Nowy przyjaciel Tuptusia.doc

(26 KB) Pobierz

NOWY PRZYJACIEL TUPTUSIA

 

1. W słoneczny ranek w leśnych zakątkach

dokazywała zajączków piątka.

Jeden uciekał, drugi go ścigał,

trzeci chichotał, czwarty się migał.

Piąty zaś Tuptuś, w krzaki dał susa:

taki był spryciarz z tego mikrusa.

A w krzakach, rzecz to wprost niebywała,

spał jeż, a raczej jeżówka mała!

 

2. - Cześć! Chcesz się bawić? – Tuptuś zapytał.

Jeżówka chwilę stała jak wryta….

I bez jednego słowa w ogóle

W mig się zwinęła w kolczastą kule.

Zdumiał się Tuptuś. Czyżby się bała?

Czy zaprzyjaźnić się z nim nie chciała?

Jak tu przemówić do tej istotki?

Smyrg, smyrg, zobaczmy, czy ma łaskotki.

Ale jeżówka była nieśmiała:

Nie słyszał Tuptuś, jak chichotała.

 

3. Tuptuś wysiłków nadal nie szczędził,

Kic, kic, do kępy jeżyn popędził.

Nowej znajomej da coś słodkiego.

Może przemówić zechce do niego?

Przyniósł jeżówce Tuptuś jeżyny

I czekał, bardzo ciekaw jej miny.

Lecz ona nawet nie skosztowała.

Zdziwił się Tuptuś. Czy się gniewała?

Czyżby jeżyny brzydko pachniały?

Kwaśny lub cierpki smak czyżby miały?

Trzeba spróbować. Mlask, mlask, mniam, mniam!

Ach, były pyszne! Sprawdził to sam.

 

4. Jeżówka nadal nic nie mówiła.

Czy na Tuptusia się obraziła?

Może wolałaby dostać kwiaty?

Pobiegł poradzić się swego taty.

Tato zapytał – czemu jeżówka

Nie chce rzec do mnie jednego słówka?

- nie każdy bywa jak ty odważny –

Rzekł tata Zając tonem poważnym.

- jeżeli ktoś jest trochę strachliwy,

to ty, mój synku, masz być cierpliwy.

 

 

 

5. Tuptuś z siostrami żwawo biegali,

Wokół pagórka się pościgali

I swawolili aż do obiadu…

Ale jeżówki wciąż ani śladu.

Zajączki śmiały się i brykały,

Fikały kozły i żartowały.

Czas na zabawie upływał miło…

Ale jeżówki ciągle nie było.

 

6. Kiedy już sporo minęło czasu,

Pokicał tuptuś do skraju lasu.

- Hop, hop! – zawołał. – Jak będzie z nami?

Chcesz zaprzyjaźnić się z zajączkami?

Zajrzał za drzewo, do jej kryjówki,

Ale nie zastał już tam jeżówki!

Lecz wtem rzekł głosik najcichszy w świecie:

- Czy do zabawy swej mnie przyjmiecie?

 

7. Więc po południu w leśnych zakątkach

Znów dokazują małe zwierzątka.

Bawią się świetnie gromadą całą,

Piątka zajączków z jeżówką małą.

Jeżówka goni po pniu jednego,

Drugi zajączek śmieje się z tego,

Trzeci w dół zjeżdża, czwarty się chowa,

Piąty zaś, Tuptuś, to o nim mowa….

…spogląda na to z minką promienną,

Bo przyjaźń rzeczą jest wszak bezcenną!

 

 

  

Zgłoś jeśli naruszono regulamin