One Tree Hill - sezon 07, odcinek 16.txt

(29 KB) Pobierz
00:00:01:Poprzednio w One Tree Hill...
00:00:05:Zmierzasz niebezpieczn� �cie�k�.
00:00:08:Nie masz pracy.
00:00:09:Wysoki s�dzie.
00:00:10:Ona ma prac�.
00:00:12:Pracuje dla mnie.
00:00:14:Jak uda�o si� zdoby� fundusze na film?
00:00:15:M�j tata i ja zainwestowali�my pieni�dze,
00:00:17:poniewa� w ciebie wierz�.
00:00:19:Zaczynamy kr�ci� za tydzie�,
00:00:20:nie mamy projektanta kostium�w,
00:00:22:dlatego te� prosz� ci� teraz.
00:00:24:Dopiero co zerwali�my.
00:00:25:Ja chcia�bym re�yserowa�.
00:00:27:Jeste� na szczycie listy.
00:00:29:Lepiej zabieraj si� do pracy.
00:00:30:Przepraszam, �e ci� ok�ama�am.|To nale�y do ciebie.
00:00:33:Tylko... mo�e nie dawaj tego Taylor.
00:00:37:Wi�c, stw�rzmy czyj� ulubiony film!
00:00:40:One Tree Hill 7x16|Moja asysta jest kiepska, ale intencje s� w porz�dku.
00:00:48:T�umaczenie: LeAnn|Korekta: dzi_had
00:01:02:Ok.|Co?
00:01:03:David mnie zostawi�.
00:01:06:M�dry krok.
00:01:13:Chyba nie szukasz|u mnie wsp�czucia, prawda?
00:01:16:Naprawd� go lubi�am.
00:01:18:Tak.
00:01:20:I nikt wcze�niej nigdy mnie nie zostawi�.
00:01:22:Zw�aszcza taki facet jak David.
00:01:24:A co to ma oznacza�?
00:01:26:Nie jest jak�� super du�� zdobycz�|czy co� w tym rodzaju.
00:01:29:O popatrz, 9 poziomo -|"p�ytka suka".
00:01:34:T-a-y-l-o-r.
00:01:37:J�zyk.
00:01:40:O, dajcie spok�j.|To samo ka�dego ranka.
00:01:42:Mo�e powinna� wstawa� troszk� wcze�niej.
00:01:44:A mo�e ty powinna� zrobi� wi�cej|kiedy ju� spijesz ostatki.
00:01:45:To nie ja.|To Quinn.
00:01:46:Nie, nieprawda.
00:01:48:Kto zjad� moje ca�e p�atki?
00:01:49:- Quinn.|- Taylor.
00:01:50:Przykro mi, kolego.|Taylor lubi zabiera� rzeczy, kt�re nie nale�� do niej.
00:01:55:Kochanie, mamy mn�stwo innych p�atk�w.
00:01:57:Wi�c, Hales.
00:01:58:David zerwa� z Taylor.
00:02:02:Ciesz� si�, �e uwa�asz|moje z�amane serce za co� zabawnego.
00:02:03:Przepraszam.
00:02:06:Zerwali�cie?
00:02:08:O nie.
00:02:09:Ok, chod� Jamie.
00:02:11:Zjemy �niadanie poza domem.|Dobry pomys�.
00:02:14:- Pa, mamo.|- Pa.
00:02:15:Dobra robota, Taylor.
00:02:16:Odstraszy�a� po�ow� rodziny.
00:02:18:Nie, to wina twojego porannego oddechu.
00:02:21:Nie ma mleka?|To jaki� �art?
00:02:29:Kto� dzi� pr�buje wygra�
00:02:31:nagrod� dla super asystentki.
00:02:33:Dzie� dobry, Victorio.
00:02:34:Podw�jne, bezt�uszczowe macchiato.|Powinno by� jeszcze gor�ce.
00:02:37:Czy te ciuchy nie s� niesamowite?
00:02:39:Ju� zdekatyzowa�am, wyceni�am,|i wystawi�am
00:02:41:reszt� towaru.|Popatrz.
00:02:44:Co?
00:02:45:Czy ty...
00:02:49:Jak si� czujesz?
00:02:51:Dobrze, naprawd�.
00:02:52:To nie jest maniakalne zapracowanie|narkomanki Millie.
00:02:54:Ja si� po prostu bardzo staram
00:02:56:aby udowodni�|tobie i Brooke, �e si� nadaj�.
00:03:00:Obiecaj mi, �e je�li zacznie by� ci ci�ko,
00:03:04:nie znikniesz w jakiej� ciemnej alejce.
00:03:07:Mo�esz porozmawia� ze mn�.
00:03:09:�adnych ciemnych alejek,|obiecuj�.
00:03:35:Nie, zaliczka 50%|nie jest odpowiednia,
00:03:37:wiesz o tym.
00:03:38:Wejd�cie.
00:03:41:Poniewa� jest to norma
00:03:42:w tego rodzaju umowach.
00:03:44:Clay ma same dobre rzeczy.
00:03:46:Co by� chcia�?
00:03:47:Mog� zmiesza� owocowe z kakaowymi?
00:03:50:To obrzydliwe.|Do dzie�a.
00:03:52:Co tam, Nate?
00:03:53:Jak si� dzi� miewasz, Jamesie Scott?|Hej, ch�opie.
00:03:56:Za du�o dziewczyn w naszym domu,|za ma�o p�atk�w.
00:03:58:Dobrze.|Ciesz� si�, �e masz jasne priorytety.
00:04:00:Najpierw p�atki.
00:04:03:Dzi�ki.
00:04:06:B�d� na zewn�trz.
00:04:08:Nap�ywaj� super propozycje reklam.|Super.
00:04:11:Clay ma same dobre rzeczy.
00:04:12:Tak, to prawda.
00:04:14:Kakaowe.
00:04:20:Hej.
00:04:22:Cze��.
00:04:24:Jak leci?
00:04:26:Chyba dobrze.
00:04:27:Walcz� z jednym dialogiem.
00:04:30:Wydaje si� nieszczery.
00:04:33:Z jakiej sceny?
00:04:39:Z tej, w kt�rej on j� opuszcza.
00:04:43:S�dz�, �e wszystkie dziewczyny rozumiej�
00:04:46:moment, w kt�rym pojawia si� inna dziewczyna.
00:04:48:Wi�c mo�e chodzi o to o czym nie m�wi�.
00:04:52:W�a�ciwie uwa�am,|�e powiedzia� za ma�o, wiesz?
00:04:56:Ona musi wiedzie�, �e on j� kocha�.
00:04:59:A je�li tego nie wie,
00:05:02:on musi znale�� s�owa,|�eby j� przekona�.
00:05:05:I jakie to s�owa?
00:05:07:Jeszcze nie wiem.
00:05:08:Ale znajd� je.
00:05:11:To znaczy...
00:05:12:Od nich zale�y film.
00:05:15:Racja.
00:05:19:Powinnam wraca� do pracy.
00:05:29:Wiem.|Odpu�� mi.
00:05:31:Co wy tu robicie?
00:05:32:Wysz�y�my zje�� �niadanie.
00:05:34:Chowacie si� przed Taylor.
00:05:36:Chowamy? Nie.
00:05:38:Tak, chowamy.
00:05:42:Nie otwierajcie.
00:05:49:Naprawd�, suki?
00:05:51:J�zyk!
00:05:52:Chowacie si�.|Rozumiem.
00:05:54:Nie, nie chowamy.|W�a�nie wychodzi�y�my.
00:05:57:Niewa�ne. W takim razie|b�d� tylko ja i mama.
00:06:01:No, no.
00:06:04:Chowacie si� przed Taylor?
00:06:06:Babcia!
00:06:07:Cze��, przystojniaku!|
00:06:09:Mamo, co ty tu robisz?
00:06:11:Co, nie mog� przyjecha� zobaczy� si� z moimi|trzema ulubionymi c�rkami?
00:06:14:Wszyscy wiemy, �e nie lubisz|a� tak bardzo Taylor.
00:06:16:Rany, pewne rzeczy|nigdy si� nie zmieni�.
00:06:18:Chod� tu.
00:06:19:- Nathan.|- Jak si� masz?
00:06:21:- Jak si� masz, kochany?|- Dobrze ci� widzie�.
00:06:27:Mo�emy sprawi�|�eby by�a bardziej seksowna?
00:06:29:Nie zdzirowata,|po prostu seksowniejsza.
00:06:32:Tak.
00:06:37:W�o�ymy to do �rodka i...
00:06:46:Podobaj� mi si� podwini�te r�kawy.
00:06:48:Zdzirowato.|Skr�c� brzeg.
00:06:51:Ok, twoja wola.|Pr�ba za 20 minut?
00:06:53:Tak, b�dziemy gotowe.
00:06:56:Nie musia�a� tego robi�,|z r�kawami.
00:06:58:Wiem.
00:07:00:Tak wygl�da lepiej.
00:07:02:Dobrze.
00:07:06:Chc� aby� wybra�a jedn�.
00:07:08:Podobaj� mi si� obie.|Ty zdecyduj.
00:07:12:Przymierz to kiedy ja b�d� poprawia�|to co teraz masz na sobie.
00:07:14:Brooke, przykro mi,|�e zerwali�cie z Julianem.
00:07:19:Ok.
00:07:22:Ok.|Przymierz� to.
00:07:34:Ostro�nie.
00:07:36:Czy to nie czas
00:07:38:aby� ty i Nathan|postarali si� o kolejne?
00:07:40:Nie m�odniejecie.
00:07:41:Bardzo zabawne.
00:07:44:Quinn te� nie m�odnieje.
00:07:45:O, dzi�ki.
00:07:49:Zawsze my�la�am, �e ty i David
00:07:52:b�dziecie mieli mn�stwo dzieci.
00:07:55:Tak, to teraz dzia�ka Taylor.
00:07:57:Co?
00:07:59:Tay i David?
00:08:00:C�, ju� nie.
00:08:02:Zerwa� z ni� rano.
00:08:05:Wszystko ok?
00:08:07:Tak.
00:08:08:Jestem szcz�liwa, on te�.
00:08:12:Taylor jest nieszcz�liwa.|Tylko to si� liczy.
00:08:16:Clay jest uroczy.
00:08:18:Clay jest niesamowity.
00:08:19:To dobrze.
00:08:22:A jak u ciebie, mamo?
00:08:24:Dajesz sobie rad� bez taty?
00:08:28:Dzi� tak.
00:08:37:Podoba ci si�?
00:08:38:Nie radz� sobie z kwiatami.
00:08:40:Wszyscy lubi� kwiaty.
00:08:42:Nie powiedzia�am, �e ich nie lubi�.|Po prostu nie potrafi� ich utrzyma�.
00:08:45:Kwiaty w wazonie s� lepsze.
00:08:47:Maj� limitowany czas trwania|i �adna opieka nie jest konieczna.
00:08:50:Boisz si�?
00:08:52:Czego?
00:08:56:Bycia moj� dziewczyn�.
00:08:57:S�uchaj.
00:08:59:Nie jestem twoj� dziewczyn�.
00:09:01:I szanse na to abym by�a
00:09:03:s� r�wnie nik�e jak to,|�e utrzymam t� orchide� �yw�.
00:09:07:I b�d�my szczerzy.|To ty si� boisz.
00:09:11:Jeste� utalentowany|a jeszcze nic nie nagra�e�.
00:09:15:Chcia�abym wiedzie� czemu.
00:09:18:To zbyt osobiste.
00:09:19:"To zbyt osobiste".
00:09:23:To wszystko ma u�mierzy� b�l,
00:09:25:to "zawsze b�d� ci� kocha�",|"nie wini� ci�",
00:09:28:"na zawsze"?
00:09:29:Ci�cie.|Spr�bujmy jeszcze raz.
00:09:31:Julian, to czternasta pr�ba.
00:09:33:Ona tego nie �apie.
00:09:35:Min�y nas dwa posi�ki.|Ruszajmy dalej.
00:09:37:To wa�na scena, tato.|Za�apie to.
00:09:41:Tak mi przykro.|Nie potrafi� pokaza� emocji.
00:09:44:Staram si�, ale...|W porz�dku.
00:09:45:Nie, nie jest w porz�dku.|Jestem do bani.
00:09:47:Nie, odnajdziesz si�.|To twoje s�owa.
00:09:49:Napisa�a� je,|poniewa� co� dla ciebie znaczy�y.
00:09:52:Ok, wiem �e potrafisz to zrobi�.
00:09:54:Powiedz do mnie t� kwesti�.
00:09:57:{y:i}Jasne, pom� mi.
00:09:58:{y:i}Doprowad� mnie do porz�dku.|{y:i}Spraw, �e b�d� nieskazitelna.
00:09:59:{y:i}Wype�nij mnie swoimi obietnicami,|{y:i}s�owami i k�amstwami.
00:10:02:Ok, powiedz to jeszcze raz,|ale zosta� ze mn�.
00:10:04:Pozw�l mi pom�c.
00:10:08:Powiedz to jeszcze raz,|ale patrz na mnie przy tym.
00:10:10:Patrz na mnie.
00:10:12:Po prostu zosta� ze mn�.
00:10:14:Jasne, pom� mi.
00:10:17:Doprowad� mnie do porz�dku.
00:10:19:Spraw, �e b�d� nieskazitelna.
00:10:21:Wype�nij mnie swoimi obietnicami.
00:10:23:Ok, kamera start.
00:10:24:Kr�cimy punkt ko�cowy.
00:10:27:Ponownie.
00:10:28:Elise, pozw�l sobie pom�c.
00:10:31:Jasne, pom� mi.
00:10:34:Doprowad� mnie do porz�dku.|Spraw, �e b�d� nieskazitelna.
00:10:38:Wype�nij mnie swoimi obietnicami,|s�owami i k�amstwami.
00:10:41:Elise, prosz�.|�zy, Max?
00:10:43:To wszystko ma u�mierzy� b�l,
00:10:45:to "zawsze b�d� ci� kocha�",|"nie wini� ci�",
00:10:49:"na zawsze"?
00:10:55:Ci�cie.
00:10:56:Sprawd� ostro��.|Idealnie.
00:11:07:Dobra robota.
00:11:15:Zrobi�e� to.
00:11:16:Nie, Alex to zrobi�a.
00:11:22:Ok.
00:11:38:Nape�niasz czym� butelk�,
00:11:40:ale powinna� pozosta� przy wodzie.
00:11:43:Jest emocjonalnie bezpieczniejsza.
00:11:46:Chcesz o tym pogada�?
00:11:50:Przyj�am prac�,|aby by� blisko mojego by�ego.
00:11:54:To bolesne.
00:11:56:Ale gorsze jest bycie daleko od niego.
00:11:58:Przepraszam.
00:12:01:Nie mia�am zamiaru by� smutn�,|d�saj�c� si� dziewczyn�,
00:12:03:kt�ra przychodzi|i wyrzuca ci wszystkie swoje problemy.
00:12:05:M�wisz do kolesia,
00:12:06:kt�ry napisa� ca�y album o dziewczynie.
00:12:09:Ka�d� piosenk�.
00:12:10:Co si� sta�o?
00:12:12:Jest teraz z kim� innym.
00:12:15:Sk�d wiedzia�e�, �e to koniec?
00:12:18:Wiesz, przed d�u�szy czas,
00:12:19:zawsze kiedy j� widzia�em,
00:12:20:nawet po tym jak ju� nie byli�my razem,
00:12:23:m�wi�a mi, �e t�skni za mn�.
00:12:25:Patrzy�em jej w oczy...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin