Rozdzial 1 pracy licencjackiej inicjacja seksualna a ciąża.doc

(132 KB) Pobierz
1

25

 

1. Inicjacja seksualna nastolatki a ciąża

1.1. Inicjacja seksualna a wiek

 

                  Inicjacja seksualna- to według Zbigniewa Izdebskiego pierwszy stosunek płciowy, który jest jednym z najbardziej znaczących wydarzeń w życiu młodego człowieka. Ma inne znaczenie dla mężczyzny i kobiety, zawsze jest jednak przejściem z jednego etapu życia do drugiego. [1]

                  Decyzja o podjęciu współżycia seksualnego uzależniona jest od bardzo wielu czynników, między innymi od wieku, z tym bowiem związana jest dojrzałość człowieka, jego przygotowanie do samodzielnego życia, do założenia rodziny.[2]

 

Wiek inicjacji seksualnej zależy od wielu czynników (akceleracji, płci, uwarunkowań rodzinnych, środowiskowych, obyczajowych, kulturowych, religijnych). W Polsce większość populacji zaczyna życie seksualne do 20 roku życia. Z przeprowadzonych w wielu krajach badań wynika, iż systematycznie obniża się wiek i.s. młodzieży. Jakkolwiek proces ten tłumaczy się wpływem wielu czynników, samo zjawisko jest jednak niepokojące, zważywszy na możliwe konsekwencje zdrowotne. Około 6% młodzieży inicjuje aktywność koitalną do 10 roku życia, a w wielu krajach dziewczęta zostają matkami w bardzo młodym wieku.

    

                  Wczesna i.s., poza macierzyństwem zagrażającym zdrowiu i życiu, pociąga za sobą inne niepożądane następstwa: zabiegi przerwań ciąży, ryzyko zachorowania na nowotwory szyjki macicy, choroby przenoszone drogą płciową, zaburzenia psychiczne i inne.

                  Inicjacja seksualna , zahamowania poprzedzające aktywność seksualną, poczucie niepewności co do własnej atrakcyjności, przyszłej roli partnera, poczucie lęku wobec drugiej płci. Przyczyny ich powstania są bardzo zróżnicowane, np.:

(1) neurotyzm (osoby neurotyczne często ujawniają sprzeczności w samoocenie, nastawienie lękowe, obronne wobec potrzeb seksualnych);

(2) negatywne przeżycia i doświadczenia wyniesione ze środowiska rodzinnego;

(3) doświadczenia powstałe w kontaktach rówieśniczych (osoby izolujące się lub izolowane, ośmieszane, odrzucane przez rówieśników, często zamykają się w sobie, odsuwają od innych, ujawniają nieufność lub nadmierne oczekiwanie, pragnienie akceptacji, co również może odbić się na zahamowaniach erotycznych);

(4) obraz własnego ciała (przekonanie o małej wartości swej budowy, jej rzekomej nieprawidłowości, rodzi poczucie niższości, zahamowania i nieśmiałości, a nawet lęk w nawiązywaniu kontaktów z drugą płcią);

(5) kompleks onanistyczny;

(6) lęki wiążące się z własną płciowością (występują częściej u mężczyzn, np. nadal część mężczyzn traktuje polucje nocne jako zjawisko nieprawidłowe, wini je za możliwe trudności w życiu seksualnym, zbędny ubytek energii; podobnie sny i fantazje erotyczne wywołują lęk, a ich treść jest traktowana zbyt serio i jeżeli sen ma podtekst homoseksualny lub kazirodczy, wówczas wyciąga się wniosek, że ujawnia się dewiacja seksualna; erekcje powstające w czasie jazdy samochodem są źródłem zażenowania, poczucia czegoś nienormalnego, podniecenie odczuwane przez kobiety podczas kąpieli może być również przeżywane jako coś nieprawidłowego; nieznajomość fizjologii seksualnej rodzi wiele stresów, niepokoju i lęku).[3]

                  Integracja seksualna- harmonijne połączenie potrzeb i zachowań seksualnych z uczuciowością, systemem wartości, partnerstwem, poczuciem odpowiedzialności; jest jednym z podstawowych elementów dojrzałości psychoseksualnej.[4]

 

Jakie są najczęściej spotykane argumenty motywujące współżycie płciowe?

                  Potrzeba naturalna. Seks jest sprowadzony do rzędu oddychania, jedzenia i spania. Dowodzi to jedynie nieznajomości natury seksu i współżycia, która daleko wykracza poza samą biologią.

                  Poszukiwanie przyjemności, zaspokojenia ciekawości. Poszukiwanie samej tylko przyjemności doprowadza do rozwoju nerwic płciowych. Nikt nie neguje potrzeby przyjemności, ale jest ona jednym z wielu elementów składających się na współżycie płciowe, z których najważniejsze jest pogłębienie istniejącej, dojrzałej miłości.

                  „Wszyscy to robią”, „to powszechne w naszym środowisku”. Czy jest to jedynie konformizm? Najczęściej tego typu argumentacja usprawiedliwia własną niedojrzałą motywację, jest płaszczykiem, pod którym kryje się inna treść.

                  Przekonanie, że abstynencja jest niezdrowa. Jest to najczęściej również zasłona dymna wobec trudności z własnym popędem, ze stanami napięć seksualnych. Sama abstynencja jeszcze nikomu nie zaszkodziła, chociaż można mieć z jej utrzymaniem nieco trudności.

                  Swoiste „wykazanie się”, czyli „pasowanie na rycerza”. Kryje się pod tym chęć zaimponowania środowiska, wejścia w świat dorosłych, bycia „nowoczesnym”.

Rzadziej spotykany jest argument „miłości”, wieloznaczność tego pojęcia ułatwia mistyfikację.

Warunkiem miłości jest dojrzałość, pragnienie dobra drugiego człowieka, świadomość odmienności psychoseksualnej płci. Dowodem miłości jest w tym wieku właśnie zaniechanie działania seksualnego, a nie współżycie, które angażując struktury psychicznie niedojrzałe czyni więcej szkody niż pożytku.

Cena, jaką płaci młoda osobowość za zbyt wczesną inicjacją seksualną jest zbyt wysoka, aby przejść nad tym do porządku dziennego. Wczesna inicjacja jest źródłem zahamowania rozwoju, utrwalenia się niedojrzałej motywacji seksualnej, niskiej kultury uczuć i współżycia, nie mówiąc już o patologii w postaci nerwic płciowych, chorób wenerycznych, czy perwersji.

 

Decyzja rozpoczęcia życia płciowego łączyć się przede wszystkim z osiągnięciem pełnej dojrzałości. Choćby dlatego, że wiąże się z odpowiedzialnością za drugą osobę.

Dojrzewanie jest procesem złożonym i nawet jeśli człowiek osiąga już dojrzałość seksualną, to nie znaczy, że jest już w pełni „uformowanym” dorosłym człowiekiem. W wieku kilkunastu lat nie osiąga jeszcze pełnej dojrzałości fizycznej. Dojrzałość psychiczną- czyli poczucie odpowiedzialności za wszystkie swoje słowa i czyny, zdolność kontrolowania zachowań, emocji i niezależności- osiągnie jeszcze później, nie mówiąc już o dojrzałości społecznej- która polega na zdolności do pełnienia ról społecznych, zarobkowania, utrzymania siebie i rodziny. Na tę ostatnią musi jeszcze poczekać ładnych parę lat.

                  W dodatku chłopcy i dziewczęta dojrzewają w innym tempie i chociaż jest to jak najbardziej normalne, często powoduje konflikty między nimi. Dziewczyny w wieku 15 lat dążą do bliskości, chcą mieć chłopaka, ale to nie znaczy, że dojrzały już do życia seksualnego. Ich popęd seksualny może być jeszcze uśpiony, mimo że rozwój ciała wskazywać może, że są w pełni kobietami. Warto wiedzieć, że dziewczyny zdobywają „gotowość” do pełnego seksu stopniowo niejako różne etapy oswojenia, treningu. Od niewinnych dotyków, muśnięć ręki, przez coraz bardziej śmiałe pieszczoty- ale chłopaki- nie na jednej randce. To kwestia tygodni, czasem miesięcy a czasem lat- za każdym razem są bardziej rozbudzone, gotowe i oczekujące kolejnego kroku. Idąc na skróty, wyrządzamy im krzywdę. Odbieramy możliwość odczuwania i przeżywania wielu doznań, do których mają prawo. Pełną dojrzałość seksualną większość kobiet osiąga między 20 a 30 rokiem życia. Zresztą- chłopak też sporo traci- chociażby nie jest w stanie nauczyć się naprawdę rozumieć swoją partnerkę. Nie cieszą go kolejne kroki podejmowane wspólnie. Warto nie lekceważyć i nie pomijać tego etapu! Trzeba umieć to zrozumieć i uszanować.

Chłopcy również poszukują bliskości i czułości, są natomiast nastawieni na rozładowanie napięcia seksualnego. Największy popęd seksualny u chłopców występuje między 15 a 20 rokiem życia i – co warto podkreślić- nigdy potem nie będzie już tak silny. Ponieważ są niedojrzali psychicznie, często traktują dziewczynę głównie jak obiekt seksualny. Natomiast oczywiście miłość nie polega na realizacji popędu seksualnego. Jest dopełnieniem uczuć, pięknych przeżyć psychicznych, które są na pewno ważniejsze. Jeżeli zaczniemy współżycie za wcześnie, możecie nigdy nie doznać wspaniałych przeżyć, które towarzyszą zakochaniu i oczekiwaniu na ten właściwy moment. Najlepsza jest więc cierpliwość, na pewno lepiej zacząć współżycie później niż za wcześnie.

                  Dojrzałość to również gotowość do stawienia czoła niepowodzeniom- a pierwszy stosunek bardzo często jest porażką, wiąże się z bólem, krwawieniem. Jest przy nim strach itp. Nie musi być wcale tak wspaniale, jak marzyliśmy i wyobrażaliśmy sobie! Często „młodzi kochankowie” są zawiedzeni, mają pretensje do siebie nawzajem, często dochodzi do rozstania. Nieudany stosunek jest również przyczyną dopatrywania się „zaburzeń”, „niesprawności” u samego siebie. Te obawy mogą pojawiać się przed kolejnymi zbliżeniami, a z takim nastawieniem bardzo łatwo o kolejne „porażki”.

Dojrzałość oczywiście wiąże się też z odpowiedzialnością, w tym również za dziecko. Decydując się na współżycie młody człowiek musi się liczyć również z taką możliwością. A jakby się tak zdarzyło, że miałby dziecko, to nie tylko on ma problem, ale jego rodzice i jego dziecko też mają problem. Po prostu dzieci nie powinny mieć dzieci. Niestety o tym wszystkim trzeba pomyśleć zanim podejmie się decyzje o współżyciu seksualnym i zastanowić się nad tym czemu ma służyć tak naprawdę inicjacja seksualna. Dopóki dwoje ludzi nie jest w stanie poradzić sobie z konsekwencjami własnych decyzji i uczynków- nie może być mowy o pełnej „odpowiedzialności”, dojrzałości itp. Dlatego też do znudzenia należy przypominać o tym że im później nastąpi inicjacja seksualna tym lepiej, a każda decyzja o podjęciu życia seksualnego powinna wiązać się z doborem metody zapobiegania niepożądanej ciąży.[5]

 

                  Nie da się właściwie znaleźć ani jednej korzyści wynikającej z powodu jak najszybszej utraty dziewictwa. A „pierwszy raz” to nie jest fakt bez znaczenia i raczej powinno nam zależeć na tym z kim, z jakimi uczuciami, i w jakich okolicznościach ma się odbyć.

 

Ani utrata, ani posiadanie dziewictwa nie jest miernikiem wartości. Nie należy w takich sytuacjach ulegać presji otoczenia i zmuszać się do seksu tylko po to, żeby komuś zaimponować. Dziewictwo to nic, czego można się wstydzić. Wstydzić się można bezmyślnego naśladowania. A czy warto robić coś czego się nie chce tylko po to, żeby dostosować się do innych, którzy przecież nie muszą mieć racji. Zresztą na ogół jest tak, że np. 50%  konfabuluje, bo nie chcą się przyznać, ze są dziewicami czy prawiczkami. To skutek panującej presji. Boją się ujawnić, że nie spełniają grupowych oczekiwań.

Dlatego bardzo ważne jest umiejętność wyrażania własnej opinii w takiej czy podobnej sytuacji. Często wstydzimy się ujawnić- zwłaszcza gdy przeciwstawiamy się opinii większości- nasz sprzeciw, wyrazić odmienność własnego stanowiska. Boimy się reakcji- np. odrzucenia czy ośmieszania. Kiedy powie się, jakie jest moje zdanie na ten temat, ze mam inne oczekiwania, wartości itp. – nikogo nie obrażę. Oczywiście pozostaje problem – jak w ogóle odważyć się swoje zdanie wyartykułować. Większość myśli tak, ja inaczej. To okropne być „innym”… A może na odwrót- bardzo dobrze być innym. Przecież wszyscy nie są – na szczęście! – tacy sami! To, ze się wyróżniacie z gromady- to wasza wartość! A gdy odważycie się powiedzieć swoje- zobaczycie jak fajnie się poczujecie. I nie bądźcie zaskoczone, gdy nagle z grona tej grupki jednomyślnie myślących dziewczyn – dostaniecie jeden czy dwa głosy poparcia.

                  Często kwestia „pierwszego razu” jest lekceważona. A to bardzo ważne, jakie są wszystkie okoliczności, w jakich do tego dochodzi. Oczywiście najważniejszą okolicznością jest to z kim to robimy i jakie są między nami uczucia. Ale liczy się również gdzie i jak. Ważne są również zapachy, dźwięki, estetyka miejsca, to, co działo się bezpośrednio przedtem- czyli wszystko. Dlaczego?

Wystarczy uświadomić sobie, ze doznania seksualne są doznaniami mózgu a nie narządów płciowych. Oczywiście, bodźce bezpośrednio związane z aktem pochodzą z narządów, ale to nie jedyne doznania,  jakich wtedy doświadczamy! Łączą się w mózgu z mnóstwem innych sygnałów i dopiero o całości, o tej skomplikowanej mieszance mówimy jako o „doznaniach seksualnych”. A „pierwszy raz” jest u szczególnie ważny. To przecież prawdziwy przewrót w naszym życiu, przełamanie jakichś barier, lęków, spełnienie oczekiwań, otwarcie nowych możliwości, nowego sposobu funkcjonowania, nowych przeżyć itp.

W czasie „pierwszego razu” wszystkie okoliczności towarzyszące nabierają dodatkowego znaczenia, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy, to działa wtedy tzw. „prawo pierwszych skojarzeń”. To co jest dla nas „niby obojętne” utrwala się w połączeniu z podnieceniem seksualnym, mówimy o tak zwanej „fiksacji”. To znaczy, że jeśli np. „pierwszy raz” był fantastyczny, doznaliśmy mnóstwa dobrych bodźców, to każde następne podniecenie seksualne będzie nam się kojarzyło z miłymi odczuciami, przyjemnością, dobrym samopoczuciem, zadowoleniem itp. Gdy zaś „pierwszy raz” był koszmarem, udręką, czy też miał miejsce w nieprzyjemnych okolicznościach- kolejne stany podniecenia seksualnego będą wywoływały te negatywne odczucia. Dlatego nie może do tego dojść „byle jak, byle gdzie i byle z kim”. Ślady tej bylejakości możemy odnajdować w swoich odczuciach pzez długie, długie lata. Jeśli ten „niesmak” nie ustąpi a pamięć tego niefortunnego „pierwszego razu” będzie miała negatywny wpływ na wasze samopoczucie i będzie wam przeszkadzała- znajdziecie pomoc u psychologów i seksuologów. Zaproponują wam odpowiednią psychoterapię, która pozwoli wam się od niej uwolnić. Dlatego naprawdę warto zadbać o to, by ten pierwszy raz był wspaniałym przeżyciem, obfitującym w bogactwo pozytywnych bodźców. To, ze partnerem powinien być człowiek, którego darzymy uczuciem, którego podziwiamy, szanujemy itp. – jest chyba oczywiste.[6]

 

Warto pamiętać, że „pierwszy raz” można przeżyć tylko raz. Czyli to nie jest sytuacja, którą można naprawić, uniknąć błędów itp. Jeśli coś tu zostanie „zepsute” – to niestety raz na zawsze. Jeśli nawet chce się z tym samym człowiekiem przeżyć to inaczej- jest już za późno.

 

                  Często chłopcom w okresie dorastania wydaje się, że kochają partnerkę, ale po pierwszym stosunku czar pryska. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze często nastolatki nie potrafią odróżnić pociągu seksualnego od miłości. Dziewczyna może się chłopakowi niezwykle podobać, może wzbudzać w nim niezwykle silne pożądanie, może mu się śnić po nocach, i rozpraszać jego myśli w dzień itp. – ale to wcale nie znaczy, że ją kocha. Może być i tak, że między nimi nie doszło do zbudowania więzi emocjonalnej, nawet nie zdążyli się dobrze poznać, zaakceptować itp. Jeśli tego nie było przed „pierwszym razem” to, później ten brak „wspólnoty” staje się bardzo wyraźnie odczuwalny. Mówiliśmy również, że nastoletni chłopak bardziej niż nastoletnia dziewczyna nastawiony jest na seks, zaspokojenie popędu. Dochodzi tu jeszcze ciekawość „pierwszego” razu. Jeśli rzeczywiście dziewczyna jest dla chłopaka przede wszystkim „obiektem seksualnym”, czyli środkiem do zaspokojenia zarówno ciekawości jak i popędu – to w momencie, gdy cel zostanie osiągnięty, obiekt nie jest już tak potrzebny. Atrakcyjne stają się inne „obiekty”. Chłopcy lubią zdobywać. Ale jeśli wejdzie to im w krew może być niebezpieczne- nie wzbogacając uczuć, nie „trenując” bycia razem itp. – mogą mieć w przyszłości problemy ze stworzeniem rzeczywiście kochającej się pary.

Przyczyna rozstania po „pierwszym razie” może być też inna. Po prostu to co wymarzone i oczekiwane zawiodło oczekiwania- pierwszy stosunek rzadko kiedy bywa udany. Zwłaszcza gdy „popełniony” został przez nastolatków, zwłaszcza dotyczy to odczuć dziewczyny. Jeśli rzeczywiście tak było – uczucie zawodu- chcąc nie chcąc- przenosimy na partnera, obawiamy się, że kolejne doświadczenia będą podobne. To wszystko skłania do rozstania, tym bardziej, ze- również chcąc nie chcąc- myślimy sobie- z inną dziewczyną na pewno będzie inaczej.[7]

 

W tym miejscu będzie wykres obrazujący źródła uświadomienia nastolatków wg Dorocznego raportu UNIFPA dot. Nastolatków na świcie.[8]

 

Do 15 roku życia (badania między 15 a 49 rokiem życia) inicjację przeszło 7% badanych w tym 3% kobiet i 10% mężczyzn. Średni wiek inicjacji seksualnej w 2001 roku wyniósł 19,12 lat dla Polek i 18,32 dla Polaków. Średni wiek jest nieci niższy niż wskazywały deklaracje w badaniach z roku 1997, gdzie dla kobiet średni wiek inicjacji wynosił 19,34, dla mężczyzn zaś 18,43.[9]

 

W ujęciu globalnym, ludzie rozpoczynają współżycie seksualne średnio w wieku 17,7 lat. U kobiet aktywność seksualna zaczyna się wcześniej, tj. w wieku 17,5, u mężczyzn- w wieku 17,8.

Dzisiejsza młodzież rozpoczyna współżycie seksualne w młodszym wieku niż ich rówieśnicy we wcześniejszych latach, przy czym 45-latkowie i starsi rozpoczęli je w wieku 18,2  lat, osoby z przedziału 21 do 24 lat – w wieku 17,5 lat, zaś młodzież w wieku 16-20 lat miała za sobą pierwszy raz już w wieku 16,5 lat.

Prawie trzy na 10 osób (29%) twierdzi, ze straciło dziewictwo w wieku 16 lat wcześniej.

Islandczycy zaczynają uprawiać seks wcześniej niż ich rówieśnicy z innych krajów (15,7), za nimi plasują się Niemcy (16,2) oraz Austriacy (16,3).

W Polsce typowym okresem przeżywania pierwszego stosunku seksualnego jest wiek 17-18 lat – odpowiedzi takiej udzieliło ponad 35% osób badanych.

1\5 respondentów przeżyła swój „pierwszy raz” wcześniej- przy czym nieco ponad 1% przyznaje się, że było to przed ukończeniem 13 roku życia. Znacznie częściej deklarowali to mężczyźni. Wcześniejsze rozpoczynanie współżycia jest zresztą nieco bardziej charakterystyczne właśnie dla panów. Kobiety wydają się być nieco bardziej wstrzemięźliwi. Tak wczesny początek współżycia deklarują przede wszystkim najmłodsi respondenci oraz osoby ponad 55- letni.

                  Na przeciwległym biegunie znajdują się respondenci w wieku 25-34 lat, z których 1\4 rozpoczęła współżycie dopiero po ukończeniu 21 lat. Tak późną utratę dziewictwa deklaruje również ponad 20% osób w wieku 35-55 lat[10]

Współżycie seksualne przedmałżeńskie staje się zjawiskiem powszechnym. Należy uwzględnić tu fakt, że wobec znacznego opóźnienia dojrzewania społecznego, przy wczesnym dojrzewaniu seksualnym, trudno jest postulować rygorystycznie wstrzemięźliwość aż do małżeństwa.

Małżeństwo bywa obecnie zawierane przeciętnie w wieku 22 lat przez kobiety a przez mężczyzn w wieku 24 rokiem życia. Trudno więc sobie wyobrazić, by człowiek zdrowy, młody, narażony na setki bodźców erotycznych zewsząd, chciał utrzymać abstynencję płciową przez okres prawie 10 lat, tj. od czasu uzyskania dojrzałości płciowej.[11]

1.2. Społeczne i psychologiczne następstwa przedwczesnej inicjacji seksualnej.

 

 

 

                  Decyzja o rozpoczęciu życia seksualnego jest jedną z ważniejszych w życiu każdego człowieka. Młody człowiek, często kierujący się ciekawością i chęcią dorównania rówieśnikom, rozpoczyna życie seksualne przedwcześnie, nie będąc do niego odpowiednio przygotowanym. Jak zauważa J. Macdowell[12] „jednym z głównych powodów eksperymentów seksualnych nastolatków jest ciekawość. Większość z tysięcy informacji dotyczących seksu, odbieranych przez nas każdego roku, przedstawia go jako coś pasjonującego. Nic dziwnego, że młodzi ludzie zastanawiają się „Jakie to jest uczucie? Czy to jest rzeczywiście coś tak wspaniałego jak inni mówią?”. Ludzie pałają naturalną ciekawością do tego, co nieznane”.

Przedwczesna inicjacja seksualna pociąga za sobą wiele skutków nie tylko dla fizycznej sfery funkcjonowania nastolatka, ale przede wszystkim w sferze społecznej i psychologicznej. „Przedwczesne rozpoczęcie współżycia płciowego związane jest z poważnymi konsekwencjami: chorobami przenoszonymi drogą płciową, nieplanowaną, często niechcianą ciążą oraz problemami natury psychologicznej.”[13]

 

Przedwczesna inicjacja seksualna może skutkować:

- niechcianą ciążą,

- chorobami wenerycznymi,

- zakażeniem HIV/ AIDS,

- wystąpieniem nałogów i dewiacji seksualnych,

- nadmierną koncentracją na sferze seksualnej,

- zubożeniem emocjonalnym,

- zaburzeniami w kontaktach społecznych z innymi osobami.

Młodzi ludzie najczęściej obawiają się nieplanowanej ciąży. „Według badań OBOP-u, aż 76% młodych kobiet i 65% mężczyzn wyraża obawę przed niechcianą ciążą. Obawa nie idzie jednak w parze z myśleniem o konsekwencjach – 19% Polaków zaczyna współżycie seksualne w wieku 15 lub 16 lat, natomiast ten pierwszy raz ma za sobą ponad połowa osób w wieku od 17 do 19 lat.” [14]

Z uwagi na zagrożenia wynikające ze zbyt wcześnie podjętej aktywności seksualnej, wielu badaczy podkreśla znaczenie rodziny w wychowaniu seksualnym młodzieży oraz zapobieganiu przedwczesnej inicjacji seksualnej nastolatków. Jak zauważa H. Cudak „struktura rodziny ma bezpośredni wpływ na opóźnienie lub przyspieszenie podjęcia decyzji o rozpoczęciu współżycia seksualnego. Wychowywanie się z obojgiem rodziców zdecydowanie opóźnia wiek inicjacji oraz zmniejsza intensywność kontaktów seksualnych. Dotyczy to głównie dziewcząt. Nieobecność lub niedostępność uczuciowa jednego z rodziców sprzyja nawiązywaniu kontaktów z rówieśnikami przejawiającymi zachowania dewiacyjne i swobodę seksualną. Nastolatki, które doświadczyły rozwodu rodziców, są bardziej skłonne do przeżywania zaburzeń nastroju i niepokoju, mają obniżony obraz siebie, są bardziej depresyjne, a to predysponuje je do rozładowania napięcia w aktywności seksualnej. Rozwód rodziców ma szczególnie destrukcyjny wpływ na stosunek dziewczyn do swojej płciowości- jest ona bardziej niż chłopak narażona na wczesną inicjację seksualną, częstsze kontakty seksualne i tendencję do zmiany partnerów. Ta intensyfikacja przeżyć seksualnych jest również podświadomym dążeniem, by doprowadzić do poczęcia dziecka. Gdyż oprócz intymnych relacji z partnerem dziewczyna pragnie mieć na zawsze kogoś, z kim byłaby w ścisłym kontakcie, kogo mogłaby obdarzać uczuciem. Dla niej mieć dziecko oznacza posiadanie kogoś kto nigdy nie odejdzie.”[15]

Temat ten podejmuje także J. Macdowell, który zwraca szczególną uwagę na potrzebę akceptacji ze strony rodziców i zapewnienie dziecku wsparcia w trudnym dla niego okresie dorastania. Autor pisze, iż „Osobowa więź, akceptacja, bezpieczeństwo, poczucie własnej wartości, świadomość, że jest się kochanym i że może się kochać innych- każdy nastolatek musi mieć te potrzeby zaspokojone. My jako rodzice odgrywamy ważną rolę w ich zaspokojeniu. Budowanie osobowych więzi z dziećmi, obdarzanie ich akceptacją, dawanie poczucia bezpieczeństwa, zdrowego poczucia własnej wartości oraz okazywanie im, że są kochane i mogą kochać, jest o wiele ważniejsze, niż dawanie im pieniędzy, wykształcenia, reputacji rodzinnej czy prezentów. Jeśli nie będą miały miłości w domu, będą jej szukały poza nim. Pewien nastolatek wyjaśnia: „Rodzina dziewczyny ma poważne problemy. Ona potrzebuje kogoś, kto by jej słuchał, troszczył się o nią i przede wszystkim ją kochał. Sądzi, że potrzebuje kogoś kto sprawi, że po prostu zapomni o swoich problemach, kogoś, kto będzie dawał jej poczucie bezpieczeństwa. Spotyka „doskonałego chłopaka”, rzadko jednak on ma te same problemy i rzadko poszukuje poczucia bezpieczeństwa. Żadne z nich nie wie, czym jest prawdziwa miłość, i mogą pomylić ją z seksem. Właśnie w taki sposób wielu ludzi w moim wieku popada w tarapaty.”[16]

 

1.3. Wczesna inicjacja seksualna a wielopartnerstwo

 

Wiele nastolatek podejmujących aktywność seksualną nie ma stalego partnera. Nierzadko akty seksualne są niejako przypadkowe i nie wiążą się z emocjonalnym zaangażowaniem obu stron. Bez wątpienia sytuacja taka związana jest ze współczesną kulturą popularną, która szeroko propaguje beztroski i oderwany od wartości styl życia. F. Adamski pisze, iż „propagowane style życia są w zasadzie niezgodne z uznawaną tradycyjnie przez Polaków, pielęgnowaną przez wieki, hierarchią wartości. Dodajmy jeszcze, że upowszechnia się tu specyficzny model kobiecości: wypełniają go osoby szukające wyłącznie własnej przyjemności, dążące do zaspokojenia własnych potrzeb, poświęcające wiele czasu i zabiegów własnemu wyglądowi, niechętne dzietności i rodzicielskim obowiązkom. Wzory pozytywne miłości i wierności, trwałego małżeństwa i niezbędnego w codziennym życiu małżeńsko- rodzinnym wyrzeczenia, w zasadzie nie znajdują w tych tekstach, czy programach należnego miejsca. Podobne treści kierowane są do młodego czytelnika w masowych pismach młodzieżowych („Bravo”, „Pop-Corn”, „Bravo- Girls”, „Dziewczyna” itp.) nastawionych w zasadniczej części na życie gwiazd pop, poradnictwo w sprawach intymnych, „nowoczesną” edukację seksualną- promującą tzw. „bezpieczny seks”.”” [17]

                  Wielopartnerstwo stanowi zagrożenie nie tylko z uwagi na niedojrzałą psychikę młodego człowieka, ale także na możliwość zarażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową oraz nieplanowaną ciążę.

M. Kotański isał, że „ta młodzież jest osaczona przez seks. Kasety, strony internetowe, pornosy, to wszystko obskubuje ich z jakichś uniesień, z prawdziwych uczuć, potrzeby czułości. To walec, który miażdży naturalne młodzieńcze porywy i potrzebę przeżywania miłości w inny sposób, niż się to podaje i zaleca. Na pewno jest w nich głód, ale nie bardzo wiedzą czego. Nie ma bowiem innych wzorów niż medialne gotowce. Jest wyłącznie coś w rodzaju Frankensteina miłości. Kontakty, które utrzymują, są zazwyczaj bardzo smutne, powierzchowne, niesatysfakcjonujące, to ich przygnębia, nie daje tej pary, energii życiowej, jaką daje głęboko przeżyte uczucie. Oczywiście nie manifestują tego na zewnątrz, bo trzeba przecież robić dobrą minę do złej gry.”[18]

 

Tak zatem młodzież podejmuje przedwczesne życie seksualne, posiada wielu partnerów seksualnych i nawiązuje płytkie, nietrwałe i przelotne relacje z innymi. Podkreśla się potrzebę profilaktyki takich zachowań wśród młodych ludzi, głównie z uwagi na zagrożenia zdrowotne wynikające i z przedwczesnej inicjacji seksualnej i z wielopartnerstwa.

 

„Z ostatnich doniesień wynika, że najbardziej skuteczne programy prewencyjne, mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się zakażeń przenoszonych drogą płciową opierają się na promocji opóźnienia inicjacji seksualnej oraz zmniejszenia liczby partnerów- programy abstynencyjne, a nie jak wcześniej zalecano podporządkowaniu się podstawowym zasadom tzw. bezpiecznego seksu, tj. unikanie kontaktu z płynami ustrojowymi partnera i ochrona błon śluzowych, m.in. poprzez stosowanie prezerwatyw, posiadanie stałego partnera oraz unikanie przygodnych kontaktów seksualnych.”[19]

Jak  wspomniano wcześniej, jedną z konsekwencji przedwczesnej inicjacji seksualnej oraz wielopartnerstwa jest niechciana i nieplanowana ciąża nastolatek, stąd w kolejnym podrozdziale prezentowanej pracy przedstawione zostaną szczególne uwarunkowania ciązy u nastoletnich dziewcząt.

 

 

1.4.  Ciąża i jej przebieg.

 

Prawidłowa ciąża trwa u kobiety około 40 tygodni, czyli dziewięć miesięcy kalendarzowych. „W położnictwie okres ciąży dzielony jest na tzw. trymestry. Trzy zasadniczo różniące się objawami ciąży, stopniem uciążliwości związanych z ewentualnymi komplikacjami oraz stanem płodu.”[20]

Rozpoznanie wczesnej ciąży opiera się na zaobserwowaniu przez kobietę pewnych objawów, do których należą m.in.

- zatrzymanie miesiączki

- powiększenie i bolesność gruczołów sutkowych

- nudności poranne

- zwiększone wydzielenie śliny

- zmiana łaknienia

- częste oddawanie moczu.

„Do pewnych objawów ciąży należy zaliczyć możliwość stwierdzenia badaniem ultrasonograficznym jaja płodowego, co jest możliwe zwykle 2 tygodnie po zatrzymaniu miesiączki lub później, w ok. 7-9 tygodniu ciąży, uwidocznienie dziecka poruszającego w łonie matki kończynami, z widocznym bijącym sercem. Do pewnych objawów ciąży zaliczyć należy także wyczucie przez kobietę czynnych ruchów płodu od ok. 20 tygodnia ciąży (kobiety rodzące wielokrotnie mogą stwierdzić ruchy ok. 2 tygodnie wcześniej), palpacyjne badanie części płodu lub wysłuchanie czynności serca płodu.”[21]

 

Jak wspomniano wcześniej, okres ciąży w medycynie dzieli się na trymestry. Uznano za zasadne krótkie omówienie charakterystyki tych okresów.

Pierwszy trymestr obejmuje okres od pierwszego dnia ostatniej miesiączki do 12-13 tygodnia ciąży. W tym okresie kobieta obserwuje pierwsze objawy zmiany swego stanu, które zostały wymienione na początku niniejszego podrozdziału. Badacze twierdzą, że pierwszy trymestr jest najważniejszy dla całego rozwoju płodu, stąd tak ważna jest właściwa opieka nad ciężarną i jej dbałość o zdrowie poczętego dziecka. „W czasie pierwszych ośmiu tygodni ciąży powstają i rozwijają się wszystkie organy i narządy twojego dziecka. Palenie papierosów, picie alkoholu, przyjmowanie większości leków może spowodować nieodwracalne uszkodzenie twojego dziecka. Właśnie ten czas, kiedy często nawet nie wiesz, że jesteś w ciąży jest pod tym względem najważniejszy.”[22]...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin