zabawy z fabułą.doc

(32 KB) Pobierz

INDIANIE”

W pewnej indiańskiej wiosce zapanował głód. „Uuuuu...” (1. Dzieci wydają okrzyk). Dlatego też Indianin Wielkie Sokole Oko zwołał zebranie i powiada: „Posłuchajcie, Indianie. Musimy wybrać się na polowanie, ponieważ skończyły się zapasy jedzenia: Kto pojedzie ze mną?” (2. Zgłaszają się, podnosząc rękę do góry).

Indianie czule żegnają się z żonami (3. cmok, cmok – w prawu i w lewy policzek), żegnają się ze swoimi dziećmi (4. cmok x 5).

Indianie wsiadają na konie – siup (5. podskok) - i jadą (6. naśladują jazdę na koniu – podskok w siodle).

Rozglądają się za bizonem, a bizona ani śladu. (7. rozglądają się, robiąc nad oczami daszek z dłoni)

Jadą dalej, przejeżdżają przez drewniany most (8. klepią dłońmi o kolana), jadą dalej, przejeżdżają przez żelazny most (9. klepią dłońmi o podłogę), jadą dalej, rozglądają się (7.).

Przejeżdżają przez błotko (10. klepią się dłońmi po policzkach, wydając jednocześnie dźwięki naśladujące rozpryskujące się błoto), wycierają się z błota (11. wycierają rękoma twarz).

Zajechali na polanę, rozglądają się (7.). Patrzą (12. wysuwają głowę do przodu, otwierając szeroko oczy – przyglądanie się czemuś), a pod drzewem stoi bizon.

Skradają się cichutko (13. skulone poruszają zgiętymi w łokciach rękoma, jakby szły do przodu), wyciągają strzałę – ciach (14. sięgają ręką do tyłu, przez ramię do kołczana) – napinają łuk (15. trzymając lewą rękę wyprostowaną – dłoń zaciśnięta, sięgają prawą dłonią do lewej, poczym przyciągają prawą rękę do siebie, zginając ją w łokciu) i – psium...

Patrzą (12. ) – strzała trafiła obok. Wyciągają następną strzałę – ciach (14.) – napinają łuk (15.) i psium.... Patrzą (12.) – trafili.

Biegną po bizona (16. poruszają szybko zgiętymi w łokciach rękoma jakby biegli). Wkładają bizona na konia – aa siup (17. - wyciągają ręce, pokazując wkładanie bizona na coś wysokiego) – a bizon, że był ciężki, z konia – łup (18. opuszczają ręce pokazując spadanie bizona).

Wkładają znowu bizona na konia – aa siup (17.) – a bizon, że był ciężki, z konia – łup (18.). Zezłościli się Indianie.

Ostatni raz bizona na konia – aa siup (17.), sami na konia – siup (18.) i wracają do wioski.

Przejeżdżają przez błotko (10.), wycierają się z błota (11.), przejeżdżają przez żelazny most (9.), przejeżdżają przez drewniany most (8.), rozglądają się (7.), patrzą (12.), a tu wioska.

Czule witają się żonkami (3. cmok, cmok w oba policzki) i wszystkimi swoimi dziećmi (4. cmok x 5)

Bizona z konia – łup (17), a sami z konia – siup (3). Rozpalili ognisko, bizona pieką, kroją (19. naśladują krojenie) i zjadają (20. udają jedzenie – poruszają ustami, oblizują się). Teraz brzuchy mają pełne i wydają indiańskie okrzyki: „uuuu...!”(1.) Ale nadeszła pora snu – całują się z żoną (3. cmok w powietrzu), z dziećmi (4. udając całowanie w oba policzki) i kładą się spać – chr..., chr..., chr... (21. Kładą dłonie na złożonych dłoniach  i udają chrapanie).

 

 

OLBRZYM I KRASNAL”

 

              Wielki olbrzym (1 – ramiona i tułów wyciągamy w górę) i mały krasnal (2 – przykucamy, ramiona przyciągamy do tułowia) mieszkają razem w pięknym domu. Rankiem budzi się najpierw wielki olbrzym (1) i wstaje z łóżka ( w poz. 1 robimy duży krok do przodu). Potem otwiera okno ( wykonujemy ruch otwierania okna) i przeciąga się (przeciągamy się). Teraz również mały krasnal wyskakuje z łóżka (poz. 2 i podskakujemy), podchodzi on do wielkiego olbrzyma (kucając wykonujemy kilka kroków), teraz obaj przeciągają się na zmianę (kilka razy na przemian wstajemy, przeciągamy się, potem znowu kucamy i tak rozciągamy się na wszystkie strony). Wielki olbrzym podchodzi teraz dwoma krokami do swoich ubrań (2 kroki w poz. 1), a mały krasnal podchodzi czterema krokami do swoich ubrań  (4 kroki w poz. 2). Obaj ubierają się, wielki olbrzym stawia 3 kroki, a mały krasnal 6 kroczków w kierunku drzwi i obaj znikają.

Ta fabuła jest do dokończenia lub ulepszenia. ( Ewa ).

 

 

 

POLOWANIE NA LWY”

 

              Wszyscy uczestnicy siedzą w kole i mają wystarczająco dużo przestrzenia, aby mogli się swobodnie poruszać. Tupiąc nogami o podłogę naśladują kroki, a jednocześnie uderzają dłońmi o uda. W czasie wykonywania tego ruchu prowadzący (P) mówi:

P:               „Czy idziemy na polowanie na lwy?”

U:               „Tak, idziemy na polowanie na lwy!”

P:              „Stop, co to takiego?” (pokazuje palcem)

U:               „Stop, co to takiego?”

P:               „Czy to lew?”

U:              „Czy to lew?”

P:              „Nie to nie lew!” (potrząsa głową)

Te zdania i odpowiedzi stanowią refren, który powtarzamy po każdym odcinku trasy.

1 odcinek

P: „To jest brama, musimy przez nią przejść” (udaje, że otwiera skrzypiące drzwi)

Refren

2 odcinek

P: „To jest łąka, musimy przez nią przejść” (pociera dłonie, unosi nogi do góry tak, jakby szedł po wodzie)

Refren

3 odcinek

P: „To jest most, musimy przez niego przejść” (uderzamy pięściami w klatkę piersiową, wydając odgłos jakbyśmy szli przez drewniany most)

Refren

4 odcinek

P:              „To jest rzeka, musimy przez nią przejść” (zdejmuje buty, trzyma je w ręku nad głową, a drugą ręką wykonuje ruchy, jakby płynął)

Refren

5 odcinek

P:              „To jest drzewo, musimy przez nie przejść” (udaje, że wspina się na drzewo)

Refren

6 odcinek

P:              „To jest jaskinia, musimy do niej wejść” (udaje, że wchodzi do jaskini)

 

Tym razem nie powtarzamy refrenu. Prowadzący czeka, aż zapadnie zupełna cisza. Nagle woła:

  P: „Stop, co to takiego?” „Ach, to przecież lew!”  „Uciekajmy!”

 

Teraz wszystkie odcinki wymieniane są w odwrotnej kolejności:

 

1.     Stop, to jest jaskinia, musimy do niej wejść”.

2.     Stop, to jest drzewo, musimy na nie wejść”.

3.     Stop, to jest rzeka, musimy przez nią przejść”.

4.     Stop, to jest  most, musimy przez niego przejść”.

5.     Stop, to jest łąka, musimy przez nią przejść”.

6.     Stop, to jest  brama, musimy przez nią przejść”.

7.     Brama jest zamknięta, nic nam nie grozi. Ach!”.

 

 

EKSPEDYCJA DO DŻUNGLI

 

              Prowadzący czyta powoli opowiadanie, a uczestnicy próbują wykonywać pasujące do niego ruchy. Aby przedstawienie tej ekspedycji do dżungli było jeszcze bardziej realistyczne, można w tle puścić odpowiednią muzykę.

              „Wyobraźcie sobie, że jesteście w ekspedycji w dżungli. Znajdujecie się pośrodku głębokiego lasu... Wszystko jest zarośnięte... Nie można rozpoznać żadnej drogi... Zwisające z drzew liany muskają wasze twarze... Jest ciemno i wilgotno... Musicie bardzo wytężać wzrok... Pocicie się... Z trudem torujecie sobie drogę... Za pomocą noża wycinacie przejście... Nagle zauważacie, że zagradza wam drogę wielki pień drzewa... Próbujecie się przez niego przedostać... Ześlizgujecie się... Próbujecie jeszcze raz...Próbujecie przedostać się na drugą stronę za pomocą liany... Po drugiej stronie pnia lądujecie w dole z błotem... Z trudem wydostajecie się z błota... Dokuczają wam moskity... Próbujecie je przegonić... Głowy musicie chronić przed spadającymi w dół orzechami kokosowymi... Jesteście strasznie spoceni... Wachlujecie się dużymi liśćmi... Przestraszyła was papuga... Jesteście głodni i zrywacie jakieś jagody... Wkładacie je do ust... i szybko wypluwacie, ponieważ mają one gorzki smak... Strasznie chce wam się pić... Przełykacie ślinę... Droga coraz bardziej się zwęża... Trudno wam oddychać... Ze zmęczenia osuwacie się na ziemię... Pomimo, że staracie się z tym walczyć, nie możecie się podnieść... Jesteście tacy zmęczeni... Aż wreszcie zasypiacie...”.

              „Budzicie się wypoczęci... Wstajecie powoli i rozcieracie odrętwiałe ciało... Przeciągacie się i rozglądacie dookoła... Odnajdujecie między liśćmi ścieżkę... Podążacie nią przed siebie... Odgarniacie na boki liany i liście... Przed sobą widzicie  wypływający ze skały strumień... Szybko do niego biegniecie... Nabieracie w dłonie wodę i pijecie ją....Obmywacie wodą twarz i całe ciało... Słyszycie odgłosy tam – ta mów... Biegniecie przed siebie... Witacie się z ludźmi, którzy was uratowali... Dziękujecie im ściskając ich dłonie...”

 

ETAP I  - Kangur samotnik:

1)       ręce wysoko ugięte w łokciach, dłonie płasko przed sobą wierzchem do  góry („profesjonaliści” – zginają palce),

2)       ugiąć kolana,

3)       pupa do tyłu, głowa do góry (Kangur skacze na płaskich stopach)

ETAP II -  Kangur z mamą

1)     ręce wysoko ugięte w łokciach, dłonie płasko przed sobą wierzchem do  góry („profesjonaliści” – zginają palce),

2)     dłoń ręki po stronie partnera kierujemy energicznym ruchem w jego stronę,

3)     ugiąć kolana,

4)       pupa do tyłu, głowa do góry (Kangur skacze na płaskich stopach)

ETAP III – Mama z kangurem w torbie

              „Mama” (1 osoba) staje za plecami „dziecka” obejmując swoimi rękami brzuch „dziecka”, które wykonuje następujące czynności:

4)     ręce wysoko ugięte w łokciach, dłonie płasko przed sobą wierzchem do  góry („profesjonaliści” – zginają palce),

5)     ugiąć kolana,

6)     pupa do tyłu, głowa do góry (Kangury skaczą równocześnie na płaskich stopach. Obunóż!)

4

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin