Przybyszewski Złote runo.pdf

(341 KB) Pobierz
Stanisław Przybyszewski, Złote runo
1
ИСКЉУЧИВО ЗА УНУТРАШЊУ УПОТРЕБУ
WYŁĄCZNIE DO UŻYTKU WEWNĘTRZNEGO
STANISŁAW PRZYBYSZEWSKI
ZŁOTE RUNO
[na podstawie wyd.:]
Stanisław Przybyszewski
WYBÓR PISM
opracował
Roman Taborski
Zakład Narodowy im. Ossolińskich – Wydawnictwo
Wrocław… 1966
(Biblioteka Narodowa, I 190)
113951432.001.png 113951432.002.png
S. Przybyszewski, Złote runo
www.fil.bg.ac.yu/katedre/polonistika/index.htm
2
SPIS TREŚCI
OSOBY ................................................................................................................3
AKT PIERWSZY ................................................................................................4
SCENA I ..........................................................................................................4
SCENA II.........................................................................................................6
SCENA III .......................................................................................................9
SCENA IV .....................................................................................................10
SCENA V ......................................................................................................15
SCENA VI .....................................................................................................17
SCENA VII....................................................................................................20
SCENA VIII ..................................................................................................23
AKT DRUGI......................................................................................................24
SCENA I ........................................................................................................24
SCENA II.......................................................................................................26
SCENA III .....................................................................................................28
SCENA IV .....................................................................................................28
SCENA V ......................................................................................................30
SCENA VI .....................................................................................................32
SCENA VII....................................................................................................38
AKT TRZECI ....................................................................................................43
SCENA I ........................................................................................................43
SCENA II.......................................................................................................43
SCENA III .....................................................................................................48
SCENA IV .....................................................................................................48
SCENA V ......................................................................................................49
SCENA VI .....................................................................................................49
SCENA VII....................................................................................................50
SCENA VIII ..................................................................................................53
SCENA IX .....................................................................................................54
SCENA X ......................................................................................................54
SCENA XI .....................................................................................................59
SCENA XII....................................................................................................59
SCENA XIII ..................................................................................................62
S. Przybyszewski, Złote runo
www.fil.bg.ac.yu/katedre/polonistika/index.htm
3
ZŁOTE RUNO 1
DRAMAT
Deo ignoto 2
OSOBY
GUSTAW REMBOWSKI – dyrektor zakładu leczniczego
IRENA – jego żona
RUSZCZYC
ŁĄCKI – lekarz zakładowy
ZYGMUNT PRZESŁAWSKI – literat, daleki kuzyn pani Rembowskiej
NIEZNAJOMY
LOKAJ
Rzecz dzieje się w sanatorium leczniczym wielkiego miejsca kąpielowego.
Cały dramat rozgrywa się w trzech dniach. Rzecz współczesna.
1 Tytuł dramatu nawiązuje do starogreckiego mitu o argonautach, żeglarzach, którzy wyruszyli na
daleką i niebezpieczną wyprawę morską w celu zdobycia złotej skóry baraniej – złotego runa.
2 Deo ignoto (łac.) – Nieznanemu Bogu. [Według Biblii ( Dzieje Apostolskie , rozdz. XVII) św.
Paweł na jednym z ołtarzy pogańskich w Atenach spostrzegł napis: Nieznajomemu Bogu].
113951432.003.png
S. Przybyszewski, Złote runo
www.fil.bg.ac.yu/katedre/polonistika/index.htm
4
AKT PIERWSZY
Pokój jadalny. Stół zastawiony do śniadania. Umeblowanie wytworne
SCENA I
Rembowski, Łącki i Ruszczyc, piją kawę i palą papierosy
RUSZCZYC
I zdała ci się cała ta podróż na co? Dużo skorzystałeś?
REMBOWSKI
Bardzo mało. U nas panuje jeszcze ten głupi przesąd, że za granicą wszystko
lepsze. Śmieszne. Ich zakłady wcale nie lepiej urządzone od naszych. To tylko
zyskałem, że już teraz śmielej i pewniej zakład poprowadzę… Porobię tylko
pewne ulepszenia…
RUSZCZYC
Dużo na to potrzebujesz?
REMBOWSKI
Tak około dziesięciu tysięcy.
Do Łąckiego
Podobno tyfus się wzmaga. Ile kolega miał dotychczas wypadków?
ŁĄCKI
Piętnaście.
REMBOWSKI
A z tych śmiertelnych?
ŁĄCKI
Trzy.
REMBOWSKI
do Ruszczyca
Otóż właśnie w oddziale chorób infekcyjnych zaprowadzę znaczne ulepszenia –
to trzeba Niemcom przyznać, że właśnie w tym kierunku porobili zadziwiające
postępy.
Do Łąckiego
A zresztą jaki obecny stan szpitala?
ŁĄCKI
Niezgorszy. Daleko lepszy aniżeli w zeszłym roku. Zresztą przedstawię panu
dokładny stan dziś w ordynacyjnych godzinach.
REMBOWSKI
Żona pańska wróciła?
ŁĄCKI
Tak, wróciła.
REMBOWSKI
U rodziców przebywała?
ŁĄCKI
Tak.
REMBOWSKI
I szczęśliwie powiła?
ŁĄCKI
S. Przybyszewski, Złote runo
www.fil.bg.ac.yu/katedre/polonistika/index.htm
5
A dosyć.
REMBOWSKI
Syn czy córka?
ŁĄCKI
Syn.
REMBOWSKI
Winszuję.
ŁĄCKI
Nie ma czego, kochany panie, nie ma czego – he, he! – to nie zawsze szczęście.
Zwłaszcza…
Urywa niespokojnie, patrzy bystro na Rembowskiego
RUSZCZYC
Cóż pan tak marnie wygląda? Niezdrów pan?
ŁĄCKI
O, owszem – pracowałem tylko dużo. Zastępstwo nie zawsze miłe – no, tak…
czasami bardzo miłe, ale następstwa przykre – he, he – zwłaszcza dla
poszkodowanej strony…
REMBOWSKI
Cóż się pan tak niejasno wyraża?
ŁĄCKI
Nie można inaczej, póki się nie ma pewności. No, ale teraz pójdę do szpitala. Pan
przyjdzie niezadługo?
REMBOWSKI
Jak tylko żona zje śniadanie. Ale może pan chory? Wcale niedobrze pan wygląda.
ŁĄCKI
Nie, nic… nic… miałem dużo kłopotu… dużo trosk…
REMBOWSKI
A jak się ma żona pańska?
ŁĄCKI
Dobrze, dobrze… dobrze… nerwowa… taki lekki odcień histerii – pan wie –
wskutek przykrych przejść – ale do widzenia…
Wstaje
RUSZCZYC
który zdawał się nie zważać na całą rozmowę
Więc jakże, panie Łącki, podejmie się pan objąć nadzór nad oddziałem gruźlicy?
Gustaw nie ma ochoty, a pan podobno robił specjalne studia…
ŁĄCKI
Jeszcze się namyślę – tak już jestem przeciężony pracą… Przy tym praktyka
prywatna.
RUSZCZYC
Namyśl się pan, urządzę panu taki oddział, jakiego Koch 3 nie ma w Berlinie.
ŁĄCKI
Namyślę się – a muszę teraz niestety dużo myśleć… Do widzenia…
Wychodzi
3 Robert Koch (1843–1910) – niemiecki lekarz bakteriolog, odkrywca prątków gruźlicy i zarazka
cholery, dyrektor założonego w 1891 r. instytutu chorób infekcyjnych w Berlinie.
113951432.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin