W�adys�aw Czapli�ski W�ADYS�AW IV i JEGO CZASY SPIS TRE�CI OD AUTORA................. 5 WST�P ................... 7 Rozdzia� pierwszy WCZESNA M�ODO��............. 9 Rozdzia� drugi O CARSK� KORON�............. 22 Rozdzia� trzeci MI�DZY WSCHODEM A ZACHODEM...... 52 Rozdzia� czwarty ZACH�D I LATA OCZEKIWANIA........ 64 Rozdzia� pi�ty BEZKR�LEWIE I ELEKCJA.......... 93 Rozdzia� sz�sty KR�L, INAUGURACJA RZ�D�W........116 Rozdzia� si�dmy KORONACJA, PIERWSZY SEJM........133 Rozdzia� �smy NA WOJNACH DALEKICH...........153 Rozdzia� dziewi�ty STARANIA O SZWEDZK� KORON�.......178 Rozdzlal dziesi�ty NOWE DROGI. BILANS............200 Rozdzia� jedenasty WALKA O W�ADZ�..............220 Rozdzial dwunasty PORA�KI...................240 Rozdzial trzynasty JESZCZE JEDEN PROBLEM NIE ROZWI�ZANY . . 258 Rozdzial czternasty NA PRZE�OMIE................266 Rozdzial pi�tnasty KR�L I JEGO OTOCZENIE..........280 Rozdzial szesnasty BLASKI I CIENIE KR�LOWANIA ,,,,,,,, 297 Rozdzial siedemnasty MECENAT KULTURAI.NY KR�LA.......318 Rozdziat osiemnasty OKRES PRZEJ�CIOWY............332 Rozdzial dziewi�tnasty PLANY WOJNY TURECKIEJ KONIEC KR�LOWANIA........... . 353 ZAKO�CZENIE................ 378 PRZYPISY BIBLIOGRAFICZNE . ,....... 383 BIBLIOGRAFIA................ 394 �R�D�A RYCIN..... 398 OD AUTORA Ksi��ka W�adys�aw; IV i jego czasy jest pierwsz� obszern� i na szerokiej bazie �r�d�owej opart� monografi� tego w�adcy. Wprawdzie ju� w roku 1823 Kajetan Kwiatkowski wyda� rozpraw� pt. Dzieje narodu polskiego za panowania W�adys�awa IV, ksi��ka ta jednak nie spe�nia warunk�w, jakie dzi� stawiamy monografii historycznej, nie m�wi�c ju� o tym, �e traktuje sw�j przedmiot nazbyt zwi�le. Wydana potem, w latach trzydziestych naszego wieku, przez Artura Sliwi�skiego publikacja pt. Kr�l W�adys�aw IV jest dzie�em popularnym, opartym g��wnie na pracach innych autor�w. Przygotowana nast�pnie przez Ryszarda Mieniokiego obszerna monografia panowania W�adys�awa IV, podobnie jak i pisana przeze mnie w czasie drugiej wojny �wiatowej rozprawa po�wi�cona temu tematowi nie ukaza�y si� drukiem i dzi� s� niew�tpliwie przestarza�e. Ksi��ka moja daje mo�liwie pe�n�, aczkolwiek na pewno niewyczerpuj�c�, informacj� o tym, co dzia�o si� w Polsce w latach 1632-1648. Mimo i� stara�em si� da� mo�liwie wszechstronny obraz panowania W�adys�awa, znajd� si� wiadomo�ci i fakty potraktowane mniej dok�adnie. Stara�em" si� bowiem o to, by przede wszystkim przedstawi� sprawy najwa�niejsze i te, o kt�rych w dotychczasowej literaturze pisano niewiele lub b��dnie. By zyska� pe�niejsz� informacj� o tych sprawach, Czytelnik b�dzie musia� si�gn�� do dzie� Boh- I dana Baranowskiego, Wiktora Czermaka, Ludwika Kuibali, Wac�awa Lipi�skiego, J�zefa Leszczy�skiego, Adama Szel�gowskiego, W�adys�awa Tomkiewicza i innych, podanych w spisie bibliograficznym. Pozostaje mi na zako�czenie podzi�kowa� tym, kt�-ray przyozyniM si� do powstania mej ksi��ki. Ministerstwu Szk� Wy�szych, kt�re u�atwi�o mi uzyskanie paszportu na wyjazd do Anglii, koledze Henrykowi Kra-suniowi, kt�ry umo�liwi� mi pobyt w Anglii i dotarcie do znajduj�cych si� tam wydawnictw historycznych. Serdeczne s�owa podzi�ki nale�� si� recenzentom r�kopisu tej pracy, profesorom Adamowi Kerstenowi i W�adys�awowi TomMewiczowi, za ich uwagi i korekfcury nies�ychasnie po�yteczne zar�wno gdy chodzi o tre��, jak i form�. Wreszcie dzi�kuj� mym przyjacio�om, Adamowi Kerstenowi i docentowi Jaremie Maciszewskiemu, kt�rzy zach�cili mnie do napisania tej ksi��ki. WST�P Ostatnie dziesi�ciolecia XVI wieku pe�ne by�y oznak nadchodz�cych nowych czas�w. Zmianie ulega� w pierwszym rz�dzie uk�ad stosuink�w politycznych w Europie. Powstanie niezale�nego pa�stwa Niderland�w p�nocnych (1581), kl�ska Niezwyci�onej Armady (1588), ipok�j w Vervains (1598) zapowiada�y koniec przewagi Hiszpanii w Europie. Ko�czy� si� te� okres wielkich wojen religijnych. Wielcy reformatorzy religijni zmarli ko�o po�owy XVI wieku. Poszczeg�lne pa�stwa, jak Niemcy, Polska, wreszcie Francja, wyci�ga�y wnioski z wojen religijnych, doprowadzaj�c do porozumienia mi�dzy wyznaniami. Nie oznacza�o to naturalnie, by ludzie przestali odt�d si�ga� po bro�, gdy sz�o o spory i r�nice w kwestiach wiary. W coraz wi�kszym jednak stopniu has�a religijne s�u�y�y w ipnzysz�ych woijnach raczej za przykrywk� dla realnych interes�w pa�stwowych b�d� stanowych. R�wnocze�nie za� dochodz�ce do g�osu w Europie silne pa�stwa narodowe, jak Anglia, Francja, w coraz mniejszym stopniu ogl�da�y si� w swej polityce na interes tego czy innego wyznania. Zmianie ulega�y te� pogl�dy polityczne. W roku 1576 Jean Bodin wyda� Sze�� ksi�g o Rzeczypospolitej, w kt�rych g�osi� zasad� mocnej, absolutnej, niepodzielnej w�adzy pa�stwowej, przyznawa� kr�lowi prawo wydawania i znoszenia ustaw, zezwalaj�c poddanym jedy- nie na bierny op�r wobec z�ego w�adcy. Tote� je�li ko�cz�ce si� stulecie rozbrzmiewa�o sporami religijnymi, to nadchodz�ce mia�o ws�uchiwa� si� w rozprawy o dobrym i silnym rz�dzie. Jak zawsze w takich wypadkach zmiany dokonywa�y si� jednak stopniowo. W pierwszej po�owie XVII wieku b�d� jeszcze rz�dzili w�adcy, dla- kt�rych sprawy religijne sta�y na pierwszym miejscu. Nale�eli do nich Filip II, kr�l hiszpa�ski, Ferdynand II, cesarz rzymski narodu niemieckiego, Zygmunt III, kr�l polska. Ale w ostatnich dziesi�cioleciach XVI wieku przychodz� na �wiat ludzie, kt�rym b�dzie dane kszta�towa� losy Europy w nast�pnym stuleciu. S� to Albrecht Wallenstein (1583), Axel Oxenstiema (1583), Armand Richelieu (1585), Gustaw Adolf (1594), Bohdan Chmielnicki (1596), wreszcie W�adys�aw IV (1595). Wszyscy wymienieni, to ludzie nowej epoki. Ludzie, dla kt�rych ideologia religijna to rzecz wa�na, w coraz wi�kszym jednak sbapndu podporz�dkowana pa�stwu jako czynnik mobilizuj�cy masy. Wszyscy oka�� si� zwolennikami silnej, zdecydowanej w�adzy pa�stwowej niezale�nie od tego, czy dane im b�dzie kr�lowa�, czy te� pomaga� koronowanym g�owom. Sami przewa�nie tolerancyjni, gotowi b�d� ogranicza� prawa innowierc�w, ale nie ze wzgl�du na dobro tego czy innego wyznania, lecz ze wzgl�du na dobro pa�stwa. Trudno ich por�wnywa� z lud�mi minionego stulecia, ale te� przyjdzie im panowa� w silnie zmienionych warunkach. D R W WCZESNA M�ODO�� Ma��e�stwo rodzic�w W�adys�awa, kr�la Polski i Szwecji Zygmunta III z Ann� Habsbur�ank�, by�o typowym ma��e�stwem politycznym, maj�cym zacie�ni� stosunki mi�dzy Warszaw� i Wiedniem. Ich �lub odby� si� 31 maja 1592 roku po do�� d�ugo ci�gn�cych si� rokowaniach, prowadzonych najpierw w Wiedniu, potem w Krakowie. Pierwsze dziecko, c�rka Anna Maria, przysz�o na �wiat ju� 22 maja 1593 roku, zmar�o jednak nie do�ywszy siedmiu lat. Drugie, znowu c�rka, Katarzyna, zmar�o w nieca�y miesi�c po urodzeniu. Dopiero w roku 1595, jako trzecie z kolei dziecko, przyszed� na �wiat W�adys�aw. Na kilka miesi�cy przed jego urodzeniem sp�on�� zamek wawelski, co naturalnie da�o okazj� do snucia r�nych przypuszcze� na temat los�w przysz�ego potomka monarszego. Z tego te� powodu por�d, kt�ry odby� si� 9 czerwca, mia� miejsce w letnim zamku kr�lewskim na wsi podkrakowskiej, w �obzowie. Dopiero temu potomkowi dane by�o prze�y� ojca i matk� oiraiz obj�� tron polska po Zygmuncie III. Na wiadomo�� o urodzinach przypuszczalnego nast�pcy tronu zapalono wieczorem w Krakowie ognie, "z dzia�, hakownic strzelano, z mur�w, z wie� ogromn� strzelb� wypuszczono". Wnet te� wys�ano z dworu listy do senator�w, zapraszaj�c ich na "mianowiny albo krzest". Wobec �wczesnych trudno�ci komunikacyj- nych uroczysto�� ta mog�a si� odby� dopiero 9 lipca 1595 roku. Zjecha�o si� na ni� wielu senator�w, przyby�a te� z odleg�ej Warszawy siedemdziesi�ciodwu-letnia Anna Jagiellonka, by ucieszy� gasn�ce oczy widokiem gwaranta trwa�o�ci linii wazowskiej na tronie polskim. Ojcem chrzestnym, reprezentowanym zreszt� przez pos�a, by� p�niejszy cesarz, a w�wczas arcy-ksi��� Ferdynand. Podniesienie kr�lewicza z wody, jak ch�tnie wtedy okre�lano chrzest, odby�o si� w starej katedrze wawelskiej przed o�tarzem �w. Stanis�awa, w miejscu ogrodzonym balustrad�, by ochroni� dygnitarzy i dziecko od naporu t�umu. Chrztu udzieli� kardyna� Jerzy Radziwi��, nadaj�c synowi kr�lewskiemu imiona W�adys�aw i Zygmunt. Po ceremonii isakramen-talnej zaniesiono niemowl� do o�tarza i po�o�ono na nim, po czym przy zapalonych �wiecach odczytano pocz�tek ewangelii wed�ug �w. Jana i wys�uchano kapeli kr�lewskiej, kt�ra wykona�a Te Deum. Nast�pnie "wszyscy panowie senatorowie" odwie�li dzieci�tko do �obzowa i oddali bawi�cej tam kr�lowej. "A stamt�d - jak pisze mieszczanin krakowski - do kr�la JMci na zamek ku obiadowi przyjechawszy, prawie dobrej my�li z kr�lem Jego Mci� byli." Par� tygodni po chrzcie kr�lowa, kt�ra w�wczas ju� si� czu�a dobrze, skierowa�a specjalny list do papie�a Klemensa VIII, zapewniaj�c go, �e swego syna wychowa na wiernego katolika.1 W zwi�zku z tym nasuwa si� pytanie, kim byli w�a�ciwie rodzice W�adys�awa, co za typ ludzi przedstawiali? Niew�tpliwie z dwojga rodzic�w kr�lewicza matka jego, Anna Habsburg, wywodzi�a si� ze starszego i mo�niejszego rodu. By�a ona c�rk� Karola arcy-ksi�cia styryjskiego, syna cesarza rzymskiego Ferdynanda I. Tym samym s�ynny Karol V, w kt�rego pa�stwie nigdy nie zachodzi�o s�o�ce, by� bratem jej dziada. Wystarczy sobie dalej uprzytomni�, �e r�d ten 10 od blisko 150 lat nieprzerwanie zasiada� na tronie cesarzy rzymskich, �e jego cz�onkowie panowali w Hiszpanii i w Niderlandach, by zrozumie�, dlaczego W�adys�aw ceni� sobie potem przynale�no�� do tego rodu i piel�gnowa�...
nowia