q1999_pan_na_zamku_mgiel.pdf

(313 KB) Pobierz
Microsoft Word - Pan na zamku mgiel.doc
Maciej Szaleniec
Pan na zamku mgieł
Quentin 1999
P AN NA ZAMKU MGIEŁ
Przygoda do Warhammer Fantasy RPG
Przygoda rozgrywa się w Bretonii w okolicach Brion. Jest ona połączeniem kryminału, romansu i opowieści
szpiegowskiej. Dodatkowo wprowadza bardzo ważny wątek w życie jednego z członków Twojej drużyny.
Czego nam potrzeba by zacząć?
Aby zawiązać intrygę na której bazuje ta przygoda nie wystarczy przypadkowo dobrana drużyna. W
skład jej musi wchodzić bohater, który ma dorosłego syna, ewentualnie kogoś bardzo blisko
spokrewnionego, z kim nie widziało się od lat. Dobrze by było również, gdyby ów potomek lub krewny
był krwi szlacheckiej (ale może być również bastardem), choć nie jest to niezbędnym elementem
przygody. Dodatkowo ktoś z drużyny powinien być banitą, piratem, przemytnikiem lub kimś w tym
stylu. Może jednak być to postać epizodyczna, przygotowana specjalnie do tej przygody.
O co będzie chodziło?
"Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o... kobietę." - mówi stare bretońskie przysłowie. I tak jest w
naszym przypadku. Główną postacią dramatu jest syn członka drużyny (lub bliski krewny) Herman von
Nebelschloss (Zamek Mgieł). Jest on jednym z największych i najstraszliwszych piratów, którzy grasują
po Morzu Szponów i grabią wybrzeża Bretonii i Imperium. Ma swoją siedzibę w dawnej twierdzy
morskiej na L'Île Seule (Wyspa Samotna). Jest tak zuchwały i przebiegły, że ośmiela się napadać nawet
na zamki pomniejszych szlachciców bretońskich. Lud bretoński, który widzi w nim swojego bohatera
(wszak grabi bogatych i rozdaje ubogim), nazywa go w Souverain de la Mer lub w respiklu
Meerherrscher (morski władca). Herman von Nebelschloss współpracuje z banitami na wybrzeżu
Bretonii i faktycznie nie grabi uciskanego ludu (bo i po co grabić biednych), a choć tak naprawdę nie
rozdaje ubogim, to w oczach ludu stanowi rękę sprawiedliwości, karzącą bezlitosną szlachtę bretońską.
Jest galantem, piratem, przemytnikiem, pogromcą morskich potworów i łowcą niewolników. Otacza go
nimb tajemniczości i romantyczna aura przygody, która łapie za serce każdego przykutego do ziemi
wieśniaka.
Prawdopodobnie wszystko toczyłoby się dalej po myśli Hermana i nie byłoby powodu wplątywać w
tę historię naszych bohaterów gdyby nie kobieta - Michaelle de Fontainebleau. Michaelle jest córką
państwa de Fontainebleau, zubożałych bretońskich arystokratów, posiadających swoje włości
kilkanaście godzin konnej jazdy na północ od Brion. Otóż Herman zakochał się w Michaelle. Poznał ją
przypadkiem na jednej z jej codziennych przejażdżek wzdłuż skalistych klifów wybrzeża. Pewnego razu
Herman zjawił się incognito na jednym z balów u prefekta i oczarował panią de Fontainebleau. Rodzice
dziewczyny dostrzegli szansę skoligacenia się z potężnym człowiekiem, który choć był banitą w
Imperium, miał w Bretonii bardzo duże wpływy i był w końcu "Władcą Mórz". Tak więc nie zważając
na wcześniejsze zobowiązania przyrzekli Hermanowi rękę Michaelle. Dziewczyna chociaż była całkiem
skora do ożenku, jednak chciała go trochę odłożyć. Upajała się myślą, że to właśnie do niej w zaloty
przypływa na swych czarnych fregatach sam Władca Mórz, Herman von Nebelschloss, pan na wyspie
Seule.
I wszystko najprawdopodobniej skończyłoby się szczęśliwie, gdyby nie Jacques de Traville, sąsiad
rodziny de Fontainebleau. Jacques był młodzieńcem lat około 24, odziedziczył po zmarłym ojcu zamek i
ziemie. Wykształcił się na uniwersytecie Altdorfskim, bywał na dworze cesarskim i królewskim. Lecz co
ważniejsze zna się z Michaelle od dziecka i wszyscy w okolicy mówili, że są sobie przeznaczeni. Tak
zresztą brzmiała umowa zawarta między ojcem Michaelle i starym, nieżyjącym już panem de Traville.
Jacques dowiedział się o zerwaniu zaręczyn i poprzysiągł uczynić wszystko, by odzyskać ukochaną. W
złą godzinę jednak wyrzekł te słowa. Otóż kilka dni później, a było to pod wieczór, gdy wracał z Brion
wraz z eskortą swoich wiernych muszkieterów (koncept nowej formacji zaczerpnął w Imperium),
www.quentin.rpg.pl
Strona 1
208712326.002.png
Maciej Szaleniec
Pan na zamku mgieł
Quentin 1999
ogarnęła go nagle dziwna mgła. Jacques zdał sobie sprawę, że musi być w okolicy jednej ze swych wsi -
Winnej Zagrody. Wtem usłyszał głośne ujadania psów. Z kłębów mgły wynurzyły się szkaradne
kształty fimirów. Młody szlachcic nie zwlekając zaatakował. Huknęła salwa muszkietów, zasyczały
szpady dzielnych muszkieterów. Rajd został rozbity. Jacques wziął do niewoli jednego ze szkaradnych
stworów, jak mu się słusznie wydawało przywódcę niedoszłego napadu. Jakie zdziwienie ogarnęło
młodzieńca, gdy istota owa przemówiła łamanym bretońskim i zaoferowała mu w zamian za życie
odzyskanie Michaelle. Jacques bez wahania się zgodził. W kilka dni później Michaelle została porwana.
Jak stwierdzili naoczni świadkowie, "porwania dokonał Herman von Nebelschloss, pirat i banita.
Następnego dnia został on ujęty na zamku w Fontainebleau, gdy przybył do rodziców porwanej"
Herman został osadzony w La Tour Noir (Czarnej Wieży). Ponieważ sprawa dotyczyła szlacheckiej
córki, śledztwem i wyrokiem nie mógł się zająć byle urzędniczyna. Posłano więc po królewskiego
bajlifa. Jedynie dzięki szybkiej łapówce bosmana i zastępcy Hermana bajlif udał się w objazd prowincji,
zanim dotarł do niego list wzywający do stawienia się w Fontainebleau. Bajlif obiecał zwlekać miesiąc
czasu, może trochę dłużej. Później jednak będzie musiał przybyć i rozpocząć śledztwo.
W tym czasie bosman - Pierre Kaprawy - wysłał posłańca z przemyconym z La Tour Noir listem od
Hermana do jego ukochanego ojca (matki, wuja, ciotki... niepotrzebne skreślić) z prośbą o ratunek. W
liście owym Herman składał los swój w ręce członka rodziny i zaklinał się, że kocha Michaelle czystą
miłością i nigdy by jej nie porwał. Bardzo prosił o odnalezienie jej, tak by mogła poświadczyć jego
niewinność. Pisał też, że musi kryć się za tym jakiś niecny podstęp kogoś mu nieżyczliwego.
Jeżeli ktoś z twoich graczy jest banitą lub piratem, może należeć do kompanii Hermana lub do współpracujących
z nim na lądzie banitów. Będzie musiał on odnaleźć drużynę i przekazać list. I tu właśnie powinna rozpocząć się
nasza opowieść.
Niecny podstęp
A jak to było naprawdę? Otóż Michaelle została porwana przez fimirów, skrytych przed oczyma
ludzi magią diracha, którego pojmał Jacques. Była więziona w twierdzy fimirów na wyspie Drakmourt.
Ale teraz okazało się, że fimirowie trzymali Jacquesa w ręku i dyktowali mu warunki. A dlaczego
zależało im na "współpracy" młodego panicza? Otóż królowa-czarownica fimirów z wyspy Drakmourt
miala już ponad 900 lat i czuła, że nadszedł jej ostateczny czas. Potrzeba było nowej królowej. Aby się
tak stało, potrzeba było wiele młodych dziewcząt, z których związku z fimirami mogłaby narodzić się
nowa królowa. Dodatkowo królowa czuła, że słabnie z dnia na dzień. jej zmysły stały się tak otępiałe, że
nie mogła już sprawować władzy nad fimirami. Potrzebowała młodych ludzkich dziewcząt, by
podtrzymać siły. Dlatego fimirowie przetrzymywali tak długo ukochaną Jacquesa i wysuwali kolejne
żądania. Dirach spotykał się co kilka dni z Jacquesem i powiadamiał go, gdzie zdarzą się kolejne
napady, w których fimirowie pobiorą daninę. Za każdym razem obiecywał również zwrot Michaelle
(zaraz po tym, jak pocznie się nowa królowa, Jacques miał udać się z "ratunkową misją" i uwolnić swą
ukochaną). Jacquesowi pozostało tylko bezsilnie czekać, bo nie mógł ujawnić, że skumał się z rasą
półdemonów i przyłożył rękę do porwania szlacheckiej córki.
Śledztwo
W tę sytuację wkraczają nasi bohaterowie. Praktycznie jedynym sposobem na ocalenie Hermana jest
uratowanie Michaelle. Nie wystarczy jedynie zdemaskowanie Jacquesa, gdyż jest on bretońskim
szlachcicem a jego słowo bardziej się będzie liczyć niż nawet najmożniejszych obcych (do których
naszych graczy z reguły nie można zaliczyć). Przygodę należy poprowadzić jako śledztwo. Sprawa jest o
tyle skomplikowana, że teoretycznie mamy nieograniczoną przestrzeń poszukiwań. Staraj się wiec tak
prowadzić przygodę, by miejsca, gdzie zasięgnąć mogą języka, były oczywiste.
Zamek Fontainebleau
Najoczywistszym miejscem godnym odwiedzenia jest oczywiście zamek ukochanej Hermana.
Mieszkają w nim rodzice Michaelle - Ludwig i Chantal de Fontainebleau oraz młodszy brat dziewczyny
Paul. Zamek jest raczej biedny i zaniedbany. Po zabłoconym dziedzińcu biegają świnie i kury. W
www.quentin.rpg.pl
Strona 2
208712326.003.png
Maciej Szaleniec
Pan na zamku mgieł
Quentin 1999
komnatach zamkowych jednak panuje dawny przepych. Ściany zdobią draperie z Arras i estalijskie
meble. Gdy nasi bohaterowie przybędą do zamku, będzie tam się, mimo zniknięcia Michaelle, właśnie
odbywać bankiet. Ci, którzy mogą uchodzić za arystokrację, zostaną zaproszeni na górę, gdzie będą
mogli zapoznać się z okolicznymi wielmożami. Trzeba zwrócić uwagę, że jeżeli bohaterowie zdradzą
swoje koneksje rodzinne, zostaną przywitani raczej chłodno.
Czego można się dowiedzieć na zamku Fontainebleau:
rodzice Michaelle wydali Hermana w ręce prawa po tym, jak dowiedzieli się od swego syna, że ją
porwał pirat
de Fontainebleau byli zawsze w bardzo dobrej komitywie z rodem de Traville
Paul domaga się jak najszybszego przybycia bajlifa i ukarania porywacza jego siostry
Posiadłości Fontainebleau
Czegóż to nie można dowiedzieć się od dziewek służebnych, koniuchów i chłopów w posiadłościach
Fontainebleau... Może i więcej niż na samym zamku? Eksploracja tych niezgłębionych źródeł plotek i
wiadomości należy do bohaterów niższego urodzenia. Wszak dziewka służebna nie ośmieli się
plotkować z wielmożnym panem z Imperium, czy tym bardziej z czarodziejem.
Posiadłości Fontainebleau ciągną się wzdłuż wybrzeża. Jest to kilka wiosek i podzamcze. Ludzie żyją
tu z rybactwa i uprawy winorośli. Trochę też jest pół uprawnych. Lud ciężko pracuje, ale kocha swoich
panów, chociaż ręka Ludwika nie jest lekka. Wszyscy jednak kochali młodą panienkę i pogrążeni są w
wielkiej rozpaczy po jej porwaniu. Z drugiej jednak strony Władca Mórz jest uosobieniem romantycznej
legendy, która tak pociąga wrażliwe serca Bretończyków. Wybaczyli mu, że z miłości porwał
dziewczynę. Nie mogą mu tylko wybaczyć, że dał się tak głupio pojmać.
Czego się można dowiedzieć w okolicy:
Michaelle była przyrzeczona Jacquesowi de Traville
Paul przyjaźni się z de Traville
Władca Mórz jest najpotężniejszym piratem na Morzu Szponów. Był marszałkiem Imperium ale
pokłócił się z Cesarzem. Teraz zbiera siły, by powrócić do cesarstwa i wydać wojen Karlowi-
Francowi.
Panienka Michaelle jeździła na konne przejażdżki codziennie rano
Porwanie dokonało się gdzieś w okolicy Winnej Zagrody
Władca Mórz grabi bogatych i rozdaje pieniądze biednym
Paul de Fontainebleau nie pochwalał przejażdżek siostry. Uważał, że niepotrzebnie brata się z
pospólstwem. Jego obiekcje wzrosły, gdy zaczęła się spotykać z Władcą Mórz.
Winna Zagroda
To właśnie tutaj porwano Michaelle. Winna zagroda to wioska, która leży na granicy posiadłości de
Traville i Fontainebleau. Nominalnie należy do Jacquesa, lecz Michaelle wiele razy udawała się jeszcze
dalej, a to z powodu tak zwanej Plaży Zakochanych. Plaża Zakochanych jest prześlicznym zakątkiem
znanym powszechnie w okolicy Brion, z którego najpiękniej można podziwiać Morze Szponów.
Bardowie śpiewają o tym miejscu w balladach i tam zresztą Michaelle spotkała po raz pierwszy
Hermana. Do wioski bohaterowie trafią prawdopodobnie kilka razy, gdyż stanowi ona jeden z
kluczowych punktów tej przygody. Za pierwszym razem musisz starać się nie wyróżniać jej nadmiarem
szczegółów spośród innych, które odwiedzali, by nie pobudzić nadmiernie ich czujności.
Co ciekawego dzieje się w Winnej Zagrodzie:
Porwania dokonano kilkaset metrów od wioski. Nikt tak naprawdę nie widział samego porwania.
Tego fatalnego dnie widziano zakochaną parę, jak przejeżdża przez wieś w kierunku swojego
ulubionego zakątka. Na plaży jednak czekała na Hermana łódź i pilne wezwanie na statek. Dlatego
pożegnał się ze swoją ukochaną i odpłynął. Gdy Michaelle miała już wracać, z ukrycia wyskoczyli
fimirowie i porwali dziewczynę. Później przyjechał do wioski de Traville i wymusił na swych
www.quentin.rpg.pl
Strona 3
208712326.004.png
Maciej Szaleniec
Pan na zamku mgieł
Quentin 1999
poddanych, by opowiadali wszystkim podaną przez niego historię porwania. Do tego zapłacił
wójtowi, karczmarzowi i rzeźnikowi by donosili mu o wścibskich osobach rozpytujących o tę
sprawę.
Tydzień po porwaniu rozpoczęły się tajemnicze zniknięcia dziewcząt. W nocy nad wioskę napływa
dziwna mgła od morza. Rankiem zaś okazuje się, że brakuje w wiosce jednej dziewczynki. Wiek
znikających dziewcząt mieści się pomiędzy trzynastym a piętnastym rokiem życia. Oczywiście za
porwania odpowiedzialni są fimirowie. Najchętniej porwaliby wszystkie dzieci na raz, ale boją się,
że wywołałoby to spore zamieszanie i zwróciło uwagę na ich układ z de Traville. A dlaczego
porywają dziewczyny tylko z jednej wioski? Otóż królowa wyczuła, że dziewczyny w tej jednej
wiosce obdarzone są niezwykłą zdolnością, która pozwala połączyć ich umysły z jaźnią królowej.
Gdy pierwszy raz bohaterowie dotrą do Winnej Zagrody, w oczy rzucą im się dwa dziwne
spostrzeżenia. Otóż gdy będą chodzić i rozpytywać o wydarzenia związane z porwaniem, w wielu
domach kobiety będą płakały, lub będą miały zapuchnięte od łez twarze. To właśnie matki, które
utraciły swe dzieci. Drugą sprawą będą niespójne zeznania "świadków porwania". Każdy w wiosce
opowie je trochę inaczej, gdyż nikt nie uzgodnił wspólnej wersji. Postaraj się jednak, by wszystkie
te fakty nie były dla graczy zbyt oczywiste, zanim dowiedzą się czegoś więcej o intrydze fimirów.
Zamek Traville
Zamek Traville mieści się jakieś 2 godziny konnej jazdy wzdłuż wybrzeża na północ od Winnej
Zagrody. Wznosi się on na potężnej skale, która stromymi uskokami schodzi do mieszczącej się kilkaset
metrów poniżej morskiej przystani. Wokół zamku znajduje się kilka chat rzemieślników i służby
obsługujących zamek. Rozłożył się również pod zamkiem tymczasowy obóz murarzy, którzy
przebudowują siedzibę rodu de Traville. Każdy bohater znający się na budownictwie lub fortyfikacjach
od razu dostrzeże, że zamek przebudowywany jest zgodnie z najnowszymi trendami w technice
fortyfikacji (buduje się basteje na działa, przebudowuje wieże bramną, zmienia lica wież narożnych).
Jacques de Traville przyjmie bohaterów bardzo uprzejmie i zaprosi, by pozostawali w jego gościnie,
jak długo zechcą. Jacques jest bardzo przystojnym młodzieńcem. Strój nosi w stylu imperialnego dworu,
aczkolwiek z elementami mody bretońskiej. Mówi w respiklu z doskonałym akcentem, który jest ledwie
odróżnialny od altdorwskiego. Jacques w rozmowie wykazać się może dużym obyciem w świecie,
znajomością politycznych układów w całym Starym Świecie. Chętnie spożyje z bohaterami późną
kolację, lecz teraz zostawi ich pod opieką swojego majordomusa.
Czego można się dowiedzieć w Traville:
Jacques wrócił niedawno ze studiów w Altdorfie i wojaży po Imperium. Bardzo mu się nie
spodobała zażyłość Michaelle z Hermanem (szczególnie po rozmowie z matką Michaelle - Chantal)
Jacques przebudowuje zamek i utrzymuje oddział muszkieterów. Ponoć stara się również o
przydzielenie mu pod komendę dwóch fregat z floty bretońskiej, by mógł wydać bitwę piratom
Władcy Mórz.
Obecnie w zamku nie ma żadnego z muszkieterów, gdyż wysłani zostali na jakąś misję.
Jacques ostatnimi czasy bardzo się zmienił - posmutniał i bywa zamyślony. Wszyscy podejrzewają,
że cierpi z powodu niepewności o los ukochanej. Czasem nie może nawet spać i udaje się na długie
wieczorne spacery poza obręb zamku.
Nocne przechadzki
Po późnej kolacji Jacques pożegna się ze wszystkimi i życzy im dobrej nocy. Nie pójdzie jednak spać
tylko uda się na spacer. Jeżeli któryś z bohaterów nie wpadnie na pomysł, by śledzić de Traville, pozwól
by ujrzał "przypadkiem", jak odziany w czarny płaszcz wychodzi przez bramę.
Ponieważ przy bramie stoi stary i przygłuchy strażnik (zastępuje regularne wojsko wysłane do
Toureme) łatwo będzie go przekonać, by wypuścił śledzącego bohatera na zewnątrz. De Traville udaje
się chyłkiem ku wykutej w skale ścieżce prowadzącej do przystani. Noc jest bezksiężycowa i tylko
gwiazdy oświetlać będą drogę. Gdy de Traville przybędzie do przystani, z morza wypełznie mgła i
spowije sylwetkę Jacquesa jak i głazy, za którymi będzie mógł ukryć się nasz bohater. Po chwili z mgły
www.quentin.rpg.pl
Strona 4
208712326.005.png
Maciej Szaleniec
Pan na zamku mgieł
Quentin 1999
wynurzy się postać diracha. Będzie on jednak zakutany od stóp do głów w płaszcz tak, że będzie
widoczny jedynie niewyraźny kontur postaci o dziwnej głowie i beczkowatym ciele. O czym będą
rozmawiać ze sobą? Otóż dirach będzie żądał jeszcze kilku dziewczynek w zamian za oddanie Zastawu.
Będą się chwilę sprzeczali, po czym ustalą, że za dwa dni odbędzie się ostatnie porwanie z wioski tej co
zwykle. Później tajemniczą postać skryje mgła zacznie się przerzedzać. To ostatnia chwila, by szpieg
mógł się bezpiecznie wycofać.
Posiadłości Traville
Do posiadłości Traville należą wioski rozsiane wokół zamku i Winna Zagroda (opisana wcześniej). Są
to wioski bogate, o urodzajnej glebie, jednak ludzie nie darzą szacunkiem swego pana, który mocno
gnębi ich podatkami na swych muszkieterów (którzy dziewki bałamucą, a jak i gadają, to i porywają) i
przebudowę zamku. Można się dowiedzieć od okolicznych mieszkańców, że oddział muszkieterów
pojechał do Toureme. Prócz tego gdyby ktoś bardziej wypytywał o Jacqesa, ludzie poradzą by uważał,
gdyż opłaca on w wioskach swoich ludzi, by donosili mu o wścibskich osobach.
La Tour Noir i miasteczko Toureme
Miasteczko Toureme jest pięknie położone wśród niewielkich wzgórz. Znajduje się jakieś 4 godziny
jazdy konnej od morza. Ludzie w miasteczku żyją z rzemiosła i wyrobu przednich bretońskich win, jak i
handlu rybami skupionymi od nabrzeżnych rybaków. W Toureme mieści się również gmach sądu, w
którym odbywają się pomniejsze sprawy sądownicze przeciwko plebsowi. W mieście jest kilka tawern i
jedna, porządna gospoda "Le Coq Rouge". Za miasteczkiem, na niewielkim wapiennym wzgórzu wznosi
się La Tour Noir, jak nazywają Bretończycy starą twierdzę krasnoludzką używaną obecnie za więzienie.
La Tour Noir została wykonana z czarnego bazaltu i ciemnego granitu, co nadaje jej ponury wygląd.
Składa się z niskiego donjonu, w którym przebywają więźniowie i kompleksu wież otaczających
naokoło wieżę centralną. Jest to rzadko spotykany w Bretonii okaz twierdzy zamkniętej, z
wewnętrznym, zakrytym dziedzińcem. La Tour Noir ma opinię więzienia, z którego nie da się uciec.
Dodatkowo, jak przekonają się gracze, aby zabezpieczyć twierdzę przed napadem i próba odbicia swego
herszta przez bandę piracką, Jacques de Traville użyczył do ochrony zamku swoich muszkieterów.
Patrolują oni regularnie teren na około twierdzy i gdy zauważą graczy, grzecznie zwrócą im uwagę, aby
poszukali gdzie indziej zajęcia (oczywiście w najczystszym bretońskim). Przynależność muszkieterów
do domu de Traville można z łatwością rozpoznać po herbach wyszytych na płaszczach.
Kogo ciekawego można spotkać w Toureme:
We wspomnianej wcześniej gospodzie przebywa de facto tylko jeden gość. Jest nim brat Albert
Baliaier. Jest to sługa boży (Vereny), który w sobie odnalazł wielkie upodobanie do trunków.
Zainteresowanie graczy może przyciągnąć tym, że przebywa tutaj od dwóch tygodni (lub tyle ile minęło
czasu od porwania). Cóż może braciszek wyśpiewać za kielich przedniego vin? Otóż wynajął go
dowódca muszkieterów - Aramis - który przykazał mu czekać i gdy nadejdzie czas, udzielić po kryjomu
ślubu jakiejś szlacheckiej parze. Najwyraźniej jednak sprawy się skomplikowały, gdyż już dwa razy
Aramis dawał mu nową sakiewkę na wino (co zresztą tylko mu w smak).
Winna Zagroda po raz drugi
Gdy gracze zbiorą już wystarczający materiał dowodowy, czas na punkt zwrotny przygody. Powinni
wrócić do Winnej Zagrody (co w razie problemów możesz im delikatnie zasugerować) i złamać zmowę
milczenia wieśniaków. Bardzo dobrym argumentem jest wspomnienie o porwanych dziewczętach
(szczególnie ich matkom) i obiecanie odnalezienia ich i przyprowadzenia z powrotem do wioski. To
powinno ostatecznie zmienić nastawienie wieśniaków do bohaterów. Zgromadzi się Koło Kobiet, zwane
Radą Wioskową, które uradzi, by wyjawić graczom wszystkie tajemnice. Powiedzą więc graczom, że de
Traville nakazał im świadczyć przeciwko Hermanowi. Powiedzą o znikających dziewczętach i
przedziwnej mgle, która nadchodzi z morza. Będą prosili o pomoc i dyskrecję (lecz nie będą ofiarowali
nagrody, jeżeli gracze zażądają zadośćuczynienia, uwzględnij to odpowiednio w ich PD na końcu
przygody). Bohaterowie będą mieli czas, by przygotować zasadzkę. Powinno stać się dla nich jasne, że
www.quentin.rpg.pl
Strona 5
208712326.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin