Zasada szósta:''Zachowanie dystansu w relacjach z dziećmi jest niezbędnym warunkiempóźniejszego ich szczęścia''Wychowanie tak naprawdę polega na motywowaniu do pracy nad sobą ipokonywania własnych słabości. W efekcie młody człowiek ma wznosić sięna wyższy poziom moralny i duchowy.Żeby to podciąganie do góry było skuteczne rodzic czy wychowawca musicoś sobą reprezentować, czyli po prostu być dla młodzieży autorytetem.Dodatkowo relacje dorosłych z dziećmi koniecznie powinny opierać sięna zasadzie podległości. Dorośli wydają polecenia, dzieci słuchają.Niby to oczywiste, ale praktyka pokazuje, że nie zawsze.Dosyć częstym błędem jest zbytnie spoufalanie, fraternizacja, któranie pomaga młodym ludziom wznosić się na duchowe wyżyny.Wręcz przeciwnie - jest zniżaniem się dorosłego do poziomu dziecka, ato wyklucza ''podciąganie ku górze''. Przejawy tej fraternizacji toinfantylizm zachowań dorosłych czy zgoda na zwracanie się do siebie poimieniu.Omawiana zasada nie dotyczy tylko nauczycieli, ale też rodziców.Wydawać by się mogło, że rodzice mogą tu pozwolić sobie na więcej;mogą być bardziej wylewni i czasami (przepraszam za terminologiębokserską) pozwalać na ''skrócenie dystansu''.Sprawa jest bardziej skomplikowana i wymaga roztropnego postępowania.Nie chcę przez to powiedzieć, iż rodzice nie mogą np. okazywać emocjiczy bawić się z dziećmi. To byłoby zbyt sztuczne i wbrew ludzkiejnaturze.Każda matka i ojciec powinni roztropnie rozpoznać granicę w swoichrelacjach z dzieckiem i jej nie przekraczać. Chodzi tu np. o byciekonsekwentnym w sposobie zwracania się do niego. Bywa, że matki iojcowie krzyczą, by za kilka minut brać syna czy córkę na kolana izachowywać się w stosunku do nich zbyt wylewnie.Jakie są tego konsekwencje? Przesadna zmienności nastrojów sprawia, żedzieci szybko rozpoznają emocjonalne słabości rodziców. W sytuacjidobrego humoru taty czy mamy starają się uzyskać jak najwięcej''bonusów'', prosząc o kupno tego czy owego. Rodzice zaś wynagradzającswym podopiecznym swoje ''winy'' zagłuszają w ten sposób wyrzutysumienia.Dlatego w rodzicielskich zachowaniach potrzebna jest stałość,zachowanie dystansu i nie przekraczanie granic, co nie wykluczaokazywania miłości. Niemniej jest to miłość wymagająca.Wniosek:Nie należy zniżać się do poziomu dziecka, zachowywać infantylnie itp.,to ono ma naśladować dorosłych.PozdrawiamDariusz Zalewski
majka75