Leksykon_przyrodniczy_-_Pola_i_miedze.pdf

(113957 KB) Pobierz
152315974 UNPDF
POLA I MIEDZE
152315974.002.png
LEKSYKON PRZYRODNICZY
Josef Reichholf
POLA I MIEDZE
Znaczenie pól uprawnych
dla środowiska i rodzimej przyrody
Przekład z niemieckiego
Krystyna Kmitowa i Jadwiga Kozłowska
Świat Książki
152315974.003.png
Koncepcja serii: Gunter Steinbach
Tytut oryginału: Feld und Flur
Spis treści
Ilustracje: Fritz Wendler
© 1989 Mosaik Verlag GmbH, Monachium
© polskiego wydania Bertelsmann Publishing, Warszawa 1999
6
9
17
17
24
Wstęp
Skowronki śpiewają nad kwiatami
1. Użytki rolne - dzieło ludzkie
Stepy: trawy i ogniska
Z gęstych lasów będą jasne tereny
trawiaste
Migracja zwierząt i roślin
Pielęgnowanie zapewnia różnorodność
Żyzność gleb
Typy i rozwój gleb
2. Świat zwierząt na polach
Ssaki
Zając szarak
Sarna
Chomik europejski
Susel moręgowany
Nornik zwyczajny, polny
Badylarka
Karczownik ziemnowodny
Kret
Zębielek białawy
Gronostaj i łasica
Kot domowy
Ssaki na polach
Ptaki
Kuraki
Drop i żuraw
Mewa śmieszka
Limikole - Brodźce
Bociany, gęsi i kaczki
Ptaki drapieżne i sowy
Dudek, dzięcioł zielony i dzieżba
Skowronek polny i inne ptaki
śpiewające
120 Wrony i sroki
124 Gady i płazy
129 Motyle i inne bezkręgowce
132 Zwierzęta glebowe
134 Biegające, skaczące, latające
140 3. Rośliny użytków rolnych
144 Rośliny użytkowe
152 Dzikie rośliny trawiaste
i zielne
154 Trawy
158 Rośliny zielne
167 Zadrzewienia śródpolne
170 4. Gospodarka naturalna
170 Naturalne biocenozy
173 Wpływ człowieka
174 Produktywność i użytkowanie
184 5. Biotopy (środowiska życia)
184 Pole uprawne
189 Łąka
195 Zadrzewienia śródpolne
198 Małe zbiorniki wodne na polach
202 Żywopłoty i miedze
206 Ubogie, suche murawy
207 Łąki bagienne i inne obszary
wilgotne
209 Drogi polne, polne szopy, ogrodzenia
pastwiskowe i rowy
214 6. Między ekologią i ekonomią
214 Czy krajobrazowi pól uprawnych
pozostała jeszcze jakaś szansa?
220 7. Co jest do zrobienia?
220 Praktyczne działania chroniące
przyrodę na polach
222 Źródła ilustracji
Wszelkie prawa zastrzeżone. Reprodukowanie, kodowanie w urządzeniach przetwarzania da­
nych, odtwarzanie elektroniczne, fotomechaniczne lub w jakiejkolwiek innej formie w telewizji,
radio oraz wykorzystywanie w wystąpieniach publicznych - również częściowe - tylko za
wyłącznym zezwoleniem właściciela praw autorskich.
29
37
41
44
52
52
52
60
66
70
72
78
80
82
84
86
89
92
95
95
101
102
104
107
108
112
114
Redaktor serii:
Elżbieta Gomulińska
Redaktor tomu Pola i miedze:
Magdalena Hildebrand
Opracowanie graficzne książki:
według oryginału niemieckiego
Skład i łamanie:
PHOTOTEXT Warszawa
Printed in Germany
Świat Książki, Warszawa 1999
ISBN 83-7227-173-9
Nr 2185
5
152315974.004.png
Wstęp
Pola i użytki rolne - te powszechnie
używane wyrażenia - znaczą prawie
to samo: otwarte użytki rolne, a więc
pastwiska, łąki i pola. Powierzchnie
wykorzystywane rolniczo zajmują
w Europie Środkowej już od wielu
pokoleń ponad połowę wszystkich
gruntów. We wcześniejszych okre­
sach nie było to tak bardzo istotne,
nabrało jednak znaczenia, gdy z racji
coraz większego popytu na ziemię
i wzrostu zaludnienia, przestrzeń pod
uprawy została drastycznie ograni­
czona. Powiększyły się obszary zajęte
przez osiedla i szlaki komunikacyjne,
a jednocześnie zmniejszyła się biolo­
gicznie czynna powierzchnia środo­
wisk. Niczym wyjątkowym stało się
posiadanie drugiego mieszkania lub
domu, czy drugiego samochodu.
Obraz krajów europejskich przed­
stawia się zupełnie inaczej niż 100 lat
temu. Dla większości mieszkańców
Ziemi pola i użytki rolne to nie tylko
przestrzeń życiowa, ale również dob­
rze znane otoczenie ich codziennej
pracy.
W przedstawionej publikacji chcemy
przekazać bogactwo głównych
czynników biotopowych, które
w środowiskach naszej rodzimej
przyrody mają kluczowe znaczenie.
Wszystkie inne typy środowisk, które
nie należą do użytków rolnych,
w większości można określić jako
przemysłowe. Samo środowisko, któ­
rego resztki pierwotnego wyglądu za­
chowały się w wysokich górach oraz
w morzu z jego wybrzeżem, jest zdła­
wione ludzką gospodarką i ludzką ak­
tywnością. Pamięć dawnych zjawisk
przyrodniczych, które do dziś już nie
przetrwały, świadomość, odpowie­
dzialność naszej roli jako konsumen­
tów produktów, energii i dóbr przyro­
dy każe mieć się na baczności.
Niezależnie od tego czy żyjemy na
wsiach, czy w miastach w najbardziej
bezpośrednim sensie tego słowa,
wszyscy żyjemy podobnie z owoców
pól użytków rolnych. Rolnictwo jako
najdawniejsze osiągnięcie ludzkości
wciąż odgrywa kluczową rolę w wy­
żywieniu ludności. W naszych cza­
sach zależy to oczywiście również od
międzynarodowej wymiany towaro­
wej czy importu surowców energe­
tycznych.
Po zastanowieniu się przychodzi na
myśl takie porównanie, że nasz chleb
powszedni nie był nigdy jeszcze tak
tani, w takiej ilości i tak dostępny jak
dzisiaj. A obok nas 500 milionów lu­
dzi na Ziemi cierpi głód i jest niedo­
żywionych. To nieprzyjemna prawda,
że również my - Europejczycy przy-
- " -;
czyniliśmy się do tego głodu, w osob­
liwy sposób: przez nadprodukcję gos­
podarki rolnej. Ilościowe osiągnięcia
w produkcji rolnej okazały się, przy
dokładniejszym spojrzeniu na nie, ka­
tastrofalne dla przyrody i dla wielu
krajów Trzeciego Świata. Autor niniej­
szego tomiku wskazuje na wyraźne
skutki struktury gatunkowej naszego
środkowoeuropejskiego środowiska.
Zwraca uwagę na inną stronę naszej,
tak od podstaw chybionej, polityki ag­
rarnej. Europejski nadmiar produktów
rolnych prowadzi do wzrostu produk­
cji mleka i mięsa wołowego, a również
do podwojenia eksportu zboża i cuk­
ru. Na rynkach światowych wysoko
subwencjonowane masy produktów
rolnych spowodowały dramatyczną
obniżkę cen.
Kraje rozwijające się zdane są na eks­
port swoich produktów rolnych. Dras­
tycznie spadające na rynku świato­
wym ceny nie pokrywają kosztów
produkcji. Kraje Trzeciego Świata
starając się dorównać sukcesom kra­
jów uprzemysłowionych podnoszą
swoją produkcję przez zwiększenie
zużycia sztucznych nawozów i che­
micznych środków ochrony roślin.
Ceny jednak dalej spadają. Miejscowi
rolnicy, gospodarujący często na ma­
łym tylko kawałku ziemi, nie mogą
nadążyć za takim rozwojem i ich gos­
podarstwa podupadają. Zubożali
mieszkańcy wsi opuszczają zbliżone
do naturalnych uprawy i przenoszą
się do slumsów wielkich miast.
Zapłatą przyrody za perfekcyjną indu­
strializację rolnictwa jest np. w USA
wywiewanie przez wiatr uprawnej
warstwy ziemi na dawne prerie. Co­
raz liczniejsza staje się „Czerwona lis­
ta" gatunków ginących naszego
6
152315974.005.png
miejscowego świata zwierząt i roślin.
Musimy zdawać sobie sprawę z na­
stępstw jakie wywoła nasz stosunek
do zasobów naturalnych przyrody
i użytków rolnych. Musimy również
rozpatrzyć związki polityki agrarnej
z ginięciem gatunków, by wcześnie
wzmocnić nieśmiałe pierwsze kroki
prowadzące ku poprawie sytuacji.
Na końcu książki autor wymienia po­
żądane warunki przyszłej polityki
agrarnej. Dlatego przekracza on nasz
temat tylko pozornie. Samą miłością
i znajomością przyrody dzisiaj nikt nie
pomoże. Potrzebujemy odważnych
i dalekowzrocznych rozstrzygnięć dla
zachowania naszych podstaw życia.
Samochody i drogi są niezaprzeczal­
ną koniecznością. Ale pola i inne
użytki pozwalają nam żyć. Gdy włas­
nymi nogami zdepczemy urodzajne
ziemie uprawne, stracimy na zawsze
podstawy naszej cywilizacji.
Do wydania polskiego
Skowronki śpiewają nad
kwiatami
Autor przedstawia wyniki obserwacji
ekosystemów polnych znajdujących
się pod wpływem nazbyt intensywnej
gospodarki rolnej, prowadzącej do
ogromnych, niekorzystnych zmian
naturalnej fauny i flory. W Polsce ze
względu na stosunkowo duże roz­
drobnienie pól i związaną z tym róż­
norodność użytków tak drastyczne
zmiany biocenozy wystąpiły na razie
na niewielkich obszarach. Przystąpie­
nie do Unii Europejskiej i Wspólnego
Rynku niesie za sobą prawdopo­
dobieństwo powtórzenia błędów
popełnionych na Zachodzie. Z tego
względu książka ta, sygnalizująca ko­
nieczność zwrócenia bacznej uwagi
na sposób gospodarowania, godna
jest wnikliwego przeczytania, a nasu­
wające się wnioski powinny być za­
stosowane w praktyce.
G.S.
K.K. i J.K.
Krajobraz polny utworzony przez
ludzi był piękny. Ukształtowały go
trwające setki lat zmagania z po­
tężną przyrodą, dzięki nim po­
wstała harmonia mozaiki łąk, pól,
pastwisk, gajów, wód i sadów,
wśród których w sposób natural­
ny rozciągały się wsie i miasta.
Ich początki sięgają wstecz stule­
ci, tak daleko, że wytworzyła się
w tym krajobrazie fascynująca
różnorodność roślin i zwierząt.
Wiele żywych organizmów zna­
lazło tu swe nowe siedlisko, dale­
ko od pierwotnego miejsca wy­
stępowania. Rozprzestrzeniły się
one i tak trwale zespoliły z no­
wym środowiskiem, że trudno
dzisiaj stwierdzić ich pocho­
dzenie. Piękno krajobrazu Eu­
ropy Środkowej często jest chwa­
lone, opiewane w pieśniach ludo­
wych czy przenoszone przez ar­
tystów na płótna. Krajobraz użyt­
ków rolnych jest dziełem nie tyl­
ko rąk ludzkich, lecz stanowi po­
łączenie ludzkiej pracy z dzia­
łaniem sił przyrody. Z tego połą­
czenia powstało piękne i funkcjo­
nalne dzieło równe innym ludz­
kim osiągnięciom kulturotwór­
czym. W pięknie tym tkwi jednak
wielki niedostatek. Użytki rolne
uprawiane ręcznie nie są wydaj­
ne. Ich plony są wystarczające
dla ludności wiejskiej, ale przelu­
dnione miasta potrzebują i wy­
magają więcej. Tradycyjne rol­
nictwo nie jest w stanie wy-
Kwitnąca majowa łąka
tworzyć odpowiedniej ilości nad­
wyżek koniecznych dla zaspokoje­
nia potrzeb ludności miejskiej.
Konieczne jest więc nawożenie
mineralne i zastosowanie ma­
szyn napędzanych paliwem.
Może to podnieść wydajność
terenów uprawnych na nowych
terenach i w czasie niewielu lat
przeobrazić niedostatek w nad­
miar. Następstwem takich działań
są ogromne zmiany na polach
uprawnych. Zamiast spokojnej
i odprężającej różnorodności
upraw w zróżnicowanym krajo­
brazie powstaje wysoko wydajny
,,step" nowoczesnej agrotechni-
ki. Zamiast różnorodności kwia-
8
9
152315974.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin