Rohrscheidt Święta Paschalne.txt

(172 KB) Pobierz
ARMIN M. v. ROHRSCHEIDT

�WI�TA PASCHALNE

WST�P:

Po raz kolejny stoimy przed sprawowaniem �wi�t Paschalnych. Nie po raz pierwszy w naszym �yciu i zapewne nie ostatni. Jeste�my tymi samymi lud�mi, kt�rzy
obchodzili Pasch� w zesz�ym roku i ka�dy z nas pozostanie tym, kim jest tak�e w przysz�o�ci. Ale czy jeste�my ci�gle tacy sami? Czy nasze �ycie, ze wszystkim,
co ono przynosi, ze wszystkim, czego my chcemy w nim dokona�, co zmieni�, nie stawia nas wci�� w innej sytuacji, nie bogaci w nowe do�wiadczenia, tak�e
do�wiadczenia wiary? I w tym momencie, gdy podejmiemy cho�by kr�tk� refleksj� nad naszym w�asnym stanem duchowym, naszym samo-poczuciem, odkrywamy fundamentaln�
prawd�: wszystko przechodzi jak�� zmian�, �ycie jest nieustannym ci�giem zmian i przej�� w nowe stany, nieko�cz�cym si� dojrzewaniem. W �wietle wiary t�
rzeczywisto�� nieprzerwanego wzrastania naszego ducha mo�na by nazwa� paschaln� konstytucj� cz�owieka. Pascha to przej�cie, zmiana, dynamiczny proces,
w kt�rym akcent pada na �wiadome dzia�anie. Sprawuj�c co roku Pasch� Chrystusa, Jego Przej�cie przez M�k� i �mier� do nowego �ycia w Zmartwychwstaniu,
przypominamy sobie, i� jeste�my powo�ani do ci�g�ego przechodzenia-ku-nowemu. W��czeni przez Chrzest w t� Pasch� Pana, zaproszeni przez Boga do wiecznego
�ycia, winni�my z ka�dym dniem i z ka�dym rokiem podejmowa� wysi�ek duchowej odnowy, wznosi� si� coraz wy�ej na stromej i kamienistej drodze ku �wi�to�ci.
Coroczne �wi�ta Paschalne stawiaj� nam z ca�� wyrazisto�ci� przed oczy nasz idea�: Jezusa Chrystusa, Syna Boga, ale i cz�owieka jak my, Cz�owieka kt�ry
�y� mi�o�ci� i kt�ry dla mi�o�ci umar�. Patrz�c na Niego mo�emy na nowo skorygowa� nasz w�asny duchowy horyzont, nabra� otuchy do dalszego marszu. Ale
nie tylko to - On przecie� �yje i dzia�a we wsp�lnocie swoich wierz�cych. Sprawuj�c w �wi�tej Liturgii Jego Mysterium Odkupienia nie tylko przypominamy
sobie, ale i aktualizujemy po�r�d nas te zbawcze Dzie�a pod os�on� �wi�tych znak�w, otwieramy si� dzisiaj i tutaj na ich dzia�anie, otrzymujemy niewymiern�,
lecz pot�n� moc, p�yn�c� od Boga, moc, kt�ra ma nas przemieni�. Je�li podejmiemy wsp�prac� z t� Jego �ask� - posuniemy si� dalej na naszej paschalnej
drodze, znajdziemy si� bli�ej Jego doskona�ego wzoru. Taki jest sens chrze�cija�skiego �wi�towania, w kt�rego centrum stoi B�g, u�wi�caj�cy cz�owieka,
przenikaj�cy go coraz g��biej Swoj� �ask�.

Niniejszy tekst jest owocem wielu prze�y�, rozm�w i przemy�le�. Jest wynikiem osobistej drogi jego autora, kt�remu na wielu miejscach i w wielu r�nych
sytuacjach by�o danym prze�ywa� �wi�ta Paschalne. To ich tak r�norakie prze�ywanie, a tak�e niezliczone rozmowy z przyjaci�mi, wsp�uczestnikami i s�uchaczami
udowodni�y mi, jak wiele jej �wiadome sprawowanie mo�e da� ka�demu chrze�cijaninowi, jak bardzo zbudowa� go i podnie��, jak g��boko odnowi� drzemi�c� czasem
�wiadomo�� przynale�no�ci do Jezusa. Przez udost�pnienie Czytelnikowi nieco szerszego zarysu dziej�w �wi�t Paschalnych (Rozdzia� I), obszernego opisu i
teologicznej interpretacji odnowionej Liturgii Triduum w jej najbardziej znanym, katolickim obrz�dzie (Rozdzia� II) i kilkunastu r�nego rodzaju tekst�w,
mog�cych by� pomocnymi w jej przygotowaniu i duchowym pog��bieniu jej prze�ycia (Rozdzia� III) pragnie ta praca dopom�c Czytelnikowi do pe�niejszego, bo
bardziej �wiadomego uczestnictwa w celebracji naj�wi�tszych Mysteri�w Chrze�cija�stwa.

ROZDZIA� I: HISTORIA �WI�T PASCHY

Chrze�cija�skie �wi�ta Paschy wywodz� sw�j pocz�tek i sens od wydarzenia o decyduj�cym, fundamentalnym znaczeniu dla naszej wiary - od faktu �mierci i Zmartwychwstania
Jezusa Chrystusa. Je�li jednak chcieliby�my dok�adniej pozna� i zrozumie� religijno-historyczne t�o tego �wi�ta i nale�ycie zinterpretowa� obrazy prastarej,
jemu w�asnej typologii, je�li chcemy g��biej zarysowa� tak�e i t�o samego Paschalnego Wydarzenia Jezusa, musimy cofn�� si� do o wiele wcze�niejszych czas�w.

1. Pra-izraelskie �wi�to Pesach

Oto plemiona pra-izraelskie, na d�ugo zanim jeszcze sta�y si� wybranym "sprzymierzonym" ludem Boga, nawet zanim jeszcze osiad�y na terytorium Egiptu, prowadzi�y
w�drowno-pasterski tryb �ycia. Pasterze za� posiadali "od zawsze" sw� w�asn�, zwi�zan� z ich �yciem i zaj�ciem religijno�� i obrz�dowo��. By� mo�e najwi�kszym
ich �wi�tem by�o wiosenne �wi�to zmiany pastwisk, kiedy to przechodzono (przep�dzano stada) z le�y zimowych na �wie�e ��ki. Odbywa�o si� ono w noc wiosennej
pe�ni ksi�yca (albo w jej pobli�u) i by�o zwi�zane nie tylko z kolejnym pocz�tkiem (roku naturalnego), ale i ze zmian� na d�u�szy czas miejsca pobytu,
zwi�zan� z konieczno�ci� wypasu stad na �wie�ych pastwiskach. St�d nosi�o owo �wi�to znamiona zmiany stanu, przej�cia, jakiego� zaczynania od nowa. Najwa�niejsz�
ceremoni� tego pasterskiego rytu by�o zabicie m�odego zwierz�cia (baranka lub koz�a), pomazanie jego krwi� odrzwi namiot�w (krew ta, jako symbol �ycia,
mia�a chroni� �ycie rodziny przed wp�ywem z�ych demon�w) i wsp�lnego spo�ycia jego mi�sa przez wszystkich cz�onk�w rodziny, a mo�e i ca�ego szczepu. Wsp�lna
ta wieczerza wyra�a�a symbolicznie wzajemn� jedno�� wszystkich cz�onk�w grupy, zapewne fakt �wi�towania umacnia� te� rzeczywi�cie poczucie tej wsp�lnoty.
Nie spo�yte resztki zwierz�cia by�y spalane, aby nikt inny, zw�aszcza za� kt�ry� z obecnych wsz�dzie demon�w, nie m�g� po�ywi� si� nim i tym samym sta�
si� przez to (jak wierzono) sta�ym towarzyszem sto�u i �ycia rodziny czy grupy. Nast�pnego dnia z rana wyruszano w drog�. Tego typu ceremonia znana by�a
szeroko w�r�d wielu w�drownych lud�w pasterskich, a jej pocz�tki ton� w zamierzch�ych czasach prehistorii. Przodkowie plemion izraelskich zapewne tego
rytu nie stworzyli, a po prostu przej�li jego praktykowanie od innych.

2. Pascha Starego Przymierza

To w�a�nie stare pasterskie, poga�skie �wi�to, kt�rego obchodzenie Izraelici, jako lud osiad�y w Egipcie, zd��yli ju� mo�e zarzuci�, nagle, na skutek wydarze�
towarzysz�cych ich wyj�ciu z Egiptu, staje si� dla nich na zawsze znakiem wyzwolenia i Przymierza z Bogiem Jahwe (por. Wj 12). Oto w noc wybawienia, na
rozkaz Jahwe ponownie, jak niegdy�, gdy byli wolnymi w�drowcami, dokonuj� obrz�dku rytualnego zabicia baranka i pomazawszy jego krwi� odrzwia domostw,
czekaj� w nich na znak do wyruszenia w drog�. W po�piechu spo�ywaj� swoj� wieczerz�, tym razem jest to jednak wed�ug polecenia, przekazanego im przez Moj�esza
"Pascha na cze�� Pana" (Wj 12,11). Tej nocy, wed�ug opowiadania Ksi�gi Wyj�cia "Pan przechodzi przez Egipt" i karze go, oszcz�dza za� pomazane krwi� barank�w
domy syn�w Izraela. Tej samej nocy lud, zabieraj�c swoje stada, wychodzi z kraju niewoli. W drodze do wolno�ci Izraelici przekraczaj� wody Jeziora Sitowia
(w historycznej symbolice hebrajskiej "Morze Czerwone") w kt�rych grz�zn� wys�ane za nimi bojowe wozy egipskiej pogoni i wychodz� na Pustyni� Synajsk�.
To wydarzenie jest pocz�tkiem zwi�zku Pana z Jego wybranym ludem - zwi�zek ten zostaje przypiecz�towany na Synaju w formie typowego dla owych czas�w przymierza.
Jego stronami s� B�g i Izrael jako jednolita grupa, jako "nar�d wybrany". Lud izraelski s�usznie widzi w tym wydarzeniu swoje narodziny jako narodu i jako
wsp�lnoty religijnej, pocz�tek swego wybrania przez Boga jako ca�o�ci. To ju� nie pojedynczy ludzie czy ich rodziny wchodz� w zwi�zek z Bogiem (jak Abraham,
Izaak, Jakub), to wszyscy Hebrajczycy staj� si� uczestnikami Przymierza i odt�d te� widz� siebie samych w coraz wi�kszym stopniu jako wsp�lnot� narodow�.
��czy ich bowiem odt�d nie tylko wsp�lny j�zyk i kultura, ��czy ich wsp�lne prze�ycie wyzwolenia i wsp�lna wiara w Jahwe, w Boga-Wybawiciela. Dlatego te�
wydarzenie Paschy b�dzie przez nich odt�d zawsze uroczy�cie wspominane. Po zaj�ciu przez Izrael Ziemi Obiecanej �wi�towanie tego wspomnienia b�dzie si�
odbywa�o co roku, zawsze dnia 14 Nisan we wszystkich rodzinach izraelskich w formie uroczystej wieczerzy, w kt�rej powtarza si� ryty tamtej nocy: krwi�
zabitego uprzednio jednorocznego baranka pomazuje si� odrzwia dom�w, a jego mi�so spo�ywaj� wszyscy cz�onkowie rodziny. Spo�ywaj� gorzkie zio�a, na przypomnienie
gorzkiego losu niewoli i nie kwaszony chleb, na znak po�piechu przy opuszczaniu wrogiego kraju. W odpowiedzi na przepisane rytem pytanie najm�odszego cz�onka
rodziny ("Dlaczego ta noc jest tak inna od wszystkich nocy ?") ojciec opowiada raz jeszcze wydarzenia Wyj�cia (Haggada paschalna), po czym wsp�lnie �piewa
si� pochwalne psalmy (Ps 113-118, "Hallel") na cze�� Pana "kt�ry sw� pot�g� okaza�". Z kolei jeden z wypijanych podczas wieczerzy kielich�w (trzeci, "Kielich
b�ogos�awie�stwa") przypomina fakt zawarcia Przymierza - ojciec rodziny wypowiada przed jego wypiciem b�ogos�awie�stwo Jahwe - Dawcy �ycia i Boga Przymierza.
Od czas�w powrotu Izraelit�w z niewoli babilo�skiej (wiek VI przed Chr.) pojawia si� w tek�cie b�ogos�awie�stwa kielicha paschalnego mocny akcent oczekiwania,
skierowanego ku przysz�o�ci: w tej przepi�knej modlitwie ojciec rodziny nie tylko s�awi Pana za Dzie�o Stworzenia i za Wyzwolenie Izraela, ale te� i wzywa
Go do dalszego wspierania wybranego ludu i do ostatecznego wype�nienia danej przez niego Obietnicy - do pe�nego wyzwolenia od wszystkich wrog�w i obdarzenia
pokojem w kraju obietnicy. Ta nadzieja, tak�e dzi�ki przepowiadaniu prorok�w, przybiera stopniowo w oczach Izraelit�w coraz bardziej konkretne i osobowe
kszta�ty - to Mesjasz, kt�ry nadejdzie, w imieniu Jahwe i Jego moc� ostatecznie ich wyzwoli i wywy�szy.

3. Nazwa: "psh"- Pesach - Pascha i jej przedchrze�cija�skie interpretacje

Historia hebrajskiej nazwy tego �wi�ta (psh , prawdopodobnie wymawiane jako: "pesach"), pozostaje nie do ko�ca wyja�niona. Ksi�gi Starego Testamentu interpretuj�
j� jako: "oszcz�dzaj�ce (nar�d) przej�cie" (zw�aszcza Wj 12,13.23.27) czy te� "oszcz�dzenie (kogo�)" (Iz 31,5), lecz mamy w tych tekstach ju� do czynienia
z pewn� p�niejsz� interpretacj� teologiczn�, ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin