Władysław Bełza
Święty Mikołaj, patron dzieci
I.Święty Mikołaj w niebie siedzi,I w chwale boskiej jasno świeci;Lecz siwą głowę z dawna biedzi,Z czem ma na ziemię zejść do dzieci,Do których schodzi on czasami,Z błogosławieństwem i z darami.II.A tam, w tym ślicznym, cudnym raju,Jest ogrodniczkiem anioł mały;„Patrz — mówi — Święty Mikołaju,Rajskie jabłuszka już dojrzały!”...Święty z uciechy musnął wąsa,I sam je z rajskich drzew otrząsa.III.A gdy już zebrał worek cały,Tak do świętego Piotra rzecze:„Muszę do dziatwy śpieszyć małej,Otwórz mi niebo, zacny człecze,Bo wiesz, że dziatwa niecierpliwa,Codzień mię czeka, codzień wzywa!”IV.Otworzył Piotr furteczkę w niebie,I rzekł: — „Idź bracie w Imię Boże!Lecz ciepły kożuch weź na siebie,Bo straszny dzisiaj mróz na dworze”.Święty się ubrał w futro kunie,I wprost na ziemię z nieba sunie.V.I tu do każdej puka chatki,Bo mu do każdej znana droga;I wkoło siebie zbiera dziatki,Słucha Ojcze nasz, Wierzę w Boga,I radość z świętych lic mu świeci,Gdy widzi dobre, grzeczne dzieci.VI.Lecz niechno jakie dziecko spotka,Co złe zamiary w sercu chowa;Wnet jego twarz, zazwyczaj słodka,Staje się mroczna i surowa,Dla takich dzieci groźnym bywa,Aż mu się trzęsie broda siwa!VII.I chociaż świętą jest osobą,Choć zwykle dobry i łaskawy,Takie złe dziecko bierze z sobą,I niesie w worku do naprawy;A co tam robi z tem nicpotem,To lepiej już nie mówić o tem...VIII.Lecz polskie dworki, polskie chatki,Mieszkaniem są poczciwych ludzi;Spijcie więc błogo drogie dziatki,Aż was Mikołaj święty zbudzi;Bo on was wszystkich kocha szczerze,I dobrych dzieci nie zabierze!
anka-g