02x05 Dawson's Creek - Full Moon Rising.txt

(26 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:03:205 - Pe�nia ksi�yca.
00:00:10:Czy jest co� pi�kniejszego|ni� pe�nia ksi�yca?
00:00:12:Wydaje si�, �e jest on tak blisko,|a przecie� to miliony mil st�d.
00:00:16:W�a�ciwie to tylko 240 tys. mil,|Dawson, i nie b�dzie pe�ni a� do jutra.
00:00:22:C�...
00:00:25:Jest nadal romantyczny.
00:00:29:Jak to si� sta�o, �e pe�ny|ksi�yc sta� si� symbolem romansu?
00:00:32:To tylko naturalny satelita,|kt�ry odbija �wiat�o s�o�ca.
00:00:35:L�nienie jest spokojne, a cicha �una|unosi si� ponad chaotycznym �wiatem.
00:00:39:Uwielbiam pe�ni�.
00:00:41:Spokojne, Dawson?
00:00:42:W pe�ni� nic nie dzia�a, wszystko|wywraca si� do g�ry nogami.
00:00:46:Dziwne rzeczy dziej� si�|zawsze podczas pe�ni.
00:00:49:Czy Joey Potter|zachowuje si� przes�dnie?
00:00:51:Nie, naukowo.
00:00:54:A sk�d to wiesz?
00:00:56:Istoty ludzkie s� zbudowane|w 70% z wody, tak?
00:00:58:Tak.
00:01:00:A ksi�yc kontroluje czas.
00:01:03:Poruszaj�c wielkie po�acie wody w t�|i z powrotem, robi to samo z nami.
00:01:07:Naprawd�?
00:01:08:Pchaj�c nas w r�nych kierunkach,|naruszaj�c naturalny porz�dek rzeczy, |i Dawson?
00:01:11:Tak?
00:01:13:M�wi� ci. Dziwne rzeczy|dziej� si� podczas pe�ni.
00:01:16:Przera�asz mnie.
00:01:18:Oop!
00:01:21:Bardzo zabawne.
00:02:24:Czy mog� zobaczy� te plany jeszcze raz?
00:02:26:Oczywi�cie.
00:02:28:Mitch, nie chc� brzmie� desperacko,
00:02:30:ale naprawd� zale�y mi,|�eby sprzeda� to miejsce,
00:02:33:wi�c je�li jeste� zainteresowany,|z�o�� ci najbardziej|uczciw� ofert� na ziemi.
00:02:38:Czy jest tu tak �le?
00:02:40:Powiedzmy, �e Capeside|jest naprawd� mostem,
00:02:43:kt�ry powinnam spali�.
00:02:45:Wiesz co? Daj mi spojrze�|jeszcze raz na te plany,
00:02:47:a obiecuj�, �e podejm� decyzj�.
00:02:52:Hej Jen.
00:02:54:Hej. Jak leci?
00:02:56:A gdzie twoja z�a po�owa?
00:02:58:A, Abby?
00:03:00:Abby i ja jeste�my w pr�bnej separacji.
00:03:03:Szcz�ciara.
00:03:05:Wi�c Jennifer...
00:03:06:Jestem zdesperowany. Musisz mi pom�c.
00:03:09:Co si� dzieje w mie�cie?
00:03:12:Niewiele.
00:03:14:Wiesz... Jestem tu od tygodnia, a|Ty jeste� �wie�ym powiewem wiatru,
00:03:19:i prawdopodobnie my�lisz,|�e z tob� flirtuj�.
00:03:22:A nie?
00:03:23:Tak,
00:03:25:ale pomy�la�em, �e to przyznam|i wyg�adz� nieco sprawy.
00:03:29:Pomog�o...
00:03:31:troszeczk�.
00:03:33:Czekaj.
00:03:35:S�uchaj, nie jestem w tym zbyt|dobry, wi�c prosz�, b�d� cierpliwa.
00:03:38:By�em na morzu przez ostatnich|18 dni, z band�|niewychowanych, pijanych idiot�w,
00:03:42:i chcia�bym znowu zaznajomi� m�zg|z prostymi przyjemno�ciami w �yciu.
00:03:47:Kt�rymi s�?
00:03:49:Rozmowy, kt�re nie obra�aj� cnoty|mojej matki, z wyrazami na 4 litery
00:03:54:oraz egzotyczna fili�anka|�wie�o parzonej kawy.
00:03:58:Wi�c...
00:04:01:b�agam, je�li masz cho� troch�|wsp�czucia dla cz�owieka pracuj�cego,
00:04:05:powiedz, �e poka�esz mi|�agodniejsz� stron� Capeside.
00:04:09:Podejrzewam, �e b�dzie to|m�j cywilny obowi�zek.
00:04:11:Wieczorem?
00:04:12:Och.
00:04:17:7:30.
00:04:19:22 Seafare Drive.
00:04:21:B�d�.
00:04:39:Czy� to nie panienka McPhee.
00:04:41:Przysz�am wypo�yczy� video, Pacey.
00:04:43:W czym mog� pom�c?
00:04:44:Nie trud� si�... Sama si� obs�u��.
00:04:46:Dlaczego nie wr�cisz do swojego...|"Debbie obs�uguje Dallas"?
00:04:50:To w�a�ciwie "Lafiryndy z Jacuzzi".
00:04:55:Czy kiedykolwiek zauwa�y�a�,|�e najbardziej interesuj�c�|cz�ci� pornola jest tytu�?
00:04:58:Pomy�l o tym. Masz "Sperminatora",
00:05:00:"Romansuj�c z Ko�ci�",|"Ma�� Oraln� Anni"e...
00:05:03:Nie wiem, dlaczego chc� brzmie�|m�drze. S� dla mnie takie same.
00:05:06:Powinny mie� taki sam tytu�: Kobiety,|kt�rych Pacey nie b�dzie mia�.
00:05:10:Ouch.
00:05:12:Wiesz, McPhee, naprawd�|powinni�my si� przem�c.
00:05:15:Co znaczy?
00:05:16:Ten werbalny sparring staje|si� nieco niebezpieczny,
00:05:18:wi�c powinni�my po prostu|wyj�� gdzie� na randk�|zanim co� si� komu� stanie.
00:05:21:Zapomnij.
00:05:24:Daj spok�j. Wiesz, �e chcesz.
00:05:26:C�,
00:05:28:mo�e gdyby kto� grzecznie poprosi�.
00:05:33:Ok. Andie...
00:05:36:Chcia�aby� p�j�� dzi� ze mn� na randk�?
00:05:40:Ok.
00:05:41:C�, nie brzmi zbyt zach�caj�co.
00:05:43:Pr�buj� si� powstrzyma�.|Wi�c gdzie idziemy?
00:05:47:Co powiesz na kino? W ten spos�b|nie musimy za du�o z sob� rozmawia�,
00:05:50:mniejsza szansa docinania sobie.
00:05:52:Dobry pomys�.
00:05:55:�wietnie, odbior� ci� o 7:30.
00:05:56:Mieszkasz na Windsor, tak?
00:05:58:Um, spotkajmy si� tutaj.
00:06:00:Nie, nie ma sprawy. To|randka. Mog� ci� odebra�.
00:06:02:Ok, wi�c mo�e spotkajmy si� w|Icehouse? Na gruncie neutralnym.
00:06:06:Andie, nie ma sprawy. Tw�j|dom jest mi po drodze.
00:06:10:Mo�e nie powinni�my tego robi�.
00:06:12:Andie. Nie odrzucaj mnie teraz.
00:06:16:Dobrze, ok. Um, 7:30. Do|zobaczenia. Nie sp�nij si�.
00:06:24:Cool.
00:06:42:Hej!
00:06:44:Nadal jeste� na mnie z�a, prawda?
00:06:46:Co? Za nazwanie mnie|desperack� frajerk�?
00:06:49:Jej, a niby dlaczego mia�abym by�?
00:06:50:Nie to mia�am na my�li. Przepraszam.
00:06:52:Zawsze robi� si� niespokojna|w tej cz�ci miesi�ca.
00:06:56:Oops.
00:06:58:S�uchaj, nie pozw�lmy ju� nigdy|facetowi wej�� mi�dzy nas.
00:07:00:Faceci b�d� przychodzi� i odchodzi�,
00:07:02:ale my jeste�my pokrewnymi duszami.
00:07:04:Jeste�my buntowniczkami|zwi�zanymi razem zwyk�� potrzeb�
00:07:06: wyrwania si� z otch�ani|tego ma�ego miasteczka.
00:07:13:Dobrze. Jeste� pewna, �e nie jeste�|ju� z�a o t� spraw� z facetami?
00:07:16:Zupe�nie.
00:07:19:Ok.
00:07:20:�wietnie, bo musia�am|to komu� powiedzie�.
00:07:22:Mam randk� z Vincentem.
00:07:24:Ty suko.
00:07:26:Co?
00:07:28:Po tym wszystkim, co|dla ciebie zrobi�am...
00:07:30:Jak mog�a� go ode mnie ukra��?
00:07:32:Oszala�a�? On ci� nawet|nie dostrzega, Abby.
00:07:40:Mo�e chcia�aby� przystan��|i kupi� kondomy.
00:07:42:Jeste� teraz w wy�szych|sferach, dziecinko.
00:07:44:Ten facet ma pewnie tabuny dzieciak�w|rozsianych po wschodnim wybrze�u.
00:07:48:Zamknij si�, Abby.
00:07:49:Prawdopodobnie lubi to robi�|dziwacznie, ale to nic.
00:07:51:Jeste� przecie� dziewczyn�|z N.Y., prawda?
00:07:53:Ostrzegam ci�, odczep si�.
00:07:55:Tak, stary Vincent prawdopodobnie|poznaje �atw� sztuk�, kiedy j� widzi.
00:07:59:Nigdy tak do mnie nie m�w! Nigdy!
00:08:16:Cze��.
00:08:17:Cze�� tato.
00:08:18:Cze�� panie Leery.
00:08:21:Co si� sta�o z rutyn� Betty Crocker?
00:08:23:Gram ambasadora|odwiedzaj�cego reportera z miasta.
00:08:26:Zdarza si� co par� miesi�cy.
00:08:28:Tym razem, zamiast z nim|wychodzi�, pomy�la�am, �e|zaprosz� go tu na obiad.
00:08:31:Go?
00:08:33:Tak. To Gary Somers.
00:08:34:B�dzie naszym wsp�pracownikiem z N.Y.
00:08:37:Jest sobota, Gail.
00:08:39:Wygl�da mi to raczej na|wypad w czwartkow� noc.
00:08:42:A co jest w czwartki?
00:08:43:To praca, Mitch. Robi� to dla pracy.
00:08:45:Wiesz, w jaki� spos�b fakt,
00:08:47:�e jest wsp�pracownikiem nie|sprawia, �e czuj� si� lepiej.
00:08:49:Ciekawe dlaczego.
00:08:51:Przynajmniej mam wsp�pracownik�w.
00:08:53:To znaczy?
00:08:55:To znaczy pracuj�.
00:08:57:No i mam wsp�pracownik�w.
00:08:59:O, Gail. Mog�a� wymy�li� co� lepszego.
00:09:01:Musz� i�� do pracy.
00:09:03:P�jd� z tob�.
00:09:07:O co chodzi�o? Znowu ta|historia z czwartkiem.
00:09:10:Joey, moi rodzice|piekielnie mnie przera�aj�.
00:09:12:Nie martw si� o to,|Dawson. To tylko pe�nia.
00:09:14:Wszystko stoi na kraw�dzi. Musz� i��.
00:09:18:Cze��.
00:09:25:Tato, o co chodzi�o?
00:09:26:Nie teraz, Dawson.
00:09:51:Jeste� pewna, �e nie chcesz|i�� studiowa� biblii?
00:09:54:Dzi� Ksi�ga Jana. B�dzie|chrzci� grzesznik�w.
00:09:59:Podzi�kuj�, Babciu.
00:10:01:Je�li zignorujesz w�tek religijny,|mo�esz to uzna� za zabawne.
00:10:07:Niez�a pr�ba, Babciu.
00:10:11:Wr�c� wcze�nie, kochanie.
00:10:22:Nie mog� uwierzy�, �e|mnie uderzy�a�. Mnie!
00:10:25:Najlepsz� przyjaci�k�!
00:10:28:Musz� ci przypomnie�, �e w|ci�gu minionych dw�ch dni
00:10:31:nazwa�a� mnie suk�, zdzir� i frajerk�.
00:10:34:Tak, ale nigdy bym ci� nie uderzy�a!
00:10:36:Jeste� skrzywiona. Wiesz co?
00:10:38:Dlaczego po prostu|nie p�jdziesz do domu?
00:10:40:Dlaczego? Czy frajer|z dok�w tu przychodzi?
00:10:42:Tak.
00:10:44:Na razie.
00:10:51:Zjazd w Atlancie? Zupe�na pora�ka.
00:10:53:600 reporter�w bez rezerwacji,|wszystko przepad�o.
00:10:56:Wyobra� sobie chaos.
00:10:58:Wow.
00:11:00:Wybacz, Gary. Zaraz wracam.
00:11:09:Cze��. Przysz�am zobaczy� si� z Mitchem.
00:11:12:O. Naprawd�?
00:11:14:Tak. Jestem--
00:11:15:Tamara. Wejd�.
00:11:17:Cze�� Mitch.
00:11:19:Wyje�d�am jutro, wi�c pomy�la�am,
00:11:20:�e mo�e zechcia�by� spojrze�|jeszcze raz na plany|sk�adu rozwa�aj�c decyzj�.
00:11:24:Przepraszam, ze brzmi to desperacko.
00:11:27:Nie. Sp�jrzmy. Gail, pozna�a� Tamar�.
00:11:31:Spotkanie rady szkolnej.
00:12:17:Dwa dolary i 8 cent�w
00:12:21:Sobotnia noc. Gdzie s� wszyscy?
00:12:23:Spokojnie. Ciesz si� cisz�.
00:12:25:Je�li pan Bezdenna Fili�anka|Kawy wyjdzie, zamkn� lokal.
00:12:30:Naprawd� nie lubisz|by� kelnerk�, prawda?
00:12:32:A co da�o ci pierwsz� wskaz�wk�?
00:12:34:Twoja ci�g�a pogarda dla klient�w.
00:12:36:A ty uwa�asz to zaj�cie za stymuluj�ce?
00:12:40:Oczywi�cie. Sp�jrz.
00:12:41:W jakim innym okresie|b�dziesz wystawiona na|tak wiele r�nych dr�g,
00:12:43:tak wielu r�nych ludzi, kt�rzy|przypadkowo przetn� ci drog�,
00:12:48:ka�dy z inn� histori�, innymi|nadziejami, marzeniami...
00:12:50:Sposobami winienia ci� za zimne �arcie,
00:12:52:niewystarczaj�c� ilo��|mi�czak�w w potrawce...
00:12:55:Dlaczego jeste� taka zagniewana?
00:12:58:To przez pe�ni�. Wariuj� przez ni�.
00:13:00:Nie tylko dzi�.
00:13:03:Ca�y czas.
00:13:18:Prosz�. Z odrobink� mleka.
00:13:20:Dzi�kuj�.
00:13:27:Mi�o jest wyrwa� si� na noc z �odzi.
00:13:30:Podoba ci si� to?
00:13:32:Bycie przez tak d�ugi czas na morzu?
00:13:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin