Poduszka.doc

(230 KB) Pobierz
Poduszka - przytulanka

Poduszka - przytulanka

 

 

Poduszkę uszyłam jako swój wkład w akcję "Za jeden uśmiech", tak prawdę mówiąc to uszyłam 6 poduszek-przytulanek. Wszystkie trafią do chorych dzieci.
Poduszki były szyte metodą aplikacji, a aplikacje przyszyłam ściegiem atłasowym, ponieważ czasu na uszycie było niewiele a przyszywanie ściegiem atłasowym (czyli gęstym zygzakiem) jest najszybsze. W czasie szycia pstrykałam zdjęcia kolejnych etapów i tak oto powstał ten instruktaż. Jako "model poglądowy" wybrałam poduszkę z niezbyt trudnym do przyszycia wzorem samolotu. Jeżeli nie macie doświadczenia w szyciu ściegiem atłasowym to wybierzcie sobie wzór, w którym nie ma małych owalnych elementów, takich jak dwa śmigiełka z przodu samolotu. Dla początkujących najlepsze są linie proste i duże, łagodne łuki - takie jak zielona kabina pilota lub skrzydło i kadłub samolotu.

Strona ma dość dużo zdjęć i niestety, mimo że bardzo je odchudziłam, to może ładować się powoli, ale coś za coś - trudno.

 

Etap 1

 

Najpierw oczywiście musimy przygotować materiały, które użyjemy do szycia. Ja miałam zamiar uszyć więcej poduszek, wiec wybrałam "na zapas" materiały, które wg mnie będą pasowały do dziecięcych wzorów-czyli bardzo kolorowe. Część z tych materiałów to kilkucentymetrowe skrawki, które skrzętnie gromadzę, bo zawsze mogą się przydać. Wszystkie kawałki dokładnie uprasowałam. Na desce do prasowania położyłam flizelinę klejem do góry i na flizelinie poukładałam materiały prawą stroną do góry (czyli lewa strona materiału dotyka do klejącej strony flizeliny). Materiały układałam tak, żeby stykały się brzegami, a nawet leciutko na siebie zachodziły. Małe kawałki materiałów ułożyłam na skrawkach flizeliny, które również gromadzę na taką właśnie okoliczność.
Kiedyś próbowałam przyszywać ściegiem atłasowym materiał, który nie był naprasowany na flizelinę i niestety wyszła z tego wielka porażka, bo materiał się rozciągał zwłaszcza tam, gdzie był cięty po skosie i strzępił się, i deformował. Wprawdzie materiał z naprasowaną flizeliną jest sztywniejszy, ale poduszce to nie przeszkadza, co więcej nawet jej pomaga, bo trochę ją usztywnia. Poza tym naszywane kawałki materiału są trochę wypukłe i ładnie wyglądają na poduszce.

 

Etap 2

 

Teraz przyprasowuję materiały do flizeliny. Dzięki temu, że materiały stykają się brzegami flizelina jest całkowicie przykryta i mogę śmiało prasować nie obawiając się, że flizelina przyklei się do żelazka. Tam gdzie wystają kawałki flizeliny przyprasowują materiał nie dochodząc do brzegu. Na tym etapie nie ma znaczenia, że materiał nie jest dokładnie sklejony z flizeliną, teraz chodzi o to, żeby chociaż lekko się skleił.
Po naprasowaniu odcinam poszczególne kawałki materiału. Tam gdzie flizelina wystaje spoza materiału tnę nożyczkami po materiale (np. 1 mm od brzegu), bo wtedy nie grozi mi to, że spod materiału będzie wystawał kawałeczek flizeliny, który na pewno przyklei się do żelazka.
Teraz biorę po kolei powycinane kawałki i jeszcze raz bardzo dokładnie prasuję tak, żeby flizelina była mocno przyklejona na całej powierzchni materiału. Zwłaszcza mocno prasuję brzegi, bo na brzegach flizelina lubi się odklejać.

 

Etap 3

 

Ja szyję dosyć dużo aplikacji (poduszki, obrazki na ścianę) i dlatego mam spory zapas już gotowych naprasowanych na flizelinę kawałków materiału. Żeby się w nich nie pogubić i łatwo odszukać potrzebny kawałek układam je kolorami i skrawki jednego koloru spinam takim czarnym metalowym spinaczem używanym w biurach do spinania dużych ilości kartek.
W czasie wycinania wzorów zawsze zostają jakieś skrawki, które mogą się kiedyś przydać. Są już za małe, żeby spinać je spinaczami, ale na tyle duże, że szkoda je wyrzucać. Takie malutkie skrawki wkładam kolorami w małe torebki śniadaniowe i przechowuje w pudełkach po butach.

 

Etap 4

 

Teraz muszę przygotować materiał, który będzie tłem dla aplikacji. Aplikacja ma być samolotem, więc tło powinno kojarzyć się z niebem, a niebo kojarzy się z kolorem niebieskim i dlatego wycinam kwadrat z koloru niebieskiego. Wymiar kwadratu zależy od wielkości poduszki i wielkości aplikacji. Ten ma 28cmx28cm. Uwaga, jeżeli nie macie maty z narysowaną siatką (taka jak na zdjęciu), to musicie pilnować, żeby skroić dokładnie kwadrat, czyli wszystkie boki równe i wszystkie kąty po 90 stopni. Musicie użyć dużej ekierki do wyznaczenia kątów prostych (czyli takich, co mają 90 stopni), a jeśli nie macie ekierki, to znajdźcie w domu jakąś dużą książkę, np. jakiś album i przy niej odrysujcie brzegi tworzące kąt prosty.

 

Etap 5

 

Na kartce mam wydrukowany wzór samolotu. Jeżeli ktoś ma zdolności plastyczne to może narysować sobie swój wzór samodzielnie. Dużo gotowych wzorów można odszukać w sieci (zwłaszcza na stronach z kolorowankami dla dzieci). Teraz muszę wybrać materiały na samolot. Postanowiłam, że samolot będzie żółto-czerwony.

 

Etap 6

 

Do przeniesienia wzoru na materiał używam zwykłej kalki maszynowej. Teraz jedna uwaga-wzór odkalkowuję na lewej stronie materiału, więc w efekcie dostanę lustrzane odbicie wzoru, który mam na kartce. To mi nie przeszkadza, bo nie ma znaczenia, czy samolot będzie skierowany w lewą, czy prawą stroną. Chcąc mieć dokładną kopię wzoru, musiałabym kalkować wzór po prawej stronie materiału, a tego staram się raczej unikać, ponieważ kalką mogę niechcący pobrudzić materiał. Druga metoda uniknięcia lustrzanego odbicia polega na przeniesieniu linii wzoru na drugą stroną kartki. Można to zrobić przeszywając na maszynie kartkę ze wzorem po liniach wzoru (szyjemy bez nitki - samą igłą). W czasie szycia igła dziurkuje kartkę i w ten sposób wzór jest przenoszony na drugą stroną.

 

Etap 7

 

Używam żółtego materiału, więc muszę odkalkować te elementy, które mają być żółte, czyli kadłub samolotu i skrzydło. Do kalkowania używam tępej, miękkiej kredki, po to, żeby nie przedziurawić kartki i kalki. Rysuję kredką po krawędziach kalkowanego elementu. Nie dociskam kredki zbyt mocno, chodzi bowiem o to, żeby tylko zaznaczyć wzór ma materiale. Najpierw kalkuje skrzydło, potem przesuwam kartkę i kalkuję kadłub. Trzeba uważać, żeby poszczególne elementy wzoru odbite na materiale nie zachodziły na siebie. Ważne jest też, żeby ekonomiczne wykorzystywać materiał - czyli nie kalkujmy wzoru na środku materiału, tylko na brzegu. Kalka i kartka w wzorem wprawdzie zasłaniają brzegi materiału, ale lekko przesuwając palcem po kartce możemy wyczuć gdzie kończy się materiał. Przekalkowane elementy wycinam tak, żeby odciąć odkalkowane linie, ponieważ kalka maszynowa brudzi, więc nie chcę jej mieć na elementach aplikacji.

 

Etap 8

 

Kolejne części samolotu kalkuję z czerwonego materiału - są to dwa śmigiełka, kadłub, duże skrzydło i dwa małe skrzydełka przy ogonie samolotu. Na poduszce czerwona część kadłuba i skrzydło wystają spod żółtej części kadłuba i żółtego skrzydła. Aby uzyskać taki efekt czerwone elementy muszą być większe niż żółte. Układamy mniejsze żółte skrzydło na większym czerwonym i wygląda to tak, jakby żółte skrzydło było w czerwonej ramce. Dodatkowo z zielonego materiału wycinam kadłub pilota i to coś przy śmigiełkach z przodu samolotu-nazwijmy to śrubą.
Po wycięciu wszystkie elementy wzoru składam tak, żeby zobaczyć końcowy efekt.
Tutaj jedna ważna uwaga, niektóre elementy aplikacji (zielona śruba z przodu samolotu) muszą być z jednej strony wycięte trochę dłuższe. Śruba musi chować się pod kadłub samolotu, więc wycinam ją dłuższą, nawet o 1cm. Gdybym wycięła ją dokładnie tak jak na rysunku, to łączyłaby się z kadłubem "na styk", a to nie jest dobrze. Tak samo dłuższe wycięłam czerwone, górne skrzydełko przy ogonie samolotu, ponieważ koniec tego skrzydełka musi się schować pod ogon.

 

Etap 9

 

Teraz do kwadratu stanowiącego tło samolotu muszę doszyć ramki - zielone i żółte. Wycinam paski o szerokości 3-4cm z żółtego i zielonego materiału. Niebieski kwadrat ma 28 cm, więc długość każdego paska (2 żółte i 2 zielone) powinna mieć ok. 35 cm. Najpierw przyszywam pasek zielony na górze i odcinam pod kątem prostym ten kawałek paska, który pozostał nie przyszyty. Następnie zaprasowuję żelazkiem szwy na stronę zielonego paska. Biorę kolejny zielony pasek i doszywam go z lewej strony niebieskiego kwadratu, odcinam nadmiar i zaprasowuję szwy na stronę doszytego paska. Teraz kolej na pasek żółty - doszywam go po prawej stronie kwadratu, odcinam nadmiar i zaprasowuję szwy na stronę paska. Na koniec ostatni pasek. Doszywam go na dole, odcinam nadmiar i zaprasowuję szwy na stronę paska. Jeśli spojrzycie na powiększone zdjęcie, to dokładnie zobaczycie, w jakiej kolejności doszywane były paski.

 

Etap 10

 

Tutaj widzicie lewą stronę materiałów (niestety zdjęcie jest trochę nieostre). Bardzo ważne jest, żeby nadmiar pasków odcinać pod kątem prostym i żeby przed przyszyciem kolejnego paska zaprasować szwy paska przyszytego wcześniej. Szwy zaprasowujemy zawsze w jedną stronę, albo zawsze na stronę doszytego paska, albo zawsze na stronę niebieskiego kwadratu. Na zdjęciu szwy zaprasowywane były na stronę doszywanych pasków.

 

Etap 11

 

W kolejnym kroku doszyłam następne paski, które mają być ramką poduszki. Najpierw doszyłam paski na górze i na dole, a potem po prawej i lewej stronie. Oczywiście szwy zaprasowałam na stronę doszywanych pasków.
 

 

Etap 12

 

Mamy już gotowy wierzch poduszki, teraz musimy ułożyć na nim aplikację. Kolejne elementy aplikacji przypinamy szpilkami. Układamy aplikację w tym miejscu, które wydaje mam się najlepsze. Może być na środku, lub tak jak tutaj niżej, po to, żeby na górze zmieściły się chmurki. Na chmurki zdecydowałam się po ułożeniu samolotu na poduszce, więc narysowałam je na białym materiale kredką i wycięłam. Mnie osobiści podoba się jak część aplikacji zachodzi na ramkę i dlatego aplikację samolotu i jedną chmurkę ułożyłam tak, żeby zachodziły na ramki.
Wbijając szpilki staram się wbijać je tak, żeby nie przeszkadzały mi podczas przyszywania elementów. Oczywiście doszywając jakiś element możemy przeszkadzające nam szpilki przepiąć w trakcie szycia.

 

Etap 13

 

W kolejnym kroku musimy dociąć ocieplacz i podłożyć go pod poduszkę. Ja chciałam, żeby poduszka była puchata, więc podłożyłam dwie warstwy piankowego ocieplacza. Ocieplacz musi być o kilka cm większy niż poduszka. Ocieplacz dopinam do poduszki agrafkami. Agrafki wpinam tak, żeby nie przeszkadzały mi podczas przyszywania aplikacji. Obowiązkowo wpinam agrafki w każdy róg poduszki i po środku każdego brzegu.

 

Etap 14

 

Zaczynam szycie-nici dobieram do kolorów materiału. W bębenku mam jakąś jasną nitkę i tak ustawiam naprężenie górnej nici, żeby nić w bębenku była bardziej naprężona. Chodzi o to, że nie chce mi się zmieniać nici w bębenku wtedy, kiedy zmieniam nitkę górną, czyli nić w bębenku ma inny kolor niż nić górna, więc nie chcę, żeby nić z bębenka była widoczna.
Nawlekam do maszyny niebieską nitkę i ściegiem prostym przeszywam po niebieskim materiale wzdłuż żółto-zielonej ramki. Staram się szyć jak najbliżej szwu, którym doszywałam ramki. Podczas szycia rozciągam materiał na boki. Oczywiści pod spodem mamy ocieplacz, który trochę hamuje przesuw materiału, ale tym się nie przejmujemy.
Teraz muszę przyszyć gęstym zygzakiem wszystkie elementy aplikacji. Gęstość zygzaka ustawiam tak jak do robienia dziurek, czyli bardzo gęsty. Szerokość (wysokość?) na ok. 3mm. W mojej maszynie w 5 stopniowej skali na pokrętle ustawiam na 2 lub 2,5.
Bardzo ważne jest ustalenie, w jakiej kolejności będę przyszywała kolejne elementy. Zawsze najpierw przyszywam te elementy, które leżą pod spodem - np. małe śmigiełka są schowane pod zieloną śrubę, więc najpierw przyszyję śmigiełka. Potem przyszyję zieloną śrubę, która jest schowana pod kadłub samolotu i dodatkowo przykryje przyszyte wcześniej śmigiełka. Dalej przyszyję czerwone skrzydełka w ogonie samolotu, potem czerwony kadłub, żółty kadłub, czerwone skrzydło, żółte skrzydło i na końcu kabinę pilota, no i oczywiście chmurki. Za każdym razem, kiedy przyszywam kolejny element zmieniam górną nitkę, na kolor zbliżony do koloru elementu. Można wszystkie elementy przyszyć jednym, kontrastowym kolorem (np. ciemny granat). Jest to dobre rozwiązanie zwłaszcza dla tych osób, które mają skromny wybór różnokolorowych nici.
Po przyszyciu elementu od razy odpinam mocujące go szpilki, bo niby po co mają mi przeszkadzać.

 

Etap 15

 

Zaczynając przyszywanie jakiegoś elementu zawsze zmniejszam ustawienie wysokości zygzaka do zera i przeszywam kilka razy w miejscu, tak samo robię kończąc przyszywanie elementu. Odcinam przy samym szwie nadmiar górnej nitki. Uwaga nitkę, która jest pod spodem odcinam z 3-4cm zapasem. Dzięki tym zabiegom szew nie będzie się pruł. Niestety dokładnie nie potrafię wytłumaczyć jak posługiwać się zygzakiem podczas szycia owali, czy podczas zmiany kierunku szycia. Generalnie linie proste szyję szybko, a przy owalach zdecydowanie zwalniam, tak żebym podczas szycia zdążyła kręcić materiałem. Zdjęcia obok są dosyć dużymi zbliżeniami, więc mam nadzieję, że trochę wam pomogą. Jeżeli nigdy wcześniej nie szyłyście ściegiem atłasowym to najlepiej trochę poćwiczyć na jakiś skrawkach materiału. Tutaj jest kilka obrazków, które pokazują, w jaki sposób posługiwać się zygzakiem podczas przyszywania aplikacji.

 

Etap 16

 

Obok widzicie zdjęcie lewej strony poduszki. Patrząc na poduszkę z tej strony dokładnie widać jak były przyszywane kolejne elementy aplikacji. Widać również różne kolory nici, a to dlatego, że górna nić miała mniejszy naciąg niż nić w bębenku i dlatego górna nić była przeciągana przez nić z bębenka na drugą stronę materiału. Podczas normalnego szycia taki efekt byłby bardzo niewskazany, ale podczas przyszywania aplikacji jest jak najbardziej zamierzony, ponieważ nić z bębenka zostaje po lewej stronie poduszki i "nie wychodzi" na wierzch. Dzięki temu nie muszę zmieniać nici w bębenku na taki sam kolor, jak nici górnej.

 

Etap 17

 

Teraz przyszła pora na przepikowanie poduszki. Zastosowałam dwa rodzaje pikowania: jedno nazywa się echo, a drugie lot pszczoły lub muchy, albo czegoś tam, albo jeszcze inaczej - nie wiem dokładnie. Pikowanie techniką echo polega na przeszyciu ściegiem prostym wokół każdej naszytej aplikacji. Szyjemy wzdłuż brzegów aplikacji w odległości szerokości stopki - tak jak byśmy "otaczali" aplikację. Samolot jest otoczony raz a chmurki dwa razy. Pikowanie techniką echo jest bardzo proste zwłaszcza, gdy pikujemy małą poduszkę, którą możemy przekręcać podczas pikowania. Jedna poduszka z Kubusiem Puchatkiem cała została przepikowana techniką echo.

 

Etap 18

 

Drugą technikę pikowania nazwałam lotem pszczoły (takie esy-floresy). Jest ona trochę trudniejsza do wykonania. Po pierwsze trzeba zdjąć stopkę od maszyny i schować ząbki przesuwające materiał. Jeżeli mamy wędrującą stopkę, to zakładamy taką stopkę i zerujemy pokrętło docisku stopki. Maszyna jest już przygotowana do pikowania. Poduszka jest na tyle mała, że pikowanie możemy rozpocząć w dowolnym miejscu (inaczej jest w przypadku dużych patchworków, gdzie pikowanie zaczynamy zawsze od środka). Mamy wyłączone ząbki przesuwające materiał, więc musimy go przesuwać sami. Wkładamy poduszkę pod igłę, wbijamy ją, dłonie kładziemy płasko na materiale po obu stronach igły. Naciskamy powoli pedał maszyny i delikatnie dłońmi przesuwamy materiał. Szyjemy raczej powoli, ale z jednakową prędkością, materiał przesuwamy płynnymi ruchami wyszywając odpowiedni wzór. Ważne jest, żeby "złapać rytm", nie wpadać w panikę i płynnymi ruchami przesuwać materiał. Jeżeli w trakcie pikowania zaczynacie się gubić, to zostawcie igłę wbitą w materiał i przerwijcie szycie. Po chwili spróbujcie znowu. Ja mam dość dużą wprawę w pikowaniu, więc pikuję "z pamięci", nie rysując wcześniej wzoru na materiale, ale można specjalną, spierającą się kredką krawiecką lub mydłem krawieckim narysować sobie wzór i przeszywać po narysowanych liniach. Linie możecie komponować dowolnie byle się nie przecinały. Nie ukrywam, że do takiego pikowania jest potrzebna pewna wprawa, ale ćwiczenie czyni mistrza.
Zaczynając i kończąc szycie zawsze kilka razy przeszywam w jednym miejsc, aby uniknąć późniejszego prucia się szwu.

 

Etap 19

 

Wierzch poduszki jest już gotowy. Teraz musimy uszyć resztę. Po pierwsze odwracam poduszkę na lewą stronę i wycinam nadmiar ocieplacza. Odcinam ocieplacz tak, jak na zdjęciu-ok 1cm od brzegu materiału. Chodzi o to, żeby brzeg poduszki nie był za gruby. Uważajcie, żeby przypadkiem nie odciąć kawałka poduszki, co mi się już nieraz zdarzało.

 

Etap 20

 

Teraz przygotowuję materiał, który ma zakryć lewą stronę poduszki. Biorę kawałek materiału, układam go lewą stroną do góry, na niego kładę poduszkę prawą stroną do góry (czyli lewe strony do siebie) i odcinam materiał tak, żeby ok. 3cm-5cm wystawało spod poduszki. Spinam gęsto szpilkami poduszkę i leżący po nią materiał. Szpilki wbijam prostopadle do brzegu poduszki, dzięki temu będą mogła przeszywać po szpilkach nie bojąc się o to, że złamię igłę od maszyny.

 

Etap 21

 

Przeszywam zygzakiem poduszkę razem z przypiętym materiałem. Podczas szycia dość mocno naciągam brzegi poduszki. Oczywiści poduszkę mam na górze i szyję po brzegu poduszki. Po przeszyciu odcinam nadmiar spodniego materiału przy samym zygzaku. Cała ta operacja jest oczywiście po to, żeby zakryć piankowy wkład.

 

Etap 22

 

Teraz przygotowuję spód poduszki, nie będę pisać jak, bo są różne techniki. Generalnie spód składa się z dwóch zachodzących na siebie części. W etapie 25 jest zdjęcie spodu, który ja wykonałam, ale każdy może użyć własnej metody. Przygotowany spód układamy prawą stroną do góry, a na niego kładziemy poduszkę lewą stroną do góry (czyli prawe strony do siebie). Ja zawsze przygotowuję spód większy o kilka centymetrów niż poduszka, bo wtedy nie muszę się martwić o to, że spód okazał się za mały. Wszystko oczywiście spinam gęsto szpilkami i oczywiście szpilki wbijam pod kątem prostym.

 

Etap 23

 

Wkładam poduszkę pod maszynę i przeszywam wzdłuż brzegów poduszki bardzo gęstym ściegiem prostym. Po przeszyciu najpierw odcinam nadmiar materiału stanowiącego spód poduszki. Potem odcinam jeszcze raz, tym razem tnę przez poduszkę i spód, tak żeby szew miał ok. 4-5mm. Ścinam wszystkie rogi, żeby po wywinięciu poduszki nie powodowały zgrubień.

 

Etap 24

 

Przekręcam poduszkę na prawą stronę (poprzez otwór w spodzie), wypycham rogi i dokładnie wypycham brzegi poduszki. Potem zaprasowuję brzegi starając się podczas prasowania chować spodni materiał, tak żeby nie wystawał. Spód poduszki jest w innym kolorze niż ramka poduszki, dlatego zależy mi na tym, żeby spód nie wystawał znad kolorowej ramki.

 

Etap 25

 

Na tym zdjęciu widać spodnią stronę poduszki. Spód poduszki jest zapinany na napy, a to dlatego, że coś się stało z moją maszyną i podczas szycia dziurek nie chwyta nitki z bębenka, dlatego musiałam sobie poradzić w inny sposób. Wy możecie zrobić dziurki i przyszyć guziki. Można też nie robić zapięcia, tylko dość dużo (ok. 10cm) nałożyć na siebie dwie części tworzące spód. Nałożenie materiałów musi być na tyle duże, żeby po włożeniu poduszki w poszewkę spodnie części poszewki nie rozchodziły się odsłaniając włożonej do środka poduszki.

 

Etap 26

 

To już prawie ostatni krok. Musimy przeszyć poduszkę wokół brzegów po to, żeby schować wewnętrzne szwy. Wprawdzie szwów tych nie widać po prawej stronie poduszki, ale widać je dokładnie jak zajrzy się do środka - taki widok nie jest zbyt estetyczny - ja to nazywam amatorką. Przeszywamy ok. 1 cm od brzegu poduszki. Szew musi być na tyle szeroki, żeby schował się w niego szew, którym połączyliśmy wierzch i spód poduszki. Dodatkowo taki szew wzmacnia brzegi poduszki i nie pozwala, aby materiał będący pod spodem wywijał się na wierzch. Można również przeszyć poduszkę np. 3-4cm od brzegu i wtedy po włożeniu wkładu poduszka wygląda tak, jakby była otoczona ramką. Musimy jednak pamiętać, że powierzchnia przeznaczona na wkład zmniejszy się, dlatego musimy uszyć odpowiednio większą poszewkę.
Pozostało nam upranie poduszki i uprasowanie po wysuszeniu. Tutaj jedna uwaga: prasując taką pikowaną poduszkę musimy położyć ją na czymś miękkim - np. złożonym na pół lub na cztery części kąpielowym ręczniku. Chodzi o to, żeby podczas prasowania poduszka nie spłaszczyła się, lecz nadal pozostała "wypukła".

 

I to by było na tyle

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin