Belis-Legis S. Szkic do autoportretu.doc

(123 KB) Pobierz
SZKIC DO AUTOPORTRETU

Literatura na świecie, W-wa grudzień 1984 r., nr 12 (161), pg. 3 – 26

SZKIC DO AUTOPORTRETU

Salomon Belis–Legis

przełożył Michał Friedman

1.

Nie da się oddzielić literatury narodu od jego losu. Twórca to jednostka, która wyraża w sposób artystyczny nie tylko ogólnoludzkie poznanie, lecz również świadomość narodową. Dzieje narodu kształtują specyfikę każdej literatury. Rada Goethego: „Kto zrozumieć chce poetę, ten do kraju poety udać się powinien” nie przestaje obowiązywać.

Kiedy zaczyna się mówić o literaturze żydowskiej, od razu natrafia się na wyjątek od reguły. Ta literatura nie ma jednego kraju, lecz wiele krajów. Każda literatura posiada zwykle jeden kraj, jeden język. Kiedy jednak dr Izrael Cynberg podjął się napisania historii literatury swego narodu – i to bynajmniej nie od samego jej początku, ale od epoki arabsko-hiszpańskiej – nie mógł znaleźć innego tytułu, jak tylko Historia literatury u Żydów. W różnych bowiem epokach naród żydowski posługiwał się różnymi językami.

(pg. 4) Mówiąc o literaturze żydowskiej mamy na myśli literaturę w języku jidysz. Jidysz ma w swoim „paszporcie” wpisane miejsce urodzenia. Są nim Niemcy. Póżniej paszport ten zapełnił się licznymi wizami wjazdowymi. Język żydowski powstały w jed-nym, konkretnym kraju zmienił adresy. W końcu miejscem jego pobytu stał się cały niemal świat. Mogły nim być większe lub mniejsze wyspy czy nawet wysepki, ale rozsiane po całej kuli ziemskiej.

2.

Stajemy więc wobec specyficznej sytuacji. Jeden krajobraz zmienia się w wiele krajobrazów, a wpływy stają się coraz liczniejsze i coraz bardziej zróżnicowane. Są to wpływy różnych „rzeczywistości”, rozmaitych kultur i narodów. Lecz obok tych wpływów musi przecież pozostać i dominować to, co nie powinno zniknąć, to, co powinno być wspólne dla wszystkich tych wysepek, na których tworzy się literatura w języku jidysz. Nie może to być sam język, aczkolwiek język zawiera w sobie ekstrakt  całego dorobku historycznego. Musi ponadto być coś takiego, co – poza miejscem i poza czasem – wiąże i łączy. Musi istnieć wspólnota duchowa, wspólnota będąca wytworem razem przebytej drogi, wytworem immanentnej ewolucji narodowych wartości artystycznych.

W ciągu swojej długiej historii naród żydowski czerpał soki żywotne z dwóch nurtów: z prastarej, zamkniętej studni ideowej, kulturalnej i literackiej oraz ze źródła kultury, które stworzył i wykorzystał w swojej wędrówce dziejowej. Stare źródło było święte i niezmien-ne. Trzeba było z niego czerpać i nie uronić ani kropli. Drugie źródło stale zmieniało zawartość. Wymagało ciągłego napełniania.

Naród żydowski zmieniał języki, ale alfabet hebrajski zachował.  Używał go we wszystkich językach, którymi się posługiwał. Z tych wszystkich języków tylko dwa, zapożyczone do codziennego użytku, stały się językami iście narodowymi. Był nim ongiś aramejski i w ostatnim tysiącleciu jidysz. Hebrajski – język owej starej studni, język Biblii – nigdy nie umarł jako język pisany, przetrwał wszystkie stulecia. Pozostał językiem świętym (Laszon Kodesz). Wiecznym i niezmiennym, nad którym czas nie był władny.

