sms - wariaty.rtf

(9 KB) Pobierz

Przychodzi wariat do dyrektora Domu Wariatów i mówi:
- Niech mi pan da przepustkę!
- A niby dlaczego? Co pan mądrego zrobił?
- Napisałem książkę!!!
- Jaką???
- Western!!!
- No dobrze dam panu przepustkę...
Dał mu przepustkę i otwiera książkę...
I strona: "To jest Western"
II strona: "Wio!"
III strona: "Patataj"
IV strona: "Patataj"
V strona: "Patataj"
VI strona: "Pif Paf!"
VII Strona: "Prrrr"
VIII strona: "Koniec westernu"

 

Uciekło dwóch wariatów z domu wariatów i tak biegną, patrzą mur. Jeden mówi:
- Co teraz zrobimy?
- Nie wiem.
- Ja mam latarkę!!! Zapalę ją a ty przejdziesz po jej promieniu!!!
- Eee, ja nie taki głupi! Ty zgasisz latarkę ja spadnę!

 

W domu wariatów zaczeła panować moda na udawanie liści.
- I co my zrobimy? - mówi pielęgniarz - oni za cholere nie chcą zejść!
- Mam pomysł-mówi drugi.
Otwiera drzwi pierwszego pokoju:
- Juz jesień!
I wszyscy pospadali z sufitu. I wchodzi tak do kolejnych 4 pokojów. Taka sama reakcja. Wchodzi do ostatniego:
- Juz jesień!
- Nie widzisz idioto,że to drzewo iglaste?!

 

Dwóch wariatów bawi się w sklep:
- Poproszę litr chleba.
- Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami.
- Poproszę kilogram chleba.
- A dzbanek pan ma?

 

Jedzie dwóch facetów motorem.
W końcu jeden z nich mówi:
- Patrz jaki ładny las!
- Co ty tu pierdolisz, ja tu tylko głupie drzewa widzę!

 

Dwaj wariaci uciekaja z zakłdu dla psychicznie chorych.
-Franek, biegnij d o bramy i sprawdź, czy jest zamknięta. Jeśli tak to weźmiemy drabine i uciekniemy po niej przez mur

 

Wariat dzwoni do wariata o ponocy.
Czy to numer 5555-5555.
Nie to numer 55-55-55-55.
Przeprasszam, ze Pana obudziłem.
Nie szkodzi, i tak dzwonił telefon.

 

Przychodzi wariat do automatu z colą, wrzuca monetę, otwiera puszkę, wypija i tak przez kwadrans. Typek za nim:
-Panie, ja też chcę pić!!!
-Nie ma głupich, ja wciąż wygrywam!!!!!

Top of Form 1

"

Bottom of Form 1

Siedzą wariaci na drzewie i udają gruszki. Pyta się pierwszy:
-Dojrzałeś?
-Nie- odpowiada drugi. Sytuacja powtarza się 2 raz i za trzecim pyta się:
-Dojrzałeś?
-Tak.
-No to spadaj.

 

Przychodzi lekarz do nowego pacjenta szpitalu dla nie poczytalnych i mówi:
-Jaka Pana godność??
-Napoleon Bonaparte-odpowiada nowy pacjent
-Kto Panu takich bzdur nagadał??
-Pan Bóg...
A na to drugi pacent obok:
-I czego kurwa kłamiesz...?? Ja Ci nic takiego nie mówiłem...

 

Idą dwaj wariaci po torach.
Pierwszy z nich mówi:ale te poręcze są nisko, na to drugi:o winda jedzie.

 

Zostało 3 wariatów w domu wariatów , no i postanowili ich wypuścic . Ale nie mogą ich przecież wypuścić bez powodu. Wymyślili więc sposób aby pytać się ich co by sobie kupili gdyby mieli 1000 zł. No i woła pierwszego i się pyta:
- Co byś sobie kupil gdybyś mial 1000zł .
- No, ja bym pojechał do Hiszpani.
To bylo normalne więc go wypuścił.
Dugiego sie pyta co by sobie kupił gdyby miał 1000zł .
- No, ja bym sobie kupił rower górski.
To też było normalne więc go wypuścił.
Trzeci wariat oglądał sobie dupe w lusterku .No i dyrektor zadał mu to samo pytanie, co pozostałym:
- Co byś sobie kupił gdybyś miał 1000zł. A wariat odpowiada:
- No, ja bym sbie kupił nową dupę, bo ta mi chyba pękła na pół.

 

W domu wariatów salowy widzi jednego z pacjentów, który biega po korytarzu udając samochód.
- Co pan robi panie Marianie?
- A wlaśnie jade do Gdanska.
Salowy poszedl dalej, wszedl do pokoju Mariana, żeby zmienic pościel i widzi jego współlokatora masturbującego sie na łóżku.
- Co pan wyprawia?
- Ciiii, Marian pojechal do Gdanska, a ja posuwam jego żonę.

 

Kowalski przechodzi badania testowe. Psychiatra, narysowawszy trójkąt, pyta:
- Co to jest?
- Goła kobieta
Psychiatra rysuje trapez
- A to co?
- Goła kobieta
- A to co? - pyta psychiatra narysowawszy koło
- Goła kobieta
- Panie Kowalski, pan nie tylko jest chory psychicznie, pan jest na dodatek erotomanem!
- Ja, erotoman? A kto mi te wszystkie świństwa rysował?

 

Dwóch wariatów kąpało się w rzece, i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle podzieleniały. Mimo to wariaci pomyśleli, ze trzeba człowieka ratować, i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:
- Teraz ty.
A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział:
- Brzydzę się tobą.
 

W szpitalu anemik woła do pielęgniarki:
-Sioooostroooo, przeeeewieeeew!!!
-No i co z tego? Zamknąć okno?
-DOOOWIIDZEEENIAAA SIOOOOSTROOOOO.....

 

Anemik mówi do drugiego anemika:
- Jak to dobrze, że żyjemy na Ziemi, a nie na Księżycu.
- Dlaczego?
- Bo na Ziemi jest większe przyciąganie!

 

Dwóch wariatów kupiło sobie kotki. Bawili się nimi fajnie, dopóki nie natrafili na problem, który kotek jest czyj. Pierwszy wymyślił, ze swojemu kotu utnie ogonek. Bawią się dalej, ale drugiemu spodobał się kotek bez ogonka. Uciął więc swojemu ogonek i zaczęli myśleć, co zrobić, żeby je znowu móc rozpoznać. Więc pierwszy uciął swojemu przednia nóżkę. Bawili się jakiś czas, ale drugiemu spodobał się kotek bez nóżki, więc swojemu także uciął. Cały problem zaczął się więc od nowa. Po pewnym czasie pierwszy wariat wymyślił, ze utnie swojemu kotu druga z przednich nóżek. Drugiemu wariatowi spodobało się jednak, jak fajnie czołga się kotek tego pierwszego, więc swojemu tez uciął druga z przednich nóżek. Po pewnym czasie pierwszy wariat, chcąc wyróżnić swojego kotka, uciął mu dwie tylnie nóżki. Kadłubek jego kotka tak się fajnie poruszał, ze drugiemu wariatowi oczywiście się to spodobało, i ze swojego kotka tez zrobił kadłubka. I teraz zaczął się już poważny problem, jak rozpoznać, który kotek jest czyj.
Myślą, myślą, myślą, i w końcu jeden mówi:
- Wiesz, to ja wezmę białego, a ty czarnego...

 

Po północy jeden z lokatorów dobija się do drzwi sąsiada:
- Panie przestań pan wreszcie grac na tej cholernej trąbce bo zwariuje!
- Za późno. Przestałem grac pół godziny temu.

 

Przychodzi facet do psychiatry i upiera się ze umie łatać. Psychiatra mu oczywiście nie wierzy ale klient się upiera ze umie łatać... na to psychiatra już zdenerwowany otwiera okno i każe facetowi łatać. Facet bierze rozbieg, wylatuje. Robi parę kolek i wraca do gabinetu.
Lekarz zachwycony pyta się czy on tez mógłby tak połatać. Na co facet, ze i owszem tylko trzeba szybko machać rękami.
Lekarz wyskakuje i się oczywiście zabija. Na co facet:
- Jak na anioła stróża to ze mnie niezły kawał sku*.*

 

Raz jeden głupi pisał list. Pyta go drugi głupi:
- Do kogo ten list?
- Do mnie.
- A co tam piszesz?
- Nie wiem, bo go jeszcze nie otrzymałem.

 

W szpitalu psychiatrycznym lekarze sprawdzają, który z pacjentów jest już zdrowy. Każą wszystkim skakać do pustego basenu. Wszyscy skoczyli, tylko jeden stoi na brzegu.
- A ty? Dlaczego nie skaczesz? - pyta jeden z lekarzy.
- Nie umiem pływać. Chciałby pan, żebym się utopił?

 

W środku nocy zdenerwowany mężczyzna dobija się do drzwi portierni szpitala psychiatrycznego:
- Proszę mnie wpuścić, oszalałem, potrzebuję natychmiastowej pomocy lekarskiej!
- Co?! Teraz?! W środku nocy?! - denerwuje się zaspany portier - Pan chyba zwariował!
 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin