Erystyka.docx

(77 KB) Pobierz

 

Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów.

 

http://k_sidorczuk.republika.pl/grafika/pixel.gif

http://k_sidorczuk.republika.pl/grafika/pixel.gif

http://k_sidorczuk.republika.pl/grafika/pixel.gif

http://k_sidorczuk.republika.pl/grafika/pixel.gif

http://k_sidorczuk.republika.pl/grafika/pixel.gif

Artur Schopenhauer (1788-1860) - filozof niemiecki. Główne dzieło to "Świat jako wola i przedstawienie". Metafizyk pesymizmu. Nauczał, że istotą świata jest ślepy popęd (wola) istnienia, źródło cierpień. Podstawowe idee wziął od Kanta i Hindusów, cytował Greków i moralistów francuskich. Znakomity pisarz. Wpłynął potężnie na inteligencję europejską i literaturę.
W "Erystyce" napisanej ok. 1830 roku, frapującym dziele z pogranicza logiki i retoryki, skalsyfikował i przedstawił nieuczciwe sposoby argumentacji oraz podał sposoby zwalczania forteli logicznych i sofizmatów.
Tekst na podstawie wydania polskiego - AlmaPress. Warto zajrzeć. Zwłaszcza po to, aby przeczytać ciekawe, a pominęte tu, przykłady.

Artur Schopenhauer w Internecie

 


http://k_sidorczuk.republika.pl/grafika/ksiazka.gif
W ielką pomyłką byłoby traktowanie przedstawionych w Erystyce reguł jako reguł służących wykazaniu, że ma się rację w sporze, nawet wtedy gdy jest się świadomym tego, że obiektywna słuszność i prawda są po stronie przeciwnika. Takie traktowanie wyłożonej przez Schopenhauera sztuki prowadzenia sporów byłoby sprzeczne nie tylko z moralnością ale również niezgodne z wielokrotnie przedstawianym stanowiskiem autora. Nie należy dać się zwieść tym, że autor, podając różne swoje sposoby, używa czasami pierwszej osoby lub formy "należy", "trzeba". Jest to tylko sprawą stylu [...]. Czytelnik zaś [...] wszystkie podane tu "sposoby" i "chwyty" powinien w zasadzie zdecydowanie odrzucić; w wyjątkowych wypadkach może jakiegoś z tych sposobów użyć aby odpłacić przeciwnikowi "pięknym za nadobne". Największą zaletą tej książki jest jej siła demaskatorska. Podany tu [...] zbiór rozmaitych "sztuczek" pozwala nam [...] wychwytywać i zwalczać niewłaściwe lub nieuczciwe argumenty przeciwnika. Taki jest cel główny tej rozprawy."
(z przedmowy do ksiażki).

1. Uogólnienie. Rozszerzyć wypowiedź przeciwnika poza jej naturalną granicę, interpretować ją możliwie ogólnikowo, akceptować ją w jak najszerszym sensie i traktować przesadnie; własną wypowiedź zaś utrzymywać w możliwie ciasnych granicach; albowiem im bardziej ogólnikowe jest twierdzenie, tym bardziej jest podatne na ataki.

2. Zastosować homonimię (log. dwuznaczność) w celu rozszerzenia wypowiedzi także na pojęcia, które oprócz jednakowego brzmienia mają niewiele lub też nic wspólnego z rzeczą omawianą, następnie wypowiedź tą obalić i w ten sposób wywołać wrażenia obalenia samego twierdzenia.

3. Przyjąć twierdzenie wygłoszone w sensie relatywnym, jakby było wygłoszone w sensie ogólnym i z tego punktu je obalać. (Arystoteles: "Murzyn jest czarny, ale zęby ma białe, więc jest czarny i jednocześnie nie jest czarny.").

Nie należy przyjmować nawet słusznych przesłanek, jeżeli przewiduje się niedogodne dla nas konsekwencje.

4. Jeżeli chce się dojść do pewnego określonego wniosku, to nie należy dawać przeciwnikowi możności przewidzenia tego, lecz należy starać się, aby przyjął w rozmowie nasze luźne i rozproszone przesłanki wcale tego nie zauważając. W ten spsob ukrywamy swoją grę, aż przeciwnik przyjmie wszystko, co nam jest potrzebne.

5. (cd. 4) jako dowód swojej tezy można stoswać również przesłanki błędne, mianowicie wtedy, gdy przeciwnik nie zgodził się na prawdziwe [...] należy wówczas stosować twierdzenia, które są niesłuszne same w sobie, ale są słuszne wobec człowieka, z którym się spieramy i argumentować z punktu widzenia przeciwnika. [...] Prawda bowiem może wynikać także z przesłanek fałszywych, chociaż nigdy nic nieprawdziwego nie wynika z przesłanek prawdziwych.

6. Stosuje się ukrytą petitio principii (użycie tezy dowodzonej jako przesłanki dowodu) postulując to, czego miałoby się dowieść, a więc: albo 1) zmienia się nazwę np. zamiast "honor" mówimy "dobre imię", albo 2) to, co jest dyskusyjne jako szczegół, jest łatwiejsze do przyjęcia jako ogólnik. 3) Jeżeli vice versa dwie rzeczy wynikają jedna z drugiej i jedna daje się dowieść, postuluje się tą drugą. 4) Jeżeli należy dowieść czegoś ogólnego, doprowadza się do przyjęcia każdego szczegółu osobno.

7. Jeżeli dyskusja jest prowadzona w sposób ścisły i formalny i jeżeli chcemy zrozumieć się możliwie dokładnie, to ten, który tezę postawił i ma jej dowieść, stosuje wobec przeciwnika technikę zapytań. Czynimy tak w celu wykorzystania odpowiedzi przeciwnika dla udowodnienia swojej tezy.

8. Doprowadzić przeciwnika do złości.

9. Stawiać pytania nie w takiej kolejności, jakiej wymagałoby właściwe wnioskowanie, lecz stosować rozmaite przesunięcia. Wtedy przeciwnik nie wie, do czego się zmierza i nie może niczemu zapobiec.

10. Jeżeli spostrzega się, że przeciwnik umyślnie odpowiada negatywnie na pytania, których potwierdzenie byłoby dla nas dogodne, wówczas należy pytać o coś co jest przeciwieństwem tej tezy, a przynajmniej dać mu do wyboru oba pytania, aby nie dostrzegł co jest dla nas ważne.

11. Jeżeli stosujemy indukcję i przeciwnik zgadza się z nami w poszczególnych przypadkach, z których składa się indukcja, to nie trzeba o pytać, czy zgadza się na ogólną prawdę, a należy wprowadzić ją tak jakby była już wcześniej ustalona i uzgodniona.

12. Jeżeli mowa o ogólnym pojęciu, które nie ma nazwy i musi być opisowo określone, wówczas należy od razu wybrać takie określenie, które jest dla nas korzystne.

13. Chcąc spowodować, aby przeciwnik przyjął naszą tezę, wypowiadamy również antytezę, pozostawiając mu wybór; tę antytezę przedstawiamy tak jaskrawo, że przeciwnik, aby nie wpaść w paradoks, musi przyjąć naszą tezę, która wydaje mu się sensowniejsza.

14. [...]

15. [...]

16. Przy każdym twierdzeniu przeciwnika musimy badać, czy ono w jakiś sposób, choćby pozornie, nie znajduje się w sprzeczności z tym co przeciwnik wypowiedział wcześniej lub zasadami, które wyznaje. Jakąś szykanę zawsze można wynaleźć.

17. Kiedy przeciwnik atakuje nas jakimś kontrargumentem, możemy uratować się przez subtelne rozróżnienie, o ile rzecz ma podwójne znaczenie lub jeśli dopuszcza dwojakie ujęcie.

18. Jeżeli spostrzegamy, że przeciwnik uchwycił się jakiejś argumentacji, którą nas pobije, to nie wolno dopuścić do tego, aby doprowadził ją do końca, lecz musimy zawczasu przerwać bieg dyskusji, odbiec od tematu lub oderwać od niego uwagę i przejść do innych twierdzeń.

19. Jeżeli przeciwnik żąda wyraźnie, abyśmy przedstawili argumenty przeciwko pewnemu określonemu szczegółowi jego twierdzenia, a my nie znajdujemy niczego odpowiedniego, to musimy przesunąć całą sprawę w sferę ogólników, potem zaś wystąpić przeciw nim. Musimy wytłumaczyć, dlaczego nie można ufać jakiejś hipotezie; zaczynamy wówczas mówić o omylności ludzkiej wiedzy ilustrując to przykładami.

20. Jeżeli wypytaliśmy przeciwnika o przesłanki i uzgodniliśmy je z nim, to nie należy pytać go jeszcze o wiosek, ale poprostu wysnuć ten wniosek samemu.

21. Jeżeli przeciwnik podaje nam argument, który przejrzeliśmy i uznaliśmy za pozorny lub sofistyczny, to możemy argument ten zniweczyć przez wyjaśnienie jego chwiejności i  pozorności; jednkże lepiej jest przeciwstawić mu kontrargument równie pozorny lub sofistyczny i w ten sposób przeciwnika odprawić. Nie chodzi bowiem o prawdę a o zwycięstwo. [...] W ogóle będzie krócej, jeżeli zamiast prowadzić długą dyskusję o prawdziwej istocie rzeczy, podamy jakiś argument ad hominem (odwołujący się do człowieka, z którym jest spór).

22. Jeżeli przeciwnik żąda od nas, abyśmy wyrazili zgodę na coś, z czego wynika sporny problem, to odmawiamy, podając to za użycie tezy dowodzonej jako przesłanki dowodu; albowiem tak przeciwnik jak i słuchacze będą skłonni uważać jakieś twierdzenie pokrewne z problemem za identyczne z problemem.

23. Opór i sprzeczka pobudzają człowieka do przesady. Możemy więc przeciwnika drażnić swym oporem, tak aby swoje twierdzenie, które przy odpowiednim ograniczeniu można nawet uznać za słuszne, rozszerzył poza granice prawdy; jeżeli teraz odeprzemy jego wypowiedź to uzyskamy wrażenie jakbyśmy obalili twierdzenie pierwotne.
Sami też musimy mieć sie na baczności aby się sprzeciwem nie dać skusić do przesady lub rozszerzenia twierdzenia.

24. Fabrykowanie konsekwencji.

 


Tekst przygotowany na seminarium prowadzone przez profesora Stengera na University of Colorado

Wstęp

Nie zamierzam prowadzić kursu z filozofii religii. Z wykształcenia i doświadczenia zawodowego jestem fizykiem eksperymentalnym i myślę jak fizyk eksperymentalny. Z powodów, które wyjaśnię później, to właśnie eksperci z dziedziny nauk ścisłych mogą tu dostarczyć najsilniejszych odpowiedzi na argumenty teisty. Ponadto sami teiści przedstawiając swoje poglądy coraz bardziej polegają na nauce. Odkryli oni chłonnych słuchaczy wśród laików, którym na ogół brak wystarczającego treningu do krytycznej oceny twierdzeń naukowych, ale którzy mają głęboki szacunek dla naukowych autorytetów. Tradycyjne wierzenia podane w naukowym języku zyskują w oczach wielu ludzi większą wiarygodność.

W podręcznikach do filozofii religii znajdziecie omówienie argumentów na rzecz istnienia Boga, sięgających wstecz do czasów Platona i Arystotelesa. Jeśli chcecie krótkiego, jasnego wprowadzenia, polecam książkę Raya Jacksona, The God of Philosophy, którą można zamówić w The Philosophers' Magazine. Można tam znaleźć wiele przydatnych tekstów na ten temat. Polecam także Secular Web, gdzie jest wiele linków do argumentów filozoficznych przeciwko teizmowi.

Argumenty, jakie usłyszycie od waszych teistycznych znajomych lub przeczytacie w listach do redakcji, są częściej zaczerpnięte z kazań w kościele i z religijnych środków przekazu niż z sal wykładowych świeckich uniwersytetów. Opierają się bardziej na „zdrowym rozsądku" niż na logice i obiektywnej nauce i na ogół przedstawiają jako wnioski „oczywiste" prawdy. Czasami jednak mogą opierać się na bardziej wyrafinowanych argumentach teistycznych filozofów i teologów. Zajmiemy się tymi, które w dzisiejszych czasach słychać najczęściej, w których nauka odgrywa znacznie większą rolę niż odgrywała w przeszłości.

Teista na ogół prezentuje argumenty w logicznej formie. Wstępne twierdzenia stanowią przesłanki. Z tych przesłanek wyciąga wnioski. Możemy kwestionować zarówno przesłanki, jak i wyciągane z nich wnioski. Proces dedukcji jest zazwyczaj prostą logiką, którą może zrozumieć każdy i która sama w sobie często nie jest błędna. Jednakże nawet przy nienagannej logice, wnioski utrzymują się lub padają na mocy przesłanek. Czysta logika nie może powiedzieć niczego o świecie poza naszymi głowami, a także niewiele o tym, co jest w głowach. Wiele tradycyjnych argumentów na istnienie Boga, jak na przykład argument ontologiczny, są pozornie oparte na samej logice. Niemniej opierają się na przesłankach, które można kwestionować.

Także dobrze wykształceni filozofowie teistyczni często deklarują, że ich przesłanki są oczywistą prawdą. Jeśli jednak argument ma wspierać stwierdzenie o rzeczywistości, to przesłanka musi opierać się na jakiejś wiedzy o tej rzeczywistości. Tradycyjnie jako źródło takiej wiedzy podaje się objawienie via Pismo Święte czy bezpośrednie przeżycie religijne. Nauka natomiast, choć nie zaprzecza wprost objawieniu, używa jako podstawy wiedzy tylko obserwacji i pomiarów. Choć można dyskutować, czy teorie naukowe rozwinięte na podstawie wiedzy empirycznej mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością, wielki sukces nauki stanowi silny dowód, że nauka faktycznie zajmuje się rzeczywistością. Co więcej, ponieważ twierdzenia religii mają dające się obserwować implikacje, jak na przykład moc modlitwy, można użyć metod naukowych do sprawdzenia tych twierdzeń.

Nie będę przedstawiał argumentów i odpowiedzi w formalny sposób. Naszkicuję dialogi między teistą (T) i anty-teistą (A), które streszczają w kilku słowach istotę pozycji każdego z nich. Spróbuję przedstawić argumenty teisty w takiej formie, w jakiej często się je słyszy. Podczas sesji seminaryjnych będziemy analizować i rozszerzać te dialogi. Jeśli pojawią się nowe argumenty lub lepsze odpowiedzi na te argumenty, włączę je do tej strony internetowej.

Uwaga o ciężarze dowodu. Częstą sztuczką teistów w debatach jest próba przerzucenia ciężaru dowodu na anty-teistę żądaniami, by „dowiódł", że Bóg nie istnieje lub że wszechświat jest czysto materialny. Kiedy to się zdarzy, odrzuć ciężar dowodu z powrotem do teisty. Pamiętaj, że jego twierdzenie jest bardziej nadzwyczajne, a mianowicie, że istnieje niewidzialna siła, która stworzyła wszechświat i która reaguje na potrzeby człowieka.

Seminarium I. Projekt Kosmosu

T: Skąd wziął się wszechświat?

A: Dlaczego musiał się skądś wziąć?

T: Wszystko musi brać się z czegoś.

A: No to ty mi powiedz. Skąd wziął się wszechświat?

T: Wszechświat wziął się z Boga.

A: Skąd wziął się Bóg?

T: Bóg nie wziął się znikąd. Zawsze był.

A: A więc nie wszystko musi brać się z czegoś. Może wszechświat był zawsze.

*

T: Filozof William Lane Craig twierdzi, że wszechświat ma początek, dlatego musi mieć przyczynę. Tą przyczyną jest Bóg.

A: Zdarzenia kwantowe zachodzą bez przyczyny. Być może nasz wszechświat był zdarzeniem kwantowym w większym wszechświecie, który istniał zawsze.

T: Nie masz na to żadnych dowodów.

A: A ty nie masz dowodów przeciwko temu. Obecna fizyka i kosmologia dopuszcza taki scenariusz.

*

T: Jak mogło się to stać? Skąd pochodzi materia i energia wszechświata?

A: Materia powstała z energii we wczesnym wszechświecie. Obserwacje wskazują, że pozytywna energia materii jest dokładnie równoważona przez negatywną grawitacyjną energię potencjalną. Tak więc suma energii we wszechświecie wynosi zero i żadna energia (lub bardzo mała — tylko tyle, na ile pozwala mechanika kwantowa) nie była potrzebna do stworzenia wszechświata.

*

T: Skąd pochodzi porządek we wszechświecie?

A: Mógł powstać spontanicznie dzięki procesom naturalnym, które zaczynamy teraz rozumieć w fizyce. Jeden z takich procesów nazywa się „spontanicznym złamaniem symetrii". To jak tworzenie się płatka śniegu.

*

T: Niemniej drugie prawo termodynamiki mówi, że nieuporządkowanie czyli entropia musi wzrastać z upływem czasu. Wszechświat musiał rozpocząć się w stanie bardziej uporządkowanym niż jest teraz, ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin