JOSIF BRODSKI-Wiersze.pdf
(
3927 KB
)
Pobierz
393934765 UNPDF
1987
JOSIF BRODSKI
Josif Aleksandrowicz Brodski urodził się w 1940 roku
w Leningradzie. W piętnastym roku życia przerwał naukę,
ceniąc sobie bardziej samokształcenie (m.in. nauczył się
języka polskiego) i własne zainteresowania literackie.
Talent Brodskiego najwcześniej rozpoznała Anna Ach-
matowa. Niestety, w 1964 roku sąd leningradzki uznał
poetę za społecznego pasożyta i skazał go na pięć lat
przymusowych robót. Zwolniony w rok później, w 1972
roku, nękany i gnębiony, został zmuszony do emigracji.
Wyjechał do USA, gdzie mieszka do dzisiaj i wykłada na
wyższych uczelniach. Od 1977 roku jest obywatelem
amerykańskim.
Josif Brodski manifestuje przyjaźń do Polski i Polaków;
jest tłumaczem naszej poezji i był kilkakrotnie gościem
w naszym kraju.
Ważniejsze tomy wierszy:
Ostanowka w pustynie
(1970),
Kaniec priekrasnoj epochi
(1977),
Czasf rieczi
(1977),
Nowyje stansy k Awgustie
(1982),
Rimskije ele-
gii
(1982),
Urania
(1987). Brodski jest także cenionym
eseistą (m.in.
Less than One,
1986).
W jednym z wywiadów Brodski powiedział:
Pisanie jest
szkołę niepewności. Przebywajęc na wygnaniu nie wie-
my już, czemu możemy przypisać napotykane trudnoś-
ci: czy winny jest sam proces pisania, tak przecież złożo-
ny, czy fakt, że zapominamy języka, czy też po prostu
dramat starzenia się. Dla pisarza pozbawionego ojczyz-
ny najboleśniejsze jest to, że nie ma już nikogo, kogo
mógłby obarczyć winę. Pisarz czuje, że jest zawieszony
w próżni niczym statek kosmiczny, i sam musi rozstrzy-
gnąć, czy ma szanse
przetrwania
Sonet
Przeminął styczeń za oknem więzienia
i usłyszałem śpiew więźniów, płynący
poprzez ceglane zbiorowisko cel:
„Znów jeden z naszych braci na wolności."
Jeszcze wciąż słyszysz śpiew więźniów z daleka
i echo kroków milczących dozorców,
jeszcze sam śpiewasz, sam śpiewasz bez słów:
„Żegnaj nam, styczniu."
Do okna obrócony twarzą,
jeszcze opijasz się świeżym powietrzem.
A ja w zadumie korytarzem błądzę
i z przesłuchania brnę na przesłuchanie,
póki nie trafię w ten odległy kraj,
gdzie nie ma stycznia, lutego ni marca.
1962
Stanisław
Barańczak
Ogrodnik
Ogrodnik wspiął się — niby drozd
w waciak odziany — na szczyt drzewa,
łącząc tym samym niby most
to, co dwunogie z tym, co śpiewa.
Lecz miast szczebiotu rozległ się,
w plecy wbijając dreszczu oszczep,
inny, też specyficzny dźwięk:
zgrzyt ostrza, które trze o ostrze.
Tym różni się od ptactwa ssak
dwunogi (bardziej niż obliczem),
że choć na drzewie tkwi jak ptak,
rozwarłszy niczym dziób nożyce,
potrafi wydać z siebie zgrzyt
jedynie, a nie śpiew — i tyle.
Czyśmy nie zapóźnieni zbyt
wobec tych, co są niby w tyle?
Mnożąc nasz krótki żywot — myślę —-
przez sumę gniazdek i upojeń
własnym śpiewaniem, nieco ściślej
można ustalić miejsce swoje.
1811964
Barańczak
Pocztówka z miasta K.
Tomasowi
Venclovie
Ruiny jest to wspólne święto tlenu
i czasu. Dzisiaj nowy Archimedes
mógłby dorzucić do starego prawa,
że ciało, które mieści się w przestrzeni,
jest wypierane przez tę przestrzeń.
Woda
kruszy do reszty w pochmurnym zwierciadle
gruzy Pałacu Kurfursta; i pałac
skwapliwiej chyba słucha proroctw rzeki
dziś, niż w te dawne, pewne siebie dni,
gdy Kurfürst świeżo go odtrzasnął.
Ktoś
błądzi śród ruin i szeleści w stertach
zeszłorocznego listowia. To wiatr,
Stanisław
jak marnotrawny syn, wrócił do domu
i dostał naraz wszystkie listy.
1967
Stanisław
Barańczak
Szkic
Fagas się trzęsie. Rab rechocze.
Kat na kamieniu topór toczy.
Tyran zatapia nóż w kapłonie.
W górze zimowy księżyc płonie.
Oto Ojczyzna na obrazku.
Z Idiotką Żołnierz siedzi w lasku.
Baba się drapie (taki odruch).
Oto Ojczyzna. Oleodruk.
Psy ujadają. Wiatr ustaje.
Borys Glebowi w mordę daje.
Na balu taniec trwa z przytupem.
Ktoś w przedpokoju zrobił kupę.
Księżyc na niebie lśni pogodny.
Tuż pod nim chmura — mózg osobny...
Niechaj Artysta, ten pasożyt,
Spróbuje inny pejzaż stworzyć.
1972
Stanisław
Barańczak
W
Krainie Jezior
W te dni, w tym kraju, wśród dentystów, których
córki obnoszą kostiumy najlepsze
Plik z chomika:
madlen30
Inne pliki z tego folderu:
Zamiatin Eugeniusz-My.pdf
(956 KB)
Wiek XVII i XVIII - opracowanie zagadnień (1).docx
(29 KB)
Strugaccy Arkadij i Borys - Ślimak na zboczu.rtf
(533 KB)
Strugaccy - Ślimak na zboczu.pdf
(863 KB)
slowo_o_wypr_igora_demo.pdf
(3671 KB)
Inne foldery tego chomika:
notatki
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin