symbolika.pdf

(2892 KB) Pobierz
273039765 UNPDF
Archeologia Nowego Świata
J OANNA M AŁOCHA
Aztecka symbolika liczb
Rysem charakterystycznym dla
dojrzałej religii azteckiej było grupowanie
wszystkich ywych istot zgodnie
z zasadniczymi kierunkami świata oraz
z kierunkiem góra – dół. Dlatego te takie
znaczenie dla mentalności indiańskiej
posiadały liczby: cztery i pięć. Idea
czterech stron świata oraz regionu
centralnego (kierunek pionowy) znajdował
odbicie we wszystkich przejawach
religijnych narodu azteckiego i stanowił
jedną z idei, którą naród ten dziedziczył
po starych kulturach Mezoameryki. Cała
rzeczywistość: zwierzęta, bogowie, dni,
imiona, kolory – wszystko grupowało się
wokół czterech kierunków świata. Człowiek
otrzymywał imię dnia, w którym się urodził,
dni zaś - uporządkowane w kalendarzu
rytualnym – dzieliły się na cztery grupy
po 65 dni kada i przypisane były do
wschodu, zachodu, południa i północy.
Dalej: najwysza para boska zrodziła
czterech bogów – Tezcatlipokę Czarnego,
Ryc.3. Malowidło przedstawiające aztecką wizję struktury świata, podzielonego w układzie poziomym na cztery wielkie
regiony zgodnioe z głównymi stronami świata. (za: Frankowska M., 1987)
68
czasopismo archeologiczne
me hir
273039765.032.png 273039765.033.png 273039765.034.png 273039765.035.png 273039765.001.png 273039765.002.png 273039765.003.png 273039765.004.png
 
Archeologia Nowego Świata
Tezcatlipokę Niebieskiego, Tezcatlipokę
Czerwonego oraz Quetzalcoatla (boga
wiatru i ycia). Kierunek z góry na dół -
niebo i ziemia – symbolizuje boska para
stwórców. Czterech synów tej najwyszej
pary stworzyło boga i boginię wody
mieszkających w czterech komnatach.
Kiedy niebo spadło na ziemie i bogini wody
Chalchiuhtilique była Słońcem (epoką),
owi czterej bogowie nakazali zrobić
w środku ziemi cztery drogi, by przez nie móc
przejść i podnieść niebo. Cztery pierwsze
istoty zostały stworzone przez bogów;
świat został zburzony czterokrotnie,
a cztery Słońca (epoki) istniały przedtem,
nim wyłoniła się ostateczna rzeczywistość.
A świat ten był zbudowany na planie
w kształcie krzya obejmującego cztery
części, cztery działy, cztery regiony. Kadym
z tych regionów rządziło co najmniej
jedno bóstwo, które określało jego
funkcje i charakter. Kolorem wschodu
była czerwień i ta część świata rządzona
była przez Tezcatlipokę Czerwonego
lub boga Xipe-Totec – bóstwo wiosny,
siewów i kukurydzy – symbolizowała
ona urodzaj. Kolorem północy była
czerń, rządził nią Tezcatlipoka Czarny
(bóg grzechu) i była ona ziemią suszy
i mgławic. Zachód był biały i zawiadywał
nim Quetzalcoatl; symbolizował poczęcie
i narodziny. Południe było niebieskie i było
królestwem Tezcatlipoki Niebieskiego, czyli
boga wojny Huitzilopochtili. Stąd podczas
uroczystości ku czci Tezcatlipoki lektyka,
na której spoczywał posąg bóstwa pokryta
była czterobarwnym płótnem.
Opisując święto ku czci Xipe – Totec
– boga wiosny – Bernardo de Sangun pisał,
i jeńcy, którym wręczano dzbany z pulque,
wznosili je w kierunku wschodu i zachodu,
północy i południa, ofiarując czterem
stronom świata; czyniła to równie kobieta
symbolizująca boginię. Podczas tej samej
uroczystości obrzędowej kapłani udawali
się na brzeg rzeki, zanurzali się w niej,
a następnie wchodzili do znajdujących
się obok czterech domów: które zwali
ayauhacalli, co znaczy – dom mgły. Kady
z tych domów był skierowany w inna stronę
świata [...] Pierwszego dnia wchodzili do
jednego domu, następnego do drugiego,
trzeciego dnia – do trzeciego, czwartego
– do czwartego.
Podczas innego święta,
poświęconego bogini Toci - matce
bogów, kapłan odziany w skórę zdartą
z kobiety złoonej w ofierze teje bogini
wspinał się na szczyt świątyni boga
Huitzilopochtili. Tam wznosił ramiona ku
górze, a następnie leał krzyem przed
wizerunkiem bóstwa. Ruchy te powtarzał
czterokrotnie. Towarzyszyli mu w tym czasie
młodsi kapłani, którzy wcześniej ślubowali
wykonanie tego obrządku. Take w czasie
tej uroczystości młodzieniec symbolizujący
boginię zabijał własnoręcznie czterech
jeńców, a następnie zlecał kapłanom, by
oni zabijali pozostałych. 1
Obok cyfry cztery wanymi
liczbami były dziewiątka, trzynastka
i dwudziestka. Dziewiątka była symbolem
świata podziemnego: dziewięć bowiem
było przeszkód, które dusze musiały
pokonać zanim docierały do miejsca
wiecznego spoczynku i dziewięciu bogów,
którzy rządzili poszczególnymi sferami
świata podziemnego.
Trzynastka, według jednego z mitów,
była cyfrą niebios, ale według innego
była nią dziewiątka. 2 W tej pierwszej
wersji legendy stwórcy mieszkali nie
w dziewiątym, lecz w trzynastym niebie;
gdzie oczekiwali na zniszczenie świata,
aby na jego miejsce stworzyć nowy.
Jedenaste niebo było czerwone, dziesiąte
– ółte, dziewiąte – białe. Ósme było
niebem noy z krzemienia (podobnych
do noy, jakimi wycinano serca ofiar);
siódme było niebieskie i tam mieszkał
bóg Huitzilopochtili - symbol nieba
dziennego. Szóste było zielone; piąte
– to miejsce przelotnych gwiazd, komet i
ognia. W czwartym mieszkała bogini soli,
w trzecim odbywało przechadzki Słońce, w
drugim mieszkali bogowie nocnego nieba,
po pierwszym zaś niebie krąył księyc i
chmury. Trzynaście znaczyło dla Azteków:
„zbiór przestrzeni i czasu”, albowiem
wiek Meksykanów składał się z 52 lat
i był wynikiem liczby 13 pomnoonej
przez cztery. Tak jak rytualny kalendarz,
obejmujący 260 dni, był rezultatem
rachunku 5*4*13... 3
Cyfra dwadzieścia była liczbą
człowieka: to suma palców u rąk i nóg.
Tyle dni posiadał kady z trzynastu
miesięcy (jednostek), które składały się na
kalendarz rytualny – księgę przeznaczenia.
Dwadzieścia otrzymuje się mnoąc pięć
przez cztery, gdzie cztery jest symbolem
Słońca, a pięć oznacza piąty kierunek
świata: z nieba do ziemi. Dwadzieścia
posiada zawsze tajemne znaczenie.
z czterema stronami świata, z ich
charakterystycznymi cechami. Cechy
te zaś wiązały się z - ju wcześniej
nadmienioną – symbolika barw.
I tak: kolor niebieski - na przykład - był
związany z rajem ziemskim (Tlalocanem),
dokąd udawali się po śmierci niewolnicy
składani w ofierze. Tym się tłumaczy te
niebieski znak ręki odciskany na drzwiach
panów przez idących na śmierć. Barwa ta
była równie wiązana ze słońcem w zenicie
na tle nieba. Specjalne znaczenie miał
kolor ółty. Barwa dojrzałej kukurydzy,
a kiedy nabierał odcienia czerwonawego
płomienia – stawał się symbolem
starości. Jeeli kapłani malowali sobie
twarz na czarno, to chcieli w ten sposób
podkreślić swój związek z siłami nocy, ze
światem śmierci, ze światem podziemi,
złowieszczymi bogami, grzechem, nędzą,
siłami destrukcyjnymi i złymi. ółte
i czerwone pasy malowane na twarzy
kojarzyły się z bogiem wiosny Xipe-
Totec, niebieskie natomiast niewątpliwie
z Huitzilopochtli - symbolem nie tylko
wojny, ale take słońca w zenicie.
Kolor błękitny, powtarzający się z taką
częstotliwością w ozdobach boskich,
symbolizował południe, niebo i wodę.
Podczas uroczystości poświęconej bogom
wody i deszczu - czyli tlalokom - kapłani
malowali sobie na niebiesko nie tylko
twarze, ale tym kolorem pokrywali
wiosła łódek, w których znajdowały
się serca ofiar ludzkich. Kobieta
uosabiająca boginię kukurydzy miała
twarz pomalowaną na czerwono i ółto,
dlatego, i takie były kolory zachodu.
I jeeli podczas obrzędu zwanego teotleco
pojawiał się nad ołtarzem młodzieniec
z twarzą pomalowana na czarno, to było
tak, bowiem barwa ta miała związek
z północą. Ofiary ludzkie ozdabiano
piórami białych ptaków symbolizujących
szczęśliwą przyszłość, albowiem biały
kolor oznaczał brzask poranny i miejsce
na niebie zamieszkane przez wojowników
poległych śmiercią pełną chwały na polu
bitwy.
Aztecka symbolika imion
Take imiona bogów azteckich miały
znaczenie symboliczne: Tezcatlipoca
znaczy „lustro dymiące” – był bogiem
Wielkiej Niedźwiedzicy, ciemnego nieba,
czarnoksięników. Imię Huitzilopochtili
(„koliber z południa”) - sugerowało,
e zmarły wojownik odradzał się
w postaci kolibra na południu (które
Aztecka symbolika barw
Ta magiczna arytmetyka jest
jednocześnie geografią, albo-
wiem wszystko jest związane
czasopismo archeologiczne
me hir
69
273039765.005.png 273039765.006.png 273039765.007.png 273039765.008.png 273039765.009.png 273039765.010.png 273039765.011.png
Archeologia Nowego Świata
według dawnych Meksykanów było lewą
stroną świata). Quetzalcoatl – był węem
pokrytym piórami quetzala, ale take
„drogocennym bliźniakiem”, wskazującym
na to, e gwiazda poranna i gwiazda
wieczorna są w istocie tą samą, czyli
gwiazdą Wenus. Rano reprezentuje ją
Quetzalcoatl, wieczorem jego bliźniak
– Xolotl.
Nie tylko imiona bogów miały ukryty
sens. Oni sami symbolizowali siły
przyrody i występowali pod rónymi
przebraniami. Na przykład Quetzalcoatl
– wą uskrzydlony – był jednocześnie
bogiem wiatru – Ehecatlem – zachodzącym
słońcem i gwiazdą poranną, a kiedy
udawał się na wędrówkę podziemną
– przybierał postać psa. Coatlicue – bogini
ziemi – występująca take pod nazwą
Cihuacoatl („kobieta wą” lub „eńska
część istoty ludzkiej”) lub jako bogini
Tlazolteotl (bogini rozkoszy cielesnych,
poeraczka grzechów), była siła twórczą,
a jednocześnie – niszczycielską.
Transformacja ta odbywała się za
pomocą maski. Zwierzęta we wszystkich
legendach posiadały właściwości magiczne
i tajemną mądrość. Tak więc orzeł
potrafił zamienić się w jelenia, kiedy
indziej zaś w leoparda. Wiedzą tą mogły
pomóc człowiekowi lub mu zaszkodzić.
Zwierzęta uczyły, jak uzyskiwać wpływ na
demony – albowiem były spokrewnione
z bogami – i jak ominąć zło. Słońce
było dla Azteków orłem: kiedy wstępuje
na nieboskłon zwie się Cuauhtlehuanitl
– „orłem, który się wznosi”, a po południu
zwie się Cuauhtemoc – „orłem, który
spada”. Orzeł i tygrys personifikują siły
ciemności. Dlatego stanowiły elementy
ubioru kapłańskiego i były ozdobami
tronu władców. Były te wzorcem strojów
elity wojowników: rycerzy-orłów i rycerzy-
tygrysów. Jak opisuje Sahagun: Pan
zasiadał na podwyszeniu, ozdobionym
piórami orlimi, a oparcie było ze skóry
tygrysa. Podczas święta bogini soli kapłani
nosili na ramionach pióra w kształcie nogi
orła wraz z jego udem, wszystko ułoone
z piór [...] Noga orła miała szpony
skierowane do góry, udo zaś znajdowało
się między szponami i było skierowane
w dół. 5 Obok orła i tygrysa – symboli
światła i ciemności – pozostających
w stałej walce ze sobą, pojawiał się pies.
Kapłani nosili w dniu uroczystości zwanej
Huauhquiltamalqualiztil (spoywanie
tamales podczas święta ku czci boga
ognia) ozdobę w kształcie tego zwierzęcia.
Pies zaś kojarzył się z pojęciem śmierci
i świata podziemnego. 6 Z kolei motyl
– pojawiający się często w ozdobach
kapłanów i na dawnych malowidłach
ściennych – był symbolem ognia, a take
duszy zmarłego na polu bitwy wojownika.
Zawikłana symbolika dawnych
Meksykanów obejmowała równie i florę.
Ju sam wyraz „kwiat”, w zaleności od
uytego kontekstu, mógł być wielorako
rozumiany. Na przykład: kwietna woda -
jest symbolem krwi; kwiaty tańczące – to
wojownicy; kwiaty, których się pragnie – to
jeńcy przeznaczeni na ofiarę. I wreszcie
kwiat znaczy pieśń, boski dar przeznaczony
dla wybranych. 7
Ryc. 1. Kwinkus, figura złoona z pięciu punktów
rozmieszczonych w kształcie krzya (za: Frankowska
M., 1987)
Ryc.3. Krzy Quetzalcoatla i znak Wenus (za: Frankowska
M., 1987)
symboliczne, jakie przyznają liczbie cztery:
Cztery jest liczbą kosmicznego porządku.
Świat nasz rozciąga się w czterech
kierunkach, tak jak pole gry w piłkę,
tak jak dom spoczywający na czterech
naro ż nikach... Kiedy kapłani palą tytoń
– czynność magiczna – winni wydmuchiwać
dym w cztery strony świata.[...] Cztery
pieczary znajdują się u wejścia do świata
podziemnego, ten zaś z kolei jest przecięty
czterema ście ż kami: jedna z nich jest biała,
druga – czarna, trzecia – czerwona, czwarta
– zielona; wszystkie stykają się
w jednym punkcie.
M. S t e n, dz. cyt., s. 41.
Aztecka symbolika zwierząt i
roślin
Znaczenie symboliczne dla Azteków
posiadały równie zwierzęta. Podczas
obrzędów opisanych przez Sahaguna
pojawiały się orły, jaguary, przepiórki,
niedźwiedzie, jaszczury, ropuchy, motyle,
itd. Kapłani podczas obrzędów naśladowali
głosy zwierząt – na przykład zanurzając
się w celach rytualnych w rzece czy
jeziorze zaczynali wydawać głosy, krzyczeć
i naśladować ptactwo wodne; jedni
naśladowali dzikie kaczki, inni ptaki
zwane pipitztli, inni kruki wodne czy białe
czaple. Słowa wypowiadane przez kapłanów
wydawały się być przywoływaniem demona
za pomocą ptasiej mowy [...] czynili
tak przez cztery dni. Równie stroje
kapłanów często były sporządzane ze skór
zwierząt: w czasie święta ku czci boga
Huitzilopochtli jeden z kapłanów ubrany
był w skórę niedźwiedzia i pełnił jak gdyby
funkcję ojca chrzestnego przeznaczonych
na ofiary. 4 Podczas innej uroczystości jej
przewodzący przebrany był za jaszczurkę,
a kiedy indziej na papierze – w jaki się
stroił – malowano wizerunek jastrzębia.
Równie noe z obsydianu, jakimi się
posługiwano do ścinania włosów jeńców,
zwano „pazurem jastrzębia”. W azteckim
Meksyku zwierzęta posiadały więc w sobie
siły magiczne; ich przedstawienie miało
charakter rytualny; w człowieku, który
je uosabiał, dokonywała się przemiana.
2 M. S t e n, dz. cyt., s. 43-44:
Pierwsze niebo było niebem gwiazd,
drugie – było zamieszkane przez tzitzimime,
potwory
o wyglądzie szkieletów, które zejdą na ziemię
w dniu wyznaczonym przez bogów; zniknie
wtedy słońce, nastąpi trzęsienie ziemi
i tzitzimime po ż rą wszystkie ż ywe istoty.
Trzecie niebo zamieszkuje czterystu ludzi:
ż ółtych, białych, czarnych, niebieskich i
czerwonych, zostali oni stworzeni przez
boga Tezcatlipokę; w czwartym znajdowało
się wszelkiego rodzaju ptactwo i stamtąd
udawało się na ziemię. Były to najpewniej
dusze wojowników zło ż onych w w oierze
i zamienione w cudowne ptaki, które po
czterech latach odwiedziły pola Meksyku;
w piątym znajdowały się ”jaszczurki ognia”,
stworzone przez boga ognia; w szóstym -
pozostałe istoty; siódme niebo było pokryte
kurzem, w ósmym zbierali się wszyscy
bogowie, ale stamtąd nikt nie wychodził do
miejsca, gdzie znajdował się Tonacatecuhtli
(Ometecuhtli) i jego mał ż onka Tonacacihuatl
(Omecihuatl). Co się znajdowało w
pozostałych niebiosach - nie wiadomo.
Przypisy:
1 Nawet i współcześni Meksykanie
wielokrotnie podkreślają - nadal
funkcjonujące - tradycyjne obciążenie
70
czasopismo archeologiczne
me hir
273039765.012.png 273039765.013.png 273039765.014.png 273039765.015.png 273039765.016.png 273039765.017.png 273039765.018.png 273039765.019.png 273039765.020.png 273039765.021.png 273039765.022.png
 
Archeologia Nowego Świata
3 Dni rytualnego roku Azteków
oznaczone były numerami od 1 do13,
stawianymi przed nazwami kolejnych
dwudziestu dni w taki sposób, że nazwa
dnia z określonym numerem powtarzała się
dopiero po 260 dniach. Tak więc kalendarz
zaczynał się od 1-Imox, 2-Ic, 3-Acbal,
itd., a czternaste Balam miało liczbę 1-
Balam, 2-Tziquiun, itd. Rok kończył się,
gdy na Imox znów przypadała jedynka.
Nazwy zaś dni były następujące (Quiche):
IMOX (IMUX) – nazwa ryby lub ziemi;
IC – powietrze; ACBAL – noc; CAT - sieć
do noszenia kolb kukurydzy; CAN – wąż;
CAMEL – śmierć; QUEH (TCHE) – jeleń;
CANKL – kolba kukurydzy, bogactwo; TOH
– deszcz; TZII – pies; BATZ – małpa; E
(EI) – zęby; AH – trzcina, młoda kukurydza;
BALAM (IX) – tygrys lub łuskać kukurydzę;
TZIQUIN – ptak; AHMAC – puchacz
lub grzechotnik; NOH – mocny, żywica;
TIHAX – ostrze obsydianu, dzień oiary;
CAOC – błyskawica, grzmot, opiekun
świata; HUNAPU – łowca, pan, władca,
nazwa boga. Ten kalendarz 260-dniowy
stanowił podstawę do wróżb; dzięki niemu
wyznaczano daty, które były przychylne
tradycyjnym ceremoniom kultowym oraz
poznawano przeznaczenie jednostek. Każdy
z dni niósł bowiem ładunek dobra lub zła,
a jego interpretacją zajmował się kapłan
Ah-kin. Według kalendarza ustalano dzień
narodzin (patronem nowo narodzonego
stawało się bóstwo tego określonego
dnia) czy też rozpoczęcia pracy w polu.
Aby dokładnie wyznaczyć datę, trzeba
było dodatkowo określić jej pozycję w
Haab, czyli w kalendarzu cywilnym
365-dniowym. Składał się on z kolei z
18 miesięcy dwudziestodniowych oraz z
dodatkowych pięciu dni, które uważane
były za nieszczęśliwe. Tylko 52 dni z 260
dni kalendarza rytualnego mogło zająć
początkowe pozycje w kalendarzu Haab.
Są to dni, w których pojawiają się nazwy
Ic, Queh, E i Noh, opatrzone kolejnymi
numerami od 1 do 13, i tylko one mogły
rozpocząć rok świecki Quiche. Co 52
lata kalendarza Haab, a co 73 sakralnego,
oba kalendarze dochodziły do tego
samego punktu wyjściowego. Cykl ten
został nazwany przez badaczy „obrotem
kalendarza”. Zob. M. F r a n k o w s k a, dz.
cyt., s. 286-287; T. Ł e p k o w s k i, dz. cyt.,
s. 78-79; A. S z c z e p a ń s k i, dz. cyt., s.
49; Popol Vuh. Księga Rady Narodu Quiche ,
Warszawa 1980, s. 30-31.
zwanego atzitzicuilotl, inne miały kształt
kaczek. Tamże.
Opracowania:
5 Także w czasie obrzędów zwanych
Xocotl-huetzi („spada owoc”):
Właściciele jeńców malowali ciało na ż ółto,
zaś twarz ró ż nymi odcieniami czerwieni;
pióropusz ich miał kształt motyla i uło ż ony
był z czerwonych piór papug; w lewej ręce
trzymali tarczę [...] a w jej środku znajdował
się rysunek nogi orła lub tygrysa zrobiony
specjalnie w tym celu z piór. Tamże.
1. Beyer H., Mity i symbole staroytnych
Meksykan. T. 10, Warszawa 1965.
2. Borucki M., Szkolny leksykon hi-
storyczny. Fakty, biografie, pojęcia ,
Warszawa 1998.
3. Caso A., Naród Słońca, Wrocław 1962.
4. Ceram C.W., Pierwszy Amerykanin.
Zagadka studiów prekolumbijskich,
Warszawa 1977.
5. Cotterell A., Słownik mitów świata,
Katowice 1996.
6. Frankowska M., Mitologia Azteków,
Warszawa 1987.
7. Garibay Angel M., Historia literatury
nahuatl. T. 1, Łódź 1986.
8. Hill Boone E.(red.), The Aztec Templo
Mayor, Washington 1987.
9. Kondratow A., Zaginione cywilizacje,
Warszawa 1976.
10. Kuczyński M., C zciciele węa. Bio-
chemiczne niebo dawnych Meksykanów,
Warszawa 1990.
11. Leciejewicz A., Leciejewicz L., 500
[pięćset] zagadek archeologicznych,
Warszawa 1966.
12. Leon-Portilla M., Prehiszpański teatr
nahual, Warszawa 1950.
13. Lips E., Księga Indian, Warszawa
1971.
14. Łepkowski T., Historia Meksyku,
Wrocław 1986.
15. Odrobiński P., Malowidła z jaskini w
Cerro Pintado, [w:] „Mówią wieki”,
R.41:2000, nr 3, s. 3.
16. Posern-Zieliński A., Ruchy społeczne
i religijne Indian hiszpańskiej Ameryki
Południowej XVI-XX wieku, Wrocław
1974.
17. Posern-Zieliński A., Posern-Zielińska
M., Indiańskie wierzenia i rytuały,
Wrocław 1977.
18. Roberts J.M., Ilustrowana historia
świata. T. 2. Od wieków średnich po
wiek oświecenia, Łódź 1981.
19. Sten M., Teatr – którego nie było. Szkice
o teatrze nahuatl, Kraków 1982.
20. Szczepański A., Dzieje powszech-
ne illustrowane [!] Cz. 3. Czasy
nowoytne. T. 1. Od epoki odkryć
i reformacji a do panowania Filipa II,
Kraków 1999.
6 Stąd też:
Paląc zmarłych dawni Meksykanie
zabijali psa, w przekonaniu, ż e pies ten po
czterech latach przeniesie duszę zmarłego
do dziewięciu rzek otaczających świat
podziemny i stanowiących ostateczne
miejsce zamieszkania zmarłych. Xolotl
– bliźniak Quetzalcoatla w kształcie psa
– słu ż ył za przewodnika Słońcu po krainie
podziemnej [...] jest to postać mityczna
przedstawiana zazwyczaj z głową psa.
H. B e y e r, Mity i symbole staro ż ytnych
Meksykan . T. 10, Warszawa 1965, s. 443.
7 Bardzo dobrze tę wieloznaczność oddaje
poemat aztecki podany przez A.M. Gagibaya
w jego Literaturze nahuat ; słowo „kwiat”
pojawia się w nim bowiem trzynaście razy,
w każdym jednak wypadku posiada ono inne
znaczenie: Tam gdzie rozciągają się kwietne
wody,
w śród kwiatów pachnących jadeitów ptak
oplata się kwiatami; wśród nich śpiewa,
wśród nich zawodzi trele quetzal.
W takt bębna tańczą kwiaty pachnące wonią
kakao, żyją zroszone rosą i ulatują.
przybyły już kwiaty, kwiaty wiosenne,
skąpane światłem słonecznym; różnorodnymi
kwiatami jest twoje serce
i twoje ciało, o boże!
Któż by nie pragnął twoich kwiatów,
boże, dawco życia?
Ten kto panuje nad śmiercią, trzyma je
w ręku.
Otwierają się ich pąki, rozchylają korony,
kwiaty usychają, kiedy padnie na nie blask
słońca.
Z jego domu przybywam, ja, kwiat pachnący,
wznoszę moja pieśń, rozdaję moje kwiaty;
pijcie ich nektar, rozdzielajcie kwiaty.
A. M. G a r i b a y, Historia literatury
nahuatl. T. 1, Łódź 1986, s. 100.
Bibliografia:
4 Zoomorizm objął również „dodatki”
do odzienia rytualnego:
Torby wy ż szych rangą kapłanów były ze
skóry tygrysiej, a kapłanów ni ż szej rangi
z malowanego papieru na wzór tej ż e skóry;
niektóre z tych toreb były w kształcie ptaka
Źródła drukowane:
1. Popol Vuh., K sięga Rady Narodu Quiche,
Warszawa 1980.
mgr Joanna Małocha jest
doktorantką na Papieskiej Akademii
Teologicznej oraz studentką IV
roku archeologii powszechnej
w Instytucie Archeologii UJ w Krakowie.
czasopismo archeologiczne
me hir
71
273039765.023.png 273039765.024.png 273039765.025.png 273039765.026.png 273039765.027.png 273039765.028.png 273039765.029.png 273039765.030.png 273039765.031.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin