Konsekwencje_aborcji.rtf

(198 KB) Pobierz

 

KONSEKWENCJE ABORCJI U KOBIET

 

Witold Simon

 

Wydrukowano w: Problemy zdrowia psychicznego kobiet, red. J. Meder, z serii Biblioteka Psychiatrii Polskiej, Kraków 2003, str. 78-96

 

Wstęp i zarys tła historycznego

 

Częściej niż tematem dysputy lekarzy i psychologów, częściej niż celem badań naukowych, problematyka aborcji staje się przedmiotem zażartej dyskusji religijno-filozoficznej bądź polityczno-ideologicznej, zaś towarzyszące tym sporom emocje niewątpliwie utrudniają racjonalne i rzeczowe przyjrzenie się konsekwencjom tej procedury. 

Silne kontrowersje wokół tego tematu miały miejsce już w starożytności. Platon (427–347 p.n.e.) w swoim „Państwie” próbując określić normy, którymi powinno się kierować społeczeństwo, napisał: „Żeby najlepiej ani jeden owoc takiego stosunku, nie ujrzał światła dziennego, jeżeliby się zalągł, a gdyby jednak na świat przyszedł jakoś wbrew usiłowaniom, to położyć go gdzieś tak, żeby nie było pożywienia dla takiego.” [59] Dopuszczał on możliwość aborcji, przede wszystkim gdy do poczęcia doszło w wyniku kazirodztwa lub gdy matka miała więcej niż 40, a ojciec więcej niż 50 lat. Innego zdania był Hipokrates (460–377 p.n.e.). Bardzo jasno sformułował granice, których lekarz nie powinien przekraczać: „Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka poronnego.” [31] Było to nowatorskie podejście, wyraźnie określające co jest praktyką lekarską, a co nią już nie jest. Przed Hipokratesem bowiem praca lekarza wiązała się ze świadczeniem usług zgodnych z życzeniem osób, które je opłacały i polegała zarówno na uzdrawianiu jak i na zabijaniu.

              Nie jest celem niniejszego rozdziału szczegółowe przedstawienie historycznych uwarunkowań stosunku społeczeństwa wobec aborcji. Zainteresowany czytelnik może znaleźć więcej informacji np. u Kisa. [34] Warto jednak wspomnieć, że pierwsze wzmianki o stosowaniu i zalecaniu środków poronnych pochodzą z tekstów chińskich z 2700 roku p.n.e. [2]  Patrząc na bliższe nam czasy, jeszcze w wydanym w 1987 roku DSM-III-R [23], wymieniano aborcję jako jeden ze stresorów doprowadzających do Zespołu Stresu Pourazowego. Z następnego opracowania DSM-IV aborcja została wycofana, choć nie przedstawiono żadnych danych naukowych na poparcie tej decyzji.

 

Skala zjawiska

 

Tematyka aborcji budzi silne emocje po części dlatego, że nie jest to sporadyczne zjawisko, które można by zmarginalizować. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia [71]  wynika, że rocznie na świecie dokonywanych jest 53 mln aborcji. Zdaniem Ney’a [52] 70 % Amerykanek dokonało aborcji, a 21 % Amerykanek poddało się więcej niż jednej aborcji [29]. Jeśli idzie o inne nacje: 75 % Rosjanek [11] i blisko 70% Dunek [45] dokonało aborcji. Z danych GUS [28] wynika, że w Polsce, tylko w latach 1974-1991 miało miejsce 2.051.164 aborcji, wobec prawie 11 mln urodzonych dzieci. Patrząc na te liczby wydaje się niezmiernie ważne, by zastanowić się nad różnorodnymi psychiatrycznymi i psychologicznymi konsekwencjami aborcji u kobiet. Tym bardziej, że tematyka ta jest rzadko poruszana w podręcznikach ginekologicznych lub psychiatrycznych.

 

Przyczyny dla których kobiety poddają się aborcji

 

Z badań Adler [1] wynika, że 60% aborcji dokonują kobiety poniżej 25 r.ż., 82% ma miejsce u kobiet stanu wolnego – w tym 63% to panny, a 52% aborcji dotyczy pierwszych ciąż. Z kolei Major [43] podaje, że do 89,3 % aborcji dochodzi w wyniku „kompletnie przypadkowych ciąż”. Dane te oznaczają, że większość kobiet decydujących się na aborcję, wybiera ją z tzw. wskazań „społecznych”, kiedy nie pragną one urodzić poczętego dziecka, gdyż są same, młode lub mają inne plany.

Rzeczywiste czy też ujawniane przez kobiety przyczyny poddania się aborcji mogą być różnorakie. Ney [52] stwierdza, że brak rzeczywistego wsparcia ze strony partnera jest głównym czynnikiem powodującym, że kobieta decyduje się na ten krok. Z analitycznego punktu widzenia można założyć, że nierozwiązane konflikty wewnętrzne i interpersonalne, zarówno te bieżące jak i z przeszłości, projektowane na poczęte dziecko powodują, że kobieta decyduje się na aborcję.

 

Mechanizmy obronne i wydarzenia wyzwalające

 

Istnienie Zespołu Poaborcyjnego jest kwestią kontrowersyjną. Warto się przy tym zastanowić, czy jego pojawienie się świadczy o patologii, czy jest raczej prawidłową i naturalną, reakcją. Zdaniem Starowicza [68] brak reakcji w postaci żalu po zabiegu jest patologią. Natomiast  naturalne jest pojawienie się poczucia winy oraz złości projektowanej na partnera i służbę zdrowia. Oznacza to, że obojętność lub radość po aborcji świadczyć może o głębokim zaburzeniu kobiety. W porównywalnej sytuacji np. trzęsienia ziemi czy powodzi – zespół interwencyjny będzie się bardzo martwił o osobę, która po takim wydarzeniu stwierdzi: „Nic mi nie jest. Jestem wręcz szczęśliwy, że tak się stało.”

Niemniej, wiele kobiet deklaruje, że nie doświadcza opisanych poniżej następstw aborcji. Precyzyjniej rzecz ujmując, nie doświadczają ich cały czas, wszystkich na raz i w maksymalnym natężeniu. Wytłumaczyć to można działaniem silnych mechanizmów obronnych, mających na co dzień zapewnić kobiecie w miarę sprawne funkcjonowanie i spowodować odcięcie się od wewnętrznego zamętu, spowodowanego urazowym doświadczeniem aborcji. Zdaniem Reardona [60] najczęstszym, bo charakterystycznym dla 63% kobiet z doświadczeniem aborcji, jest zaprzeczanie znaczeniu tego wydarzeniu lub nawet temu, że miało ono miejsce. Do innych często pojawiających się mechanizmów obronnych należą: racjonalizacja – np. przekonanie, że skoro prawo na coś zezwala, to osoba nie powinna odczuwać jakiegokolwiek dyskomfortu; kompulsywne zajęcia - np. rzucenie się w wir pracy, podróży, seksu, zakupów; projekcja – agresji, poczucia winy i odpowiedzialności na otoczenie, np. partnera, lekarza; zastępcze odreagowywanie – jako próba pomagania innym bez gruntownego rozwiązania własnych problemów; retoryka oraz aktywność religijna i ideologiczna - powtarzające się spowiedzi, modlitwy o uzdrowienie lub rytuały oczyszczające; odrętwienie - przyjmowanie środków nasennych, przeciwdepresyjnych, nadużywanie alkoholu i narkotyków.

Pomimo stosowania mechanizmów obronnych, pojawiają się są takie sytuacje w życiu kobiety, kiedy szczególnie jest ona narażona na doświadczanie niszczących następstw aborcji:

·         rocznice: poczęcia, aborcji, niedoszłych urodzinach dziecka, 

·         zjawiska typu flashback - retrospektywne przebłyski stanowiące nawrót silnych doznań z przeszłości,

·         śmierć w rodzinie i inne straty,

·         kolejne poczęcia,

·         wejście w fazę prokreacji własnych żyjących dzieci,

·         urodzenie się wnuków,

·         widok dzieci w wieku, w którym powinno być to nieurodzone.

Nasilenie objawów i konfliktów Zespołu Poaborcyjnego zależy od wielu czynników, głównie od: czasu trwania ciąży, rodzaju procedury aborcyjnej, liczby i rodzaju wcześniejszych innych strat, skłonności do racjonalizowania i zaprzeczania, zewnętrznych przyczyn aborcji oraz od dostępności pomocy ze strony najbliższych i profesjonalistów.

Konsekwencje aborcji, składające się na Zespół Poaborcyjny, mogą być czworakiego rodzaju: psychologiczne, psychiatryczne, somatyczne i duchowe. W niniejszym rozdziale zostaną omówione trzy pierwsze.

 

Następstwa psychologiczne

             

Aborcja może doprowadzić do poważnych następstw psychologicznych, które niszcząco wpływają na obraz własnej osoby oraz na relacje z otoczeniem. Do najpoważniejszych konsekwencji należą:

·         żałoba patologiczna [24,53] – Żałoba po śmierci lub stracie jest doświadczeniem naturalnym i koniecznym dla dalszego prawidłowego funkcjonowania osoby. W sytuacji prawidłowo przebiegającej żałoby, osoba wraca do aktywnego życia przechodząc przez opisane przez Kubler-Ross [39] fazy: załamanie psychiczne i zaprzeczanie, gniew, negocjowanie, depresja, pogodzenie się. Od żałoby o naturalnym przebiegu żałoba patologiczna, szczególnie w kontekście aborcji, różni się tym, że jej proces jest często przerwany lub nie zapoczątkowany. Istnieją po temu różne powody. Jeden z poważniejszych to psychologiczny proces odczłowieczania dziecka poprzez określanie go skądinąd medycznymi terminami “płód”, “zarodek”, “tkanka”, co niewątpliwie utrudnia odżałowanie i opłakanie straty syna czy córki. Nakłada się na to niemożność przeżycia fizycznego i wzrokowego kontaktu z nieżyjącym dzieckiem, a co za tym idzie brak udziału w ceremonii pogrzebowej. Kolejny utrudniający przeżycie żałoby fakt wiąże się z tym, że kobieta przyczyniła się do tej straty i może przeżywać silną ambiwalencję odnośnie własnej roli w tym wydarzeniu. Ważny wpływ na sposób przeżywania żałoby w wyniku aborcji ma traktowanie tego wydarzenia przez nią oraz otoczenie jako tematu tabu, nie poruszanego z obawy przed potępieniem lub wyśmianiem. Nie należy również zapominać o tym, że niektórzy profesjonaliści nie wiedzą jak postępować z kobietami po tego rodzaju doświadczeniach i zbyt często ograniczają swe działania do przepisania leków nasennych i przeciwdepresyjne. Pozostawić to może kobietę rozdartą, bez osiągnięcia reorientacji, z pozornym tylko pogodzeniem i znikomą adaptacją do nowej sytuacji.

Tymczasem nierozwiązana żałoba może prowadzić do poczucia winy, depresji, depresji poporodowej przy następnym porodzie.[21] Częstym następstwem jest silna złość, szczególnie jeżeli żałoba zatrzymała się na etapie żałoby związanej z gniewem. Nierzadko pojawia się poczucie pogrążenia w chaosie i rozpaczy oraz odrętwienie emocjonalne. Kennell [33] opisał cechy niedokończonej żałoby po stracie prokreacyjnej: smutek, utrata apetytu, trudności z zaśnięciem, narastająca irytacja, nadmierne natrętne zajmowanie się straconym dzieckiem i czasami silna tęsknota za nim, niezdolność do ponownego zajęcia się normalną aktywnością. Faza dezorganizacji może przeciągać się w czasie i trwać różnie długo.

·         wina patologiczna – poczucie winy jest naturalnym przeżyciem o biologicznym podłożu. Przeżywanie winy może zapobiec powtarzaniu się tragicznych wydarzeń, prowadzić do pojednania i choć nie jest to łatwe uczucie, jednak może pobudzać osobę do rozwoju. W kontekście aborcji przeżywanie winy łatwo staje się patologiczne na co najmniej cztery sposoby. Wina nie uznana, może zostać nadmiernie zaniżona i w efekcie być źródłem zaburzonych relacji z ludźmi. Stłumiona wina może doprowadzić do problemów psychosomatycznych. Zaakceptowana wina, lecz bez rozpoczętego procesu pojednania – czyli innymi słowy skonfrontowana, lecz nie urealniona wina - przyczynia się do wszechogarniającego smutku, płaczu, pesymizmu, karania samego siebie, depresji, a nawet samobójstwa. Uznana za ważną, lecz nie wyrażona, wina może doprowadzić do niszczących i raniących zachowań wobec siebie i otoczenia. Z poczuciem winy patologicznej związana jest nieumiejętność przebaczenia sobie, Bogu, lekarzom, partnerowi, etc.

Według różnych autorów silne poczucie winy występuje u 37% [48] przez 73% [61] do 92% [67] kobiet po aborcji. Warto szczególnie zwrócić uwagę na dane z Japonii [48], gdzie dostęp do aborcji jest bardzo ułatwiony, a religia szintoizmu jej nie potępia. Można więc wysnuć wniosek, że przeżywanie poczucia winy po aborcji nie zależy od stanu prawnego ani od rodzaju wyznawanej religii.

·         obniżone poczucie własnej wartości – obecne u 81% kobiet po aborcji [67], towarzyszy patologicznemu poczuciu winy. Odpowiada częściowo za wycofanie się jednostki z aktywności, za nierealizowanie zamierzonych celów oraz poczucie porażki życiowej.

 

·         zmniejszone poczucie zaufania do samej siebie - doświadcza go 75% kobiet po aborcji [60]. Skutkuje to trudnościami w obdarzeniu zaufaniem różnych osób: partnera, rodziców, personelu medycznego, prawodawców. [45] Pojawia się dojmujące uczucie słabości, bezradności i beznadziei.

 

·         poczucie wstydu [58] – dotyczące podjęcia decyzji o aborcji,

·         odcięcie się od przeżywanych emocji doświadcza 92 % [60] kobiet po aborcji. Czasami emocje są bardzo silne, nieoczekiwane i skrajnie zmienne, co przyczynia się do narastania poczucia chaosu w kobiecie. Nierzadko takim stanom towarzyszą koszmary senne oraz zjawisko flashback.

·         trudności w przeżywaniu i akceptacji własnego ciała – w kontekście zarówno fizjologicznym, jak estetycznym i seksualnym.

·         zaburzenia sfery seksualnej

o        promiskuityzm cechuje 30-50% kobiet po aborcji [8,67] można to rozumieć jako próbę znalezienia innego partnera, który być może inaczej niż poprzedni udzieli wsparcia kobiecie. Kobieta kierowana popędem biologicznym oraz przede wszystkim mająca nierozwiązany konflikt wewnętrzny, odtwarza go, angażując się w kolejny związek seksualny, często wybierając równie niewspierającego mężczyznę jak ten poprzedni. Z obserwacji klinicznych wynika, że czasami osoba chcąc się ukarać poprzez przypadkowy seks, naraża się na zarażenie HIV. 

o        oziębłość - rozumiana jako niechęć do współżycia, ból przy stosunku, utrata zdolności do przeżywania satysfakcji seksualnej, odraza, strach, wstręt do mężczyzn.

·         Doświadcza jej 50-69% kobiet po aborcji. [16,33,67] 

·         rozpad związków -  według niektórych autorów [53] dotyczy około 80% par, gdzie kobieta dokonała aborcji. To może wydawać się zaskakujące, szczególnie gdy się weźmie pod uwagę, że wiele kobiet, decyduje się na aborcję chcąc zatrzymać partnera przy sobie. Kobiecie po aborcji trudno jest utworzyć satysfakcjonującą i trwałą więź z mężczyzną. Być może wynika to z poaborcyjnego niższego poczucia własnej wartości, nieufności, opisanych powyżej dysfunkcji seksualnych, nadużywania substancji, większej depresji i wycofywania się z życia towarzyskiego.

·         odtwarzanie wydarzenia - 45% aborcji ma miejsce u kobiet, które już raz to zrobiły. Kobiety z doświadczeniem aborcji mają 4 razy większe prawdopodobieństwo ponownego dokonania aborcji w następnej ciąży, niż te bez aborcji w życiorysie. [69] Wynika to z niższego poczucia wartości, także jako rodzica, mieszanych uczuć co do następnej ciąży i nasilonej aktywności seksualnej kobiet po aborcji. Przy kolejnym poczęciu kobieta ponownie będzie doświadczać konfliktów z poprzedniej ciąży, np.: urodzić czy nie; przyjąć dziecko czy pozostać z partnerem. Powtarzanie aborcji przez kobietę, można rozumieć jako próbę samoukarania się lub jako podświadomą nadzieję, że tym razem zrozumie ona przyczyny tragedii, a ponownie wystawiając się na źródło lęku przezwycięży strach.

·         stosunek do żyjących dzieci - decyzja kobiety o dokonaniu aborcji ma wpływ także na jej relację z żyjącymi dzieci. Jeżeli ciąża zakończy się porodem, rodzicom łatwiej jest się związać z następnymi dziećmi i przyjąć je takimi, jakie one są. Jeżeli ma miejsce aborcja, to w następnej ciąży, nawet jeżeli będzie decyzja o urodzeniu dziecka, więź może być naznaczona lękiem, co niewątpliwie może się przenieść na czas po porodzie.

Znane jest określenie „dziecko zastępcze.” [13] Takim mianem można określić dziecko, które zostało poczęte i urodzone zanim kobieta rozwiązała konflikty dotyczące wcześniejszego zmarłego dziecka, zwiększa się wtedy prawdopodobieństwo, iż będzie ona projektować na żyjące potomstwo wyobrażone, wyidealizowane cechy nieżyjącego dziecka. Doprowadza to do nieadekwatnego traktowania dzieci i gorszego wiązanie się dziecka zastępczego z matką. By móc nawiązać relację z nowym obiektem, tj. kolejnym żywym dzieckiem niezbędne jest domknięcie procesu żałoby oraz rozwiązanie towarzyszących konfliktów. Dopiero to daje szansę na odłączenie się od utraconego obiektu, jakim jest zmarłe dziecko.

Tymczasem rodzice często mają wobec dzieci zastępczych nierealistyczne, zawyżone lub zaniżone, oczekiwania [38,40] Często traktują je w sposób nadopiekuńczy [24,38] Gdy żyjące dziecko zaczyna chorować, matka odczuwa nieadekwatny, przeważnie nadmierny, lęk o jego zdrowie, wiedząc o tym, że w przeszłości straciła już np. jednego potomka. Matka przesadnie dba o zaspokojenie materialnych i fizjologicznych potrzeb dziecka, ale z drugiej strony nie potrafi okazać mu swoich uczuć, jest dla niego emocjonalnie niedostępna. Obie postawy: nadopiekuńczości i nierealistycznych oczekiwań mogą prowadzić do frustracji, kiedy dziecko nie spełnia oczekiwań rodziców. Frustracja może zaś wieść do przemocy słownej i fizycznej lub zaniedbania [9,49] 

Z obserwacji Ney’a [49] wynika, że kobieta po doświadczeniu aborcji, będzie w większym stopniu stosowała przemoc wobec swych żyjących dzieci, niż ta, która nigdy aborcji nie miała.  64,75% kobiet z doświadczeniem aborcji stosuje bardzo nasiloną przemoc wobec swego dziecka, podczas gdy spośród kobiet bez tej traumy tylko 35,25%. Przemoc tę można tłumaczyć zmniejszonym mechanizmem kontroli agresji własnej rodzica [53,61] oraz osłabieniem więzi matki z dzieckiem. Lieh-Mak [42] badała korelacje pomiędzy nieszczęśliwym dzieciństwem (rozumianym między innymi jako brak wsparcia, bezpieczeństwa, afirmacji i akceptacji) a decyzją o przerwaniu ciąży. Wśród osób, które podjęły decyzję o aborcji nieszczęśliwe dzieciństwo występowało u 20% badanych. Spośród tych, którzy nigdy na aborcję się nie zdecydowali tylko u 5%. Pojawienie się przemocy i zaniedbania na skutek wcześniejszej aborcji można prześledzić na następujących przykładach:

o        Złość, smutek, lęk itp. są częstsze u kobiet po aborcji niż u tych, które jej nie doświadczyły. Reakcja smutku jest najbardziej skorelowana z zaniedbywaniem emocjonalnym przez kobietę jej żyjących dzieci. Złość doświadczana przez kobietę koreluje z przemocą słowną wobec kolejnych dzieci, na równi z przemocą fizyczną, natomiast lęk z zaniedbaniem fizycznym [49].

o        Im więcej strat ciąży doświadczy kobieta, tym więcej dolegliwości somatycznych zgłasza. Zły stan zdrowia matki może sprzyjać zaniedbaniu dzieci, które są pod jej opieką [49].

o        Depresja poporodowa, często spotęgowana przez wcześniejszą aborcję, doprowadza do gorszej więzi matki z dzieckiem, więzi opartej na lęku. Może to doprowadzić do zaniedbania dziecka oraz przemocy wynikającej z niespełnienia przez dziecko nierealistycznych oczekiwań rodziców.

o        Stany depresyjne występujące u matki po dokonaniu aborcji mogą powodować, że żyjące dzieci będą sobie przypisywać winę za złe samopoczucie matki. To zaś może przyczynić się do ich samokarania się lub wycofywania się ze spontanicznej z nią relacji.

o        Kobieta po dokonaniu aborcji przeżywa skomplikowaną żałobę po stracie, co czyni ją mniej świadomą potrzeb swoich dzieci i mniej zdolną, aby je adekwatnie zaspokajać.

o        Dokonanie aborcji powoduje rzadsze dotykanie dziecka oraz szybszą rezygnację z karmienia piersią, co prowadzi do zaniedbania potrzeb fizjologicznych oraz potrzeby kontaktu fizycznego żyjącego potomstwa z matką.

o        Odcięcie się od uczuć złości, winy i bólu po aborcji, powoduje zahamowanie asertywności własnej oraz hamuje asertywność dzieci, co czyni je łatwymi ofiarami przemocy.

o        W wyniku przyczynienia się do śmierci dziecka, dochodzi do osłabienia instynktownego mechanizmu kontrolującego własną agresję, i nawet nadmierna nieustanna kontrola swego gniewu czasem nie zdoła powstrzymać rodziców od wybuchu złości, co może mieć dla dziecka nawet skutki śmiertelne.

o        Kobieta po aborcji czuje wiele złości wobec mężczyzn. Gdyby partner był dojrzały i udzielił jej wsparcia akceptując zaistniałą ciążę, prawdopodobnie nie zabiłaby swego dziecka. Kobieta wyraża również podświadomą złość w stosunku do rodziców, szczególnie jeżeli  zaniedbywali ją, odrzucali lub stosowali przemoc w dzieciństwie. Agresja wynikająca z tej podświadomej złości jest często kierowana na dzieci nienarodzone i te już urodzone.

Z kolei to jak doświadczenie przemocy we wczesnym okresie życia kobiety wiąże się z późniejszymi decyzjami aborcyjnymi można zauważyć w następujących sytuacjach:

o        Kobiety, które w dzieciństwie doświadczyły przemocy seksualnej z większym prawdopodobieństwem niż pozostałe są skłonne dokonać aborcji w trudnej sytuacji [9].

o        Kobiety, które doświadczyły przemocy seksualnej mogą chcieć dokonać aborcji, by odzyskać kontrolę nad swym ciałem (“To moje ciało, nic mu do tego”).

o        Osoba zaniedbana i doświadczona przemocą w dzieciństwie, chce przed tym samym ustrzec swe dzieci, co w dużej mierze może wpłynąć na decyzję za aborcją. 

o        Agresja i poczucie skrzywdzenia wynikające z doznanego zaniedbania czy przemocy ze strony własnych rodziców, są przenoszone na dziecko nienarodzone, czyni się z niego kozła ofiarnego, co może doprowadzić do aborcji.

o        Kobiety dokonują projekcji wobec nienarodzonych dzieci, widzą w nich cechy seksualnych partnerów “Nie chcę, by był zły jak on.”

Na podjęcie decyzji o aborcji może też mieć znaczący wpływ doświadczenie wcześniejszego zaniedbania:

o        Osoba opuszczona i zaniedbana przez rodziców w dzieciństwie, przeżywa lęk przed odrzuceniem ze strony partnera i często sama odchodzi lub straszy opuszczeniem, jeżeli nie otrzyma zgody na aborcję.

o        Odczuwając brak zabawy w dzieciństwie, kobieta lub mężczyzna przejawia chęć zabawy za wszelką cenę, np. poprzez podróże i odrzuca rolę rodzica, co może doprowadzić do aborcji dziecka, które stało się przeszkodą na drodze do zaspokojenia zaniedbanych potrzeb.

o        Zaniedbanie emocjonalno-intelektualne powoduje gorszy rozwój intelektualny oraz bardziej pesymistyczne spojrzenie w przyszłość, stąd większe prawdopodobieństwo aborcji z tzw. przyczyn społecznych.

Wszystko to może prowadzić do gorszego wiązania się emocjonalnego i fizycznego z żyjącymi dziećmi. [20] Można to zaobserwować u kobiet, którym trudno przytulać nowonarodzone dzieci, które wykorzystują pierwszą okazję do odstawienia noworodka od piersi. Nie dziwią w tym kontekście wyniki badań Wallersteina [70], który stwierdził u 50% osób z doświadczeniem aborcji poczucie bycia złym rodzicem. Osoby, które na co dzień są przekonane o swej dysfunkcyjności, mogą dokonywać takich wyborów życiowych, że dochodzi niejako do potwierdzenia ich przekonania o samych sobie. 

Istotna dla zrozumienia mechanizmów psychopatologicznych wydaje się analiza odczuć i konfliktów kobiety, która nie tylko w pewnym momencie swego życia zdecydowała się na aborcję, ale także pochodzi z rodziny, gdzie aborcja miała miejsce. Zjawisko to jest opisane poniżej, przy okazji analizy konsekwencji jakie bezpośrednio ponoszą dzieci urodzone w rodzinie, gdzie miała miejsce aborcja.

 

Następstwa psychiatryczne

 

Zdaniem Babikiana [5] choroby psychiczne są przeciwwskazaniem do aborcji. Aborcja zaostrza bowiem przebieg wcześniejszej choroby psychicznej, zarówno schizofrenii, depresji jak i zaburzeń nerwicowych. Częstszej opieki psychiatrycznej wymagają też kobiety po aborcji niż te, które jej nie doświadczyły. Jak wynika z badań Davida [22] kobiety samotne po aborcji (a takie kobiety właśnie, jak pokazano powyżej, najczęściej ją wybierają) 3,7 razy częściej niż po porodzie trafiają na oddziały psychiatryczne. Na częstsze przyjęcie do szpitala psychiatrycznego szczególnie narażone są nastolatki, kobiety po rozwodach i wdowy oraz te z więcej niż 1 aborcją [22,66]. Przyjęcia do szpitala psychiatrycznego wzrastają wraz z liczbą aborcji: bez aborcji – 1,9%, 1 aborcja – 3,4%, 2 aborcje – 4%, 3 aborcje – 6,9%. [66] Nie obserwuje się podobnego zjawiska w przypadku wzrostu liczby urodzonych dzieci. Z 5-letniego retrospektywnego badania [6] wynika, że 25% kobiet po aborcji leczy się psychiatrycznie ambulatoryjnie – w porównaniu z 3% ogólnej populacji. W tym kontekście warto rozważyć psychiatryczne następstwa aborcji:

1.       depresja – według niektórych autorów obecna u 3/4 kobiet po aborcji [40,60,52]. Kobiety, które abortowały pierwszą ciążę, mają o 138% większe prawdopodobieństwo zapadnięcia na depresję w porównaniu z tymi, które urodziły. [60] Depresja może doprowadzić do wycofania się z ról społecznych, myśli i czynów samobójczych. Pojawia się niekiedy patologiczna identyfikacja ze zmarłym dzieckiem, znaczna ambiwalencja wobec niego oraz nieuświadomiony gniew. W kontekście strat prokreacyjnych, stany depresyjne nierzadko zbyt szybko są leczone farmakologiczne, co powoduje, że kobiety nie uczą się radzenia sobie z trudną sytuacją, a ich organizm przyzwyczaja się do zewnętrznego źródła emocji. Depresja może spowodować załamanie się układu immunologicznego, co zwiększa prawdopodobieństwo infekcji oraz nowotworów. Po aborcji częściej występuje depresja poporodowa oraz trudności w emocjonalnym i fizycznym wiązaniu się z dziećmi w...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin