Tak żyli ludzie - W średniowiecznym zamku.docx

(123173 KB) Pobierz

0              zamkach i o ludziach              2

Dlaczego zamki warowne?              8

Sztuka ciesielska              10

Na placu budowy              12

Od fosy po donżon              14

W zacisznej siedzibie seniora              16

Senior i jego ludzie              18

Dama              20

W orszaku króla i królowej              22

W rytmie pór roku              24

Od piwnicy po strych              26

Wyszukane potrawy              28

Gry i zabawy              30

Ponad sto dni świątecznych w roku              32

Polowanie — obowiązek i namiętność              34

Od kołyski po grób              36

Rycerski kodeks honorowy              38

Nie ma rycerza bez konia              40

Gonitwy i turnieje              42

W bitewnym zgiełku              44

Krucjata — święty obowiązek              46

Skąd się wzięły herby              48

W oblężonym zamku              50

Zmierzch zamków warownych              52


 

0              zamkach i              o ludziach

 


WAROWNY ZAMEK,              

CENTRUM

ŻYCIA WIEJSKIEGO

Zamek ofiarowywał podróżnym bez­pieczeństwo i schronienie, a dla oko­licznych mieszkańców stanowił cen­trum życia kulturalnego i gospodar­czego. Mieszkańców miast chroniły potężne mury miejskie, natomiast wieśniacy korzystali z ochrony feu-dała. Do niego też odwoływali się w razie sporów. Panowie jednak dość często nadużywali władzy, a ukryci za murami pozostawali bez­karni. Dobra znajomość tekstów po­chodzących z tamtej epoki pozwoli­łaby na'dokładniejszą analizę ówcze­snej sytuacji. Znane są bunty wznie­cane przez wieśniaków i mieszczan przeciwko władzy senioralnej. We Francji dały one początek komunom, a w XIV w. -- Żakerii. Ale nierzadko zdarzało się, że wieśniacy spontani­cznie stawali po stronie swoich pa­nów. O silnej więzi między panem a jego poddanymi świadczyć może następujący wypadek z XIII w. Po pożarze, który strawił miasto Cha-teaudun, mieszkańcy, zgodnie ze zwyczajem obowiązującym w cza­sach feudalnych, schronili się w zam­ku i pozostali w nim, dopóki nie od­budowali swoich domostw.


Zwiedzając Europę nie można pominąć zamków najbardziej obok katedr charakterystycz­nych budowli średniowiecza. I choć najczęściej pozostały dziś po nich tylko ruiny, zdarzają się rów­nież budowle nie tknięte zębem czasu, pieczoło­wicie restaurowane przez konserwatorów i grupki młodych zapaleńców. Najwięcej tych zabytków za­chowało się w Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii i Szwajcarii. Tylko w samej Francji istnieje dziś 600 zamków (a było ich ponad 6000!). Niektóre z nich, jak Pierrefonds, na północ od Paryża, czy Haut-Kónigsbourg, w Alzacji, zostały całkowicie odnowione. Po innych, jak Mehun-sur-Yevre koło Bourges czy wieża w Monthlery, pozostały jedynie ślady. W Hiszpanii zachowało się ponad 2 000 zam­ków, z czego 200 w całości.

Zamki średniowieczne różniły się między sobą, gdyż każdy kraj wprowadził własny, odrębny styl architektoniczny. Wygląd budowli zależał również od pozycji jego właściciela. Potężne siedziby kró­lów, książąt czy cesarzy nie przypominały bynaj­mniej skromnych zamków należących do osiadłych na wsi baronów, których majątki niekiedy nie przekraczały kilku hektarów. Inaczej budowano w górach (Tarasp czy Sion w Szwajcarii), a inaczej nad morzem (Caernarfon w Walii), nad brzegami rzek (Malbork w Polsce) czy na nizinach (Salses we Francji). Wygląd budowli zależał także od kli­matu; warownia Coucy powstała wśród lasów, w klimacie wilgotnym i umiarkowanym, a Krak des Chevaliers (Syria) na skraju kamienistej pustyni. A przecież wszystkie zamki warowne, i te zacho­wane w stanie nie naruszonym, i te, z których po­zostały dziś tylko ruiny, zaskakują olbrzymią wy­trzymałością konstrukcji. Wiedzą o tym dobrze wła­ściciele pól, którym przeszkadzają tkwiące w ziemi wielowiekowe fundamenty. Zniszczenie tych pozo­stałości wymaga bowiem ogromnego nakładu pracy.


konstruktorzy

Kto spędzał wakacje nad morzem, z pewnością bu­dował zamki z piasku. Było to takie proste! Można by sądzić, że przy odrobinie umiejętności każdy potrafiłby postawić także zamek warowny. Ale po­myślcie tylko przez moment, że ówcześni ludzie żyli we wrogim otoczeniu, gdzie czaiły się dzikie zwierzęta i zagrażali nieprzyjaciele. Nie mieli dźwi­gów, nowoczesnych narzędzi do cięcia kamieni, nie wiedzieli nic o prawie ciążenia, zachowania równo­wagi ani o materiałoznawstwie... Zamki warowne były dziełem miejscowych budow­niczych, zdobywających swoją wiedzę od nielicz­nych mistrzów wprost na placu budowy. Niewiele wiemy o tych ludziach. Skąpe informacje pochodzą z kronik i z kontraktów spisanych mię­dzy seniorami i wykonawcami. Większość zaznała sławy tylko w kilku miasteczkach, często dzięki jednej, dziś już nie istniejącej budowli. Inni, np. architekt Ludwika Świętego, Eudes de Montreuil, czy króla Anglii Edwarda I, Jacques de Saint-Geor-ges, mieli więcej szczęścia, gdyż kierowali budową wielkich obiektów. Zdarzało się, że wznoszenie zam­ków stanowiło zajęcie uboczne. Tak było na przy­kład w wypadku filozofa i teologa, Egidio Colonny, nauczyciela króla Filipa Pięknego. W średniowie­czu nie używano słowa „architekt", w tamtych cza­sach projektantów budowli nazywano mistrzami.

techniki

Wraz z wprowadzeniem nowych technik, zamki wa­rowne stawały się coraz trudniejsze do zdobycia. W X i ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin