To Przyjaciel
To Przyjaciel.Ciągle wracasz pamięciądo tego poranka zimą.Tyle lat już wierzyłeś,wiedziałeś na pewno,a jednak nie możesz wyjść z podziwu.
Pochylony nad lampą,w snopie światła wysoko związanym,nie podnosząc swej twarzy, bo po co -- i już nie wiesz, czy tam, tam daleko widziany,czy tu w głębi zamkniętych oczu -
Jest tam. A tutaj nie ma nic prócz drżenia,oprócz słów odszukanych z nicości -ach, zostaje ci jeszcze cząstka tego zdziwienia,które będzie całą treścią wieczności.
Justyna00161