{161}{211}/Maurice Williams. Szeregowy.|/Armia Stan�w Zjednoczonych. {218}{285}/- Znany te� jako Dymek.|/- Czemu nazywaj� ci� Dymek? {293}{340}/A jak s�dzisz, bracie? {340}{398}/Powiedz to sam.|/Ja musz� si� wyci�� z tej sceny. {398}{456}/Je�li chcesz wyst�pi� w telewizji, {458}{537}/musisz to powiedzie� sam,|/pe�nym zdaniem. Rozumiesz? {607}{671}/Nazywaj� mnie Dymek,|/bo lepiej do mnie nie dymi�. {674}{722}/Dobrze! �wietnie! {724}{791}/- Jestem diab�em w mundurze.|/- Wspaniale! {818}{868}/Mam licencj� na zabijanie. {880}{928}/Doskonale! {947}{1000}/- Jestem twoim najgorszym koszmarem.|/- O, tak! {1009}{1057}/Jestem czarnuchem|/ze spustem pod paluchem. {1086}{1146}/Nie s�dz�, �eby stacja to pu�ci�a. {1175}{1266}/Starsza pani w Dziale Etycznym|/mog�aby si� posika� ze strachu. {1297}{1345}/Rozumiem ci�. {1345}{1448}/Pokazali, jak go�ciowi odr�buj� g�ow�,|/ale czarnuch nie mo�e powiedzie� "czarnuch". {1472}{1520}/Tak. {1530}{1578}/- To ma sens.|/- Dobrze. {1582}{1630}/Kocham telewizj�. {1808}{1896}Branie zak�adnik�w w tradycji islamskiej|r�ni si� od tego w zachodniej. {1899}{1973}Arabowie traktowali branie zak�adnik�w|jako metod� rozwi�zywania konflikt�w {1973}{2026}na d�ugo przed|pojawieniem si� Mahometa. {2031}{2127}Nie zapominajmy, �e "Ba�nie 1001 Nocy"|to historia porwanej ksi�niczki. {2134}{2201}Aby prze�y�, opowiada co noc|now� histori� swemu porywaczowi. {2546}{2606}Bliski Wsch�d bardziej przypomina|Chicago z lat 30-tych, {2609}{2657}ni� cokolwiek innego. {2748}{2815}- Pierwszy raz widz�, by zabrak�o ci s��w.|- Wcale nie. {2841}{2899}Zda�em sobie spraw�, �e u�ywa|starej dziennikarskiej sztuczki. {2906}{2985}B�d� cicho, �eby rozm�wca powiedzia� co�,|co chcia� zachowa� dla siebie. {2995}{3069}Co� bardziej osobistego|albo po prostu... g�upiego. {3074}{3122}A mo�e by� co� g�upszego? {3126}{3174}To jest jak program|z telewizji publicznej. {3174}{3254}Wola�bym obejrze� Simpson�w.|Simpsonowie to czarna rodzina. {3266}{3313}Wszyscy w mojej okolicy to wiedz�. {3313}{3361}- Sam sprawd�.|- Dobra. {3417}{3481}- To do�� ciekawa teoria.|- Dzi�ki. {3481}{3529}Ale nie masz racji,|co do "Ba�ni z 1001 nocy". {3529}{3594}To by�a m�oda kr�lowa, kt�ra opowiada�a,|�eby m�� jej nie zabi�. {3606}{3654}B�dziesz musia� wybra�|inny przyk�ad. {3666}{3733}- Sk�d wiedzia�e� o sztuczce z cisz�?|- Od ojca. {3740}{3788}A kim jest tw�j ojciec? {3863}{3910}Dosta�am! {4112}{4174}Wysiada�! Natychmiast! {4229}{4277}Moje oko! {4299}{4347}Moje oko! {4388}{4460}/OVER THERE|/1x05 "Przydzielony" {4512}{4560}Rusza�! {4762}{4810}Teraz zginiesz, ty pier... {4860}{4908}Stary, zabierz mi to sprzed oczu! {5128}{5188}Moje oko! Moje oko! {5198}{5246}Nic nie widz�! {5263}{5311}Trzymaj si�, Podw�jna. {5392}{5440}No dalej, Podw�jna.|Ni�ej! {5440}{5488}Nic nie widz�!|Musz� wsta�! {5546}{5594}Robi�, co mog�. Jasne? {5668}{5716}Sier�ancie! {5716}{5766}- Nic nie widz�.|- Powiedzia�em, kry� si�! {5778}{5857}To znaczy, zostaw moich rannych w spokoju,|albo wsadz� ci t� kamer� w dup�, jasne? {5922}{5970}Nie zatrzymamy si�. {5970}{6028}Powtarzam, nie zatrzymamy si�, {6028}{6083}dop�ki nie osi�gniemy|naszym strategicznych cel�w. {6090}{6140}Bez wzgl�du na straty. {6186}{6267}Nie s�dzi pan,|�e jako oficer i gentleman, {6267}{6322}ma pan w obowi�zek|wobec swoich rannych �o�nierzy {6322}{6378}zorganizowa� im pomoc medyczn�|tak szybko, jak to mo�liwe? {6406}{6495}Mogliby�my od razu odes�a� Podw�jn�|do szpitala polowego, razem z panem Moffetem. {6543}{6593}Pomimo, �e mam obowi�zek,|wobec moich rannych �o�nierzy {6593}{6651}zorganizowa� im pomoc medyczn�|tak szybko, jak to mo�liwe, {6656}{6735}wiedz� oni, tak jak ja,|�e moim g��wnym zadaniem jest dopilnowanie, {6735}{6788}�eby taki podst�pny atak|nigdy wi�cej nie mia� miejsca. {6802}{6857}I traktuj� to zadanie|bardzo powa�nie. {6900}{6965}Dzi�, o 3 nad ranem, sier�ant Holland|poprowadzi swoich ludzi {6965}{7013}przez kana� irygacyjny na po�udnie. {7025}{7073}Pan poprowadzi swoich|drog� na p�noc. {7082}{7154}Wkraczamy, kiedy tylko|us�yszymy poranne mod�y. {7195}{7243}My? {7272}{7325}B�dzie nam pan towarzyszy�|podczas tego ataku? {7445}{7492}Atakujemy o �wicie. {7504}{7555}Zgadza si� sier�ancie.|Atakujemy o �wicie. {7624}{7677}Kurcze, przydzielili mnie|do niesamowitej dru�yny. {7718}{7792}- Jeste� do nas przydzielony?|- Jasne. Do odwo�ania. {7821}{7876}To mo�e potrwa� tygodnie.|B�d� twoim najlepszym przyjacielem. {7881}{7929}A my�la�e�, �e co tu robi�? {7929}{8001}- �e nas oczerniasz.|- Daj spok�j, my�lisz, �e to ja? {8030}{8077}Tak. {8526}{8581}Zaczynajmy pokaz.|Dobrze, doktorku? {8581}{8629}Oczywi�cie. {8679}{8727}- Wystarczaj�co ciasno?|- Tak. {8811}{8861}Dam sobie rad�. {9132}{9183}Oprzyj si� na obu nogach. {9446}{9494}Z g�ry wszystko wygl�da lepiej. {9504}{9581}- Spr�bujesz zrobi� kilka krok�w?|- A mo�e troch� poskacz�? {9581}{9648}A mo�e zacznijmy od jednego kroku?|Co ty na to? {10132}{10202}- Ach, cholera!|- Jestem zdziwiona, Bo. {10219}{10286}Dzieciak z Oklahomy z pokoju obok,|poradzi� sobie z tym lepiej. {10322}{10370}Z Oklahomy, tak? {10384}{10432}Jeszcze zobaczymy. {10465}{10525}- Dam rad�.|- W porz�dku. {10739}{10792}- I jak?|- Niesamowicie. {10835}{10923}Dzieciak z Oklahomy b�dzie musia�|wcze�nie wstawa�, �eby za mn� nad��y�. {10931}{10986}- Tak te� robi.|- Wstaje o 5 rano. {11115}{11163}Porucznik m�wi, �e musimy|zaj�� si� mo�dzierzem. {11175}{11242}- Sami?|- Wspieraj� nas ch�opcy z ochrony, {11242}{11293}- Ludzie sier�anta Hollanda.|- A co z Podw�jn�? {11297}{11345}Sanitariusz jest w drodze. {11436}{11513}- Wiesz co� o tym miasteczku?|- W�ciek�a Krowa ma zdj�cia z sondy. {11535}{11628}- Tylko do tego si� nadaje.|- Maj� zdj�cia z ostatnich 6 godzin? {11643}{11693}To miasto by�o ju� fotografowane. {11724}{11777}- Punkt zapalny, co?|- Chyba tak. {11837}{11892}Dziwne, �e nikt nas nie ostrzeg�,|�e jedziemy przez taki teren. {11897}{11952}Tak. Dziwne. {12048}{12117}- A co z reporterem?|- Reporter zostaje z nami. {12149}{12223}- Podczas oczyszczania miasteczka?|- Porucznik chce go mie� pod r�k�. {12230}{12297}Przez opiekowanie si� reporterem|podczas szturmu kto� mo�e zgin��. {12309}{12372}Je�li to b�dzie reporter,|mo�e sfilmowa� swoj� �mier�. {12396}{12443}Dostanie Oskara. {12453}{12501}To dziennikarz telewizyjny. {12511}{12559}Dosta�by nagrod� Emmy|albo Pulitzera. {12597}{12669}Dzi�ki, T�pak.|Mi�o, �e nam to wyja�ni�e�. {12678}{12729}Nie ma sprawy. {12858}{12906}Ruszamy! Naprz�d! {13719}{13767}Czysto! {14731}{14781}Widzisz to, co ja? {14815}{14863}Mam z�e przeczucia. {14872}{14920}Dlaczego? {14930}{15011}- Pochodzisz z ma�ego miasteczka?|- Tak. {15066}{15114}Jest tam tak spokojnie rano,|w ci�gu tygodnia? {15241}{15289}- Nie.|- To dlatego. {15395}{15445}- O, Bo�e...|- Nie ruszaj si�. {15625}{15683}Bra�am udzia� w gorszych wypadkach. {15699}{15755}Przypomnij mi, �ebym nie wsiada�|do samochodu, kt�ry prowadzisz. {15776}{15848}- Otw�rz oczy.|- Nie mog�. Boj� si�. {15850}{15915}Wiem. Chcesz o�lepn��?|Otw�rz oczy. {15985}{16057}Musimy j� zawie�� do szpitala.|Poruczniku! {16754}{16802}Gdzie s� ludzie Hollanda? {16802}{16850}Podchodz� z drugiej strony. {16893}{16944}To jeden z nich. {16977}{17037}Co on robi z tym sto�em?|Nie ruszaj go, �o�nierzu. {17044}{17107}Zostaw to. Zostaw to! Zostaw to!!! {17112}{17160}Nie!!! {19847}{19905}- Dobra. Ruszamy.|- A co z dru�yn� sier�anta Hollanda? {19905}{19953}Dadz� rad�. Idziemy! {20161}{20231}- Co wiemy?|- Mo�liwe gniazdo oporu, 20 metr�w na prawo. {20240}{20288}Reszta wygl�da w porz�dku. {20298}{20370}Tariq, zajmij stanowisko za tym nasypem|i os�aniaj nasz odwr�t. {20533}{20583}Teraz ty. Biegnij. {20590}{20650}Teraz ty jeste� przed obiektywem.|Zobaczymy, czy masz jaja. {21130}{21180}Ruszamy! {21509}{21573}Odk�d zbli�yli�my si� do tej|przekl�tej dziury, wszystko sz�o nie tak. {21602}{21655}Zabijanie kobiet i dzieci,|to nie jest dla mnie walka. {21662}{21710}Oni wbiegli w �rodek strzelaniny. {21825}{21873}Czekali na nas. {21952}{22022}Po zmroku musimy wr�ci� do porucznika|i ludzi sier�anta Hollanda. {22043}{22111}- Do tego, co z nich zosta�o.|- Te� musz� wr�ci�. Wys�a� zdj�cia. {22111}{22158}S� niesamowite. {23554}{23602}Prosz� oprze� podbr�dek|na podp�rce. {23602}{23671}- Jest na podp�rce.|- Jest na podp�rce, prosz� pana. {23676}{23724}Jest na podp�rce, prosz� pana. {23724}{23774}Jest tam od dw�ch i p� godziny. {23834}{23911}Przepraszam, �o�nierzu.|Nie wiedzia�em. Operowa�em. {23926}{23976}Dzi�kuj� panu. {24038}{24086}Otw�rz prawe oko|najszerzej, jak mo�esz. {24093}{24141}- Tak jest.|- Dobra. {24204}{24271}Dobrze.|Widzicie co� przez to oko? {24283}{24347}Nie...|Nie, prosz� pana. {24379}{24439}Hej, hej, hej.|Wszystko b�dzie dobrze. {24463}{24513}Zajm� si� tym w ci�gu godziny. {24520}{24568}Masz moje s�owo. {24568}{24628}Jestem najlepszym okulist� w Ohio. {24654}{24705}Dobrze. {24753}{24803}Jeste�cie m�atk�? {24858}{24966}Za godzin� b�dziesz opowiada� m�owi,|�e nie wiesz, czemu si� tak ba�a�. {24995}{25043}- Zrozumiano?|- Tak jest. {25055}{25103}To dobrze. {25366}{25426}- Cze��.|- Cze��. {25431}{25506}Przepraszam za sp�nienie.|El Ni�o da� dzi� popali�. {25525}{25573}- Wiem, jak to jest.|- Naprawd�? {25575}{25630}Zawsze, gdy widz� Spooky'ego,|wygl�da jak martwy. {25652}{25731}To tylko w ci�gu dnia.|W nocy wyrzuca wszystko z siebie. {25772}{25820}G��wnie chyba t�skni za mam�. {25956}{26016}- S�uchaj, je�li to z�a pora...|- Nie, nie. {26050}{26100}- Nie chc�, �eby�...|- Nie, nie id�. {26126}{26177}Czeka�em na to spotkanie. {26208}{26261}Wreszcie mog� zje�� z kim�,|kto nie pluje na mnie. {26407}{26455}- A gdzie dziecko?|- W domu. {26455}{26520}Dodzwoni�e� si� do mieszkania|pa�stwa Del Rio. Zostaw wiadomo��. {26560}{26611}Cze�� kochanie, to znowu ja. {26637}{26685}Przepraszam, �e zostawiam|tyle wiadomo�ci. {26685}{26771}Po prostu... bardzo chc�|us�ysze� tw�j g�os. {26815}{26863}U mnie dobrze. ...
hrabia_de_Sad