Stosunek narodu do obu języków charakteryzuje naiwna i prostoduszna odpowiedź chłopca z chederu , znaleziona w starym rękopisie. Na pytanie jakim językiem posługuje (pg. 5) się Pan Bóg, chłopiec bez większego namysłu odpowiada: „Przez sześć pwszednich dni tygodnia Stwórca mówi po żydowsku, a w sobotę po hebrajsku”.

3.

Temu to właśnie językowi szarzyzny dnia powszedniego sądzone było stać się koroną twórczości żydowskiej. Język ten, przez długie lata pogardzany, poniżany, opluwany, znienawidzony przez inteligencję i wyemancypowaną warstwę społeczeństwa żydowskiego, określany mianem przeklętego „żargonu”, języka kucharek i służących, prostych tragarzy i rzemieślników – stał się językiem literackim. To lud żydowski wycyzelował go i nadał mu szlif, podniósł go do godności języka kultury. Nawet jego najzagorzalsi przeciwnicy musieli z niego korzystać. Nie tylko dlatego, że był to język żywy, ale też dlatego, że w nim zgromadzono całą energię i żywotność ludu. Jidysz zachował wszystkie ślady tysiącletniego marszu i rozwoju narodu, wchłonął wszelkie cierpienia i radości, łzy i śmiech, grymasy, gesty i ruchy.

Zanim język literacki zdołał wyklarować się i oczyścić z rozmaitych chwastów i ziels-ka, w ustach prostego ludu brzmiał już czysto i soczyście. Był już swój, własny, tak jak własna jest dusza.

Wilhelm Humboldt, jeden z wybitnych językoznawców, stwierdził, że „żaden naród nie potrafi ożywić ani wzbogacić swoim duchem obcego języka, chyba że go przekształci i stworzy z niego nowy język”.

Tak się stało z językiem żydowskim. Z jednego z dialektów niemieckich (hochmitteldeutsch 1100 – 1500) naród żydowski stworzył nowy język. A praca nad tym trwała kilka stuleci.

Przyjmuje się, że w XII i XIII stuleciu Żydzi w Niemczech posługiwali się wyraźnie zmienioną niemczyzną z domieszką wielu słów hebrajskich i romańskich. Rękopisy pochodzące z XIV i XV wieku świadczą już o istnieniu nowego języka. Zasadna jest hipoteza, że język mówiony odbiegał w owym czasie bardziej od hochmitteldeutsch, aniżeli pisany, przekazany w rękopisach. W XVII wieku jidysz stanowił nowy, w pełni ukształtowany język, chociaż rzecz jasna, jego proces rozwojowy trwał nadal, jak w każdym żywym języku.

Podczas wojen krzyżowych wezbrała fala emigracji (pg. 7 [1]) Żydów niemieckich do Polski. Do nowego kraju Żydzi niemieccy przynieśli naturalnie ze sobą swój starożydowski język. Zmiany w środowisku językowym i ekonomicznym oraz kontakty z językami słowiańskimi wywarły wpływ na dalszy proces odrywania się ich języka od niemieckiego pnia i wzbogacania leksykonu żydowskiego.

Literatura powstała w języku starożydowskim (altjidisch) była już wspólna dla Żydów zamieszkałych na terytoriach niemieckich i polsko-rosyjskich. Kontakty i wymiana handlowa między Żydami osiadłymi na nowych obszarach a mieszkańcami starej ojczyzny wpłynęły na to, że język Żydów w Niemczech również uległ modyfikacji.

W wieku XVII, po pogromach kozackich, rozpętanych przez Chmielnickiego, podniosła się fala emigracyjna w przeciwnym kierunku – z Polski i Ukrainy do Niemiec. Jeżeli dodać, że z biegiem czasu przewodnia rola przeszła stopniowo w ręce Żydów polskich, którzy dostarczali rabinów, sędziów, uczonych i nauczycieli dla wszystkich skupisk żydowskich rozrzuconych po Europie, wówczas bardziej się uwydatnia wzajemny wpływ obu stron na kształtowanie się języka.

4.

Pierwsze rozdziały literatury starożydowskiej wprowadzają nas w epokę „Spielmän-ner” (Minesengerów – trubadurów żydowskich). Była to literatura na wskroś świecka i pozbawiona cech twórczości oryginalnej. Przerabiali oni niemieckie eposy i romanse rycerskie, po czym przy wtórze melodii śpiewali je przed żydowskim audytorium. Następnie dokonywali przeróbek opowieści bohaterskich z Biblii. Potem pojawiła się literatura religij-na, moralistyczno-dydaktyczna, przeznaczona dla kobiet, kroniki historyczne, wspomnienia, opisy podróży, prymitywna poezia dydaktyczna, a także wiersze o rozmaitej treści, nie wyłączając erotyków.

Wieki XVII i XVIII mijają pod znakiem całkowitego upadku literatury. Zupełnie jakby były wymazane z dziejów literackich. Złożyły się na to następujące przyczyny: wojna 30-letnia (1618-1648); pogromy Chmielnickiego (1648-1649), klęska fałszywych ruchów mesjanistycznych, najpierw Sabataja Cwi, a póżniej Jakuba Franka, okres totalnego panowania mistycyzmu, scholastyki rabinicznej i fanatycznej pobożności, która nasuwała chorobliwej wyobraźni (pg. 8) wizje straszliwych kar na tamtym świecie za najlżejsze przewinienie popełnione na tym świecie.

5.

Dwa przeciwstawne czynniki przerwały ten zastój duchowy. Były to: a) rewolucja fran-cuska, która przyniosła Żydom równouprawnienie, a potem – po długiej, uporczywej walce – emancypację Żydów w innych krajach zachodniej i środkowej Europy. Emancypacja przyśpieszyła proces oświecenia i reformacji „jahudystycznej”. Żydzi niemieccy i poważna część Żydów austro-węgierskich stopniowo przestali posługiwać się językiem żydowskim; oraz b) ruch chasydzki, który w tym samym niemal czasie powstał we wschodniej Europie. W początkowej fazie był plebejskim protestem przeciw samowładztwu rabinów, uczo-nej arystokracji. Chasydzi starli się nie tylko z „mitnagdim”, obozem racjonalistycznego rabinizmu, lecz również z całym ruchem oświecenia żydowskiego, zwanego „haskala” (oświecenie). Wybuchła zaciekła trójstronna wojna.

Ruch chasydzki miał więcej wyobraźni i więcej polotu poetyckiego – kształtował, jeśli tak wolno rzec, bardziej demokratyczne stosunki z Panem Bogiem. Zezwalał na modlenie się własnymi słowami i przedstawianie Bogu pretensji w języku jidysz. Nie przyczynił się do poprawy życia ani pod względem ekonomicznym, ani społecznym. Oddziaływanie „haskali” było wprost przeciwne. ”Haskala” odnosiła się z pogardą do obyczajów ludowych, nie znosiła języka ludu, dla którego miała jedną tylko nazwę: „żargon”, i właściwie wyrażała jedynie ideologię wąskiej warstwy społecznej, to znaczy inteligencji burżuazyjnej. Jedno skrzydło wyobcowało się, a drugie, demokratyczne, wywarło pozytywny wpływ, wniosło w życie narodu nowe idee i pomogło je unowocześnić.

Kilka procesów dziejowych zbiegło się naraz. Kiedy w Niemczech jidysz zaczął powoli obumierać, mapa polityczna środkowej Europy została gwałtownie rozdarta. W wyniku rozbioru Polski większość narodu żydowskiego znalazła się w granicach carskiego imperium. Była to zwarta masa ludzi mówiących jednym językiem jidysz.

Haskala we wschodniej i środkowej Europie powoli odrywała się od haskali w Niem-czech, ale i tu uważano oświatę i wykształcenie za panaceum na wszystkie dolegliwości i nieszczęścia narodu. Również i w tej części Europy (pg. 9) haskala z początku miała w pogardzie język żydowski. Nawoływała w swojej propagandzie do przyswajania języka danego kraju , ale równocześnie wysunęła postulat uzdrowienia struktury społecznej narodu, która pod wpływem czynników zewnętrznych uległa w procesie dziejowym zniekształceniu. W tej szeroko zakrojonej akcji propagandowej musiała jednak haskala posługiwać się jedynym niezawodnym środkiem komunikowania się z narodem  – językiem jidysz. Ożywiona misją dokonania zmian w życiu narodu i wolą udzielenia mu w tym pomocy, haskala zmieniała się sama.

Bez wielkiej pracy przygotowawczej, dokonanej przez demokratyczne skrzydło has-kali we wschodniej Europie , żydowski ruch robotniczy , zrodzony pod koniec ubiegłego stulecia nie mógłby rozwijać się z takim rozmachem. Bez haskali nie sposób było pobudzić wielkich mas narodu żydowskiego do dojrzewających zadań historycznych. Jej inspirująca rola wyrażała się w negacji. Z niej wziął się sarkazm w literaturze, wcześnie pojawiła się komedia – gatunek literacki będący znakomitym narzędziem w walce. Haskala omijała problemy ogólnopolityczne. Z całą namiętnością poświęcała się pracy nad unowocześnieniem życia narodu.

Wszyscy pisarze żydowscy XIX wieku byli orędownikami idei oświecenia, „maskilami”. W swojej twórczości posługiwali się językiem hebrajskim, żydowskim oraz językiem danego kraju. Zaczęły się ukazywać zalążki literatury żydowskiej w języku rosyjskim, ale rzeczywiście wartościowe okazały się czasopisma, zajmujące się głównie żydowską problematyką historyczną i społeczną.

6.

Wielkie nadzieje wiązali maskile z osobą Aleksandra II, nazywanego „Carem Oswobodzicielem”, który zmuszony był znieść pańszczyznę na wsi. W okresie swego liberaliz-mu wprowadził pewne ułatwienia dla Żydów, ledwo dyszących już pod brzemieniem anty-semickiego prawodawstwa rosyjskiego, umożliwił większej nieco niż przedtem liczbie Żydów dostanie się do szkół i uniwersytetów. Po zamachu na cara (1881) rozpętała się w Rosji straszliwa nawałnica pogromów antysemickich. Prysnęły nadzieje, rozwiały się iluzje. Zaczęła się masowa emigracja do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej i do Argentyny, gdzie dzięki funduszowi barona Hirsza rozpoczęto akcję zakładania kolonii rolnych dla Żydów. Pierwsi członkowie organizacji (pg. 10) „Chowewej Cyjon” (Miłośnicy Syjonu) – skierowali wzrok ku Palestynie.

Wraz z rozwojem kapitalizmu zaczęła wyrastać żydowska klasa robotnicza. Oświata przestała być alternatywą, stała się nią walka polityczna i ekonomiczna. Dziewięćdzie- siąte lata przebiegały pod znakiem rozwarstwienia i radykalizacji społeczeństwa żydowskiego. Pod koniec XIX stulecia działają już silne organizacje polityczne: „Bund” (partia żydowska robotników), organizacja syjonistyczna oraz „Fołkiści”, przeciwnicy rozwiązywania problemów żydowskich przez emigrację. Wszystkie te organizacje i ruchy miały już swoich ideologów i teoretyków. W tym czasie nasila się również udział Żydów w różnych partiach socjalistycznych.

Przeciągające się średniowiecze żydowskie pękało w szwach. Wraz z emigracją rozszerza się geograficzna mapa literatury żydowskiej. Drugi potężny ośrodek literacki powstaje w Stanach Zjednoczonych.

Na progu XX wieku zaszło w życiu Żydów wiele istotnych zmian. Pod naporem gorzkich doświadczeń naród jakby odmłodniał, stał się bardziej dynamiczny, przejawiał niespodziewaną energię, jakby pragnął w szybkim tempie odrobić zaległości. Zamiast oglądać się na przeszłość, kieruje wzrok ku przyszłości. Grunt pod nowe odrodzenie kulturalne był gotów. Po epoce biblijnej i arabskiej zaczęła się nowa – trzecia epoka olbrzymich dokonań twórczych narodu.

7.

Działalność przynajmniej kilku pokoleń ludzi pióra utorowała drogę klasykom, od których zaczyna się historia współczesnej literatury żydowskiej. Jak zwykle nowe rodzi się w łonie starego. Nagromadzone w starym elementy przechodzą, przy sprzyjających okolicznościach, w nową jakość. Nie wszyscy prekursorzy, a było ich niemało, mieli szczęście ujrzeć swoje utwory w druku, bo w wojnie chasydów przeciwko pisarzom-maskilom, sięgano do niezbyt „koszernych” środków, takich na przykład jak terroryzowanie właścicieli drukarni bądź wykupowanie całego nakładu i niszczenie go. Ci pisarze stali się sławni dopiero po śmierci. Za życia dzieła ich krążyły w odręcznych odpisach, dzięki staraniom ich wielbicieli. Taki los przypadł w udziale wielce utalentowanemu pisarzowi Izraelowi Aksenfeldowi (1787-1866), adwokatowi, orędownikowi języka żydowskiego. Znał kilka języków i w każdym z nich potrafił (pg. 12) tworzyć, ale pisał tylko po żydowsku, dla tych czytelników, do których chciał trafić. Nie zaznał większego szczęścia doktor medycyny Salomon Ettinger (1801-1856). Tego pisarza cechował przepiękny język. Był autorem wierszy, bajek, aforyzmów i komedii Serkełe. Sławę osiągnął dopiero po śmierci. W galerii pisarzy żydowskich zajmuje wysoką pozycję.

Pierwszym (wśród wielu pomniejszych) prawdziwie zawodowym pisarzem był wileński maskil Ajzyk Meir Dyk (1807-1893). Był to typowy przedstawiciel prostego ludu. Wiele wątków czerpał z książek obcojęzycznych, które przerabiał na modłę żydowską. Pisał w sposób przystępny dla prostych ludzi, którzy stali się jego namiętnymi czytelnikami. Jego małe książeczki zawierały opowieści przesycone prymitywną dydaktyką i propagandą haskali, z niezbędnym przesłaniem moralnym, odznaczające się ciepłym podejściem do czytelnika. „Wyprodukował” około 400 książek. Wykupywały je co piątek kobiety wraz z żywnością przygotowywaną na sobotę. Dla nich była to strawa duchowa, rozrywka, szabasowa przyjemność. Książki czytano wspólnie, całymi rodzinami, nierzadko i z sąsiadami. Dlatego też przyjęło się uważać Ajzyka Meira Dyka za pisarza, który wespół z innymi, podobnymi sobie, przygotował masowego czytelnika do literatury wyższej rangi.

8.

Gdybyśmy chcieli ułożyć listę uznanych twórców kultury żydowskiej, znaleźliby się na niej przedstawiciele wszystkich obszarów tak zwanej „strefy osiedlenia” oraz tych państw, które leżały na skraju imperium rosyjskiego.

Trzej klasycy, od których zaczyna się nowoczesna literatura żydowska pochodzą z trzech największych skupisk narodu posługującego się językiem żydowskim. Pierwszy – Mendele Mojcher Sforim – pochodził z białorusko-litewskiego skupiska żydowskiego. Drugi – Icchok Lejbusz Perec – z Ukrainy. Trzeci zaś – Szołem Alejchem – z Ukrainy.  Jakby sama historia rozdzieliła między nich zadania. Trzy pnie, a każdy z nich w pełni i doskonale reprezentował epokę. Trzej tak różni, a zarazem tak wspaniale tworzący trójjedyną całość.

Mendele Mojcher Sforim (1835-19170) to pseudonim literacki Szołema Jakuba Abramowicza. Przybrał go w roku 1864, kiedy opublikował swój pierwszy utwór beletrystyczny po żydowsku. Przedtem uprawiał publicystykę w (pg. 13) w czasopismach hebrajskich. Poddawał w niej ostrej krytyce cały system wychowania u Żydów. Sam wydawał również periodyczne zeszyty pod tytułem „Przyrodoznawstwo”. Jednocześnie niezmordowanie walczył o szacunek i uznanie dla języka jidysz. To właśnie maskil Szołem Jakub Abramo-wicz swoim hebrajskim piórem stworzył przyczółek dla walki Mendele Mojcher Sforima o godność języka żydowskiego. Dokonał przełomu w starej żydowskiej literaturze i poło-żył podwaliny pod gmach nowej. W przeciwieństwie do innych maskilów, którzy nienawidzili „żargonu”, ale z konieczności posługiwali się nim w pracy propagandowej, aby Żydzi „upodobnili się” do innych ludzi, rwali się do świata i rozpuścili się w nim jak sól w wodzie. Mendele z całą twórczą energią walczył o najistotniejsze interesy narodowe i społeczne mas żydowskich. Atakował negatywne strony stosunków międzyludzkich, bronił biedoty przed rodzimym wyzyskiem. Jako pisarz konsekwentnie wcielał w życie własną dewizę: „Literatura nie zrodzona z inspiracji narodu, nie potrafi nikogo inspirować”.

Ostrość, sarkazm i namiętność znamionujące jego walkę nie przesłaniają nam w jego dziełach obrazu rzeczywistości. To właśnie on, a nie kto inny, stworzył żydowski styl literacki, oczyścił język żydowski z germanizmów, wyplenił z niego wszystkie chwasty stylistyczne. Był patriarchą, niekłamanym autorytetem dla pisarzy, zaróno jego pokolenia, jak i następnych. Jego autorytet uznawali wybitni pisarze i sławni krytycy. Dla jednego krytyka pierwszy klasyk literatury żydowskiej był „uchem swego narodu”, tym, który „pojął oryginalność jego języka. .. stworzył kult tego języka”. Dla drugiego krytyka Mendele był „pierwszym wielkim powieściopisarzem i mistrzem krajobrazu”. Trzeci nazywał go „największym, niestrudzonym tytanem pracy” (przez całe bowiem życie nie przestał poprawiać i przerabiać swoich najważniejszych utworów). Dla czwartego, piątego i dalszych krytyków był „miarą” i „drogowskazem”. Był tym, który prostakom i kobietom głosił słowo starego uczonego. Był wreszcie tym, „przez którego przemawiała dusza ludu”. Nie ulega wątpliwości, że rację mają ci krytycy, którzy uznali za największe dokonanie maskila Abramowicza to, że zadanie napisania swoich utworów powierzył osobie Mendele, czyli wędrownemu sprzedawcy książek. Człowiek z ludu musiał pisać tak, jak mówił, przepięknym i soczystym językiem, żywym w ustach mas żydowskich. Tym samym wskazał współczesnym i przyszłym pisarzom żydowskim, jak należy pisać.

Mendele był pierwszym pisarzem, który poniżonym i przygnębionym masom rzucił wezwanie przywodzące na pamięć słowa Mirabeau, wygłoszone na Zgromadzeniu Narodowym Francji podczas Wielkiej Rewolucji: „Wielcy wydają się wam wielcy dlatego, że sami klęczycie! Wstańcie!”.

Ze starym stylem i z nową siłą artystyczną nie tylko rozwarł bramy dla nowej literatury, ale też wezwał masy ludowe przeciwko „małym ludziom”, którzy nad nimi panowali. Ponieważ sam był wytworem żydowskiej rzeczywistości, dążył do jej zmiany. Uważał to za wewnętrzną sprawę środowiska. Uczucie litości do narodu podsycało jego gniew. Satyryk zagęszcza barwy i odkrywa tym jaskrawszą prawdę. Mendele był zawsze zaangażowamy. Wyimaginowane niebo zanadto zaprząta wyobraźnię żydowską. On sam zniżał wzrok do ziemi. Jego credo literackie brzmi ostro i dobitnie: „My pisarze jesteśmy młotem, a naród kowadłem. Bijmy więc, dopóki ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin