sobie na podkoszulce.
00:07:57:Czy to takie oprawki,|co si� kupuje w aptece?
00:08:00:Jak �miesz? To Chanel.
00:08:02:- Prosz�.|- Dzi�kuj�.
00:08:06:Czy s�ysza�y�cie kiedy� o tym arty�cie,|Aleksandrze Petrovskym?
00:08:09:- o kim?|- Aleksander Petrovsky.
00:08:12:o m�j Bo�e! on by� najbardziej|znanym facetem w Studio 54.
00:08:16:Chodzi� z ka�d� top modelk� w latach 70.
00:08:20:Sutki mi twardniej�|na sam� my�l o nim!
00:08:24:- Czemu pytasz?|- Pozna�am go wczoraj.
00:08:26:Nie! I jak wygl�da�?|Czy dalej jest boski? Za chwil�.
00:08:30:Gdzie si� poznali�cie? Jaki on jest?
00:08:33:Poznali�my si� w galerii i...|by� dziwny.
00:08:38:lle on mo�e teraz mie� lat? Zaraz.|Jak ja mia�am 22, to on mia� 30.
00:08:42:Studio 54 by�o w 79 roku,|wi�c musi mie�... ile? 53.
00:08:47:W takim razie ty masz...
00:08:51:Czterdzie�ci kurwa pi��|i nie mam nic do ukrycia.
00:08:57:Cze��.
00:09:02:- Co?|- Jestem w ci��y.
00:09:06:- Gratulacje!|- Bo�e!
00:09:08:- o m�j Bo�e!|- Jeszcze wcze�nie.
00:09:11:Ale jestem.|Lekarz w�a�nie mi powiedzia�.
00:09:14:Nie wiemy, czy to akupunktura,
00:09:17:czy mo�e lepiej do siebie pasujemy|z Harrym, ale jestem w ci��y!
00:09:21:- Jak d�ugo?|- Trzy tygodnie.
00:09:24:Przepraszam.
00:09:30:- Co to by�o?|- Zapuszczam.
00:09:33:W�osy. �onowe.|Smith lubi zaro�la.
00:09:38:Czy to nie wspania�e? Wszystko jest|dok�adnie tak jak zawsze...
00:09:45:Ale jestem w ci��y.
00:09:49:W pewne leniwe �rodowe popo�udnie...
00:09:51:- Halo?|- Dzie� dobry...
00:09:55:Pomy�ka, przykro mi.
00:10:05:- Halo?|- Przepraszam...
00:10:08:Przykro mi, ale to pomy�ka.
00:10:25:- Tak?|- To znowu ja.
00:10:28:Zdaje si�, �e nie mog� si�...
00:10:31:Nie rozumiem, co pan m�wi.
00:10:34:M�wi Aleksandr Petrovsky.|Mog� rozmawia� z Carrie Bradshaw?
00:10:37:och. Zaraz j� poprosz�. Chwileczk�.
00:10:50:- Halo?|- To by�a pani przedtem, tak?
00:10:55:To by� pani g�os.
00:10:57:och, nie. To by�a moja siostra.|Przyjecha�a w odwiedziny.
00:11:00:To mi�o. Mam nadziej�, �e nie ma|mi pani za z�e, �e dzwoni�.
00:11:03:Zdoby�em ten numer od pani|przyjaci�ki, kt�ra zna dziewczyn�,
00:11:07:kt�ra pracuje w galerii.|Nie ma mi pani za z�e?
00:11:12:Nie.
00:11:13:Czy nadal si� pani �mieje|z tej artystki?
00:11:17:- S�ucham?|- I m�wi, �e ona je hamburgery.
00:11:21:- obstaj� przy swoim.|- Tak te� my�la�em.
00:11:26:Wi�c chod�my j� zobaczy� o 3 rano.|�eby si� upewni�.
00:11:30:- Czy sobota pani pasuje?|- Nie m�wi pan powa�nie.
00:11:34:Jak najpowa�niej. ona te� jest powa�na.|Tylko pani nie jest powa�na.
00:11:39:Chce pan, �ebym wsta�a i spotka�a si�|z panem w galerii o 3 rano?
00:11:44:Nie o 3. Powiedzmy o 1 .|Najpierw zjemy kolacj�.
00:11:49:- W restauracji "Russian Samovar".|- 1 w nocy, tajemnicze miejsce?
00:11:52:Chyba mnie pan nie sprzeda|jako niewolnic�?
00:11:56:- Nie wiem, co to znaczy.|- To by� �art.
00:12:01:Dobrze, komiku.
00:12:04:Do widzenia.
00:12:22:- Halo ponownie.|- Carrie, tu Harry.
00:12:25:Harry, cze��. Co si� sta�o?
00:12:30:- Co si� sta�o?|- Wiesz, to po prostu posz�o.
00:12:34:Lekarz m�wi, �e to cz�sto si� zdarza.
00:12:37:- Jak ona si� czuje?|- Niedobrze.
00:12:40:Siedzi i patrzy w przestrze�.|Nie chcia�a, �ebym po ciebie jecha�...
00:12:48:- Dobrze zrobi�e�.|- Jest w salonie.
00:12:52:Powiedzia�em jej, �e przyjdziesz.
00:12:57:- Jak si� czujesz?|- No, wiesz...
00:13:19:Cze��. To okropne.|Tak mi przykro.
00:13:23:Lekarz m�wi, �e dobra wie�� to to,|�e zaszli�my w ci���.
00:13:26:Wiele kobiet roni,|a potem maj� zdrowe dzieci.
00:13:30:To prawda.|Zrobi� ci herbaty mi�towej. Dobrze?
00:13:34:Nie mog� i�� na urodziny Brady'ego.
00:13:38:W porz�dku. ona zrozumie.
00:13:45:Serwetki, kubki, gry.
00:13:49:Wszystko zrobione. W sobot�|Steve musi tylko przynie�� tort.
00:13:53:- Jaki?|- Czekoladowy z bia�ym lukrem.
00:13:57:Pierwsze s�odycze dziecka. Uwa�aj.
00:14:01:Lubisz czekolad�, prawda?
00:14:05:Czy wspomnimy kiedykolwiek|o tym ciastku?
00:14:08:Wiesz co?|W�a�nie mia�am co� powiedzie�.
00:14:11:- Ale nie da�e� mi czasu.|- To by�o pi�� dni temu.
00:14:16:Jest mi wstyd.|Zjad�am ca�e ciastko.
00:14:22:- By�o pyszne.|- Ciesz� si�.
00:14:26:A co my�lisz o napisie?
00:14:29:Urocze.
00:14:31:S�odkie!
00:14:36:- Kocham ci�, Jules.|- Kocham ci�, Mimi.
00:14:40:Pokocha�am ci�,|jak ci� tylko zobaczy�am.
00:14:43:Jak to dobrze|to w ko�cu powiedzie�.
00:14:47:Nie musz� ju� powstrzymywa�|tych s��w. Kocham ci�, Jules.
00:14:53:Kocham ci�.
00:15:04:- Halo?|- Ale jestem popieprzona!
00:15:09:o co chodzi?
00:15:11:Nie mog� powiedzie� "Kocham ci�".|Nie mog�. Nie mam tego w DNA.
00:15:15:A gdzie nie spojrze�,|to wylatuje ludziom z ust.
00:15:19:- Jakim ludziom?|- Wszystkim. Julesowi i Mimi.
00:15:22:- To postacie fikcyjne.|- Ale to m�wi�. Robert powiedzia�.
00:15:25:- Powiedzia� na ciastku.|- Jestem strasznie popieprzona.
00:15:30:Zapyta� o ciastko. Wymarzony moment,|a mnie nie mog�o przej�� przez usta.
00:15:35:on sta� i czeka�.|A ja nie mog�am.
00:15:38:Nigdy nie b�d� szcz�liwa.|Ju� mnie...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin