O czym świadczą klęski żywiołowe.pdf

(104 KB) Pobierz
O CZYM ŚWIADCZĄ KLĘSKI ŻYWIOŁOWE
Prawdopodobnie zauważyłeś, że ostatnio nasza planeta „pęka w szwach“. Prawie każdego tygodnia
słyszymy najnowsze doniesienia o trzęsieniach ziemi, pożarach, powodziach czy też tornadach,
które zmiatają z powierzchni ziemi tysiące, a nawet dziesiątki czy setki tysięcy ludzi w lodowatą
otchłań śmierci – wieczny niebyt. To rozdziera nasze serca. „Międzynarodowy chaos wzmaga się z
każdą chwilą” – narzeka Tina Brown, redaktor naczelny tygodnika Newsweek. „Czy świat
oszalał?”- zastanawia się. [1]
Nie znajdziemy właściwej odpowiedzi na to pytanie, oglądając TVN24 czy wieczorne wiadomości.
Niezależnie od tego, czy w to wierzysz czy też nie, jest tylko jedno miejsce, do którego możemy tak
naprawdę zwrócić się po aktualne i wiarygodne informacje na ten temat. Chcesz wiedzieć, dlaczego
tak straszliwe katastrofy z dnia na dzień nasilają się na kuli ziemskiej? Mówi o tym starożytna
księga, której tajemnicze proroctwa precyzyjnie opisują nasze pokolenie.
Na pierwszy plan wysuwa się tutaj ostatnia księga Biblii: Apokalipsa św. Jana. Zwróć uwagę na
zawarty w niej opis tego, jak – tuż przed powtórnym przyjściem Jezusa Chrystusa – niebiańscy
aniołowie powstrzymują globalne spustoszenie: „Potem ujrzałem czterech aniołów stojących na
czterech narożnikach ziemi, powstrzymujących cztery wiatry ziemi, aby wiatr nie wiał po ziemi ani
po morzu, ani na żadne drzewo. I ujrzałem innego anioła, wstępującego od wschodu słońca,
mającego pieczęć Boga żywego. Zawołał on donośnym głosem do czterech aniołów, którym dano
moc wyrządzić szkodę ziemi i morzu: Nie wyrządzajcie szkody ziemi ni morzu, ni drzewom, aż
opieczętujemy na czołach sługi Boga naszego.” (Ap 7,1-3).
„Cztery wiatry ziemi” symbolizują ogólnoświatowe konflikty, wojny, szczególnie zaś klęski
żywiołowe; natomiast „czterej aniołowie” powstrzymujący te wiatry, to dobroczynne siły naszego
kochającego Stwórcy, który nawet teraz powstrzymuje całe to piekło. W miarę jednak, jak zbliżamy
się do „Wielkiego Dnia” Boga Wszechmogącego (zob. Ap 6,17), niebiańscy wartownicy rozluźniają
swój uchwyt, który coraz słabiej ujarzmia siły śmierci i zniszczenia (często demoniczne). To jest
prawdziwa przyczyna ciągłego wzrostu śmiertelnych katastrof.
1070300910.005.png 1070300910.006.png 1070300910.007.png 1070300910.008.png 1070300910.001.png 1070300910.002.png 1070300910.003.png 1070300910.004.png
 
Pewna przenikliwa chrześcijańska autorka skomentowała to w następujący sposób:
„Powstrzymujący wpływ Ducha Bożego jest już powoli wycofywany z ziemi. Huragany, sztormy,
burze, pożary i powodzie, nieszczęścia na morzu i na lądzie szybko następują po sobie. Nauka stara
się wyjaśnić te zjawiska. Wydarzenia nawarstwiające się wokoło nas mówią o bliskim przyjściu
Syna Bożego, lecz przypisuje się je wszystkiemu, tylko nie ich prawdziwej przyczynie. Ludzie nie
mogą dostrzec miejsc, skąd aniołowie powstrzymują cztery wiatry, by nie wiały, aż słudzy Boga
zostaną zapieczętowani, ale gdy Bóg rozkaże aniołom uwolnić te zawieruchy, nastąpi okres takich
zmagań, jakich pióro nie jest w stanie opisać” [2].
Jest to doskonałe wyjaśnienie faktów. Naukowcy wykształceni na najlepszych uniwersytetach mogą
tłumaczyć to w inny sposób, lecz prawdą jest, że narastające „nieszczęścia na morzu i na lądzie”
świadczą o tym, że „powstrzymujący wpływ Ducha Bożego jest już powoli wycofywany z ziemi”.
Dlaczego tak się dzieje? Co takiego w postępowaniu ludzkości sprawia, że Stwórca nieba i ziemi
zabiera swoją ochronę tym, których stworzył, których kocha i chce uratować? Odpowiedź jest
uderzająca, a jednak bardzo prosta. Na każdym kontynencie, w każdym zatrutym smogiem mieście
i na każdej tropikalnej wyspie głębokiego, błękitnego oceanu, zdecydowana większość
mieszkańców tej ziemi otwarcie, lekkomyślnie i uporczywie – nie lękając się wiecznych
konsekwencji – łamie dziesięć przykazań, które, jak podaje Biblia, zostały „napisane palcem
Bożym” (Wj 31,18) na dwóch kamiennych tablicach. „I nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego”
– pisał apostoł Paweł w liście do Efezjan 4,30, a jednak dzisiejsze niereligijne, beztroskie,
rozbawione masy ludzkie właśnie to robią i to przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. To jest
prawdziwy powód, dla którego Bóg cofa swoje ochraniające ramię.
W gruncie rzeczy Bożych dziesięć przykazań ujętych prostym językiem brzmi następująco:
Postaw Boga na pierwszym miejscu.
Nie czcij bożków.
Szanuj Boże Imię.
Święć siódmy dzień tygodnia.
Szanuj swoich rodziców.
Nie zabijaj.
Nie cudzołóż.
Nie kradnij.
Nie kłam.
Nie pożądaj.
(To jest jedynie luźna parafraza dziesięciu przykazań. Przeczytaj Wj 20,3-17, a zobaczysz, jaka
głębia kryje się w ich pełnym brzmieniu.)
Według Bożej Księgi łamanie dziesięciu przykazań jest grzechem. „Grzech jest przestępstwem
zakonu” (1 J 3,4 BW) – pisał ewangelista Jan. Jednak tak „Bóg umiłował świat, że Syna swego
Jednorodzonego dał” (J 3,16), aby na krzyżu poniósł On za nas całą karę za złamanie prawa.
„Chrystus umarł (…) za nasze grzechy” (1 Kor 15,3) – tak brzmi Niebiańska Dobra Nowina. Jeżeli
tylko jesteśmy gotowi żałować za nasze grzechy, wyznać je i uwierzyć w Jezusa jako naszego
Zbawiciela, „[Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej
nieprawości” (1 J 1,9). Ci, którzy postąpią tak w tych trudnych czasach – manifestując w ten sposób
swoją lojalność wobec każdego z dziesięciu przykazań – otrzymają „pieczęć Boga żywego (…) na
czołach” (Ap 7,2-3). Będą też całkowicie chronieni w czasie, kiedy „cztery wiatry” zostaną
uwolnione, a „diabeł i szatan” (zob. Ap 12,9) przejmie całkowitą kontrolę nad ziemią.
Chociaż wielkie trzęsienia ziemi, zabójcze tsunami, pożary nie do opanowania, rozległe powodzie i
przerażające tornada są okrutne i druzgocące, to jednak Bóg ma powód, dla którego pozwala, aby
takie tragedie dziesiątkowały Jego świat. Najprościej mówiąc, On stara się zwrócić naszą uwagę.
„Pokutujcie!” – jest to uporczywe wezwanie, które kieruje do nas w środku tej zawieruchy. A
jednak niewielu zwraca na to uwagę. Z uważnego studium Księgi Apokalipsy możemy
wywnioskować, że szczerzy, ale wprowadzeni w błąd przywódcy religijni w końcu mylnie
odczytają te wydarzenia i będą twierdzić, że: „Bóg karze rodzaj ludzki za to, że ten odmawia
święcenia niedzieli”, chociaż przykazania wyraźnie określają, że prawdziwym dniem odpoczynku
jest „siódmy dzień” (sobota). Jeżeli kiedykolwiek usłyszysz taką interpretację bieżących wydarzeń,
nie daj się nabrać na taki sposób rozumowania. Przeczytaj Księgę Wyjścia 20,8-11 oraz Apokalipsę
Jana 14,12. Biblia objawia prawdę.
W niedzielny wieczór, 8 października 1971 roku słynny ewangelista D.L. Moody wygłaszał kazanie
do ogromnego tłumu ludzi w Chicago. Mówił o tym, jak ważne jest, aby grzesznik podjął decyzję
oddania swojego życia Jezusowi Chrystusowi. „Zaapeluj teraz do tych ludzi!” – Duch Święty
nalegał na ewangelistę. Ale Moody wahał się. Zamiast tego powiedział oczarowanym słuchaczom,
że za tydzień będzie wzywał ich do podjęcia decyzji. Jednak ten tłum nigdy nie powrócił. Podczas
kończącej się pieśni głośne syreny wozów strażackich ogłosiły początek Wielkiego Pożaru Chicago.
Miasto płonęło przez dwa dni, zabijając setki ludzi. Jak bardzo Moody żałował wtedy, że nie
wygłosił tego apelu!
Drogi czytelniku, śmiercionośne katastrofy mogą uderzyć w każdej chwili. Jutro możemy być
martwi. A jednak w całym tym cierpieniu i niebezpieczeństwie utraty życia, Bóg także cierpi, tak
samo jak cierpiał wtedy, gdy Jego własny Syn umierał na krzyżu. Aby nas zachęcić, Jego Słowo
obiecuje, że nadejdzie taki dzień, kiedy obrzydliwy odór grzechu zniknie na zawsze, a „śmierci już
odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie, bo pierwsze rzeczy
przeminęły” (Ap 21,4). Upewnij się, że nie tracisz Nieba. Już dziś przyjmij ratunek, który Jezus
Chrystus tak bardzo chce Ci dać!
[1] Newsweek, artykuł wstępny, Marzec 28, 2011
[2] Ellen G. White, Posłannictwo Chrześcijan, Chrześcijański Instytut Wydawniczy “Znaki Czasu”,
Warszawa 1994, s. 49.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin