00:01:30:Txt By DonCorrado (damato@go2.pl) 00:01:32:RODZINA SOPRANO 00:01:35:PINE BARRENS 00:02:17:Halo? 00:02:36:Halo? 00:02:37:Jest Tony? 00:02:39:Nie, nie ma go.|Kto mówi? 00:02:43:Pani Washington|ze szkoły Anthony'ego. 00:02:46:Pani Washington? Ze szkoły syna? 00:02:57:To ja.|Przepraszam, że dzwonię. 00:03:00:Wiem, że zerwalimy,|ale mój więty medalik... 00:03:04:Nie mogę go znaleć.|Musi być u ciebie. 00:03:08:Dobrze. 00:03:09:Kto jest z tobš? 00:03:12:Sprawdzę i oddzwonię. 00:03:16:- Kłopoty z synem?|- Nieobecnoci. 00:03:19:- Nie pocałujesz mnie?|- Przepraszam. 00:03:27:Jak było w Maroko? 00:03:30:Wspaniale. 00:03:40:To dzwoniła... 00:03:43:- moja była dziewczyna.|- A była taka przekonujšca. 00:03:48:- Próbuję być szczery.|- To czemu skłamałe? 00:03:52:- Wkurzyłbym cię.|- Więc chodzi o ciebie. 00:03:55:Nie chciałem cię zranić. 00:03:58:Nie chciałe mnie wkurzyć. 00:04:00:Co oznacza, że musisz|uporać się ze mnš. 00:04:04:Oszczędzić siebie,|a nie moje uczucia. 00:04:18:Wesołych wišt. 00:04:26:Proszę satynowe wykończenie. 00:04:30:Przepraszam. 00:04:37:To ja. 00:04:38:Znasz Valerego?|Pracuje dla Slavy. 00:04:42:Wisi Silowi pięć patoli. 00:04:44:- Wiesz za co. Odbierz tę kasę.|- Sil nie może? 00:04:48:Jedzie do domu, ma grypę. 00:04:51:Nie słyszę. 00:04:52:Ma grypę! 00:04:54:Jadę jutro z mamš|wyrobić numer ubezpieczenia. 00:04:57:Pojedziesz póniej. 00:04:59:Goć mieszka w Fairlawn,|327 Dexter Avenue. 00:05:03:Po co z nimi trzymamy? 00:05:05:- Zgadnij.|- Robiš dla nas kasę. 00:05:10:Wszystko dobrze w rodzinie? 00:05:12:Przejmuję się naszš córkš. 00:05:15:Dlaczego? 00:05:16:Ma chłopaka. 00:05:18:Jest to syn przyjaciół rodziny. 00:05:22:Wspominałem o nim. 00:05:24:Nie jestem już do niego|tak przychylnie nastawiony. 00:05:28:Spotykała się z młodym|Afro-Amerykanem? 00:05:32:Zerwali. On jš zostawił. 00:05:35:- Nie do wiary.|- Nie dałe mu wyboru. 00:05:38:I to moja wina,|że chodzi z Jackie? 00:05:40:Gdyby był milszy dla Noah,|może nie spotykałaby się z tym. 00:05:52:Mówicie o tym bez rozgoryczenia|czy wzajemnego żalu. 00:06:01:Już się tak dużo nie kłócimy. 00:06:04:To terapia. 00:06:06:Uczymy się porozumiewać. 00:06:08:OBSKURANT 00:06:10:Osiemnacie podwójnie,|czyli 36. 00:06:14:W jakim to języku? 00:06:16:- W jakim języku?|- Obskurant? 00:06:19:Obskurant. Zacofaniec.|Przeciwnik postępu. 00:06:23:Jeste na uniwersytecie. 00:06:25:Nie studiuję angielskiego. 00:06:40:DUPA 00:06:43:Czyli: "Może bym dostał?" 00:06:45:Jestem chora. 00:06:46:Wiem. Żartuję. 00:06:53:Chyba, że chcesz. 00:06:56:Żartowałem. 00:07:08:- Chcesz ekstazę?|- Biorę lekarstwa. 00:07:16:- Zmęczony?|- Padam z nóg. Dokończymy jutro? 00:07:20:Dobrze. 00:07:25:Jeste rozpalona. 00:07:27:Przyniosę ci jutro wieczorem zioła. 00:07:30:Wychodzisz? 00:07:33:Powinna się przespać. 00:07:42:- Nie wszyscy Rosjanie sš li.|- A głowice nuklearne na Kubie? 00:07:46:Przenieli tam broń atomowš|i skierowali prosto na nas. 00:07:51:Naprawdę? Widziałem film.|To nie było zmylone? 00:07:57:- Kto to?|- KGB. Otwieraj. 00:08:10:Chyba cię nie zbudzilimy? 00:08:13:Ani 30-tu osób,|które tu mieszkajš. 00:08:17:- Chcecie?|- Za wczenie. 00:08:25:Popatrz. Telewizor, stereo, DVD. 00:08:36:- A to co?|- Uniwersalny pilot. 00:08:39:Uniwersalny pilot. 00:08:41:Pewnie przyjechałe tu|bez grosza przy duszy. 00:08:45:Masz pienišdze Silvio? 00:08:47:Pieprzony Silvio. 00:08:49:Pilnuj się, kolego. 00:08:51:Pienišdze sš na telewizorze. 00:08:58:Mam nadzieję, że nie ruble. 00:09:01:- Odłóż pilota na miejsce.|- Co? 00:09:04:Uniwersalny pilot.|Odłóż go na miejsce. 00:09:10:Gnojek wydaje mi rozkazy. 00:09:13:Pyskaty jeste. 00:09:16:Ojej. 00:09:20:Niechcšcy. 00:09:23:Będziesz rozrabiać, kutasie?|W moim domu? 00:09:27:Jak mnie nazwałe? 00:09:38:Paulie, gdzie jeste? 00:10:12:Kurwa! Co zrobiłe? 00:10:14:Nie miałem wyboru. 00:10:19:Umiera. 00:10:21:Zgniotłem mu tchawicę.|Już po nim. 00:10:24:Bawisz się w lekarza?|Co z nim zrobimy? 00:10:27:Przyprowad samochód. 00:10:49:JEST MI GŁUPIO 00:10:51:"Jest mi głupio" . 00:10:58:Moje zachowanie ostatnio. 00:11:01:Nie powinnam odebrać|tego telefonu. 00:11:04:Nie ma sprawy. 00:11:06:Przepraszam, że kłamałem. 00:11:09:Otworzysz? 00:11:29:- Piękny.|- Z Maroko. 00:11:31:Tak? 00:11:34:Czuję się jak dupek.|Nie mam nic dla ciebie. 00:11:38:Masz. 00:11:57:Muszę odebrać. 00:12:07:Muszę. 00:12:10:- Tak?|- Ton, to ja. 00:12:12:Widzielimy go, ale pojawił się|problem - fizyczny. 00:12:19:Mielicie tylko odebrać kasę. 00:12:21:Tak, ale zaczšł się rzucać.|Uderzył mnie. 00:12:26:Zaczekaj. 00:12:27:- Co?|- Zaczekaj. 00:12:35:- Gdzie jestecie?|- Za miastem. 00:12:42:A facet? 00:12:44:- W bagażu.|- To żarty? 00:12:47:Przerywa, nic nie słyszę. 00:12:49:Zapytałem, czy to żarty? 00:12:51:Nie mielimy wyboru. 00:12:53:Mam spotkanie ze Slavš.|Co mu powiem? 00:12:57:Nikt nas nie widział. 00:13:00:Co mamy robić? 00:13:06:Sam podejmij decyzję,|ale mnie w to nie mieszaj. 00:13:10:- Dobrze.|- Sukinsyn! 00:13:15:- Ale marnujesz wodę.|- Problem w pracy. 00:13:23:Pójdziemy na lunch? 00:13:25:Ty jeste moim lunchem. 00:13:28:Muszę wracać. 00:13:30:- Spotkajmy się na obiedzie.|- To znaczy? 00:13:35:O dziewištej u mnie.|Lubisz pieczeń wołowš? 00:13:40:Tak. 00:13:46:Wrzućmy go do wody. 00:13:49:Jest za jasno. Zaczekajmy. 00:13:53:Jest tu restauracja.|Jeste głodny? 00:13:56:- Najpierw praca.|- Wiem, ale nie jadłem niadania. 00:14:00:To najważniejszy posiłek. 00:14:05:- Dzień dobry.|- Witam. 00:14:09:Jedmy do Pine Barrens. 00:14:11:- To południe Jersey.|- wietnie, to odludzie. 00:14:16:Pojedziemy do lasu,|wykopiemy dół. 00:14:20:Tam pełno niegu.|Będzie ciężko. 00:14:24:Mam łopatkę do odgarniania niegu. 00:14:27:Będziemy 20 minut|od Atlantic City. 00:14:30:Wynajmiemy pokój,|pogramy w karty. 00:14:33:- Muszę co zjeć.|- Zamówimy steki. 00:14:37:Przynajmniej nie zmarnujemy dnia. 00:14:44:- Wyglšdacie z żonš na zadowolonych.|- To terapia. 00:14:59:Będę szczery. 00:15:04:Spotykam się z kim. 00:15:08:Z twojš pacjentkš. 00:15:12:Z Gloriš Trillo. 00:15:14:Dlaczego z niš? 00:15:16:Czemu nie?|Jest mšdrš, seksownš Włoszkš. 00:15:20:- Włoszkš?|- Tak jak ja. 00:15:24:Co to, West Side Story? 00:15:29:Ma znaczenie,|że spotkalicie się na terapii? 00:15:32:Może przypomina mi ciebie. 00:15:36:Jak? 00:15:37:Mšdra, seksowna, Włoszka. 00:15:43:Właciwie mało cię przypomina. 00:15:49:- Może trochę.|- Kogo więc? 00:15:52:- Obie macie super nogi.|- Nie żartujmy. 00:15:55:Nie moja wina,|że się spotkalimy. 00:15:58:Pomyłka z terminami? 00:16:00:Ważne, że jestem z niš szczęliwy. 00:16:07:- A czy ona jest szczęliwa?|- Jak jest ze mnš. 00:16:11:Ja też się z niš dobrze czuję. 00:16:18:Okłamywanie Carmeli na terapii|pomoże w pokonaniu ataków? 00:16:23:Lepiej się między nami układa. 00:16:26:Opiera się to na kłamstwie. 00:16:28:Oprzyjmy to na moim tyłku. 00:16:30:Jestem zadowolony, odprężony. 00:16:33:Jestem lepszym mężem i ojcem. 00:16:38:Choć bardzo kocham mojš żonę, 00:16:41:Gloria pomaga mi bardziej|niż Prozac i terapia razem wzięte. 00:17:28:- I co mylisz?|- Powinnimy byli zjeć. 00:17:36:Cišgle żyje. 00:17:40:Popatrz, przeżuł tamę. 00:17:43:Kupa gnoju! 00:17:45:- Wrzeszcz. I tak dostaniesz w łeb.|- Pieprz się, sukinsynu. 00:17:51:We łopatkę, Chrissy. 00:18:15:Strasznie zimno. 00:18:17:Hej dupku,|chodzisz w piżamie w rodku zimy? 00:18:25:- Może być tutaj?|- Tak. 00:18:29:- Co robisz?|- My nie będziemy kopać. 00:18:34:Bierz się do pracy, dupku. 00:18:37:Ziemia jest twarda,|ale na Syberii jest zimniej. 00:18:41:Zabiję was, kutasy. 00:18:43:Cicho. 00:18:44:Mróz mi nie przeszkadza! 00:18:49:Myję jaja w lodowatej wodzie! 00:18:52:Tu jest ciepło. 00:18:55:Amerykańskie popaprańcy! 00:18:58:- Co on gada?|- To ważne? 00:19:01:Kop. 00:19:03:Nie przyszlimy do ciebie,|żeby cię zabić. 00:19:09:Ale masz niewyparzony jęzor.|Zamkniemy ci jadaczkę. 00:19:14:Jak daleko jest do Atlantic City? 00:19:26:Sukinsyn! 00:19:34:Cholera! 00:19:57:Co za cholera? 00:19:58:- Trafiłem go?|- Tak. 00:20:01:Może tylko drasnšłem. 00:20:18:- Żle to wyglšda?|- Kilka szwów. 00:20:21:Wykończymy go|i zakryjemy niegiem. 00:20:24:- Widziałe, gdzie poszedł?|- Musi być blisko. Dostał w głowę. 00:20:30:Widzę krew. 00:20:38:Gdzie ten wir?|Na pewno dostał w głowę? 00:20:41:Na sto procent. 00:20:44:Nie widać krwi.|Tu się kończy trop. 00:21:05:- Będziesz na kolacji?|- Tak. 00:21:09:Jadę do sklepu. 00:21:14:Może biega jak kurczak|z odciętš głowš? 00:21:22:Wierzysz w to? 00:21:25:- Gdzie jestecie?|- W Pine Barrens. 00:21:28:Zapakowalicie przesyłkę? 00:21:30:Jeszcze nie.|Pojawił się problem. 00:21:34:Jaki? 00:21:36:Przesyłka uderzyła Chrissa|i uciekła. 00:21:39:Uciekła? 00:21:40:Mówiłe, że była...|No wiesz. 00:21:43:Tak mylelimy. To skomplikowane.|Szukamy jej. 00:21:47:Nie słyszę. 00:21:48:Szukamy jej! 00:21:50:...ma rwę kulszowš i... 00:21:52:- Czy przetrwała?|- Przesyłka? 00:21:56:- Czy mogła przetrwać?|- Ton? 00:21:58:Czy przesyłka|mogła przetrwać? 00:22:01:Nie. To niemożliwe. 00:22:03:...to moje życie,|zrobię z nim co zechcę. 00:22:07:Kutas! 00:22:08:Co? 00:22:09:Mam spotkanie ze Slavš.|Nie chcę, żeby mnie kropnęli! 00:22:14:Tony? Halo? 00:22:19:- Co powiedział?|- Martwi się o tego Slavę. 00:22:23:Pracujemy z Ruskami,|ale po co Tony tak się wkurza? 00:22:28:To nie nasza sprawa. 00:22:30:Jestem kapitanem. 00:22:32:- Zostawiłem zapalniczkę w wozie.|- Ja też. 00:22:39:To nie ubranie na takš pogodę. 00:22:43:- Pewnie już jest trupem.|- Oczywicie. 00:22:48:Spadamy stšd.|I tak zjedzš go wiewiórki. 00:22:52:- Gdzie zaparkowalimy?|- Tam, jaki kilometr stšd. 00:22:56:Na pewno?|Chyba zrobilimy koło. 00:22:59:Byłem cztery lata w woj...
qwertych25