Polska myśl pedagogiczna pod zaborami.doc

(70 KB) Pobierz
Karolina Smędzik gr

4

 

 

 

 

Temat: Polska myśl pedagogiczna pod zaborami.

 

 

 

              Pracę tę pragnę rozpocząć od ogólnego nakreślenia sytuacji panującej w Polsce po rozbiorach polskich, gdyż dopiero wtedy można najpełniej zanalizować problemy, z jakimi się borykano,sukcesy i porażki ówczesnych pedagogów, motywy ich działań i dążeń. Wytrwała praca Komisji Edukacyjnej (przodująca europejskiej reformie szkolnej) przecięta została przez rozbiory. Ziemie polskie rozdzielone między Austrię i Prusy uległy na polu szkolnym bezwzględnej germanizacji. W 1802 r. wysłano z Berlina dwóch wybitnych pedagogów pruskich Meierotto, i Gedicke, którzy wizytowali polskie szkoły. Wówczas na ziemiach polskich brakowało szkół niższych tutaj więc upatrywano łatwą drogę zniemczenia narodu. Tworzono m. in. szkółki elementarne, Towarzystwa szkolne dla opieki materialnej i dozoru nad szkołami. Nauczycieli poddano egzaminowi ze względu na język niemiecki i wielu pousuwano. Rezultaty szkolnej polityki pruskiej były następujące: zamykanie dawnych polskich szkół, zakładanie nowych - niemieckich, usuwanie z klas wyższych języka polskiego jako wykładowego, przepełnienie programów językami i zużytkowanie na germanizację polskiego funduszu szkolnego. Zniemczaniu przeciwstawiał się przede wszystkim kult przeszłości i żywa tradycja narodowa utrzymana w życiu rodzinnym. W zaborze austryjackim stan oświaty był znacznie niższy, bowiem Galicja odcięta została od Rzeczpospolitej w 1772 r to też nie zaznała działalności Komisji Edukacyjnej. W tym zaborze kwestią szkolnictwa zajęła się Cesarzowa Maria Teresa, która nakazała urządzić szkolnictwo niższe wg systemu Felbigera tj. we wsiach- szkoły trywialne, w miastach – główne; w szkołach parafialnych i koloniach akademickich zniesiono zależność od kościoła, poddając je pod wyłączną władzę urzędów politycznych. W dziedzinie szkolnictwa średniego pozamykano dawne kolegia oaz akademię zamojską, usunięto zakony. Rok 1805 przyniósł germanizację uniwersytetu krakowskiego, oprócz tego wydano tzw. polityczną ustawę szkolną, która zaprowadziła bez wyjątków język niemiecki w szkołach niższych, usunięto wszelkie ślady nauki moralnej i wychowania obywatelskiego. Metodami wychowawczymi był surowy rygor i kary cielesne - ”...brzezina była (...) najważniejszym punktem pedagogiki” 1 Jako sposób nauczania oficjalnie wprowadziła ustawa metodę pamięciową. Tak więc zarówno w zaborze pruskim jak i austryjackim stopień zacofania systematycznie się podnosił.

Losami kultury i szkolnictwa na ziemiach litewsko – ruskich (należących do Rosji) zawładnęła Caryca Katarzyna. Tutaj jednak brakowało narzędzi do przeprowadzenia zapędów rusyfikacyjnych z powodu zbyt niskiego poziomy kulturalnego Rosji. Pierwsze objawy tępienia szkół polskich zaczęły się po II i III rozbiorze. Wydarzenia polityczne zmusiły jednak Aleksandra I (następca Katarzyny) do bardziej liberalnego podejścia. Ustawą z 18 maja 1803 r przywrócono wszystkie dawne fundusze edukacyjne. Wprowadzano nowoczesny system nauczania, historię, przyrodę, medycynę, a szczególny nacisk położono na naukę języka polskiego – jego czystość i wytworność, rozwinięto piękną prozę polską. Na społeczeństwo oddziaływano przez prasę i wydawnictwa.

W latach 1816 – 1824 Litwa przeżywała najwyższe wzloty duchowe i moralne. Po kolejnych wydarzeniach na arenie politycznej (zwycięstwo Aleksandra z Napoleonem) car zaniechał swoich liberalnych zapędów.

Na uniwersytecie rozpoczęto usuwanie profesorów, zniesiono obieralność rektora i ograniczono samorząd uniwersytecki, oprócz tego profesorów i wykłady poddano nadzorowi policyjnemu. W maju 1832 r uniwersytet wileński zostaje zamknięty.

Jak więc widzimy zubożenie gospodarcze, niepewność jutra, skąpy stan funduszów i brak dobrego nauczycielstwa nie sprzyjały rozwojowi szkolnictwa, a przyszłość rysowały raczej w ciemnych kolorach. Nie oznaczało to jednak całkowitego zaniechania jakichkolwiek działań na polu pedagogiki i wychowania.

Postaram się teraz omówić kilka postaci, które według mnie w znacznym stopniu wpłynęły na rozkwit myśli pedagogicznej pod zaborami.

Z pewnością jedną z tych postaci jest Jędrzej Śniadecki (1768-1838), który w 1805 r opracował „Uwagi o fizycznym wychowaniu dzieci”. Uważał on, że zgubnymi skutkami ówczesnego wychowania jest zaniedbanie zdrowia cielesnego, gdyż owo wychowanie dążyło głównie do osiągnięcia jak największej wiedzy. „Pielęgnować zatem i kształcić dzieci w pierwszym względzie jest to wychowywać je fizycznie...”2 W rozprawie swej porusza i zastanawia się nad szeregiem kwestii np.: zachowania się kobiet ciężarnych, nad kolejnymi stopniami rozwoju organizmu dziecięcego („Mając tedy mówić o wychowaniu fizycznym wypada zacząć uwagi nasze od momentu przyjścia dziecięcia na świat i prowadzić je przez wszystkie stany, od niemowlęcego zacząwszy aż do dojrzałego wieku”)3, pielęgnowaniu niemowląt i rozwija szereg praktycznych wskazówek. Według niego do siódmego roku życia dzieci obojga płci mogą być wychowywane koedukacyjnie i w ten sam sposób. Podkreśla, że dziecko w tym okresie nie powinno być obarczone żadną nauką, a jedynie rozwijać się poprzez ustawiczny ruch. Po ukończeniu siódmego roku życia należy osobno wychowywać dziewczęta i osobno chłopców. Odtąd każda płeć potrzebuje innego wychowania i ma wypełniać inne obowiązki. We wczesnym okresie nauki dzieci powinny być tak zajmowane, aby w sposób przyjemny wzbogaciły umysł nowymi wyobrażeniami.,”Dlatego proste czytanie, pisanie, pierwsze początki rysunków i niektóre rzemiosła, które i umysł bawić i ciało przez poruszenie umacniać lub do zręczności wprawiać mogą, powinny być jedyną w tym wieku nauką” 4 Właściwe kształcenie umysłu winno przypadać dopiero na okres późniejszy, czyli około 15-go roku życia. Według Śniadeckiego całe życie jest nauką, zarówno jej nadmiar jak i jej zaniedbanie przynosi dzieciom szkodę ”Daleko jest pożyteczniej umieć jedną rzecz dobrze, aniżeli wiele się ucząc, niczego dobrze nie umieć”5. Również przyspieszenie rozwoju nie przynosi należytych skutków, ponieważ szybko wyuczony materiał ulega zapomnieniu. Nie należy także stosować przymusu, bowiem obrzydza naukę. Powinno się, zatem uczyć tego, na co siły umysłowe pozwalają i do czego dziecko przejawia ochotę.

Celem wychowania fizycznego jest doprowadzenie do proporcjonalnego rozwoju ciała i jego siły oraz doskonalenia wszystkich zmysłów. „W wieku nauk i jakichkolwiek prac umysłowych na to najwięcej zwracać uwagę należy, ażeby zachować w nich przyzwoitą miarę, tudzież przyzwoita między zatrudnieniem umysłu, a poruszeniem ciała równowagę”6. Właściwie realizowane wychowanie fizyczne przynosi zawsze dobre rezultaty, podczas gdy wychowanie moralne często zawodzi. Dużo uwagi poświęcił Śniadecki hartowaniu dzieci i przyzwyczajaniu ich do niewygód. Był również zwolennikiem pracy fizycznej. W jego rozprawie spotykamy także pierwszy wykład poświęcony wychowaniu dzieci z wadami rozwojowymi i słabych fizycznie.

              Popularyzację kwestii kobiecej w kształceniu zawdzięczamy Klementynie z Tańskich Hofmanowej (1798-1845). Swoje myśli rozwinęła szczególnie w dwóch dziełach „Pamiątce po dobrej matce” i „Listach matki o wychowaniu córek”. Wychowanie, jakie ówczesne Polki mogły odbierać było pod względem umysłowym niezmiernie niskie, dlatego też Hofmanowa żądała wyższych nauk dla kobiet w zakresie fizyki, chemii, matematyki i wykształcenia w prawie krajowym. Według niej kobieta powinna się uczyć, ale nie za wiele, gdyż nauka ma być dla niej (kobiety) nie celem życia, ale jego ozdobą „Po pięknej duszy, czułem i delikatnem sercu, nie ma trwalszych wdzięków, nie masz większej ponęty, nad umysł ozdobny. Minęły czasy, kiedy skarb ten wyłącznie mężczyzn był własnością; dziś kobiecie nie tylko wolno, ale i użytecznie jest starać się o niego.”7 Ideałem miała być kobieta praktyczna – dobra żona, matka, i gospodyni. ”Nie do działania w obszernym zakresie, nie do szukania sławy w zawodzie prac i usług publicznych, nie do kierowania sprawami ważnemi, od których losy rodzin zależą, płeć ta jest przeznaczoną,lecz do cichego i rządnego pożycia, do zatrudnień najbliższych, do szczegółów domowych...”8 Najsilniejszy nacisk kładzie Tańska na poznanie języka ojczystego, a ponadto naukę historii i znajomość własnego kraju. Do programu naukowego dziewcząt zaliczała także języki nowożytne, geografię, nauki przyrodnicze, roboty ręczne i tzw. „talenta” (śpiew, prowadzenie rozmowy, muzykę, taniec itp.)

W roku 1823 autorka podjęła twórczość dla najmłodszych, ten nowy rodzaj literatury spotkał się z wielkim powodzeniem i zaczął przyciągać do siebie nowe talenty ( m.in. Stanisław Jachowicz)

Zarówno „ Pamiątka po dobrej matce” jak i „Listy matki o wychowaniu córek swoich”

Były niejako wydarzeniem pedagogicznym i zyskały uznanie szerokiej opinii.

Rezultatem tego było utworzenie w roku 1825 Instytutu rządowego wychowania panien. Tańska w miejsce dotychczasowego wychowania dziewcząt polskich w duchu sentymentalizmu wprowadziła kierunek społeczno – narodowy i rodzinny

              Jednym z wybitniejszych osiągnięć polskiej myśli pedagogicznej XIX w jest dzieło Bronisława Trentowskiego (1808-1869) pt. ”Chowanna, czyli system pedagogiki narodowej jako umiejętności wychowania, nauki i oświaty, słowem wykształcenia naszej młodzieży” Pokusił się on o wypracowanie samodzielnej Teorii Pedagogicznej. Choć przywiązywał on wagę do oryginalności swego systemu nie lekceważył dotychczasowego dorobku, odrzuca jednak przekazane przez starożytność wychowanie narodowe, uniformistyczne, zmierzające do wszczepiania w ogół jednolitych i masowych pojęć, uczuć i ideałów, wobec których nie ma miejsca na odrębność. To właśnie Trentowski jest jednym z pierwszych Polaków, który zwrócił uwagę na rozwijanie się indywidualności człowieka. Zmierzająca do takiego celu pedagogika wymagała aktywnej postawy wychowanka, interes jednostki wynosił Trentowski ponad interes państwa, uważając jednostkę za cel sam w sobie, a państwo za środek do zaspokajania jej potrzeb. Zdaniem jego ani ciało ani dusza nie istnieją samodzielnie, ale są zespolone w nierozerwalnym związku, którym jest nasza rzeczywista istota, to, dzięki czemu różnimy się od innych (-jaźń) „Jaźnią tj. istotą zdolną wymówić j a (...) jest upojedyńczeniem dwu ogólności (...) jest kropelka z istoty Boga w morze istnienia rzuconą”9. „ Wychowaniec nadzian wszystkością, ale bez jedności w jaźni, byłby jako słowik objaśniający każdy wyraz, lecz nie dający żadnej umiejętności, nauki i sztuki”10

Wszystkie wywody Trentowskiego o rozwoju samodzielności w człowieku odnoszą się tylko do mężczyzn. Kobieta zdaniem jego ma tylko półjażń, jest wiecznym dzieckiem, które potrzebuje wychowania, ale nie wyższego wykształcenia. „Chowanna” dzieli się na trzy wielkie rozdziały nepiodykę, dydaktykę i epikę.

W nepiodyce skupia się nad wychowaniem duszy ( tutaj zaleca rozwijanie wyobraźni, kształcenie rozsądku, zdolności oceniania i osądzania ideałów), ciała (propaguje „cnotę fizyczną”, rozwijanie zmysłów pamięci i rozumu.) i jaźni. Co do jaźni ma ona trzy formy objawiania się: poznanie, uczucie i wola. Według niego każda prawdziwa osobowość ma poczucie własnej wartości i swój charakter, a zadaniem wychowawcy jest rozwijać owe zadatki charakteru i samodzielności „ Im mniej dzieci lękają się argusowych oczu swego ochmistrza, im mniej spostrzegają, że czuwa nad niemi pasterz i pies jego, jako nad owiec trzodą, iż ktoś nakręca je ciągle, jako nieżywe zegarki, i kieruje niemi, jako narzędżmi, tem mniej myślą o złem i tem wcześniej rozwijają swą samodzielność, oraz własne uczucie”11, „Jeżeli chcesz dzieci do samodzielności wychować, nie dawaj mi zakazów.”12 Był zwolennikiem samorządu uczniowskiego, który sam ustanawia normy postępowania, autonomia wg Trentowskiego jest jedynym prawodawstwem godnym człowieka i zdolnym go najsilniej zobowiązać

Dydaktyka zajmuje się nauczycielem, naukami i sposobami nauczania: „Ukazane zaufanie ze strony rodziców lub ochmistrza podnosi własne uczucie dzieci (...) rzeknij do nich, że im możesz już zaufać,że one, jako dobre dzieci, bez wątpienia nic złego nie uczynią. Wtedy jedno drugie przestrzegać będzie i uczucie honoru nie dozwoli im wykroczyć”13

Epika natomiast obejmuje obraz szkół i ich rozwoju. Co do szkoły elementarnej: „Pierwsze zasady naukowe są te same dla dzieci wszelkiego stanu i płci obojej.

Czytać, pisać i rachować każdy potrzebuje bez wyjątku”.14 Trentowski uświadamia jak wielkie jest znaczenie nauczycieli dla szkoły „ W każdym zakładzie naukowym są nauczyciele duszą, i pod tym względem bez wątpienia rzecza najgłówniejszą. Od ich dzielności wszystko niemal zawisło”15

Owe dzieło wywarło w ojczyźnie bardzo silne wrażenie i przysporzyło autorowi rozgłos. Zakazy cenzuralne utrudniły jednak dostęp dzieła do Królestwa i Galicji z powodu czego najbardziej oddziaływać mogło w Księstwie Poznańskim

Teoria pedagogiczna Trentowskiego rozwijała szereg myśli, przede wszystkim w zakresie wychowania samodzielności.

              Ożywczy wpływ „Chowanny” widoczny jest w działalności pisarskiej Ewarysta Estkowskiego (1820-1856). Jego działalność literacka podyktowana była duchem reformatorskim, pragnął mianowicie dodać wychowaniu polski charakter narodowy i zdemokratyzować oświatę. Cel nauki Estkowski przedstawiał następująco:

-krzewić i kształcić uczucie religijne, etyczne, estetyczne, wiarę, sumienie i wolę

-wzbudzać, rozkrzewiać, i kształcić władzę umysłowe

-przyswajać uczniowi początki wszelkich, głównych wiadomości, których człowiek potrzebuje

Swoje poglądy pedagogiczne sformułował na łamach wydawanego przez siebie miesięcznika „Szkoła Polska”. Najwięcej uwagi poświęcał metodyce nauczania początkowego, a szczególnie nauce języka ojczystego, wychowaniu domowemu, pragnął również zainteresować społeczeństwo sprawami kształcenia zawodowego i szkołami realnymi „Czyż potrzeba podniesienia ludu przez rozpowszechnienie oświaty opartej na godności i szczytnym powołaniu człowieka z takiego przykładu nie przemawia głosem czułym, skłaniającym do uwielbienia i nasladowania?”16 Tak jak Trentowski wysoko stawiał pozycję nauczyciela w społeczeństwie, a także nakreślił jego wzór osobowy. Do najważniejszych publikacji należą: „Kilka słów o najpierwszej nauce elementarnej”, „Metoda pisania i czytania”, „Nauczyciel elementarny uważany ze względu na powołanie, życie domowe i stanowisko, jakie w gminie zajmuje”. Estkowski sprzeciwia się w nauczaniu bezmyślnej mechaniczności „Początki nauk w szkole nam wykładane, zamiast żeby szły w harmonii z rozwijającem się życiem dziecka, zamiast żeby wpływały na kształcenie umysłu i serca i torowały drogę do życia właściwego młodemu wychowańcowi, biegły osobną drogą i życie osobno. Uczono nas tylko mechanicznie a nie kształcono i nie wychowywano...”17 6). Wysuwa zasadę działania i samodzielnej pracy dziecka, obserwacje życia i przedmiotów. Zaleca by ćwiczenia przygotowawcze oprzeć na niezgrabnych czasem poczynaniach (np. zamiast rysowania figur geometrycznych zacząć od rysunków).

Estkowski był nie tylko pedagogiem, ale również działaczem społecznym i narodowym. Jego wpływ przetrwał jego czasy i oddziaływał na inne dzielnice podzielonej Polski.

              Osiągnięcia galicyjskie na polu teorii pedagogicznej są znacznie skromniejsze. Duże znaczenie w tworzeniu projektów reform szkolnictwa ludowego w zaborze austryjackim miał Józef Dietl (1804-1878) W swoim traktacie filozoficznym po tytułem „O reformie szkół krajowych” kładł on nacisk na polonizacje nauczania i wychowania oraz zachowanie przez Polaków własnych wartości kulturalnych. ”Uczyć obcym językiem jest to wpajać w ucznia obce mu pojęcia w obcych mu formach(...)Gdy uczeń łamie się z obcymi formami traci tym samym treść w tych formach mu dzieloną. Słowa, co niosą myśl nauczyciela niepowinny się ocierać o twardy mechanizm obcego języka, lecz łacno i gładko wejść we wnętrze słuchacza i rozniecać się w jego duchu jako od dawna znani mili mu przyjaciele” 18

Możliwość posługiwania się językiem polskim uważał za jedyne lekarstwo na przetrwanie niewoli i zajęcie w przyszłości dawnego miejsca w Europie. Zachowanie mowy ojczystej i kultury jest możliwe przede wszystkim dzięki szkole. Dietl krytykował rząd austryjacki za całkowite zaniedbanie edukacji polskiej oraz za brak wykształconych pedagogów polskich, którzy nadzorowaliby procesy wychowawcze młodego pokolenia.

              W gronie galicyjskich pedagogów na uwagę zasługują także poglądy Ksawerego Pietraszkiewicza(1814-1887) Uważał on, że los ludzkości, narodów,czy pojedynczych osób maja swe źródła w wychowaniu młodych pokoleń, dlatego też pedagogika nie powinna być nikomu obojętna i nieznana. Powinna być natomiast odbierana jako wskazówka do osiągnięcia pomyślnego celu w życiu. Pietraszkiewicz także dostrzegał ogromną rolę stanowiska nauczyciela wśród społeczeństwa. Swoje stanowisko w tej kwestii przedstawił w dziele pt. „Uwagi pedagogiczne” Według niego nauczyciel ma kształcić w wychowanku prawdę, dobro i piękno (podstawowe wartości). Stoi przed nim wielkie zadanie bowiem wychowanie przyszłych obywateli kraju, wypielęgnowanie przyszłej jego potęgi, sławy i szczęścia zależy właśnie od jego poczynań. Każdy nauczyciel z wielką troskliwością i umiarem powinien wybierać i przekazywać uczniom wiedzę, „ Aby ziarna z tego posiewu, zamiast plonów nie wydały chwastów i traw zatrutych na niwie szczęścia społecznego.”19 Nauczyciel musi również wystrzegać się rutyny, mechanizmu, przez który zamiera umysł. Powinien iść za postępem nauki i nie poprzestawać na wiadomościach, jakie kiedyś mu przekazano („...kto nie idzie naprzód, ten się cofa.”20)

Pietraszkiewicz jako pierwszy w naszej literaturze, dokonał przeglądu kierunków pedagogicznych na przestrzeni dziejów, począwszy od czasów starożytnych. Na szczególną uwagę zasługuje także jego koncepcja wychowania chrześcijańskiego i społeczno- narodowego. Uważał on bowiem, że głównym celem wychowania jest osiągnięcie przez człowieka pełni szczęścia za pomocą rozwijania ducha: wiedzy, uczucia i woli. W zagadnienie tej opierał się na podstawowych prawdach religijnych, starając się wpajać swoim wychowankom, że miłość, wiara i nadzieja są fundamentem, na którym opiera się całe życie człowieka, oraz, iż dzięki tym trzem celom, człowiek uszlachetnia siebie i innych.

              Ostatnią osobistością, jaką chciałabym omówić jest Jan Władysław Dawid (1859-1914). W jego dorobku pedagogicznym na plan pierwszy wysuwają się następujące dzieła: „program spostrzeżeń psychologiczno – wychowawczych nad dzieckiem”, „Zasób umysłowy dziecka” i „Nauka o rzeczach”. Wzorując się na zachodnich badaniach, opartych na obserwacji, opracował metodę ”kwestionariusza spostrzeżeń” służącego do badań uczniów. Do istotnych czynników warunkujących rozwój umysłowy zaliczył czynniki wrodzone (zdolności i instynkty), dostrzegał także ważną rolę czynnika środowiskowego i planowych podniet. W wielu swych pracach zajmował się sprawą nauczania początkowego („Nauka o rzeczach”), czyli o metodzie nauczania poglądowego, opartego na systematycznym zapoznaniu dzieci z przedmiotami z najbliższego otoczenia. Metoda ta zmierzała do ćwiczenia zmysłów, spostrzegawczości i myślenia uczniów, z równoważnym przekazywaniem im wiadomości użytecznych. Dawid oprócz teoretycznej analizy nauki o rzeczach, zawarł w swej książce treści metodyczno- programowe. Nowa metoda nauczania zrywała z nauczaniem werbalnym i uwzględniała aktywność naturalną dziecka.

Zainteresowania naukowe Dawida skupiały się także na metodologicznych podstawach pedagogiki i zagadnieniach pedeutologii. Według niego podstawową metodą badawczą byłą obserwacja i eksperyment(po raz pierwszy zastosowane przez polskiego pedagoga)

Pod koniec życia Dawid napisał rozprawę „O duszy nauczycielstwa”, czyli przemyślenia nad istotą powodzenia działalności nauczycielskiej. Tutaj za najważniejszy warunek sukcesu uznał miłość dusz ludzkich, która stanowi istotę powołania nauczycielskiego, jest źródłem entuzjazmu i wiary we własne siły”Ten, kto ma żywe poczucie duchowej wspólnoty z innymi(...)Nie może pogodzić się z tem, że są ludzie niewiedzący, ciemni i słabi, nie może żyć, nie odczuwając ich ciemnoty i słabości, jako czegoś co jego własne życie pomniejsza i poniża, nie może uspokoić się, dopóki dla podniesienia jego i udoskonalenia czegoś nie uczyni. Sądzę, że to jest istotą nauczycielskiego powołania, które możnaby określić jako miłość dusz ludzkich. Jest to miłość, bo człowiek wychodzi poza siebie, troszczy się, bezinteresownie czyni coś dla drugiego...”21. Ponadto, wśród pożądanych cech osobowości nauczyciela wyróżnił poczucie obowiązku i odpowiedzialności za wyniki pracy, zamiłowanie do pracy, odwagę moralną, zgodność sądów z postawą. ”Dlatego w żadnym zawodzie człowiek nie ma tak wielkiego znaczenia, jak w zawodzie nauczycielskim. Architekt może być złym człowiekiem i zbudować dom ładny i wygodny; inżynier, który przebił tunele, przeprowadził wielkie drogi, pobudował mosty – mógł być człowiekiem lichym. Już mniej to jest możliwe u lekarza; (...)A już nauczyciel – zły człowiek jest sprzecznością w samemu określeniu, niemożliwością. Nauczyciel taki może tego lub innego czasem nauczyć, rzeczy oderwanych przypadkowych, ale pozostanie uczniowi obcym, w życiu jego żadnego wpływu nie odegra.”22

Dawid przyczynił się także do utworzenia Instytutu Pedagogicznego w Krakowie – pierwszej polskiej uczelni kształcących nauczycieli.

              Jak widzimy, mimo, iż sytuacja polityczna polski pod zaborami była trudna nie wpłynęła znacząco na zastój myśli pedagogicznej, a wręcz zdeterminowała niektóre poczynania. Wychowawcy próbowali znależdż jak najlepsze rozwiązania by procesy edukacji i wychowania nie zostały zaniechane. Największy nacisk położono na podtrzymanie kultury polskiej i języka ojczystego jako podstawy odrębności. Wyrażniej zarysowano również postać nauczyciela podniesiono rangę jego zawodu, skonkretyzowano zadania, jakie do niego należą i funkcje, jakie powinien pełnić.

. Wszystkie dzieła z tego okresu są dowodem na nieujarzmioną potrzebę kształtowania wychowanków.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przypisy:

 

 

 

  1. Kazimierz Brodziński, Wspomnienia mojej młodości, za: Historia wychowania, Stanisław Kot. Warszawa 1994, s.221
  2. Jędrzej Śniadecki, Uwagi o fizycznym wychowaniu dzieci, w: Źródła do historii wychowania cz. II, Stanisław Kot. Kraków 1930, s.303
  3. Tamże, s. 305
  4. Tamże, s. 306
  5. Jędrzej Śniadecki, Uwagi o wychowaniu fizycznym dzieci, za: Historia wychowania..., op. cit., s.254
  6. Jędrzej Śniadecki, Uwgi o wychowaniu fizycznym dzieci, w: Żródła do historii..., op. cit., s.308
  7. Klementyna z Tańskich, Pamiątki po dobrej matce, w: Źródła do historii..., op. cit., s. 318
  8. Klementyna z Tańskich, O przeznaczeniu kobiet, za: Historia wychowania..., op. cit., s.259
  9. Bronisław Trentowski, Chowanna, w: Źródła do historii..., op. cit., s 324
  10. Bronisław Trentowski, Chowanna, za: Historia wychowania..., op. cit., s.281
  11. Bronisław Trentowski, Chowanna, w: Żródła do historii..., op. cit., s.326
  12. Tamże, s. 327
  13. Tamże, s. 329
  14. Bronisław Trentowski, Chowanna, za: Historia wychowania..., op. cit., s.287
  15. Bronisław Trentowski, Chowanna, w: Źródła do historii..., op. cit., s. 343
  16. Ewaryst Estkowski, Wybór pism pedagogicznych, w: Materiały do ćwiczeń z historii wychowania cz. III, p. red. Józef Marek Śnieciński. Warszawa 1995, s 53
  17. Tamże, s.34
  18. Józef Dietl, O reformie szkół krajowych, w: Materiały do ćwiczeń..., op. cit., s.77
  19. Ksawery Pietraszkiewicz, Uwagi pedagogiczne, za: Historia wychowania, Stefan Ignacy Możdżeń. Kielce 2000, s. 328
  20. Tamże, s. 329
  21. Jan Władysław Dawid, O duszy nauczycielstwa, w: Źródła do historii..., op. cit., s. 406
  22. Tamże, s. 404-405

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bibliografia:

 

 

 

·        Możdżeń S. I., Historia wychowania, Kielce 2000

·        Kot S., Historia wychowania, Warszawa 1994

·        P. red. Śnieciński J. M., Materiały do ćwiczeń z historii wychowania cz. III. Warszawa 1995

·        Kot S., Źródła do historii wychowania cz. II, Kraków 1930

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin