lie.to.me.s03e07.dvdrip.xvid-reward.txt

(25 KB) Pobierz
[210][247]Czas zgonu: 18:34.
[264][287]Rose!
[760][774]O Boże!
[789][816]Nie zauważyłam pani.|Bardzo przepraszam.
[816][832]Wjechała we mnie.
[833][860]Uderzyłam paniš?|To był przypadek.
[860][887]On ci kazał to powiedzieć?
[888][918]- Słucham?|- Słyszała co powiedziałam.
[919][934]Nie, nie.|Muszę wezwać karetkę.
[935][998]Nie rób tego.|On zabił Rose, widziałam to.
[999][1013]A teraz próbuje zabić mnie.
[1013][1058]- Kto? Pomogę pani.|- Sama sobie poradzę.
[1059][1085]Mam 24, a nie 80 lat.
[1107][1153]- Niech pani to wemie.|- Skarbie, nie. Tobie bardziej się przyda.
[1153][1171]Naprawdę mogłam co pani zrobić.
[1171][1202]Muszę dostać się do domu.|Zanim tu się zjawi.
[1244][1271]- Charlie?|- Znasz go?
[1272][1307]Nie, muszę paniš zabrać do szpitala.
[1307][1374]Mieszkam przy Addison 105, Columbia Heights.|Żadnego szpitala.
[1374][1399]To niebezpiecznie,|bo on tam będzie.
[1407][1475]Addison 105, zapamiętam.|Mam na imię Emily.
[1477][1491]A ja Weronika.
[1605][1647]- Na pewno tu pani mieszka?|- Gdzieże ty mnie przywiozła?
[1647][1671]Wedle mojego telefonu|na Addison 105.
[1671][1750]Mój Boże! Jestem stara!|Kto to napisał na moje dłoni?
[1762][1775]Charlie.
[1797][1815]Niech pani poczeka!
[1914][1939]- W porzšdku, Em?|- Ze mnš tak, ale tej pani trzeba pomóc.
[1940][1975]- Kim on jest?|- Jestem jej ojcem. A ty kim jeste?
[2096][2143]- Charles was nasłał?|- Tato, poznaj Weronikę.
[2144][2161]Jak się miewasz?
[2170][2222]- Próbowała mnie przejechać autem.|- To prawda, kochanie?
[2250][2297]- Co ci się stało?|- Zabierzcie mnie do domu. Tu jest niebezpiecznie.
[2308][2339]Gdzie jest twój dom, Weroniko?
[2352][2401]Mam to...|na końcu języka.
[2434][2514]- Kim jest ten kole, Charlie?|- Zabił Rose, mojš siostrę.
[2515][2543]Teraz chce zabić mnie.
[2565][2599]Mylisz, że zwariowałam i zmylam.
[2603][2632]Załóż to na siebie.
[2740][2808]Dziękuję ci, Burt.|Mój rycerz na białym rumaku!
[2820][2873]Gdy ogarnia mnie trwoga,|mój ci on odgania wroga!
[2919][2949]LIE TO ME 3x07 - VERONICA
[3203][3220]Tłumaczenie i synchro: mihaw|Korekta: jahcob
[3290][3348]/Musisz być bardzo głodna.|Napij się wody. Lepiej się poczujesz.
[3349][3362]Zaraz wrócę.
[3399][3440]- A tobie, co się stało?|- Samo życie.
[3472][3513]Tego nie założę.|Kim ty jeste?
[3514][3552]Co to za miejsce?|Jak się tu znalazłam?
[3553][3573]O Mój Boże!
[3627][3660]To ja, Emily.|Przywielimy tu paniš z moim tatš.
[3660][3689]Tutaj on pracuje.
[3733][3790]Mylę, że ja powinnam to zrobić.|Spójrz na siebie, młodzieńcze!
[3873][3890]- No co?|- Prawie ci się udało
[3891][3918]ale znam ten twój|kapucyński wyraz twarzy.
[3918][3955]Nie jest schizofreniczkš,|testy nie wykazały obecnoci narkotyków.
[3955][3979]Wychodzi na to,|że to jednak jest Alzheimer.
[3980][4005]- Ile może mieć lat?|- Jakie 50, może 60 lat.
[4005][4037]Wyglšda na wyczerpanš.|Bidulka biegała od paru godzin.
[4038][4073]Czy reszta szukała kogo|o imieniu Albert lub Burt
[4073][4099]zwišzanego z adresem,|który podała Emily?
[4099][4120]To chyba|jest już sprawa dla policji?
[4120][4144]Ona ma Alzheimera, bidulka.
[4144][4168]Każdy wyimaginowany powód|jest dla niej dobry.
[4168][4188]Więc albo ten powód|jest prawdziwy,
[4189][4211]albo ona zginie|podczas kolejnego takiego maratonu.
[4211][4228]Nie przekażę jej|w ręce policji.
[4229][4260]Nie zrozum mnie le,|ale kim jeste, by o tym decydować?
[4260][4286]Jestem jej mężem.|Mów mi Burt.
[4290][4313]Masz pojęcie|czemu stłuczenia zmieniajš kolor?
[4314][4366]Gdy pękajš naczynka krwionone,|hemoglobina przenika do warstw skóry, by "posprzštać",
[4367][4418]a twój organizm wysyła białe krwinki,|by zniszczyć żelazo i resztę protein.
[4418][4457]W momencie, gdy żelazo jest niszczone|kolor się zmienia.
[4458][4509]- Jeste lekarkš?|- Nie, byłam pielęgniarkš.
[4509][4557]Tak poznałam Burta.|Pewnej nocy zjawił się na moim dyżurze
[4558][4584]z okropnym bólem żołšdka,|dużo silniejszym, niż można znieć.
[4585][4642]Ale gdy chciałam go zbadać|starał się ukryć ból, bojšc się konsekwencji.
[4643][4685]Zaczšł nawet opowiadać dowcipy.|A ja widziałam, jak cierpiał.
[4686][4758]On jednak chciał pokazać jaki jest twardy.|Chciał bym go za to podziwiała.
[4759][4817]Jednak, gdy mierzyłam jego puls,|chwycił moje dłonie i powiedział,
[4817][4881]że potrafi czytać z moich oczu|Widzi, jak wielkim trudem jest dla mnie ta praca.
[4881][4964]I powiedział, że powinnam sobie kogo znaleć,|kogo kto pomógłby ułagodzić mi ten trud.
[4965][5050]Ostatecznie on okazał się takš osobš.|Ofiarował mi co, co zmieniło moje życie.
[5050][5140]Miał taki specyficzny sposób patrzenia mi w oczy.|W życiu nigdy nic nie jest przypadkowe.
[5141][5167]Jak to się skończyło?
[5242][5263]Masz pojęcie,|czemu stłuczenia zmieniajš kolor?
[5263][5320]Gdy pękajš naczynka krwionone,|hemoglobina przenika do warstw skóry...
[5320][5361]- Włanie rozmawiałam z detektyw Wallowski.|- Naprawdę?
[5362][5407]Słucham? Mylałam, że ja też|mogę z niš porozmawiać.
[5407][5427]Zapisała to imię na dłoni,|by nie zapomnieć.
[5427][5452]A tylko bardziej|przez to się zadręcza.
[5453][5501]Widzisz, policja nigdy|by na to nie wpadła.
[5501][5556]Jeli jestemy w temacie policji,|Burton i Weronika Sloan
[5557][5593]mieszkali przy Addison 105.|Potem przeprowadzili się dziesięć lat temu
[5593][5617]- do mieszkania w Chevy Chase.|- Przedmiecia jak się patrzy.
[5617][5651]- Nic dziwnego, że jš to dręczy|- Burt zmarł 3 lata temu.
[5651][5672]Teraz widzisz,|o co mi chodzi?
[5688][5734]Miała młodszš siostrę Rose,|znalezionš martwš w jej mieszkaniu w 1968 roku.
[5734][5774]- Sprawa do dzi niewyjaniona.|- Czy w raporcie tej sprawy, jest cokolwiek
[5774][5831]- o podejrzanym imieniem Charles albo Charlie?|- Był tylko jeden główny podejrzany.
[5831][5893]Raczej przypuszczenie, niż trop.|Była nim Weronika.
[5927][5983]Co dziwne, moja nowa żońcia|tego też zapomniała?
[6063][6090]- Pan Sloan|- A kto pyta?
[6090][6128]- Pan Gus Sloan?|- Jak powiedziałem, staram się, jak mogę
[6128][6163]by zebrać te pienišdze|i to nachodzenie nie ma sensu.
[6163][6231]Odnalelimy wdowę po pańskim bracie|szwędajšcš się nocš po ulicach.
[6231][6265]- Że co proszę?|- Możemy wejć?
[6270][6296]- Ma się dobrze, skoro pan pyta.|- Macie państwo jakš odznakę?
[6296][6347]Nie jestemy z policji.|Staramy się jej tylko pomóc.
[6347][6368]- Siostry miłosierdzia?|- To bardziej ona.
[6368][6422]Ja mam nastoletniš córkę,|która prawie przejechała wczoraj pewnš damę.
[6423][6470]Jest więc doć zrozpaczona i|włanie przez to się tym zajmuję.
[6471][6497]Kiedy Weronika się wyprowadziła?
[6535][6602]Wyglšdasz pan na zmartwionego.|Chciałem powiedzieć na zawstydzonego.
[6602][6655]- Grasz pan na pianinie?|- Weronika grała.
[6655][6692]Słuchajcie, nie wiem czy kiedykolwiek|oddalicie kogo z rodziny pod opiekę...
[6693][6740]Mojego dziadka,|wiem co pan przechodzi i współczuję.
[6741][6790]- Dokšd się wyprowadziła?|- Do zakładu opieki "Rozszerzone horyzonty".
[6791][6829]- Zadzwonili, że zaginęła?|- Pierwszy raz o tym słyszę.
[6829][6887]Bo, gdyby zadzwonili...|byłby pan bardziej zaniepokojony?
[6887][6927]Wybaczcie mi, ale budzicie mnie o poranku|a ja was zapraszam...
[6927][6994]Do byłego domu Weroniki.|I nie zaprosiłe nas pan, sam wlazłem.
[6994][7052]- Wyjanijmy sobie co panie Sloan.|- Weronika uważa, że kto chce jš zabić.
[7053][7076]- Charlie, tak?|- Znasz pan go?
[7077][7111]Nie, ale nie jest to pierwszy raz,|gdy słyszę to imię.
[7111][7161]Charlie jest wymysłem|jej wyobrani.
[7167][7214]Gusie mój drogi,|ja na ten przykład jej wierzę.
[7222][7263]Co jest na rzeczy?|Jaki targ rupieci?
[7263][7293]Pewnie nie dostanie grosza,|a ty zgarniesz całoć?
[7294][7353]- Na przykład za pianino?|- Skończyły się pienišdze, które zostawił Gus.
[7353][7384]Musiałem wzišć odwróconš hipotekę|by płacić za ten dom opieki.
[7385][7472]Mój wujek został oddany pod opiekę|i nawet na łożu mierci
[7473][7560]pamiętał niektóre rzeczy bardzo wyranie.|Weronika nie jest paranoiczkš.
[7560][7581]Jest chora.
[7606][7633]Mylę, że jest dobrze ustawione.|Gotowi?
[7633][7661]/Jest 10 marca 1968 roku.|/Mówi detektyw Monrose.
[7666][7702]/Będę przesłuchiwał Weronikę Sloan.|/Czy twoja siostra miała wrogów?
[7702][7742]/Lub kogokolwiek, kto mógłby chcieć|/jš skrzywdzić? - Nie, wszyscy jš uwielbiali.
[7742][7778]/- A czy ty, jš kochasz?|/- Jak pan może o to pytać?
[7778][7803]/Przychyliłabym jej nieba,|/gdybym mogła.
[7803][7830]Jedyne co słyszę,|to obwinianie siebie o tš tragedie.
[7830][7886]/- Kiedy ostatni raz się widziałycie?|/- Rano, byłymy na kawie.
[7886][7904]/- Póniej jej już nie widziała?|/- Nie.
[7904][7943]- Słyszycie różnicę w tempie odpowiedzi?|- "Nie" było szybciej wypowiedziane.
[7943][7970]Ludzie czujš frustrację,|zwłaszcza, gdy sš niewinni.
[7970][8001]Frustracja ma inny wydwięk.
[8001][8036]Słyszała jak emocjonalnie|reagowała wczeniej?
[8036][8081]- Ostatnie "Nie" było wyćwiczone.|- Ona co wie.
[8110][8147]- Wiesz, gdzie jestemy?|- Nie przypominam sobie tego miejsca, Burt.
[8147][8182]Ale okrutnie tu mierdzi.|Jak to w szpitalu.
[8215][8235]Witaj Weroniko!
[8245][8261]No chodmy.
[8268][8279]Kto to był?|Znasz go?
[8279][8304]Nigdy wczeniej go nie widziałam.
[8309][8346]- Co tu robisz?|- Przyszłam odwiedzić Weronikę, chyba mogę?
[8346][8409]- Witaj Weroniko.|- Wybacz, czy my się znamy?
[8549][8594]- Ty nie jeste Burt.|- Masz rację, kochana. Jestem przyjacielem.
[8594][8618]A to moja córka, Emily.
[8702][8742]- Dr Lightman? Jestem dr Joshua Hamill.|- Jak pan się ma?
[8742][8785]Witaj Weroniko. Martwiłem się o ciebie.|Teraz jeste już w domu.
[8785][8813]Nawet pan nie wie doktorze|jak jestem mu wdzięczny.
[8814][8848]Jestem chora na Alzheimera.|Prawda doktorze?
[885...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin