Recenzja książki Aleksander Nalaskowski „ Pedagogiczne złudzenia, zmyślenia, fikcje”.docx

(23 KB) Pobierz

 

Aleksander Nalaskowski „ Pedagogiczne złudzenia, zmyślenia, fikcje”
Oficyna Wydawnicza "Impuls", Kraków 2009

     

               Aleksander Stanisław Nalaskowski ur. 24 lutego 1957 w Chełmży – polski pedagog specjalizujący się w pedagogice ogólnej i pedeutologii. W 1976 roku ukończył Liceum Ogólnokształcące w Toruniu i rozpoczął studia pedagogiczne na UMK. Ukończył je w 1980 roku, pisząc pracę magisterską pod kierunkiem Bolesława Pleśniarskiego, po czym podjął pracę jako nauczyciel w szkole podstawowej w Łążynie. W 1982 roku zatrudnił się jako asystent w Instytucie Pedagogiki UMK. W 1985 uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki. Stopień doktora habilitowanego uzyskał w 1990 roku na Uniwersytecie Wrocławskim. Stanowisko profesora otrzymał w 1994 roku, a tytuł profesora zwyczajnego nauk humanistycznych w 1998. Zajmuje się głównie pedagogiką ogólną, teorią szkoły, koncepcjami rozwoju człowieka. Wypromował 13 doktorów. Brał udział w wielu przewodach habilitacyjnych i profesorskich. Jest autorem kilkunastu książek i ponad 100 artykułów. W 1989 roku założył eksperymentalne liceum społeczne „Szkoła Laboratorium” (wcześniej „Poltech”), którego jest dyrektorem. Jednym z jego dzieł jest książka pt.: „Pedagogiczne złudzenia, zmyślenia, fikcje” . Została wydana w 2009 roku pod przewodnictwem Oficyny Wydawniczej „Impuls” i odniosła spory sukces.

             

                Co takiego jest w książce Aleksandra Nalaskowskiego  „Pedagogiczne złudzenia, zmyślenia, fikcje” że wykładowcy coraz częściej sięgają po tą książkę, proponując ją do przeczytania swoim studentom studiującym przeważnie kierunki pedagogiczne? Odpowiedzią może być to, że autor podejmuje próbę dyskusji z najbardziej utrwalonymi w pedagogice praktycznymi i akademickimi przesądami, zabobonami oraz przekonaniami. Ta mała książka jest przede wszystkim rezultatem zmagań autora z własną rutyną. Nalaskowski w książce tej przekreśla niemal wszystko, co do tej pory zostało na stałe wprowadzone do nauczania i praktykowania pedagogiki, co czyni ten przedmiot nie ciekawym i schematycznym. Aleksander Nalasowski pisząc tę książkę planował ukazać, że pedagogika nie może być schematyczna i prostoliniowa tylko ciekawa i będzie mogła w przyszłości przekraczać progi, których tak twardo trzymają się obecni pedagodzy. Książka nie zawiera jednak odpowiedzi na pytanie jak ma wyglądać nowoczesna pedagogika tłumaczy tylko dlaczego obecna pedagogika staje się nudna i nurtująca, daje do myślenia szczególnie studentom studiującym dany kierunek. Autor podpowiada nam jedynie jak może wyglądać pedagogika przyszłości. Wprowadza własną terminologię, proponuje nowe kategorie pryzmatu patrzenia na zagadnienia edukacji, nie waha się kpić i przewrotnie pytać. Gra z rutyną i szablonem, co może przydać się czytelnikom do wprowadzenia własnych nowych zasad panujących w nauce zwanej pedagogika. Aby zrozumieć tok rozumowania Aleksandra Nalaskowskiego należy tą książkę przeczytać kilka razy ponieważ znajduje się w niej wiele zagadnień niełatwych merytorycznie i logicznie esejów krytycznych, których bardzo często nie da się zrozumieć i wychwycić podczas pierwszego czytania książki. Autor mimo, że kieruje książkę w większości do młodego pokolenia szczególnie studentów nie używa w niej łatwego dla zrozumienia języka przez co dokładny przekaz może zrozumieć tylko ta część ludzi, która chce się dowiedzieć tego co jest zawarte w książce i która potrafi się skupić na czytaniu a nie myśleniu o wielu innych sprawach oraz rzeczach do zrobienia, rozszyfruje o co chodziło autorowi i jaki przekaz autor chce dać nam swoją książką. Mimo jednak tego wszystkiego książkę czyta się dobrze i płynnie a ciekawostki, podpowiedzi, fakty oraz pokazanie nam błędu, które popełniają obecni pedagodzy tworząc ją rutynową i schematyczną pozwalają nam spojrzeć na ten przedmiot z całkowicie innej strony i daje nam szanse na poprawienie błędów popełnianych do tej pory. Aleksander Nalaskowski należy do grona tych buntowników i szczerych do bólu autorów, którzy nie przyjęli do wiadomości i przyjąć nie chcą przewagi myśli postmodernistycznej.
            Autor nie interpretuje idei ale uważa, że jest ona przewodnia i zawsze będzie istnieć, mówi o tym cytat: „Miejsce dla idei i towarzyszącej jej nieodmiennie wiedzy oraz etyczności ma charakter endemiczny i w dużej mierze jest to już fakt nieodwracalny.” Łączy on ją z różnymi definicjami jak np.: „Idea jest doskonała w swej spójności. Wykracza poza dotykaną materię poznawczą i nie daje się przekształcić, uzupełnić, skorygować.”
            Dla Nalaskowskiego znaczenie autorytetu stało się nie modne i nie używane. W swojej książce wspomina o tym, że już nawet typowe terminy pedagogiczne jakim jest wychowanie zostało zamienione na słowo neutralne edukacja. Autor twierdzi, że funkcje pedagoga, nauczyciela opierają się na mądrości i władzy. Pisząc o pojęciu pedagogicznym jakim jest kultura doszukuje się on tego, że nie jest ona wytworem wszystkiego.
Zastanawia się on nad możliwością zsumowania wszystkich odmian przymiotnikowych kultur. Czy jest to możliwe, czy tak można?

         Autor krytycznie podchodzi np. do rozszerzenia definicji terminu twórczość, zarezerwowanych dla wielkich twórców. Pisze:
„Można stwierdzić, że lansujący w szkole twórczość pedagodzy próbują z niej uczynić alternatywną dla obecnych metodę dydaktyczną. Oparta jest ona na procesie poszukiwania, czyli znajdowania czegoś, co w przekonaniu podmiotu istnieje w pewnym szczególnym ukryciu. Towarzyszy temu przekonanie, że każdy człowiek jest/może być twórczy, a tym samym każdy może poszukiwać, każdy może mieć coś do znalezienia, a tym samym każdy chce poszukiwać, ergo chce być twórczy”.

        Autor dochodzi do wniosku, że podręczniki oraz publikacje o twórczości błędnie przekonują, że twórczość daje szczęście człowiekowi.
„Nikt bowiem odpowiedzialny nie jest w stanie orzec, że twórczość oznacza bycie szczęśliwym. (...) Tymczasem zasoby wiedzy, nagromadzonej chociażby w bibliotekach, pokazują, jak bardzo rozległy jest jej obszar i jak wiele trzeba wiedzieć, aby dokonać jakiegokolwiek odkrycia. Stąd też nakłanianie każdego do bycia twórczym jest spłaszczaniem i relatywizowaniem aktu twórczego. (...) To także swoista szkoła budowania egoistycznie dobrego samopoczucia”
  Moim zdaniem autor ma rację twierdząc, że twórczość nie daje szczęście ludziom. Każdy człowiek jest szczęśliwy na swój sposób. Najważniejsza jest w tym miłość i zdrowie bliskich a nie twórczość. Można uznać, że osoba twórcza jest mądrzejsza a nikt nie stwierdził, że szczęśliwsza. Moim zdaniem jest to błędne twierdzenie autorów książek, którzy mają tą twórczość i są szczęśliwi. Założę się, że znajdą się tacy, którzy tego szczęścia nie posiadają.
       
           Nalaskowski uważa, że socjalizacja jest dodatkowym elementem, który tworzy proces gotowości wychowania: „ Z punktu widzenia pedagogicznego socjalizacja jest dodatkowo instrumentem kreującym swoistą gotowość do bycia wychowanym”.
         Autor pokazuje nam realia współczesności jak to Internet zawładnął ludźmi. Zastępuje on wiedzę jaka jest w książce. Ludziom już nie chce się czytać i opracowywać książek, wolą gotową wiedzę z Internetu na zasadzie kopiuj, wklej.

        Nalaskowski uważa, że rodzice są nie potrzebni w wychowaniu szkolnym, że to szkoła jest odpowiedzialna. „Rodzice są traktowani jako winni niedoskonałości dzieci, a zatem stawiani w sytuacji ty zepsułeś, ty musisz naprawić, a w drugiej są traktowani jako usługodawcy, którzy z miłości do swoich dzieci mogą szkole wiele pomóc”. 
Moja wizja jest przeciwna temu co pisze Aleksander Nalaskowsi. Moim zdaniem rodzice pełnią dużą role w edukacji szkolnej.  To oni sprawują nad nimi opiekę wysyłając dzieci do szkoły, chodząc na wywiadówki.

 

              Podsumowując, książka Aleksandra Nalaskowskiego „Pedagogiczne złudzenia, zmyślenia, fikcje” jest trudna do zrozumienia jednak potrafi wiele wytłumaczyć jak powinno się postępować w nowoczesnej pedagogice i jest dobrym przykładem dla studentów oraz ludzi chcących studiować pedagogikę.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin