chateaubriand, rene.doc

(59 KB) Pobierz

Chateaubriand

Rene

 

Dzieło opublikowane w 1802 r.

 

Autor urodzony w 1768 r. po ukończeniu szkół wyjechał do Paryża, potem do Ameryki. Pwrócił na wieść o śmierci Ludwika XVI,, wyemigrował do Anglii, walczył w tzw. „Armii książąt”. Wraca do Francji znów w 1800. publikuje ‘Atalę’, ‘Ducha chrześcijaństwa’, ‘Renego’, epopeję życia pierwszych chrześcijan – ‘Męczennicy’, ‘Podróż z Paryża do Jerozolimy’, pamflet ‘O Bonapartem i Burbonach’. W okresie rządów Ludwika XVIII zostaje ministrem i parem Francji. Krytyką monarchii ściąga na siebie niełaskę. Ambasador w Berlinie, Wiedniu. Minister spraw zagr.

Publikuje ‘Studia historyczne’, ‘szkic o literaturze angielskiej’ ‘ Żywot Renego’, ‘Pamiątki zza grobu’.

Liczne zażyłości z kobietami, żony nie kochał, wierny Pięknej Juliette, pani Recamier.

 

Dzieciństwo.

Stara rodzina, świetne koligacje, ale sytuacja materialna rodu opłakana. Ojciec wzbogacił się na korsarstwie i handlu czarnymi niewolnikami.

Franciszek – Rene był najmłodszym z 6 uchowanych z 10 narodzonych dzieci. Oddano go na wieś do piastunki, która oddała go pod opiekę Najświętszej Panny – był wątły.

Mając 8 lat przeniósł się z rodziną do Cambourg.

Oddany do szkół, radził sobie w nich bardzo dobrze, był lubiany. Ojciec surowy, widział w nim marynarza, matka chciała, by syn został księdzem.

Ukończywszy szkołę, czekał na nominację oficerską, z której się rozmyśla. Ostatecznie osiada w Casmbourg.

 

Lata Lucyli.

Siostra, jedyna z rodzeństwa pozostająca w zamku, stała się najbliższą istotą 16-letniego Rene. Niewyżyty, a obdarzony możliwościami fizycznymi mentalnymi, chłopiec, żył u Boku wyimaginowanej sylfidy. Popadł w rozpacz, udręczony mdłą egzystencją, mało brakowało, by odebrał sobie życie.

 

Wielki świat i rewolucja.

Przeniósłszy się z siostrami do Paryża, Chateaubriand poznaje świat literacki, nabiera ogłady towarzyskiej, uwielbia Rousseau, ale przejmuje też idee Woltera.

Po wybuchu rewolucji, przewidując ‘rządy ulicy’, aranżuje emigrację do Ameryki.

 

Odkrycie Ameryki

Życie miejskie rozczarowało Chateaubrianda w USA, nie rozczarowała natomiast – przyroda. Zwiedził wielkie połacie kraju, a naturę nowego kontynentu opisywał z sugestywnością m.in. w Atali.

Wiadomość o próbie ucieczki podjętej przez króla i jego aresztowaniu spowodowała powrót do Francji.

 

Emigracja.

Wobec kompromitacji politycznej starszego brata Chateaubriand chce emigrować z Francji, ale potrzebuje pieniędzy – otrzymuje je w postaci posagu Celesty Buisson de la Vigne.

Wstępuje do armii emigracyjnej.

1793 po rozwiązaniu armii wyjeżdża do Francji, gdzie żyje jak inni – z płatnych tłumaczeń, potem wobec biedy jako płatny nauczyciel francuskiego w Beccles.

 

Karolina Yves.

W niej się zakochał, była córką pastora, rodzice chcieli mu ją oddać, ale on był już żonaty. Wobec czego wraca do Londynu, gdzie kontynuuje prace nad traktatem historycznym: szkic o rewolucjach.

Ulega ‘nawróceniu’ do tradycji i konserwatyzmu. Wobec sukcesu swego debiutu literackiego kontynuuje prace, m.in. nad epopeją z życia Indian: Naczezi, pisani wg Boileau’owskiej poetyki epopei (choć w przeciwieństwie do niego uważał za możliwą epopeję – prozą, miał tez inne poglądy na cudowność) W Anglii rozszerza swoją edukację.

 

Czarodziej słowa.

W Atali i Renem Chateaubriand objawia się jako stylista – czarodziej.=, o kunszcie opisu przyrody aż nazbyt wyrafinowanym, umiejętnie dobiera szczegóły, nasyca nastorjem, posługuje się wyszukanymi określeniami i przenośnią. Poezja wdziera się tu do prozy. Pierwszy wielki poeta romantyczny w literaturze francuskiej.

 

Między Saint-preux a Renem.

Nurt indywidualistyczny i autobiograficzny. Rene spokrewniony z Wolterem.  Bohaterze swoim Chateaubriand daje przykład odstraszający, co ma cel moralizatorski. Chciał stworzyć anty – Wertera, stworzył Wertera chrześcijańskiego.

 

Zmyślenie i prawda.

Fakty z życia użyte w Renem poddane zostały surowej selekcji i modyfikacji.

Rene żyje w świecie kreowanym poza czasem i przestrzenią, z Francji pozostawia tu autor same tylko rekwizyty – zamek i klasztor, z innych krajów – tylko malownicze tło krajobrazowe. Z życia Renego wykreślone zostały wszystkie elementy, które pozwoliłyby go umieścić w jakiejś rzeczywistości. Obyczajowej, ekonomicznej. Transpozycji ulega wątek Amelii – Lucyli, do której bohater pała kazirodczą miłością. Chateaubriand w miejsce determinant społecznych wprowadza metafizyczną kategorię losu.

Bunt społeczny obecny w Werterze tu staje się buntem czysto metafizycznym.

 

Bunt Renego.

Przeżywa on swoją przygodę wewnętrzną poza czasem historycznym., egzotyka tła podkreśla jego społeczne wyobcowanie się z kontekstu. W nierzeczywistym, umownym świecie, jakim jest Luizjana Neczezów, wobec nierzeczywistych słuchaczy, jakimi są dwa mędrcy – stary wódz Szataks, przyjaciel Fenelona oraz ksiądz Suel – Rene snuje dzieje swych myśli i uczuć.  Jego młodość zwarzona zostaje dojmującym poczuciem nietrwałości, skończoności, niedoskonałości ludzkich spraw. Nad jego wewnętrznym życiem dominuje świadomość śmierci (ojciec). Kusi go wpierw klasztor pojęty jako śmierć za życia, ostatecznie decyduje się puścić w podróże, nużą go jednak wygasłe rasy – chce badać żyjące plemiona, ale w rezultacie świat jawi się mu jako ‘nic pewnego u starożytnych, nic pięknego u współczesnych’. Jedyną oczywistością tego świata jest śmierć.

Życie nie ma wartości, poczynania ludzi to błahostki. Odraza do życia doprowadza go do myśli samobójczych, od którego to kroku ratuje go siostra. Amelia ma wszystkie uroki godnej kochanki, jest jeden szkopuł… to jego siostra.

Szuka ona ucieczki w klasztorze, targana niepojętą udręką, przypadkiem Rene dowiaduje się, że ucieczka to przed kazirodczą miłością. Spokoju ducha szuka Rene w podróży do Ameryki, dręczy go, że stał się przyczyną cierpień swej siostry.

Ale wyzwanie, które rzuci Bogu pobyronowski romantyzm, tu jeszcze nie jest obecne; choć Rene stoi na krawędzi zatarcia różnic między dobrem a złem, krok od świadomego wyboru zła, jako protestu przeciw niesprawiedliwości tego, który każe czynić dobro.rene nie popełnia zbrodni ani kazirodztwa, ale potencjalnie jest mordercą i kazirodcą.

Postawa Renego zostaje potępiona przez Chateaubrianda ustami ojca Suel. Surowy zakonnik napomina go, by nagiął się przed boskimi wyrokami.

W postaci Renego zamknął Chateaubriand swój wizerunek sprzed nawrócenia.

Rene zyskał tylko jedno z imion swego twórcy, bo tez jest on wizerunkiem autora jednostronnym. 

 

Rene to fragment z epopei „Les Netchez”, opublikowany po raz pierwszy w 1802 w ramach „Ducha chrześcijaństwa”, jako literacka ilustracja poglądów autora.

 

TREŚĆ.

Przybywszy do plemienia Nechezów Rene pojął małżonkę, by się dostroić do obyczaju Indian, ale nie żył z nią. Wyruszał często do lasów. Poza przybranym ojcem Szataksem i ojcem Suel , misjonarzem w grodzie Rozalii, nie przebywał w niczyim towarzystwie. Jeden go wabił swą pobłażliwością, drugi surowością. Obaj chcieli poznać historię europejczyka, który przybyl do Luizjany by zagrzebać się głęboko w puszczy. On odmawiał. Tak trwało kilka lat.

List który otrzymał z europy, podwoił jego smutek. Wreszcie uległ namowom.

21 dnia miesiąca Księżyca Kwiatów Rene udał się do chaty Szataksa.  Zaprowadził go na brzeg Missisipi, przybył tam Suel. Był świt. Szataks nie mógł się cieszyć widokiem wschodu słońca nad osadą – był ślepy.

Rozpoczynając opowieść Rene wyraża obawę, że jego niepokoje wydadzą się im nędzne; czuje wstyd.

Przyszedł na świat kosztem życia matki, która zmarła przy porodzie. Ojciec kochał tylko jego brata, swego pierworodnego, Rene wychowywał się z dala od rodzinnego domu. Opisuje swe usposobienie jako nierówne, porywne, wpadające w skraności.

Każej jesieni odwiedzał zamek ojca, tam dobrze czuł się w towarzystwie siostry, Amelii. Spędzał z nią czas. Jako 16 letni chłopiec żywo interesował się poezją. Z siostrą rozmyślali, spędzali czas w lesie i biegając po okolicy. Oboje mieli smutne usposobienie.

Ojciec tymczasem umarł, co zostawiło w duszy młodzieńca wrażenie śmierci, ale utwierdziło to jego wiarę w nieśmiertelność duszy.

Amelia, cierpiąca po stracie, chroniła się do wieży. Dom ojca stał się dziedzictwem brata, wraz z Amelią musieli przeprowadzić się do krewnych. Amelia wspominała o pójściu do klasztoru, od którego wstrzymywał ją tylko – Rene.

On sam chciał zagrzebać swe życie w klasztorze pod wpływem tych rozmów. Zmienił jednak zamiar i puścił się w podróż. Amelia żegnała go z dziwną radością.

Odwiedzał najpierw ludy, których nie ma – Grecję, Rzym. ‘Przetrząsanie trumien’ nużyło go jednak. Chciał odwiedzić żyjące plemiona. W Londynie ujrzał posąg wskazujący miejsce wsławione ofiarą (posąg Karola I, wskazujący pałac whitehill, z którego zaprowadzono go na szafot).

Robotnicy zebrani wokół posągu nie potrafili powiedzieć, kogo przedstawia; co ujawniło Renemu miarę wydarzeń historycznych.

Szukał towarzystwa artystów w podróży. Na górach Kaledonii ostatni bard śpiewał mu poematy, Italia ukazała mu tłum swych dzieł.

Przekonał się jednak, że nic pewnego nie ma u starożytnych, nic pięknego u współczesnych.

Odwiedził też pomniki natury: Etnę na Sycylii, to paralela jego życia – przez całe życie widział dzieło stworzenia, a pod nogami miał przepaść.

Rene żałuje, patrząc na gromadę wesołych Indian, że nie może tak jak on żyć prosto i cieszyć się życiem.

Szataks pocieszał go, że wielka dusza musi zamykać więcej boleści niż mała. Szataks chce posłuchać o innych miejscach – Francję widział na własne oczy, za młodu przebywał bowiem na dworze Ludwika XIV; chce posłuchać o wielkim wodzu, który już nie żyje.

Rene opowiada,a że gdy wrócił do ojczyzny, nic już nie istniało z tego wielkiego wieku (rewolucja).

W ojczyźnie nie znalazł ukojenia swego zamętu.

Siotra pomnażała jego zgryzoty, opuściła Paryż przed jego przybyciem, odwodziła go od podążenia za nią.

Niebawem ogarnęła go samotność, chciał się oddać namiętnościom, ale tego nie uczynił, wszędzie uważano go za ‘romantyczną głowę’, postanowił usunąć się na odludzie. Często dumał w Kościele, obserwując ludzi, którzy tam przychodzili po pociechę. Odczuwał potrzebę odrodzenia się.

Często z mostu obserwował zachód słońca. Wkrótce znudziła go kontemplacja wciąż tych samych myśli. Wyjechał na wieś. Samotność, niepokój, brak celu wpędziły go w melancholię. Zabawiał się obrywaniem gałązek wierzby nad strumieniem, każda gałąź – to myśl. Jesień, burze, błąkanie się po wzgórzach podsycały jego wyobraźnię. Pragnął też kobiety, jakiejś Ewy dobytej z jego własnego wnętrza. Od melancholii opanowała go omdlałość ciała. Odczuwał nudę. Nie mógł tego znieść – postanowił rozstać się z życiem. Wszystko go zawiodło: przyjaźń, świat, samotność.

Chciał rozrządzić swoim majątkiem – zapisać go Amelii, siostra odgadła w tonie jego listu coś niepokojącego i przyjechała. Wymogła na nim przysięgę, że nigdy nie targnie się on na życie.

Pod koniec zimy Amelia zaczęła tracić zdrowie i spokój. Prowadziła tajemniczą korespondencję.

Pewnego ranka udał się do jej pokoju i znalazł list. Wyznawała w nim, że oddaje się służbie bożej i radziła jemu, by porzucił samotność, która go pchała do takich czynów jak samobójstwo, żeby się czymś zajął, ożenił z kobietą, która ze wszystkich sił chciałaby uszczęśliwić tak żarliwego i szlachetnego człowieka. Udaje się do klasztoru nad morzem. Chciałby złączyć się ze swym bratem w wieczności. Przypomina M, który zginął w katastrofie koło Isle-de-France; gdy Rene dowiedział się o jego śmierci, inni już dawno się pocieszyli à pamięć człowieka szybko mija. Do listu dołączyła akt darowizny mienia.

Wiadomości z listu wstrząsnęły Renem, ale też roztkliwiły go. Przychodziło mu do głowy, że Amelia żywi jakieś uczucie, którego nie może spełnić. Pisał do niej bezskutecznie. Otrzymała dyspensę od nowicjatu i szybko miała złożyć śluby.

Udał się do rodzinnego zamku, który jego brat sprzedał. Nowy właściciel opowiedział mu o kobiecie, która kilka dni temu przybyła tu, a mając wejść – zemdlała. Domyślił się w niej swojej siostry.

Przybył do B*** i kazał zaprowadzić się do klasztoru. Siostra jego nie mogła go przyjąć, w liście poprosiła go jednak, by w dniu ślubów służył jej za ojca u ołtarza. Mimo obaw i myśli o zasztyletowaniu się podczas ceremonii, Rene zjawił się tam nazajutrz. Z oporami podaje nożyczki do obcięcia włosów przez kapłana. Dokonuje się symboliczny obrzęd pogrzebania dla świata. Klęcząc obok niej usłyszał Rene jej modlitwę, w której prosiła Boga o błogosławieństwo dla brata, który nie podzielił jej występnej miłości.

Rene zrozumiał jej straszliwą tajemnicę. Rzucił się na śmiertelny całun spowijający siostrę w ostatnim uścisku. Zemdlał.

Obudziwszy się dowiedział się, że obrządku dopełniono a jego siostra dostała ataku gorączki. Prosiła by nie starał się z nią widywać.

Poczuł się winnym cierpień siostry. Od czasu, kiedy stał się nieszczęśliwy, związany przysięgą Amelii, nie pragnął już śmierci.

Powziął postanowienie wyruszenia do Ameryki. W porcie zatrzymywały go przeciwności, codziennie zasięgał wieści o Amelii, które przyprawiały go o łzy. Wielokrotnie widywał zakonnicę modlącą się przy oknie, spoglądając na ocean.

Przed wyjazdem otrzymał od niej list, w którym uspokajała go, że w klasztorze znalazła harmonię, schronienie, czystość. Chciał jej odpisać w tę burzową noc. Usłyszał wystrzał z działa na trwogę, wybiegł na skały. Widział światło w oknie Amelii i zastanawiał się, czy modli się za niego.

Następnego dnia wypłynął.

 

Rene skończył opowiadanie. Podał Suelowi list, który dostał, od przełożonej klasztoru, donoszący o śmierci Amelii na skutek zarażenia się chorobą, w której pielęgnowała swe towarzyszki.

Szataks próbował pocieszać Renego.

Suel jednak ganił go: Rene jawił mu się jako młokos zadurzony w chimerach. Który uchylił się od ciężarów społecznych, by się oddać czczym marzeniom. Jego odraza dla świata nie czyni go kimś lepszym. Jego siostra odpokutowała swój błąd, ale Suel  boi się, że jej wyznanie zza symbolicznego grobu zmąciło duszę Rene. Rene jest pysznym, jeśli uważa, że może żyć samotnie, bez Boga. Powinien swe siły oddać służbie bliźnim. Szataks przyznał mu rację; opowiada powiastkę o tym, jak Missisipi, chcąc poszerzyć swe skromne koryto, wchłonęła wodę z lodowców, a wkrótce stała się tak potężna, że spustoszyła wszystko i pożałowała skromnego łożyska.

Przyjaciele wrócili do wioski. Rene wrócił do małżonki, ale nie znalazł przy niej szczęścia, zginął niedługo potem z Szataksem i ojcem Suel  podczas rzezi Francuzów i Naczesów w Luizjanie. Do tej pory pokazują mień, na którym zwykł siadać o zachodzie słońca.

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin