surowka z selera
czy ta surowka nie wyglada znajomo? tak tak, jak zobaczylam ja na pewnym zdjeciu, od razu przyszedl mi na mysl coleslaw (moj ulubiony znajdziesz tutaj, klik klik) . jednak nie... co prawda w gazetce, w ktorej byla fotka nazwali surowke coleslawem z selera, ale ja wole prostsza nazwe, bez coleslawa w tle.coz moge napisac wiecej? zdecydowanie do polecenia, ale tylko tym, ktorzy lubia seler. jest tu mocno wyczuwalny, z drugiej strony marchewka i jablka lagodza jego smak...dla mnie pyszna! dla Faceta tylko dobra. a tak naprawde: pelna witamin!*przepis z pewnej gazetki z wyspiarskiego supermarketu. nie bylabym soba gdybym nieco nie zmodyfikowala... ;-)surowka z selera(spora miska)3/4 glowki selera1 duza marchew2 mniejsze jablkasol, pieprz, pieprz ziolowy, suszona pietruszka3 czubate lyzeczki majonezu2 lyzki jogurtu naturalnego2 lyzeczki ostrej musztardy (daje sarepska)sok z cytrynyobrany seler, marchew i jablka zetrzec na tarce na duzych oczkach badz za pomoca food processora. skropic sokiem z cytryny.jogurt wymieszac z majonezem, musztarda, sola, pieprzem i pieprzem ziolowym. polac surowke. dokladnie wymieszac razem. posypac suszona pietruszka. znow wymieszac. wstawic do lodowki na co najmniej godzine w celu przegryzienia sie.
chomisiaczki