{67}{113}/W poprzednim odcinku. {259}{301}Jeste� ca�a, Pani B? {304}{330}Tak. {331}{378}Wszyscy sobie my�licie, �e gdyby to na was|napad� jaki� szaleniec, {378}{420}to poradziliby�cie sobie lepiej, ni� ja, prawda? {421}{446}Szeregowiec Mitchell? {446}{484}Kurde! Szybko dzia�aj�! {484}{542}Z�e nowiny s� takie, �e tw�j syn zachorowa�. {542}{581}Armia zawiezie ci� do domu, �eby� mog�a si� z nim spotka�. {581}{615}Chcesz polecie�? {615}{652}Oczywi�cie, sir. {666}{719}Barman, jeszcze jednego drinka, na po�egnanie! {798}{837}Pani Frankowa Dumphy, {849}{890}musi pani uda� si� z nami. {890}{940}Jestem terapeut� dla uzale�nionych. {957}{988}Pi�e�? {989}{1027}To by�o 7 lat temu. {1056}{1089}Od tamtej pory jestem trze�wy. {1089}{1117}Id� do diab�a, �punie! {1117}{1172}I zostaw normalnych ludzi w spokoju! {1188}{1239}Cze��, kochanie. To znowu ja. {1263}{1330}Przepraszam, �e zostawi�am a� tyle wiadomo�ci, ale... {1362}{1414}Ale naprawd� chcia�abym ci� us�ysze�. {1420}{1459}My�l�, �e po prostu t�skni za matk�. {1459}{1532}- Nie chc� zabiera� ci czasu...|- Nie, nie id�. {1536}{1590}Czeka�em, �eby ci� spotka�. {1613}{1672}Nawet nie zobaczysz si� ze swoim synem? {1688}{1729}W�a�nie do niego id�. {1793}{1841}Potrzebuj� dokument�w, Wade. {1859}{1892}Mam wszystko, o co prosi�a�. {1892}{1927}Prawo jazdy. {1927}{1964}Ubezpieczenie spo�eczne. {1975}{2002}Do diab�a... {2026}{2069}Mam dla ciebie nawet kart� do biblioteki. {2069}{2121}Dla ma�ej blondyneczki... {2174}{2218}Wybierasz si� gdzie�? {2516}{2571}Cz�owieku, jak my mamy ochrania� tych ludzi,|mieszkaj�cych przy ruroci�gu? {2572}{2639}To jest tak samo, jakby�my ochraniali|pieprzonego Suge Knight'a. {2639}{2710}Tak samo proste,|jak zajrzenie sobie w dup�. {2719}{2767}Oni ca�y czas i tak b�d� si� wysadzali w powietrze. {2767}{2803}W�a�nie po to tam jedziemy. {2805}{2847}Czy oni nie maj�|w�asnych si� bezpiecze�stwa? {2847}{2892}Tak, zarabiaj� tam po|30 tys. miesi�cznie. {2892}{2926}Po ile? {2926}{2964}30 tys. miesi�cznie. {2965}{2994}Od kogo to us�ysza�e�? {2994}{3042}Od kolegi,|kt�ry bra� udzia� w Pustynnej Burzy. {3043}{3117}Proponowali mu, �eby tu wr�ci�|jako cz�onek ochrony osobistej. {3117}{3142}M�wisz powa�nie? {3142}{3181}Ale to jeszcze nie wszystko, {3181}{3232}dawali mu jeszcze|miesi�c wolnego po ka�dych 2 miesi�cach s�u�by. {3232}{3256}Jezu! {3257}{3331}To 20 razy wi�cej ni� to, co my dostajemy za tak� sam� robot�. {3331}{3403}I jeszcze zamiast dobrze uzbrojonych ci�ar�wek... {3403}{3439}...to g�wno. {3502}{3535}Wzi�� t� robot�? {3535}{3559}Nie! {3565}{3602}Dlaczego? Jest bogaty? {3602}{3639}Nie, jest po prostu... {3664}{3700}...zdrowy na umy�le. {5667}{5693}Masz, trzymaj. {5922}{5961}Hej, spokojnie, T�pak. {5984}{6030}Dobra, powiedzmy im, po co tu przyjechali�my. {6030}{6072}Powiedz, �e jeste�my tu, �eby ich chroni� {6072}{6128}podczas budowy ruroci�gu. {6193}{6253}Powiedz mu, �e wioska mo�e by�|celem atak�w powsta�c�w {6253}{6322}z uwagi na obecno��|ameryka�skich robotnik�w. {6394}{6461}Powiedz mu, �e okopiemy si� w pobli�u. {6491}{6573}Powiedz mu, �e zrobimy wszystko, �eby nie wchodzi� mu w drog�. {6754}{6800}Powiedz mu, �e jeste�my mieszka�cami Ziemi. {6812}{6859}Powiedz mu, �e przybywamy w pokoju. {7150}{7260}odcinek 8 Situation Normal|t�umaczenie: wichrowa kejt {7374}{7399}Pan tu rz�dzi? {7454}{7503}- Jest Imamem.|- Kim? {7519}{7564}Duchowym przyw�dc� tej spo�eczno�ci. {7564}{7611}- Kap�anem?|- Tak, kim� w rodzaju. {7613}{7643}Potrzebny mi burmistrz. {7643}{7680}On jest tak�e kim� w rodzaju burmistrza. {7680}{7728}To jest tym burmistrzem czy nie? {7728}{7757}Sier�ancie, {7757}{7803}czy mog� po prostu powiedzie� temu go�ciowi,|�eby zabra� st�d swoj� dup� {7804}{7868}czy te� musz� wyja�nia� mu|wszelkie kulturowe odmienno�ci? {7868}{7910}Musisz wyja�ni�. {7910}{7983}Sier�ancie, mog� z�o�y� na pa�skich ludzi|raport za niepos�usze�stwo. {8031}{8074}To kapitan Baron. {8090}{8139}Ma opini� lizusa. {8287}{8352}Czy rozmawiam z w�a�ciwym cz�owiekiem?|Tylko tyle chc� wiedzie�. {8352}{8378}Tak. {8439}{8524}Pu�cimy ruroci�g|przez wasz� ma�� wiosk�. {8589}{8660}Chcemy, �eby�cie wiedzieli,|�e je�eli macie jakie� obawy co do bezpiecze�stwa, {8660}{8716}ci �o�nierze b�d� was chronili. {8810}{8898}Ale b�d� tutaj tylko tak d�ugo,|jak robotnicy, zrozumiano? {8944}{8995}Kiedy oni wyjad�, to my te�. {9006}{9055}Kapitanie, wcale pan nie pomaga. {9067}{9139}Przepraszam, pr�bowa�em by� uczciwy.|Czy to co� z�ego? {9150}{9189}Po prostu pr�buj� wykona� swoje zadanie, kapitanie. {9189}{9230}Tak samo, jak ja, panie Parker. {9238}{9286}Mog� zapis tej rozmowy {9286}{9374}wys�a� przy pomocy pa�skiego satelity|do pa�skiego sztabu w Dubaju. {9397}{9431}Uwielbiam Dubaj. {9478}{9542}Je�eli nie chce pan,|�eby ruroci�g przebiega� przez pa�sk� wiosk�, {9542}{9606}teraz jest odpowiednia pora|na zg�oszenie sprzeciwu. {9815}{9893}Oni nie chc� ruroci�gu w wiosce, sir. {10130}{10188}A� do tej pory byli bezpieczni,|bez wzgl�du na wojn�. {10188}{10267}Wydaje im si�,|�e ruroci�g to zmieni. {10268}{10339}Tam, gdzie s� ruroci�gi,|kto� ci�gle co� wysadza. {10340}{10418}Wygl�da na to, �e ma pan problem z zakresu PR, prawda? {10438}{10531}Jestem in�ynierem, a nie go�ciem od PR.|Facet od PR odszed�. {10624}{10655}Powodzenia! {10751}{10796}Powiedz mu, �e i tak pu�cimy ruroci�g {10796}{10859}przez t� wiosk�, niezale�nie od tego, co powiedzia�. {11227}{11312}Powiedz, �e za to zbudujemy we wsi jeden budynek. Jeden. {11408}{11484}Powiedz, �eby si� zastanowi�, jakiego potrzebuj�. {11516}{11593}Centrum medycznego, szko�y,|co tylko zechce. Jeden. {11696}{11771}Musz� wiedzie�, co to ma by�,|do jutra rana. {11999}{12054}Ten imam wygl�da na strasznie zacofanego, prawda? {12063}{12089}Tak. {12120}{12175}Jak my�lisz, o co poprosi? {12175}{12214}O jaki budynek? {12214}{12240}Tak. {12276}{12331}Jest bardzo przywi�zany do tradycji. {12342}{12383}Bardzo religijny. {12388}{12435}My�lisz, �e poprosi o �wi�tyni�? {12748}{12822}Ma�y cz�owieku, nie masz nawet poj�cia,|co ci grozi�o. {13107}{13145}Dzi�ki, Anio�. {13168}{13219}Powiedz mu, �eby zabiera� ty�ek do domu. {13374}{13419}Nie jest podobny do tego starca... {13441}{13466}...Nie! {14016}{14061}Jak mog� dojecha� do Hollywood? {14061}{14114}Do Hollywood... miasta marze�! {14141}{14168}Ono nie istnieje, {14168}{14210}umar�o wiele lat temu. {14226}{14277}Zosta�y w nim same �puny. {14277}{14338}Czy mo�e mi pan powiedzie�,|jak si� dosta� do Hollywood? {14339}{14386}Z�ap du�y, niebieski autobus. {14393}{14461}S� po drugiej stronie ulicy. {15698}{15724}Prosz� pani? {15734}{15760}Tak. {15767}{15807}Szuka pani czego�? {15816}{15873}Tylko przegl�dam te broszury. {15875}{15942}Mo�e je pani wszystkie zabra� do pokoju. {15942}{15970}Naprawd�? {15972}{16014}Tak, po jednej z ka�dego rodzaju. {16014}{16070}Zbior� je dla pani. {16128}{16158}Bardzo dzi�kuj�. {16158}{16188}Zawsze do us�ug. {16224}{16272}Jak daleko jest Wodne Miasteczko? {16272}{16300}W San Diego. {16300}{16333}Kawa�ek st�d. {16347}{16407}A co mo�e mi pan poleci� tu w okolicy? {16410}{16451}Jest pani przy forsie? {16452}{16482}Raczej nie. {16501}{16567}W takim razie polecam|t� map�, rezydencje gwiazd. {16584}{16612}Kosztuje tylko 3 dolce {16612}{16679}a niekt�re z tych dom�w|s� o par� krok�w st�d. {16687}{16729}Zap�aci pani kart�? {16729}{16753}Nie. {16770}{16802}Mam nadziej�, �e ma pani dokument ze zdj�ciem. {16802}{16847}Gliny nie lubi�, kiedy obs�uguj� {16847}{16869}ludzi bez dokument�w. {16870}{16900}Mam dokument ze zdj�ciem. {16900}{16926}�wietnie. {17034}{17072}Norma Jean Baker. {17086}{17118}Pani �artuje, prawda? {17118}{17157}To m�j artystyczny pseudonim. {17158}{17187}Bez kitu! {17384}{17411}Twoja matka to kurwa! {17411}{17452}Dobrze daje dupy! {17525}{17552}Ci�gle rozk�ada nogi! {17552}{17581}Zamknij si�! {17775}{17828}Jezu Chryste, Eddie! Do jasnej cholery! {17843}{17904}Id� do pokoju 15|i zaczekaj tam na mnie! {17904}{17929}W tej chwili! {17930}{17973}Niech kto� szybko zadzwoni pod 911! {18092}{18175}Pani Dumphy, 95% ch�opc�w z tej szko�y|ma ojc�w w Iraku. {18179}{18207}To jego ojczym. {18207}{18273}I ka�dy z nich|jest pod tak� sam� presj�. {18274}{18318}A sk�d pan mo�e to wiedzie�? {18331}{18403}Ale to Eddy jest tym, kt�ry ci�gle wdaje si� w b�jki. {18436}{18468}Ci�gle? {18477}{18542}Spotykamy si� ju� po raz trzeci, pani Dumphy. {18658}{18710}A tym razem zrani� kogo�. {18736}{18794}Ja zrozumia�am, �e ten kto� wbieg� na s�upek. {18794}{18833}On zosta� popchni�ty na s�upek. {18833}{18898}C�, mo�e i Eddy go popchn��,|ale to nie on postawi� tam ten s�upek. {18898}{18944}Ch�opak wyl�dowa� w szpitalu. {18944}{18992}Tyranizowa� Eddy'ego i dra�ni� go. {19019}{19070}Zawieszam Eddy'ego na 5 dni, {19076}{19162}do czasu wyja�nienia sprawy,|a potem mo�e by� nawet wydalony. {19219}{19275}To bardzo powa�na sprawa, pani Dumphy. {19275}{19335}Jedynym powodem, �e matka tamtego ch�opaka|nie wnios�a oskar�ania, {19335}{19385}to sytuacja, w jakiej si� pani znalaz�a. {19401}{19435}Moja sytuacja? {19478}{19566}Pozwoli�em sobie powiedzie� jej,|�e straci�a pani dziecko...i... {19581}{19611}I co? {19656}{19722}Musi si� pani zastanowi�,|gdzie ulokuje pani Eddy'ego. {19722}{19794}Ulokuj�? On nie jest jakim� kandydatem do pracy.|To m�j syn. {19842}{19901}Gdzie mog�aby go pani pos�a� do szko�y. {19905}{19945}To jest jego szko�a! {19956}{19998}Niech pani nie krzyczy, pani Dumphy. {19998}{20049}A pan niech nie b�dzie dupkiem, panie Howard. {20055}{20091}Za 5 minut ja przestan� krzycze� {20091}{20143}ale pan wci�� pozostanie dupkiem. {20315}{20348}- Hej!|- Cze��! {20350}{20375}Wychodzisz? {20375}{20420}Tak. Pytanie tylko - dok�d. {20433}{20482}To znaczy, gdzie tu mo�na niedrogo zje��? {20482}{20533}Tym nie musisz si� martwi�. {20533}{20578}Tutaj w pobli�u wsz�dzie jest tanio. {20578}{20619}Ja postawi� ci kolacj�. {20742}{20777}Nie, dzi�...
hrabia_de_Sad