GDY NIE MA STARYCH.doc

(50 KB) Pobierz
Wreszcie rodzice wyjechali

„Gdy nie ma starych

 

 

Wreszcie rodzice wyjechali. Przez cały tydzień czekałem na to aby w ten weekend wreszcie zostać sam w domu. Będę mógł robić sobie wszystko na co tylko będę miał ochotę. Człowiek naprawdę musi od czasu do czasu odpocząć od rodziców, szczególnie wtedy kiedy jeszcze z nimi mieszka.  Po 23 latach wspólnego życia na takie chwile czeka się z utęsknieniem. 
Jadłem śniadanie o oglądałem zaległy film nocny w którym było bardzo dużo scen erotycznych. Przyznam się że trochę się podnieciłem i zacząłem powoli drażnić swojego małego. Nagle wpadłem na trochę szalony pomysł. A może by tak zadzwonić do jakiejś laski i zaprosić ją do siebie na mały numerek?
Wziąłem pierwszą lepszą z brzegu gazetę i otworzyłem na ogłoszeniach towarzyskich. może "rozkoszne dzikuski", "filigranową Kamile" albo "gorącą Iwonę". Tych ogłoszeń naprawdę było bardzo dużo i trudno było mi się zdecydować na któreś konkretne. Wybrałem ostatnie w kolumnie. , Brzmiało trochę niewinnie "Zielonooka Ania" i to wszystko. Wykręciłem numer i czekałem z niecierpliwością. Trochę się denerwowałem ponieważ nie jestem typem Casanovy. Po czterech dzwonkach odezwała się Ona.
* Tak słucham. - głos miała bardzo miły.
* Dzień dobry - zacząłem - Ja dzwonie w sprawie ogłoszenia w gazecie.
* W czym mogę pomóc.
* Chciałbym się dowiedzieć szczegółów na temat Pani i ogólnie.
* Oczywiście.  Jestem, jak już napisałam w ogłoszeniu zielonooką Anią, mam 23 lata i...* To bardzo fajnie bo ja też mam 23 lata. - wpadłem jej w słowo.
* Fajnie. I czego by Pan jeszcze się chciał dowiedzieć? - znowu zabrzmiał jej bardzo delikatny głos.
* Tak naprawdę jestem osobą bardzo nieśmiałą i słabo doświadczoną w stosunkach damsko męskich. A korzystając z tego że jestem sam w domu dzwonię do Pani.
* Tylko bez tej Pani. Na imię mam Ania.
* Oczywiście. Jeszcze się nie przedstawiłem. Na imię mam Paweł. - rozmowa mnie zaczęła coraz bardziej wciągać i już zacząłem zapominać po co w ogóle zadzwoniłem do niej.
* A więc jestem niskiego wzrostu mam rude włosy i średniej wielkości biust.
* A... - zająknąłem się.
* Przecież po to dzwonisz, prawda?
* Tak. A gdzie moglibyśmy się spotkać?
* Oczywiście mogę do Ciebie przyjść, ale to będzie kosztować 150 zł.
* A czy mogłabyś przyjść tylko po to abyśmy mogli sobie porozmawiać. Bardzo fajnie mi się z Tobą rozmawia. Masz przecież telefon komórkowy, więc zawsze możesz go u mnie odebrać. - w tym momencie zrobiłem z siebie pewnie wielkiego głupka. Dzwonię do laski z ogłoszenie i proponuję jej spotkanie na pogawędkę. Pewnie sobie pomyśli że jakiś zboczeniec ze mnie.
* Dobra. Podaj swój adres.
Bardzo mnie to zdziwiło, ale czemu nie. Podałem jej szybko adres i zabrałem się za szybkie doprowadzenie mieszkania do jako takiego ładu.
Po 10 minutach zadzwonił dzwonek do drzwi. Nie spoglądając przez wizjer od razu je otworzyłem. I stanąłem jak wryty. Naprawdę była piękna miała rude włosy, jakieś 170 cm wzrostu i te oczy. po spojrzeniu w nie człowiek po prostu się zatracał całkowicie. 
* Cześć. - powiedziała i od razu zamilkła.
Najgorsze to że ja ją znałem skądś. Tylko skąd. Zacząłem przeszukiwać wszystkie swoje wspomnienie z lat wcześniejszych. O rany. Nagle sobie przypomniałem. Tak ja ją znam ze szkoły. Razem chodziliśmy do liceum. Ona siedziała dwie ławki przede mną. Bardzo wtedy za nią szalałem. Raczej można powiedzieć że kochałem się w niej, ale ona nic o tym nie wiedziała. Ponieważ nigdy o tym się nie dowiedziała.
* Cześć. – odpowiedziałem zażenowany. Ciekawe czy ona mnie też poznała.
* Może wejdziesz? Przecież nie będziemy stać tak w progu.
Weszła i zatrzymała się parę kroków dalej. Pomogłem jej zdjąć płaszcz i zaprowadziłem do pokoju. Usiadła na kanapie i założyła nogę na nogę. Oczywiście nie umknęło mi uwadze, że mam białe koronkowe majteczki. Rozmawialiśmy tak przez jakieś 45 minut o wszystkim i o niczym. Nagle ona wyciągnęła telefon z torebki i go wyłączyła.
* Żeby nikt nam nie przeszkadzał. - powiedziała.
Trochę się zdziwiłem, ale co tam. Od dłuższego czasu i tak stwierdziłem że moje spodnie są jakoś dziwnie ciasne.
Po następnym kwadransie niespodziewanie wstała i od razu powiedziała.
* Więc jak. Chcesz mnie czy nie. A może Ci się nie podobam?
Byłem jak sparaliżowany.
* Ależ oczywiście że mi się podobasz. Tylko ja nie jestem zbyt doświadczony w tych sprawach.
* Żaden problem. Poprowadzę Cię jak by to ująć za rączkę. - i zaczęła się rozbierać.
Naprawdę miała bardzo ładne piersi. Podeszła do mnie zupełnie naga. Zauważyłem że na dole też miała rude włoski i to bardzo bujne.  Delikatnie wzięła moją rękę i położyła sobie na piersi. Zacząłem ja delikatnie pieścić. Skubać sutek i gładzic jej pierś. Kiedy to robiłem ona rozpięła mi spodnie.
* Poczekaj chwilkę. - bardzo szybko wyskoczyłem ze swoich ciuchów i już po chwili razem staliśmy nadzy na środku pokoju.
* Teraz pokażę Ci co kobieta lubi najbardziej, no może nie każda. Ale ja naprawdę to uwielbiam.
Podeszła do kanapy i się nachyliła. Rękami oparła się o kanapę i wypięła swoje cudowne pośladki. stałem jak urzeczony.  Pokazała mi abym podszedł do niej i powiedziała.
* Improwizuj. Rób ze mną wszystko na co masz ochotę. Bardzo lubię kiedy nie wiem co się stanie za parę minut. A ty dajesz mi taką możliwość. Jesteś jak prawiczek. Nie wiem co zaraz zrobisz. Więc do dzieła. Liż mnie, wal, posuwaj i wszystko na co masz tylko ochotę.
Tak więc zacząłem. Powoli uklęknąłem na ziemi. Ona nadal się opierała o kanapę. Delikatnie zacząłem lizać jej cipkę i okolice odbytu. Zaczęła się robić wilgotna i rytmicznie napierać na moją twarz. Usłyszałem pierwsze westchnięcia.
Delikatnie ją pchnąłem na kanapę. Usiadła i rozłożyła swoje nogi bardzo szeroko. Ujrzałem jej klejnot. Był już bardzo wilgotny i lekko błyszczał się od soków. Znowu zacząłem ja lizać. Delikatnie najpierw a potem coraz szybciej i szybciej. Palcami rozszerzyłem jej cipkę i wepchnąłem język najdalej jak potrafiłem. Dłońmi zaczęła przyciskać moją głowę do swojej szparki i podrzucała biodrami. Po chwili podniosłem głowę i spojrzałem na jej twarz. Miała zamknięte oczy. Nagle je otworzyła i spojrzała na mnie. W jej zielonych oczach wyczytałem  pytanie. Dlaczego przerwałeś. Wiec zaraz się zabrałem do dzieła. Wstałem i stanąłem przy jej twarzy. Od razu zorientowała się o co mi chodzi. Delikatnie wzięła w dłoń wyprężonego kutasika. Na czubku już widniała mała kropelka śluzu. Usiadła i wzięła główkę mojego członka do ust. Najpierw  powoli zaczęła muskać główkę swoim aksamitnym języczkiem. Od razu myślałem że eksploduję. Ale się powstrzymałem. Zaraz potem wzięła go całego do ust. Zaczęła rytmiczne poruszać głową.   Spojrzałem na dół i ujrzałem cudowny widok jak mój kutas znikał w jej ustach. Nadal miała zamknięte oczy. Ale widziałem że sprawia jej to przyjemność. I robiła to z największą wirtuozerią. Na chwile wyjęła go z ust i spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. Ten uśmiech zapamiętam chyba do końca życia.  Potem jeszcze z większa pasją zabrała się do ssania, lizania, masowania i obciągania kutasa. Niestety nie mogłem już wytrzymać. Jęknąłem i chciałem ją ostrzec że już nie mogę, ale nie zdążyłem. Z całą siłą wytrysnąłem jej w usta. Myślałem że może ją urażę, ale ona tylko jeszcze przez chwilę possała i wstała. Popatrzyła się na mnie i oblizała wargi. I znowu zawitał na jej twarzy uśmiech.
* Nie martw się. - powiedziała. Ja to uwielbiam. Kocham to kiedy mężczyzna spuszcza mi się do ust. Może jestem trochę dziwna ale lubię smak spermy.
* Ale przepraszam Cię że tak szybko skończyłem.
* Bardzo dobrze. Jak mówiła mi mama pierwszy wytrysk jest dla mężczyzny. Teraz jesteś już zadowolony i za drugim razem będziesz o wiele dłużej dochodził do szczytu. A więc teraz ty zadbaj o to abym i ja wyszła od ciebie zadowolona. Na razie jestem tylko rozgrzana. Więc do dzieła.
Wziąłem ją za rękę i przeszliśmy do mojego pokoju gdzie było rozłożone lóżko. Położyła się na plecach a ja koło niej. Spojrzała na małego teraz kutasika  i delikatnie zaczęła go gładzić. Ja także nie zostałem jej dłużny. Najpierw jednym palcem a potem już dwoma i trzema zacząłem bawić się jej cipką. Cały czas była bardzo wilgotna. Cały czas próbowałem jak najgłębiej wniknąć w nią. Zamknęła oczy i uśmiechała się uroczo. Była naprawdę dobra w doprowadzaniu facetów do szału. Już po paru chwilach byłem już gotów do następnego numerku. Podniosłem się i usiadłem między jej nogami. Otworzyła oczy i spojrzała ma mnie. Dalej, zrób to, prędzej   bo nie wytrzymam. Zadały mówić jej oczy. Chwyciłem mojego małego i delikatnie naprowadziłem go na jej szczelinkę. Wszedł bez żadnych problemów i zaraz zacząłem powolnymi ruchami wsuwać go i wyciągać. Ania objęła mnie nogami i przyciągała do siebie. Po chwili przewróciła mnie na plecy i powiedziała.
* Uwielbiam robić to na jeźdźca. Wtedy ja mogę decydować o tempie i czuję że mam kontrolę nad wszystkim.
Nie miałem nic przeciwko. Najpierw powoli unosiła się i opadała na mój sztywny pal. Za każdym razem kiedy się unosiła widziałem moją błyszczącą  od jej soków pałę, jak zagłębia się w niej. Zacząłem bawić się jej piersiami, które podskakiwały w rytm jej cwału. Cwałowała  tak coraz szybciej i szybciej. Co jakiś czas zwalniała i opadała na kutasa do samego końca. Przez chwilę posiedziała tak i delikatnie zaczęła go masować samymi udami. Czułem jak jej cipka masuje go powoli i delikatnie. Ale zaraz potem zaczęła naprawdę szybką jazdę. Szybciej i szybciej. Odrzuciła głowę do tyłu i zaczęła jęczeć i wzdychać. Kiedy doszedłem do szczytu ona także przeżyła orgazm. Opadła na mnie i siedziała tak długo aż poczułem jak z jej cipki wypływa moje nasienie. Potem położyła się obok mnie i zasnęła.
Ja także pewnie zasnąłem na chwilkę ponieważ kiedy otworzyłem oczy widziałem jak wkładała swoją mini spódniczkę. Uśmiechnęła się i powiedziała.
* Muszę już iść. I tak się zasiedziałam. A raczej zależałam.
* Jak się rozliczamy? Mówiłaś przez telefon o 150 zł.
* Ja tu przyszłam aby tylko porozmawiać prawdą? Więc nie mówmy o żadnych pieniądzach.  Dobra?
Wstałem i podszedłem do niej.
* Może odprowadzę Cię do drzwi.
Szedłem za nią i spoglądałem na jej kołyszący się tyłeczek. Mój kutas znowu się wyprężył. S stał dumnie w jej kierunku. Przesunąłem dłonią po jej pośladkach. Zatrzymała się i odwróciła głowę. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się szelmowsko. Doszliśmy tylko do przedpokoju. Przysunąłem ją do ściany i oparłem jej ręce na boazerii. Wypięła tyłeczek w moim kierunku. Wsunąłem dłonie pod bluzkę i znowu zacząłem się zabawiać jej piersiami. Jedną ręką chwyciłem jej białe majteczki i lekko zsunąłem. Zsunęły się do kolan i to mi wystarczyło. Wsunąłem się w nią bardzo szybko i zacząłem przyciskać ją do ściany. Szybkimi ruchami doprowadzałem ją do szczytu. Nie musiałem na niego długo czekać. Już po paru minutach zaczęła pojękiwać. Ja nie przestawałem i dalej jeszcze szybszymi ruchami wbijałem swojego małego w jej gorącą cipkę. Po chwili pouczyłem jak zaczyna cała drżeć a jej cipka zaczyna kurczyć się i ssać mojego kutasa. To mi wystarczyło aby także wytrysnąć w jej wnętrze. Skurcze jej pochwy wyssały całe moje nasienie.
Postała tak chwilkę i popatrzyła na mnie. Poprawiła majteczki i uśmiechnęła się. Skierowała się do wyjścia. Kiedy była za drzwiami odwróciła się i powiedziała.
* Myślisz że Cię nie pamiętam? Siedziałeś za mną w liceum. I wiem że za mną szalałeś. Ty także mnie pociągałeś. - znowu mnie zatkało, stałem tam nagi zasłonięty tylko drzwiami i jej słuchałem. - Jak chcesz to zadzwoń do mnie jutro, może wpadnę i pogadamy o starych czasach.
Oczywiście zadzwoniłem.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin