00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:54:Zaczynamy. 00:02:10:Mamy te ziemniaki opryska�, a nie obiera�. 00:02:13:Wolisz t�uczone? 00:02:22:Nie chcesz chyba waln�� w t� szop�? 00:02:25:Jak� szop�? 00:02:36:Co to mia�o by�?|To nie pokaz, nie daj� nagr�d za efekty. 00:02:41:Oszcz�dzam paliwo. 00:02:51:�adny widok. 00:02:53:Wszystkie ziemniaki s� takie same. 00:03:16:W�a�nie zauwa�y�em dwa s�odkie. 00:03:21:Co� ci si� pomyli�o. To s� zwyk�e ziemniaki. 00:03:24:Tak czy owak, wezm� ca�y buszel. 00:03:35:Dziewczyny. Tak my�la�em. 00:03:38:Co powiesz na t� w czerwonej sukience?|Ma troch� grube �ydki, 00:03:41:ale jest bardziej w twoim typie. 00:03:47:Chcesz rozwali� swoj� po�ow� samolotu,|w porz�dku, 00:03:50:ale moj� zostaw w spokoju. Do g�ry. 00:03:53:Nie znasz si� na s�odkich ziemniakach. 00:03:55:Ale znam si� na s�upach telefonicznych.|Do g�ry. 00:03:59:Na razie, dziewczyny. 00:04:26:PRZEDSl�BlORSTWO ROLNlCZE|WASZYNGTON 00:04:34:-Sko�czyli�cie?|-Na ten rok tak. 00:04:37:Charlie, pom� nam zdj�� ten opylacz. 00:04:45:Chod�my po pieni�dze. 00:04:53:Je�li szukacie sta�ej pracy,|moja oferta jest wci�� aktualna. 00:04:56:Dzi�ki, ale pracujemy na w�asny rachunek. 00:04:58:Macie rodzin� w Sherrington? 00:05:00:To by by�o ciekawe, Mike i rodzina. 00:05:02:Nie, to tylko nasza baza wypadowa. 00:05:04:-Do zobaczenia za rok.|-Za rok b�dziemy mieli w�asn� firm�. 00:05:08:l pi�ciu, sze�ciu pilot�w pod sob�, prawda? 00:05:11:-Dzi�kujemy, panie Farr.|-Powodzenia, ch�opcy. 00:05:15:-ldziesz na piwko przed odlotem?|-Tak. 00:05:18:-Spotkajmy si� tutaj za godzin�.|-Ty nie idziesz? 00:05:21:Chcia�bym, ale nie mog�.|Popilnuj� pieni�dzy. 00:05:24:Nie trzeba. Ja si� nimi zajm�. 00:05:26:Lepiej ja to zrobi�. 00:05:27:B�d� si� zamartwia� na �mier�,|siedz�c u cioci Clary. 00:05:32:-Znowu idziesz odwiedzi� cioci� Clar�?|-Chc� si� po�egna�. 00:05:35:-Biedaczka.|-Wci�� chora? 00:05:37:Powa�nie. 00:05:38:Gdyby nie by�a zaka�nie chora,|wzi��bym ci� ze sob�. 00:05:40:Nie masz chorej ciotki,|tak samo jak nie masz chorego wujka. 00:05:44:Dobrze. Ale nie chc�, by� by�|odpowiedzialny za moj� po�ow� szmalu. 00:05:48:Nie b�d�. 00:05:49:To nie fair wobec ciebie. 00:05:51:Sam to powiedzia�e�. 00:05:53:Wiem, �e wszystko idzie|do wsp�lnego wora. 00:05:56:W�a�nie. Na niezap�acone rachunki|w Sherrington. 00:06:00:Wystarczy mi 50 dolc�w. 00:06:02:Danny, masz wzrok hazardzisty. 00:06:04:-Gdzie tym razem? U Charliego?|-20 dolc�w. 00:06:06:A obieca�e�, �e rzucisz hazard. 00:06:09:To nie hazard.|To inwestycja w nasz� przysz�o��. 00:06:12:-Robi� to dla ciebie.|-Robisz to, bo lubisz. 00:06:15:Ty wydajesz na dziewczyny i ciuchy. 00:06:17:-To niby pokuta?|-Przynajmniej zostaj� mi ciuchy. 00:06:20:A dziewczyny to inna sprawa. 00:06:22:Wiem, kolekcjonujesz trofea. 00:06:24:-Pi�� n�dznych dolc�w.|-Zgoda. Pi�� n�dznych dolc�w. 00:06:27:Ale reszta idzie do schowka. 00:06:40:Wiesz co, Mike? Masz racj�. 00:06:42:Nawet je�li b�d� ci� b�aga� na kolanach, 00:06:46:-nie dawaj mi tego klucza.|-Masz to u mnie, kolego. 00:06:51:-Ruszam w miasto.|-Udanych �ow�w. 00:06:54:Musz� si� pospieszy�, bo sezon si� ko�czy. 00:06:59:Nie czekaj na mnie.|Musz� schowa� t� d�wigni�. 00:07:01:-Dobrze.|-Cze��. 00:07:23:Zobaczmy. 00:07:24:''Ann, Betty, Claudette, 00:07:28:''Dorothy. 00:07:30:''3820 Maple Street''. 00:07:47:Prosz�, Mike,|p�jd� zrobi� mro�onej herbaty. 00:07:51:Uspok�j si�, kochanie.|Wyrywasz si� jak ma�y ptaszek. 00:07:55:Nie chcesz mro�onej herbaty? 00:07:59:Chc�, ale p�niej, Shirley. 00:08:03:Mam na imi� Dorothy. 00:08:06:Dla mnie zawsze b�dziesz Shirley,|greck� bogini� pi�kno�ci. 00:08:12:My�la�am, �e by�a ni� Afrodyta. 00:08:15:Mo�liwe. 00:08:22:Naprawd� powinnam zrobi� t� herbat�. 00:08:26:R�b tak dalej, kochanie, a dostaniesz ataku. 00:08:29:Naprawd�? 00:08:30:Tak. Niezdrowo si� przem�cza� w taki upa�. 00:08:38:Lepiej zrobi� tej herbaty. 00:11:04:Dorothy. 00:11:07:-Mamo. Tato.|-Cze��, mamo. Cze��, tato. 00:11:10:-Johnson.|-Co nam powiesz? 00:11:15:Wcze�nie wr�cili�cie. 00:11:16:-W sam� por�.|-Mam nadziej�. 00:11:18:Mieli�my si� napi� herbaty.|Napijecie si� z nami? 00:11:21:ld� po strzelb�, Emmo. 00:11:22:Je�li nie chcecie herbaty, p�jd� po piwo. 00:11:24:-ld� po strzelb�.|-Henry, prosz�. 00:11:26:-Tato, my tylko...|-Sam po ni� p�jd�. 00:11:28:Staje si� agresywny, kiedy ma bro�. 00:11:30:Lepiej ju� id�, m�ody cz�owieku. 00:11:32:Skoro pani nalega, ale to niehonorowo.|Do widzenia, mamo, Shirley. 00:11:35:Mam na imi� Dorothy. 00:11:43:-Gdzie on jest?|-Henry, nie wychod�. 00:11:47:-Pu�� mnie. Ucieknie.|-Nie mo�esz do niego strzela�. 00:11:52:Co to znaczy... 00:11:57:POMOC DROGOWA CHARLlEGO 00:12:04:-Wchodz� za 10 $ i podwy�szam o 10 $.|-20 $ i podwy�szam o 10 $. 00:12:10:Sprawdzam. 00:12:12:Tr�jka. 00:12:14:Przykro mi. Kolor. 00:12:19:Zbieraj si�, kolego, idziemy. 00:12:22:-Co si� sta�o?|-P�niej ci powiem. Chod�. 00:12:26:Chwileczk�, lotniku. 00:12:27:-Tw�j kolega musi najpierw zap�aci�.|-Ja mam p�aci�? 00:12:30:Kilka razy mi nie posz�o. 00:12:32:Tak. 00:12:33:Powiedzia�, �e ty zap�acisz. 00:12:39:700 $! 00:12:40:Karta mi nie sz�a. 00:12:42:Siadacie do sto�u z kim�, kto ma 5 $|i pozwalacie, 00:12:45:by narobi� d�ug�w na 700 $. 00:12:47:Zanim ich narobi�, przegra� 400 $ got�wk�. 00:12:52:Przegra�e� ca�� wyp�at�. 00:12:54:''Nie dawaj mi klucza,|nawet je�li b�d� b�aga�''. 00:12:57:Niepotrzebnie si� denerwujesz. 00:12:59:-Przesta�cie gra� na zw�ok�.|-�artujesz? Jeste�my sp�ukani. 00:13:03:-A zaraz b�dziecie sprani.|-Dosy� ju� dostali�cie. 00:13:05:Bra� ich. 00:13:58:Danny. Wstawaj. 00:14:01:Danny. To ja. 00:14:05:Zmywajmy si�. 00:14:21:-Pospiesz si�.|-Przecie� si� spiesz�. 00:15:22:-Znowu w domu.|-Znowu bez grosza. 00:15:32:-Cze��, ch�opcy.|-Szeryf Garland. 00:15:34:Co pana odci�ga od partii bezika?|Szuka pan tu jakich� desperat�w? 00:15:37:Nie, szukam dw�ch obibok�w. 00:15:41:Mam nadziej�, �e ich pan znajdzie. 00:15:43:Ju� znalaz�em. 00:15:46:Znamy ich? 00:15:47:Dosta�em telefon od Clarie|w waszej sprawie. 00:15:50:W tych stronach, gdy kto� przegra w pokera,|musi zap�aci�. 00:15:53:-Zap�ac�.|-Nie zap�acisz. Oszukali ci�. 00:15:56:Co innego przegra�,|co innego zosta� oszukanym. 00:15:58:Mo�e. 00:15:59:A co z innymi d�ugami,|kt�re masz w Sherrington? 00:16:02:Razem b�dzie tego 1 200 $. 00:16:05:-1 200 $?|-Wszystko sp�acimy. 00:16:07:Jutro zaczynamy siew|dla firmy handluj�cej tarcic�. 00:16:10:B�dzie wam trudno sia� bez samolotu. 00:16:14:-A ja�niej?|-Rekwiruj� wasz samolot. 00:16:17:-Daj spok�j, szeryfie.|-Bez Bessie ju� po nas. 00:16:19:l tak ju� po was. Daj kluczyki. 00:16:21:Zajmuj�c samolot, nie odzyskaj� forsy. 00:16:23:Chwileczk�. 00:16:25:Pan pozwoli, szeryfie. 00:16:29:Co robisz? 00:16:31:Daj� panu weksel. 00:16:33:A ja daj� wam dwa tygodnie,|potem samolot idzie pod m�otek. 00:16:36:Je�li nie dostan� pieni�dzy,|mo�ecie si� z nim po�egna�. 00:16:39:Kluczyki. 00:16:42:Za p�no na to, kolego. 00:16:44:Mike, chod�my si� op�uka�. 00:16:46:Obud� si�. 00:16:47:-W�a�nie si� sp�ukali�my.|-Tak. 00:17:00:Mog�e� by� kimkolwiek. 00:17:03:Pijakiem, podpalaczem, ale nie. 00:17:05:Zadaj� si� z kim�,|kto nawet w karty przegrywa. 00:17:08:Mylisz si�. 00:17:09:Gdyby podsumowa� ostatnie 10 lat,|jestem do przodu. 00:17:12:Gdzie wi�c te pieni�dze? 00:17:13:Mia�em wydatki. 00:17:15:Poza tym pr�buj� wygra� du�� fors�, 00:17:18:by�my mogli zosta� kierownikami.|Za�o�y� w�asn� lini�. 00:17:21:Daj spok�j. Trzy lata o tym m�wisz.|To marzenie �ci�tej g�owy. 00:17:41:Co za mendy.|Pewnie wzi�li nas za w��cz�g�w. 00:17:45:A powinni za szef�w linii lotniczych. 00:17:47:Mam dosy� twoich zgry�liwych komentarzy. 00:17:51:Je�li uwa�asz, �e sam dalej zajdziesz,|prosz� bardzo... 00:17:54:Nie b�d� ci ci�arem. 00:17:56:Chcesz sko�czy� wsp�prac�? 00:17:57:-Nie powiedzia�em, �e chc�.|-Sam zacz��e� ten temat. 00:18:01:O czym w og�le m�wimy?|Przecie� jeste�my kumplami. 00:18:03:Nie chcesz si� wycofa�? 00:18:05:Nie widz� sensu. Gorzej ju� by� nie mo�e. 00:18:09:Nie doceniasz si�. 00:18:11:Widzisz, znowu zaczynasz.|Wci�� tylko krytykujesz. 00:18:20:-M�wi�em, �e karta si� odwr�ci.|-Dok�d jedziecie? 00:18:22:-Na p�noc.|-Super. 00:18:24:My te� na p�noc. 00:18:25:Czy maj� panowie zapa�ki?|Popsu�a nam si� zapalniczka. 00:18:29:-Jasne.|-Ja si� tym zajm�. 00:18:30:Oczywi�cie. 00:18:33:Jest tylko poz�acana,|ale ca�a nale�y do pani. 00:18:35:Dzi�kuj�. 00:18:40:-Znowu si� karta odwr�ci�a?|-Mo�e wyszli�my z wprawy. 00:18:43:l pozbyli�my si�|twojej poz�acanej zapalniczki. 00:18:53:LlNG - ZAOPATRZENlE 00:19:02:Danny, chod�. 00:19:05:-Dzie� dobry panom.|-Dzie� dobry. 00:19:07:-Dok�d jedziecie?|-Do Seattle. 00:19:10:Seattle. Fantastycznie. My te�. 00:19:12:-Super, nie?|-Co jest takie super? 00:19:15:Wujek Walter zabiera mnie|na wystaw� �wiatow�. 00:19:18:-Fajnie.|-Wystawa �wiatowa. Jeste�my uratowani. 00:19:22:Chod�, Mike. 00:19:25:Mog� jecha� z ty�u z panem Mike'iem? 00:19:28:Dobrze. 00:19:30:Na d�. 00:19:32:Teraz do g�ry. 00:19:35:Uwa�aj. 00:19:45:Mo�na jecha�, panie Ling. 00:19:58:O co chodzi z t� wystaw� �wiatow�? 00:20:01:Nie kapujesz?|Wystawa �wiatowa, Seattle. Vince Bradley. 00:20:05:Nie chc� mie� z nim nic wsp�lnego. 00:20:07:Mo�e nam udzieli� po�yczki. 00:20:09:Zapomnij o tym. Pewnie odsiaduje wyrok. 00:20:11:Nie, kiedy zamkn�li mu interes,|wyjecha� tylko z miasta. 00:20:15:Jak go znam, pewnie ju� wr�ci�. 00:20:17:Chcemy zarobi�, a nie pakowa� si� w... 00:20:20:W porz�dku. Mo�e nam co� za�atwi. 00:20:22:Tak, bilet do pud�a. 00:20:24:-Nie zaszkodzi zadzwoni�.|-Sam do niego zadzwo�. 00:20:28:Nie podobaj� mi si� te widoki.|Zdrzemn� si� troch�. 00:20:31:Przepraszam, panie Mike,|umie pan naprawi� ukulele? 00:20:37:Spr�buj�. 00:20:39:-Jak masz na imi�?|-Sue-Lin. 00:20:42:Grasz na tym, Sue-Lin? 00:20:43:Ucz� si�. Dosta�am na ...
awea1