ComteW10.pdf

(245 KB) Pobierz
W każdej nauce metoda jest nierozłącznie związana z doktryną
Auguste COMTE
METODA POZYTYWNA W SZESNASTU WYKŁADACH
(wybór z 6 tomowego Cours de philosophie positive , 1830-1842, dokonany
jeszcze w XIX w., przełożyła Wanda Wojciechowska, PWN 1961)
Wykład dziesiąty
SOCJOLOGIA
W każdej nauce metoda jest nierozłącznie związana z doktryną. Jeśli jest
izolowana od swych zastosowań, najdokładniejsza jej znajomość sprowadza się
do kilku ogólników, które są niewystarczające dla prowadzenia badań, nie
wskazują bowiem na te modyfikacje, jakim winny podlegać, w razie ich
stosowania, owe zbyt jednolite przepisy. Im bardziej złożone stają się zjawiska,
tym mniejsza zachodzi możliwość oddzielenia metody od doktryny, ponieważ
modyfikacje nabierają znaczenia. Zwłaszcza w badaniu zjawisk społecznych
pojęcie metody może być jedynie rezultatem podstawowej koncepcji nauki.
Metodę w socjologii można ocenić tylko na zasadzie sposobu jej użytkowania.
Nie może być mowy o jakimś wstępnym traktacie o metodzie. Niemniej jednak
przed przystąpieniem do bezpośredniego badania socjologii zachodzi potrzeba
zapoznania się z jej duchem i jej środkami badania.
Gdy przeprowadzamy ocenę obecnego stanu tej nauki, znajdujemy tu bądź ze
względu na metodę, bądź na doktrynę zespół własności, które cechowały
poprzednie okresy innych działów filozofii. Obecna wiedza polityczna jest w
porównaniu z prawdziwą nauką tym, czym były niegdyś astrologia dla
astronomii, alchemia dla chemii i poszukiwanie powszechnego leku dla systemu
2
nauk medycznych. Takie same rozważanie daje się zastosować do polityki
teologicznej i metafizycznej.
Niezależnie od tego czy zjawiska będą sprowadzone do interwencji sił
nadprzyrodzonych, czy też tłumaczone potęgą jestestw, ta różnorodność
koncepcji będących ostatecznie czymś identycznym, nie przeszkodzi w
odtworzeniu ich charakteru, który polega ze względu na metodę na przewadze
wyobraźni nad obserwacją, a ze względu na doktrynę, na poszukiwaniu pojęć
absolutnych. Wypływa z tego dla socjologii tendencja do wywierania
arbitralnego i nieograniczonego działania na zjawiska, których się nie uważa za
podporządkowane prawom przyrody.
Duch wszelkich teoretycznych rozważań teologicznych i metafizycznych jest,
jeśli idzie o cel, idealny, bezwzględny w koncepcjach i arbitralny w
zastosowaniu; takie same są jeszcze cechy całokształtu rozważań społecznych.
Filozofię pozytywną charakteryzuje ze względu na metodę podporządkowanie
wyobraźni - obserwacjom; wyobraźni powierza ona najpłodniejszy i
najobszerniejszy teren, a na nim ogranicza jej zadanie do wykrywania lub
doskonalenia koordynacji zaobserwowanych faktów lub środków
umożliwiających przedsięwzięcie nowych badań. Idzie tu właśnie o
wprowadzenie do socjologii tendencji do podporządkowania koncepcji faktom.
Ze względu na doktrynę, filozofię pozytywną znamionuje dążność do nadania
cechy względności wszystkim pojęciom, które zrazu były absolutne. Przejście
od absolutnego do względnego stanowi jeden z najdonioślejszych rezultatów
każdego przewrotu intelektualnego.
Z punktu widzenia nauki kontrast zachodzący między absolutnym i względnym
można uważać za cechę odrożniającą filozofię współczesną od dawnej.
3
Wszelkie studia nad wewnętrzną naturą jestestw, ich przyczyn pierwszych lub
celowych są absolutne. Wszelkie badanie praw rządzących zjawiskami jest
względne; uzależnia ono postęp w rozważaniach teoretycznych od
udoskonalenia obserwacji w tym założeniu, że w żadnej dziedzinie nie może być
ujawniona w sposób doskonały dokładna rzeczywistość. Charakter względności
w naukowych koncepcjach jest równie nierozdzielny z pojęciem praw przyrody,
jak dążenie do wiedzy absolutnej jest nierozłączne z fikcjami teologicznymi i
jestestwami absolutnymi.
Oba te programy, które rozpatrywałem przed chwilą, stanowią, jeden ze
względu na metodę, drugi - na doktrynę, podwójny warunek pozytywności
wiedzy społecznej. Być może, że rozważanie nad tymi programami nie jest
najwłaściwszą drogą do ujawnienia oznak takiego przeobrażenia na skutek
istniejącego jeszcze w zjawiskach społecznych powiązania teorii z praktyką.
Toteż, aby lepiej uwypuklić to tłumaczenie, powinienem rozważać obecną myśl
polityczną ze względu na zastosowanie. W tym aspekcie myśl ta odznacza się
urojoną dążnością do nieograniczonego oddziaływania na zjawiska społeczne.
Błąd ten panował niegdyś we wszystkich innych kategoriach koncepcji.
Tego rodzaju złudzenie trwa tym dłużej, im bardziej opóźnia się na skutek
złożoności zjawisk poznawanie ich praw. Inne znów oddziaływanie pochodzi
stąd, że na skutek większej złożoności zjawisk, podlegają one łatwiej zmianom.
Jeszcze teraz uważamy, że zjawiska społeczne podlegają zmianom bez
ograniczenia. Rodzaj ludzki pojmujemy jako coś pozbawionego wszelkich
samorzutnych impulsów i zawsze gotowego do biernego poddawania się
wpływowi prawodawcy czy to doczesnego, czy boskiego, byleby tylko był on
wyposażony w dostateczny autorytet. Pod tym względem polityka teologiczna
jest mniej niekonsekwentna niż polityka metafizyczna. Tłumaczy ona
4
dysproporcję między ogromem skutków osiągniętych a skromnymi rozmiarami
przyczyn, traktując prawodawcę jedynie jako narzędzie potęgi nadprzyrodzonej
i absolutnej, co prowadzi do jego nieograniczonej władzy.
Szkoła metafizyczna, uciekając się w sposób znacznie mniej jasny do fortelu
Opatrzności, wprowadza swoje niezrozumiałe jestestwa, a zwłaszcza główne
jestestwo Matury, która jest tylko modyfikacją zasady teologicznej. Nie racząc
podporządkować skutków przyczynom, często usiłuje wyminąć trudność,
przypisując przypadkowi zauważone zdarzenia, a gdy jałowość takiego wybiegu
staje się zbyt uderzająca, przecenia znaczenie wpływu geniuszu jednostki na
bieg spraw ludzkich. Z obu tych doktryn wynika przedstawienie działalności
politycznej człowieka jako nieokreślonej i arbitralnej. W taki sposób ludzkość
jest wydana na pastwę eksperymentowania rozmaitych szkół politycznych, z
których każda usiłuje wykazać wyższość swego niewzruszonego typu rządzenia.
Dopóki dawny system polityczny zabraniał swobodnego badania zagadnień
socjalnych, powyższe braki pozostawały ukryte. Kiedy, dzięki wpływowi
polityki metafizycznej, przyznano prawo do badania, niebezpieczeństwo
grożące ze strony tej filozofii spotęgowało się do tego stopnia, że została
zakwestionowana sama użyteczność stanu społecznego. Wymowni sofiści nie
obawiali się wychwalać doskonałości życia dzikich w takiej postaci, jaką sobie
roili. Doszedłszy do tego stopnia niedorzeczności, utopie metafizyczne
ujawniają niemożliwość wprowadzenia w polityce jakiegokolwiek stałego
pojęcia, dopóki będą trwać w sposób absolutny poszukiwania najlepszego rządu,
przy jednoczesnym pomijaniu danego, ściśle określonego stanu cywilizacji.
Porządek i harmonię możemy uzyskać jedynie przez podporządkowanie zjawisk
społecznych prawom naturalnym, których całokształt wyznacza charakter i
granice politycznego działania dla każdej epoki. Przekonanie o tym, że kolejne
zmiany społeczne są regulowane przez prawa naturalne, jest podstawą znaczenia
5
człowieka w dziedzinie zdarzeń politycznych. W ten sposób główne dążenia
ludzkości nabierają autorytetu godnego poszanowania, który musi być
uwzględniony przez każde prawodawstwo. Wiara w nieograniczoną moc
politycznych rachub przypisuje człowiekowi pewnego rodzaju automatyzm
społeczny, którym kieruje władza despotyczna i absolutna bądź to Opatrzności,
bądź prawodawcy.
Ażeby zestawić warunki, jakim musi czynić zadość socjologia, wystarczy
zastosować tu zasadę racjonalnego przewidywania, którą w innych naukach
przedstawiłem jako kryterium pozytywności. Należy ujmować zjawiska
społeczne jako dające się przewidywać, podobnie jak wszelkie inne zjawiska, w
granicach dokładności, dających się pogodzić z ich wyższą złożonością.
Sama myśl o racjonalnym przewidywaniu zakłada, że umysł ludzki porzuca
krainę idealnych jestestw, aby oprzeć się na gruncie zaobserwowanych
realności, podporządkowując wyobraźnię obserwacji. Z chwilą, gdy koncepcje
polityczne przestają być absolutne, muszą się godzić ze zmiennością faz
cywilizacji w taki sposób, ażeby teoria, mając możność trzymania się biegu
wypadków, pozwoliła na ich przewidywanie. Działanie polityczne musi być
ograniczone przez konieczność zachowania zgodności z określonymi prawami:
gdyby było inaczej, szereg zdarzeń społecznych, zawsze narażonych na
poważne zaburzenia ze strony prawodawcy czy to boskiego, czy ludzkiego, nie
mogłyby zostać przewidziane. Jeśli zdarzenia są rządzone przez wole
nadprzyrodzone, to jest możliwe występowanie objawienia, natomiast zdarzenia
te nie mogłyby być przedmiotem naukowego przewidywania, którego sam tylko
pomysł byłby bluźnierstwem. Stara filozofia jedynie uświęca na ślepo wszystkie
fakty dokonane; jej puste formułki nie są w stanie doprowadzić do żadnych
wskazówek, dotyczących społecznej przyszłości.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin