kawały(13).txt

(0 KB) Pobierz
Pani przedszkolanka pomaga dziecku za�o�y� wysokie, zimowe butki. Szarpie si�, m�czy, ci�gnie... 
- No, wesz�y! 
Spocona siedzi na pod�odze, dziecko m�wi: 
- Ale mam buciki odwrotnie... 
Pani patrzy, faktycznie! No to je �ci�gaj�, morduj� si�, sapi�... Uuuf, zesz�y! Wci�gaj� je znowu, sapi�, ci�gn�, ale nie chc� wej��..... Uuuf, wesz�y! 
Pani siedzi, dyszy a dziecko m�wi: 
- Ale to nie moje buciki.... 
Pani niebezpiecznie zw�y�y si� oczy. Odczeka�a i znowu szarpie si� z butami... Zesz�y! 
Na to dziecko : 
-...bo to s� buciki mojego brata ale mama kaza�a mi je nosi�. 
Pani zacisn�a r�ce mocno na szafce, odczeka�a, a� przestan� jej si� trz���, i znowu pomaga dziecku wci�gn�� buty. Wci�gaj�, wci�gaj�..... wesz�y!. 
- No dobrze - m�wi wyko�czona pani - a gdzie masz r�kawiczki? 
- W bucikach
Zgłoś jeśli naruszono regulamin