Tomasz Marek Sobieraj GRA.pdf
(
818 KB
)
Pobierz
Tomasz Sobieraj
GRA
Studio Komunikacji Wizualnej
2008
Copyright © by Tomasz Sobieraj, 2008
Projekt okładki
Ariel Cohen
Rysunek na stronie tytułowej
„Zamyślony smok”
Wa ng H u e i
Redaktor
Wioletta Witak
Fotografia na I stronie okładki
z cyklu „The Lockless Door”
Tomasz Sobieraj
Fotografia autora na IV stronie okładki
Monika Sobieraj
ISBN 978-83-908983-2-2
Wydawca
Studio Komunikacji Wizualnej
ul. Szkutnicza 1
93-469 Łódź
ZAMIAST WSTĘPU
Nie ma sztuki bliższej filozofii, szczególnie metafizyce i etyce, niż
poezja. Bo chociaż uwodzi zmysły, porusza wyobraźnię, sprawia, że
marzymy i przeżywamy, to w swojej najwyższej formie zmierza
przede wszystkim do ujęcia istoty bytu, w sposób zwięzły,
a jednocześnie precyzyjny i sugestywny. Gdy poezję uprawia filozof,
często staje się ona filozofią - rozmyślaniem o życiu, poszukiwaniem
prawdy. Wbrew przemijającym modom, opierając się intelektualnym
kataklizmom, taka wyrafinowana twórczość nadal powstaje na
samotnych wyspach Poezji, szczęśliwych, bo zazwyczaj omijanych
przez rozwrzeszczane tłumy turystów, często nawet nieświadomych
gdzie są. Taką samotną wyspą, niezwykłej urody i tajemniczą, jest
twórczość Tomasza Sobieraja, artysty wszechstronnego, którego
poezja jest filozofią, a filozofia poezją.
Kiedy od polskiego wydawcy otrzymałem propozycję spotkania
z Tomaszem Sobierajem i napisania krótkiego eseju - wstępu do tomu
jego wierszy, ogarnęły mnie mieszane uczucia. Z jednej strony, byłaby
to świetna okazja do poznania autora, którego lirykę i prozę uważam
za najciekawsze dokonania literatury ostatnich kilkudziesięciu lat
i wielokrotnie przekładałem na język niemiecki; z drugiej,
ryzykowałem spotkanie z tajemniczym, niechętnym mediom
bohaterem mrocznych zazwyczaj legend. Po chwili wahania
zdecydowałem się jednak na przyjazd do Polski, wychodząc
z założenia, że to niepowtarzalna okazja skonfrontowania mitu
z rzeczywistością. Nie liczyłem jednak na ciepłe przyjęcie - pamiętam,
jak kilka lat temu wysłałem mu pierwsze tłumaczenia jego tekstów
wraz z entuzjastycznymi recenzjami. Odpisał wtedy na kartce
1
wyrwanej z
Kalendarza Ogrodnika
„Ich verstehe Deutsch nicht”
i podał numer konta bankowego.
Przed bramą domu artysty stanąłem późnym popołudniem. Nieduży,
w kształcie sześcianu budynek, gęsto porośnięty winobluszczem
i glicynią, wtopiony w ogród o raczej romantycznym, angielskim
charakterze, stanowił zaprzeczenie moich wyobrażeń o siedzibie
mrocznego poety i myśliciela. Przed domem otwarta przestrzeń
kwitnących wielobarwnie łąk, ciągnących się do rzeki, obok niewielki
zagajnik, tuż za nim prawdziwy las, z wiekowymi dębami i sosnami.
Gdy zastukałem w skrzynkę na listy (nie było dzwonka), do lekko
nadwerężonej zębem czasu furtki dopadł olbrzymi czarny sznaucer,
nieufnie węsząc wilgotnym nosem. Jego pan pojawił się po chwili.
Zbliżał się do mnie mężczyzna ubrany tylko w krótko obcięte,
postrzępione i obcisłe dżinsy, na stopach skórzane sandały. Opalony,
budowa ciała apollińska - obraz nie pasujący do powszechnego
wizerunku mizernego, zszarzałego poety. Do tego delikatne dłonie,
wąski, prosty nos, i to zniewalające, ironiczne, inteligentne spojrzenie
zielono-granatowych oczu. Stanąłem przed lordem Byronem naszych
czasów.
Zgodnie z umową, miałem spędzić tydzień w domu artysty
niepokornego, mistrza wielości znaczeń i intelektualnej gry między
dosłownością, metaforą i niedopowiedzeniem, który jest lepiej znany
zagranicą (w przekładach nawet na chiński) niż w rodzinnym kraju,
który mówi i robi co chce, trzyma w sypialni nabitą broń, pali
papierosy, łamie przepisy ruchu drogowego, popiera związki
homoseksualne, publikuje w anarchistycznych pismach oraz, co
zapewne jest najmniej poprawne we współczesnym tzw. zachodnim
2
Plik z chomika:
KrytykaLiteracka
Inne pliki z tego folderu:
Wojciech Józef Rogowski, MUZA I SNY.pdf
(698 KB)
David Day, EVENING SHADOWS.pdf
(2718 KB)
Wojciech Józef Rogowski, CYNOBROWE WZGÓRZA.pdf
(3175 KB)
Stanisław Dłuski, LIRNIK DĘBOWIECKI.pdf
(3285 KB)
David Day, A LETTER FROM THE HIVE.pdf
(658 KB)
Inne foldery tego chomika:
Galeria
I. KRYTYKA LITERACKA - ARCHIWUM WERSJI PAPIEROWYCH
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin