IPN - Paweł Kosiński – Wrzesień 1939.pdf

(222 KB) Pobierz
Biuletyn 8-9 2009.indd
P AWEŁ K OSIŃSKI , IPN
WRZESIEŃ 1939
Klęska wojenna II Rzeczypospolitej we wrześniu 1939 r. wywarła
decydujący wpływ na losy narodu i państwa polskiego przez na-
stępnych 50 lat. W wyniku przegranej kampanii terytorium kraju
znalazło się pod niemiecką i sowiecką okupacją (od 1941 r. tylko
niemiecką). Przez cały okres wojny obydwaj agresorzy prowadzili
eksterminacyjną politykę wobec obywateli polskich.
Rządy państw uczestniczących w I wojnie światowej, zawierając traktaty pokojowe
w Brześciu, Wersalu, Saint-Germain-en-Laye, Neuilly-sur-Seine, Trianon, Sèvres i Rydze,
nie zdołały zapewnić Europie trwałego pokoju. Do państw, które czuły się szczególnie upo-
śledzone przez „system wersalski”, należeli obydwaj najpotężniejsi sąsiedzi Polski: Rzesza
Niemiecka i Rosja Sowiecka. Przez całe dwudziestolecie międzywojenne rządy tych dwóch
krajów starały się na wszelkie sposoby doprowadzić do rewizji postanowień traktatów po-
kojowych z lat 1918–1921. Szczególnie korzystna koniunktura dla przeprowadzenia zmian
drastycznymi metodami nastała wraz z dojściem do władzy Adolfa Hitlera.
Polityczne przygotowania do agresji – próby izolowania Polski
Dyplomacja polska w okresie międzywojennym starała się utrzymać jak najlepsze stosun-
ki dwustronne zarówno z Rzeszą Niemiecką, jak i Związkiem Sowieckim. Ukoronowaniem
tych dążeń było podpisanie i ratyfi kowanie w 1932 r. polsko-sowieckiego paktu o nieagresji,
a w 1934 r. polsko-niemieckiej deklaracji o niestosowaniu przemocy. Wyraźne zbliżenie po-
między Warszawą i Berlinem, do jakiego doszło w drugiej połowie lat trzydziestych, zasu-
gerowało kanclerza Hitlera, że Polska dałaby się wciągnąć w tryby ekspansywnej polityki
niemieckiej. Po konferencji monachijskiej doszedł on do wniosku, że sytuacja dojrzała do
tego, aby przedstawić polskiemu rządowi do podpisania cyrograf. Ze względu na różnicę
potencjałów porozumienie miało być nierównoprawne, lecz niepozbawione korzyści dla oby-
dwu stron. W zamian za zgodę na faktyczne uzależnienie w zakresie polityki zagranicznej
i niewielkie, acz boleśnie raniące polską dumę, cesje terytorialne, Rzeczpospolita miała uzy-
skać potężnego sojusznika i przede wszystkim gwarancje wspólnych granic.
Polska dyplomacja przez dłuższy czas unikała udzielenia wyraźnej odpowiedzi na pro-
pozycje niemieckie. Działo się tak aż do momentu, gdy do akcji energicznie włączyła się
dyplomacja brytyjska. Ugodowo nastawiony premier Neville Chamberlain doznał prawdzi-
wego szoku, kiedy 15 marca 1939 r. Niemcy brutalnie złamały porozumienie monachijskie,
po czym 21 tego miesiąca zajęły Okręg Kłajpedy. Wydawało się, że nadszedł najwyższy czas,
aby przystąpić do lokalizowania niemieckiego zagrożenia, a zwłaszcza uniemożliwienia za-
warcia sojuszu między Polską i Niemcami. Dlatego 31 marca 1939 r. w brytyjskiej Izbie
Gmin premier Zjednoczonego Królestwa zdecydował się wypowiedzieć brzemienne w skutki
słowa: „Na wypadek jakichkolwiek działań wojennych, mogących wyraźnie zagrozić niepod-
ległości Polski i które by Rząd Polski uznał zatem za konieczne odeprzeć przy użyciu swych
narodowych sił zbrojnych Rząd JKM będzie się czuł zobowiązany do udzielenia Rządowi
Polskiemu natychmiastowego poparcia będącego w jego mocy”. Ten enigmatyczny wątek
21
262927514.002.png
wystąpienia premiera Chamberlaina został z nieadekwatnym entuzjazmem podjęty przez
polski rząd. W tydzień później, po dwudniowych rozmowach w Londynie ministra spraw
zagranicznych Józefa Becka i ambasadora RP Edwarda Raczyńskiego z premierem Chamber-
lainem i ministrem spraw zagranicznych Edwardem Halifaxem, wydano wspólny komunikat
zapowiadający zawarcie dwustronnego układu o wzajemnej pomocy. Po upływie kolejnego
tygodnia premier Francji Édouard Daladier oświadczył publicznie, że jego rząd przyjął do
wiadomości deklarację polsko-brytyjską oraz potwierdza w całej rozciągłości sojusz francu-
sko-polski z 1921 r.
Od tej pory wobec obsesyjnie nieprzejednanej postawy kanclerza Hitlera wypadki zaczę-
ły się toczyć coraz szybciej w kierunku wybuchu wojny. W Reichstagu 28 kwietnia 1939 r.
Hitler przedstawił gwarancje angielskie dla Polski jako zachętę do zbrojnego wystąpienia
przeciw Niemcom, a co za tym idzie – uznał polsko-niemiecką deklarację z 1934 r. za jedno-
stronnie pogwałconą i wobec tego nieobowiązującą oraz wypowiedział niemiecko-brytyjski
układ morski z 1935 r. W Sejmie 5 maja 1939 r. minister Beck (w imieniu całej Rady Mini-
strów) kategorycznie odrzucił żądania niemieckie, a swoje przemówienie zakończył: „Pokój
jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja skrwawiona w wojnach, na pewno na pokój
zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę wysoką, ale
wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz
w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor” 1 .
Toczące się na wiosnę i w lecie polsko-francuskie (Kasprzycki – Gamelin) i polsko-bry-
tyjskie (Stachiewicz – Clayton, Rydz-Śmigły – Ironside) konsultacje wojskowe powinny być
dla polskich polityków i wojskowych poważnym ostrzeżeniem. Zachodni sojusznicy ograni-
czali się jedynie do ogólnikowych deklaracji, z których niedwuznacznie wynikało, że Polska
przez co najmniej dwa tygodnie będzie skazana na samotną walkę przeciw całej potędze
III Rzeszy. Francusko-brytyjskie próby wciągnięcia do gry ZSRS jako sojusznika Polski
w starciu z Niemcami od początku były wątpliwe.
Pod koniec sierpnia 1939 r. Hitler i Józef Stalin byli już gotowi i zdecydowani na woj-
nę. Ukoronowaniem ich starań było zawarcie w Moskwie 23 tego miesiąca przez ministrów
spraw zagranicznych Rzeszy Niemieckiej i ZSRS układu dotyczącego współpracy obu państw
podczas ataku na Polskę i podziału stref wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej (pakt
Ribbentrop-Mołotow). Podpisanie dwa dni później w Londynie przez ambasadora Raczyń-
skiego oraz ministra Halifaxa układu o pomocy wzajemnej między Rzecząpospolitą Polską
a Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej spowodowało jedynie
przesunięcie o kilka dni terminu agresji na Polskę.
Militarne przygotowania do agresji – plan niemiecki
Wytyczne do planu operacyjnego działań przeciwko Polsce ( Fall Weiss ) kanclerz Hitler
podpisał 11 kwietnia 1939 r. Niemiecki plan zakładał zmasowany atak sił lądowych, lotniczych
i morskich z zaskoczenia – tzw. wojnę błyskawiczną i totalną. Dwa potężne koncentryczne
uderzenia wychodzące ze Śląska i Pomorza-Prus Wschodnich miały się spotkać w Warszawie.
W ten sposób zamierzano otoczyć i zniszczyć na zachód od Wisły główne siły armii polskiej.
Poza tym nakazano wykonanie kolejnych dwóch uderzeń z północy i południa wzdłuż linii
Bugu z punktem docelowym w Brześciu. Miało to doprowadzić do zniszczenia w kolejnym
kotle reszty wycofujących się jednostek Wojska Polskiego. Kierownictwo nad całością opera-
1 Wiek XX w źródłach , oprac. M. Sobańska-Bondaruk, S.B. Lenard, Warszawa 2001, s. 178–180.
22
262927514.003.png
cji powierzono Naczelnemu Dowództwu Wojsk Lądowych ( OKH ) z gen. płk. Waltherem von
Brauchitschem na czele – operacje lotnicze i morskie podporządkowano celom operacji lądo-
wych. Siły lądowe podzielono na dwie podstawowe części: Grupę Armii „Południe” dowo-
dzoną przez gen. płk. Gerda von Rundstedta złożoną z dwunastu korpusów działających w ra-
mach trzech armii (8., 10. i 14.) i Grupę Armii „Północ” pod dowództwem gen. płk. Fedora
von Bocka złożoną z sześciu korpusów działających w ramach dwóch armii (3. i 4.). Główną
siłę uderzeniową niemieckich wojsk lądowych stanowiły wielkie jednostki pancerne, lekkie
i zmechanizowane (łącznie 15.). Całością operacji lotniczych kierowało Naczelne Dowódz-
two Wojsk Lotniczych ( OKL ) z marsz. Hermannem Göringiem na czele. Głównym zadaniem
sił lotniczych było zniszczenie polskiego lotnictwa i jego baz, dezorganizacja komunikacji,
wsparcie wojsk lądowych na polu walki oraz sterroryzowanie ludności cywilnej. Na obszarze
operacyjnym GA „Południe” rozmieszczono 4. Flotę Powietrzną pod dowództwem gen. lotni-
ctwa Alexandra Löhra (2. Dywizja Lotnicza, 7. Dywizja Lotnicza (spadochronowa) i zgrupo-
wanie lotnictwa do zadań specjalnych). Na obszarze operacyjnym GA „Północ” rozmieszczono
1. Flotę Powietrzną pod dowództwem gen. lotnictwa Alberta Kesselringa (1. Dywizja Lotni-
cza, Zgrupowanie Lotnicze Prusy Wschodnie i Lotnicza Dywizja Instruktorska). Całość sił
morskich podporządkowano Naczelnemu Dowództwu Marynarki ( OKM ) pod dowództwem
gen. admirała Ericha Raedera. Zadaniem fl oty miało być zniszczenie polskiej fl oty, blokada
Zatoki Gdańskiej, ochrona morskich linii komunikacyjnych Rzeszy z Prusami Wschodnimi
i Szwecją oraz współdziałanie z wojskami lądowymi na Wybrzeżu. Zadania te miała wykonać
grupa marynarki wojennej „Wschód” dowodzona przez gen. admirała Conrada Albrechta, zło-
żona z 2 pancerników, 9 niszczycieli, 14 okrętów podwodnych i fl otylli mniejszych jednostek.
Zarządzenia wykonawcze planu agresji przekazano dowódcom grup armii 15 czerwca.
Militarne przygotowania do obrony – plan polski
W Polsce bezpośrednie przygotowania do wojny obronnej z Niemcami rozpoczęto 4 marca
1939 r. Wkrótce potem opracowano wytyczne dotyczące ogólnego podziału sił, rozwinięcia
wojsk na głównej pozycji obronnej i zadań poszczególnych związków pierwszego rzutu ope-
racyjnego; a nieco później ostateczną koncepcję przeznaczenia i wykorzystania oraz systemu
technicznego oraz materiałowego zabezpieczenia realizacji planu operacyjnego. Do wybu-
chu wojny Sztab Główny nie zdołał wykończyć planów niższego rzędu (fortyfi kacyjnego,
łączności, obrony przeciwlotniczej, użycia lotnictwa, kwatermistrzowskiego, transportowego
i wycofania). Podstawowym założeniem polskiego planu było przyjęcie bitwy w mierzącym
ok. 1600 km długości pasie nadgranicznym, a następnie organizowanie oporu na kolejnych
liniach obronnych w głębi kraju, aż do momentu zbrojnego wystąpienia aliantów na Zacho-
dzie, przewidywanego w trzecim tygodniu wojny.
Naczelnym Wodzem Polskich Sił Zbrojnych był marsz. Edward Rydz-Śmigły. Sztabem
Głównym kierował gen. Wacław Stachiewicz. Polskie siły zbrojne rozwinięte na froncie zo-
stały zgrupowane w siedmiu związkach operacyjnych (od styku granicy Polski, Niemiec i Li-
twy do styku granicy Polski, Słowacji i Węgier: Samodzielna Grupa Operacyjna „Narew”, Ar-
mia „Modlin”, Armia „Pomorze”, Armia „Poznań”, Armia „Łódź”, Armia „Kraków”, Armia
„Karpaty”) i wydzielonej Obronie Wybrzeża. Poza tym stworzono cztery odwody Naczelne-
go Wodza (Armia „Prusy”, ONW „Wyszków”, ONW „Kutno”, ONW „Tarnów”). W polskim
planie nie przewidziano powołania grup armii ani korpusów. Większość sił pancernych WP
było rozproszonych pomiędzy wieloma jednostkami piechoty. We wrześniu 1939 r. istniały
tylko dwie brygady pancerno-motorowe (w tym jedna w toku organizacji). Około dwóch
23
262927514.004.png
trzecich lotnictwa przydzielono poszczególnym armiom, reszta pozostała pod bezpośrednimi
rozkazami Naczelnego Wodza (brygada pościgowa i bombowa).
Militarne przygotowania do agresji – plan sowiecki
W Sztabie Generalnym Armii Czerwonej przygotowania do inwazji na Polskę rozpoczęły
się pod koniec sierpnia 1939 r. (Plan nr 22 „A”). Do akcji wytypowano jednostki pochodzące
z Leningradzkiego, Kalinińskiego, Białoruskiego, Kijowskiego, Moskiewskiego, Charkow-
skiego i Orłowskiego Okręgu Wojskowego. Dowodzenie operacyjne powierzono Radom
Wojennym Białoruskiego i Kijowskiego Specjalnego Okręgu Wojskowego przekształ-
conym w dowództwa Frontów. W skład obydwu frontów wchodziły po trzy armie. Łącz-
nie siły pierwszego rzutu obejmowały 9 korpusów i 1 dywizję piechoty, 4 (lub 5) korpusy
i 1 dywizję kawalerii, 2 korpusy i 12 brygad czołgów. Operacja przeciwko Polsce została za-
planowana jako regularne działania wojenne z udziałem wojsk pancernych, lotnictwa i dzia-
łań grup sabotażowo-dywersyjnych przerzuconych lub zorganizowanych na terytorium Pol-
ski już na początku września 1939 r. (NKWD i Razwiedupr ). Ludowym Komisarzem Obrony
ZSRS we wrześniu 1939 r. był marsz. Kliment Woroszyłow, a szefem Sztabu Generalnego
Armii Czerwonej komandarm Borys Szaposznikow. Wieczorem 16 września do oddziałów
zgromadzonych w strefi e przygranicznej dotarł tajny rozkaz Woroszyłowa nr 16634: „Ude-
rzać o świcie siedemnastego!”.
Proporcje sił
Niemcy rzuciły przeciwko Polsce ponad 1,6 mln żołnierzy trzech rodzajów sił zbrojnych.
Byli oni uzbrojeni w 10 tys. dział polowych i moździerzy, ponad 2700 czołgów, 1300 samolo-
tów bojowych i 25 większych okrętów. Związek Sowiecki (od 17 września) użył ponad 600 tys.
żołnierzy uzbrojonych w prawie 5 tys. dział polowych i moździerzy, ponad 4700 czołgów
i 3300 samolotów bojowych. Słowacja skierowała kontyngent 50 tys. żołnierzy (trzy DP,
grupa szybka i mniejsze oddziały w składzie niemieckiej 14. Armii).
W wyniku późnej mobilizacji powszechnej (pod naciskiem aliantów zachodnich ogłoszo-
nej dopiero 30 sierpnia) gotowość bojową osiągnęło ok. 70 proc. przewidzianych do obrony
wojsk polskich (ok. 1 mln żołnierzy), reszta zdążała do rejonów koncentracji lub była mobili-
zowana. Żołnierze WP byli uzbrojeni w 4300 dział polowych i moździerzy, nieco ponad 300
czołgów lekkich, nieco ponad 500 samolotów bojowych i 10 większych okrętów (w tym trzy
niszczyciele od początku wojny stacjonujące w portach brytyjskich).
Prowokacje graniczne i akty dywersji
Funkcjonariusze niemieckich służb specjalnych (Abwehra oraz SD) na pół roku przed wy-
buchem wojny przystąpili do przygotowywania serii prowokacji (Operacja Himmler), które
miały ukazać Polskę jako agresora, a niemiecką inwazję jako operację odwetową. Wszystko
to miało służyć ograniczeniu konfl iktu zbrojnego do Polski i powstrzymanie zachodnich so-
juszników Rzeczypospolitej od wypowiedzenia Niemcom wojny. Cel ten zamierzano osiąg-
nąć poprzez odwołanie się do pacyfi stycznych nastrojów społeczeństw krajów demokratycz-
nych, które miały wywrzeć nacisk na rządy swoich państw i spowodować zachowanie przez
nie neutralności. Najsłynniejszą akcją tego typu był pozorowany atak „polskich powstańców”
na radiostację gliwicką.
Przez całe lato 1939 r. dochodziło do napadów niemieckich band dywersyjnych na pol-
skie obiekty (posterunki graniczne, stacje kolejowe i fabryki) leżące w pasie nadgranicznym
24
262927514.005.png
oraz ataków terrorystycznych (podkładanie bomb, podpalenia, niepokoje) w głębi polskiego
terytorium. Część z tych aktów agresji, perfi dnie skierowanych przeciwko mniejszości nie-
mieckiej w Polsce, prasa niemiecka przedstawiała jako przykłady „polskiego terroru”. Bezpo-
średnio przed wybuchem wojny (a właściwie w pierwszym planowanym terminie) niemieccy
dywersanci przeprowadzili serię akcji dywersyjnych (próba przejęcia mostów na Wiśle pod
Tczewem, tunelu i stacji kolejowej na Przełęczy Jabłonkowskiej, mostu w Grudziądzu), które
miały ułatwić działania regularnym jednostkom Wehrmachtu. Część obywateli RP narodo-
wości niemieckiej, a także agenci skierowani bezpośrednio z Rzeszy zorganizowanych było
w strukturę zwaną kolokwialnie piątą kolumną. Jej członkowie zajmowali się organizowa-
niem akcji dywersyjnych (różne akcje na Górnym Śląsku i Pomorzu) oraz szpiegostwem
(systematyczne informowanie dowództwa Luftwaffe o miejscach postoju polskiego rządu
i Naczelnego Dowództwa). W południowo-wschodnich powiatach Rzeczypospolitej Polskiej
do proniemieckiej akcji dywersyjnej wciągnięte zostały grupy nacjonalistów ukraińskich
(zajścia w Stryju, Podhorcach, Borysławiu, Truskawcu, Mraźnicy, Żukotynie, Uryczu, w oko-
licach Mikołajowa i Żydaczowa).
Agresja
W związku z sytuacją
międzynarodową pier-
wotnie wyznaczony ter-
min niemieckiej agresji
na Polskę został przesu-
nięty o pięć dni. Niemie-
cki atak na Polskę bez
wypowiedzenia wojny
i ogłoszenia mobilizacji
rozpoczął się o godz.
4.45. Zgodnie ze zbrod-
niczym planem wojska
niemieckie przekroczyły
granicę lądową Rzeczy-
pospolitej, zaatakowały
z powietrza cały kraj
i uderzyły z morza na
Gdynię, Hel oraz Wester-
platte. Do rangi symboli urosły polskie punkty oporu na terenie Wolnego Miasta Gdańska
(Tranzytowa Składnica Amunicyjna i Poczta Polska). Jeszcze 1 września 1939 r. rząd ZSRS
wyraził zgodę na korzystanie przez Niemców z radiostacji w Mińsku, aby umożliwić im
w sposób zakamufl owany instruowanie niemieckich pilotów bombardujących Polskę.
Bitwa graniczna
W ciągu pierwszych trzech dni walki Niemcom udało się przełamać polski opór na przed-
polu głównej pozycji obronnej. Zasadnicze siły polskie zostały pobite i zmuszone do odwrotu
w rejonie Mławy, na Pomorzu, na styku Armii „Łódź” i „Kraków” oraz nad Wartą. Dowódz-
two niemieckie przejęło inicjatywę strategiczną, chociaż daleko było jeszcze do realizacji
zasadniczego planu zniszczenia głównych sił polskich na zachód od Wisły.
25
Niemieccy żołnierze inscenizują dla celów propagandowych scenę
łamania polskiego szlabanu granicznego w Kolibkach
262927514.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin