Bałuty (2007.09.27).pdf

(1331 KB) Pobierz
73237603 UNPDF
SPACEROWNIK
ŁÓDŹ
CZWARTEK
27 WRZEŚNIA 2007 r.
TEKST:
RYSZARD BONISŁAWSKI
JOANNA PODOLSKA
REDAKCJA:
JOANNA PODOLSKA
FOTOEDYTORZY:
DARIUSZ KULESZA
TOMASZ STAŃCZAK
PROJEKT GRAFICZNY:
MACIEJ KAŁKUS
SKŁAD I MAPKI:
STEFAN BRAJTER
KOREKTA:
ZESPÓŁ
BEZPŁATNY DODATEK
DO „GAZETY WYBORCZEJ”
Na zdjęciu:
pomnik Tadeusza Kościuszki
z kamienicy
przy ul. Wrześnieńskiej 4
Sponsor:
Patronat medialny:
73237603.011.png 73237603.012.png 73237603.013.png
2 | SPACEROWNIK | BAŁUTY I NIE TYLKO...
się tu (a przynajmniej było tak formalnie do 1993 r.) trzy dzielnice Łodzi: Śródmieście
(od Ogrodowej i Gdańskiej na południe i wschód), Polesie (od Ogrodowej i Gdańskiej na południe
i zachód) i Bałuty (na północ od Ogrodowej). Spotykamy się o godz. 15 przy bramie wejściowej na
teren obecnej Manufaktury (ul. Ogrodowa 17) . Po obejrzeniu pałacu fabrykanta i pobliskich zabu-
dowań udamy się w kierunku dawnej wsi Bałuty, ale najpierw czeka nas jeszcze kilka ciekawych
miejsc do odwiedzenia. Nasz spacer zakończymy w okolicach dawnego folwarku Radogoszcz. Tym
razem będziemy wędrować mniej uczęszczanym szlakiem, ale okazuje się, że także tu przetrwały
ślady bardzo ciekawej historii naszego miasta.
Zapraszamy do poznawania Łodzi razem z nami. Prosimy też o wszelkie uzupełnienia. Może
znają państwo jakieś anegdoty związane z opisywanymi przez nas miejscami, z ich mieszkańcami.
Czekamy na nie i wszelkie uwagi (także krytyczne).
RYSZARD BONISŁAWSKI, JOANNA PODOLSKA
Listy z dopiskiem „Spacerownik”prosimy kierować na adres:
„Gazeta Wyborcza”, ul. Sienkiewicza 72, 90-318 Łódź
e-mail: spacerownik@lodz.agora.pl
IMPERIUM POZNAŃSKIEGO
myśleć, że o mały włos w czasach PRL brama
nie została wyburzona jako relikt burżuazyj-
nej wielkości. Uratowało ją to, że kiedyś prze-
mawiał przed nią sam Julian Marchlewski.
Po prawej stronie bramy stoi elegancki bu-
dynek, w którym mieścił się kantor i biura dy-
rektorów firmy. W środku zachował się mar-
murowy wystrój.
Jednak najbardziej znanym elementem
kompleksu fabrycznego jest pięciokondygna-
cyjna przędzalnia bawełny (po lewej stronie),
która jest wizytówką fabryki, powstała w la-
tach 1877-78. To jeden z najpiękniejszych bu-
dynków fabrycznych Łodzi, wyraźnie nawią-
zuje do architektury obronnej. Ten potężny
gmach z czerwonej cegły pojawia się w „Zie-
mi obiecanej” Andrzeja Wajdy. Teraz prze-
kształca się w hotel i centrum konferencyjne.
Brama wejściowa na teren dawnej fabryki Izraela K. Poznańskiego
W 1871 roku Izrael Kalmanowicz Poznański,
już dobrze prosperujący żydowski kupiec, po-
stanowił kupić parcelę po zachodniej stronie
Nowego Miasta, wzdłuż ulicy Ogrodowej w
kierunku cmentarzy miejskich. Na tym terenie
zbudował pierwszą tkalnię, którą wyposażył
w 200 krosien mechanicznych napędzanych
maszyną parową. W ten sposób przeszedł z
produkcji manufakturowej do zmechanizowa-
nej, co było niebywałym skokiem technolo-
gicznym w tkactwie i przyczyniło się do bły-
skawicznego rozwoju firmy.
Już w 1874 roku w jego tkalni pracowało
294 majstrów i robotników, a obroty szaco-
wano na 412 tys. rubli. Dziesięć lat później
było już 1560 krosien, a zakład obracał ma-
jątkiem 4,3 mln rubli! Dzięki temu Poznański
+ Spotykamy się przy bramie wejściowej na
teren dawnej fabryki Poznańskiego przy ul.
Ogrodowej 17.
Kompleks Izraela K. Poznańskiego to praw-
dziwe arcydzieło architektury przemysłowej.
Przez wiele lat mówiło się, że projektantem
fabrycznego imperium był Hilary Majewski,
teraz pojawia się coraz częściej nazwisko ar-
chitekta ze Stuttgartu Juliusza Junga. Każ-
dy, kto wchodził na teren fabrycznego króle-
stwa przez bramę przy ul. Ogrodowej mógł
poczuć potęgę przedsięwzięcia. Brama była
właściwie łukiem triumfalnym wybudowa-
nym przez właściciela fabryki 120 lat temu, a
przechodzący przez nią robotnicy od razu
mogli sobie uświadomić, że są tylko ziaren-
kiem w potężnej machinie.
W budowli można dostrzec elementy ar-
chitektury gotyckiej, a także wpływy neore-
nesansowe i manierystyczne. Nieodparte są
skojarzenia ze średniowiecznymi zamkami.
Turyści czasami nawet pytają, czy była tu
kiedyś fosa... W szczycie bramy umieszczo-
no zegar, który ma ponad metr średnicy. I po-
1
N asz kolejny spacer po Łodzi zaczynamy przy dawnym królestwie Izraela Poznańskiego. Łączą
1
73237603.014.png 73237603.001.png
 
BAŁUTY I NIE TYLKO...
| SPACEROWNIK
3
mógł sobie pozwolić na rozbudowę przed-
siębiorstwa. Uruchomił oddział budowy i na-
prawy maszyn, by uniezależnić się od Angli-
ków, skąd sprowadzał maszyny i części. Po-
tem postawił bielnik i apreturę, a w 1877
roku przędzalnię. Początkowo miała ona 36
tys. wrzecion, ale już trzy lata później ponad
43 tys., a w ciągu dekady liczba się prawie
podwoiła. Poznański myślał o swojej fabryce
kompleksowo. W 1883 roku postawił ga-
zownię, a dwa lata później farbiarnię i dru-
karnię tkanin. Wybudował też remizę stra-
żacką. W ten sposób stworzył wielofunkcyj-
ny, samowystarczalny zakład, gdzie realizo-
wany był cały cykl produkcyjny. W rozma-
chu przedsięwzięcia wyprzedzał go tylko
Karol Scheibler.
% Po przeciwnej stronie ulicy stanęły wysokie bu-
dynki mieszkalne dla robotników (warto je obej-
rzeć także od strony podwórek). W końcu przy-
szedł czas na rezydencję właścicieli. Przy tak mo-
numentalnej fabryce pałac przemysłowca nie mógł
być skromny.
nie zmieniło kompozycję zespołu pałaco-
wego. Dopiero w ostatnim ćwierćwieczu
uznano, że cały obiekt stanowi cenny zaby-
tek kultury. Od 1975 roku mieści się tam Mu-
zeum Historii Miasta Łodzi.
Dzięki temu pałac jest udostępniony
mieszkańcom. Warto przyjrzeć się detalom
architektonicznym. Zarówno w elewacji, jak
i na dachu można dostrzec różnorodne mo-
tywy dekoracyjne, choćby rzeźby symboli-
zujące przemysł, handel, pracę i naukę.
Ozdobny monogram rodziny Poznańskich
jest obecny w kopule, na kominie, ale także
w wielu miejscach pałacu, m.in. w sali balo-
wej i na kominku w holu na parterze. Najpięk-
niejsze są jednak pałacowe sale pierwszego
piętra, gdzie zachowały się malowidła ścien-
ne i witraże, sztukaterie i kominki, lustra i ży-
randole. Sypialnia i garderoba przetrwała
niemal w pierwotnym wystroju. Ściany sali
jadalnej, która ma ponad 200 mkw., podzie-
lono na dwie części. W górnej, ozdobionej
sztukaterią oraz malowidłami Samuela Hir-
szenberga, można odnaleźć alegoryczne
rzeźby -personifikacje pracy, prze-
mysłu, urodzaju i fortuny. W dol-
nej, obudowanej dębową bo-
azerią, jest elegancki kre-
dens i piękny kominek,
gdzie centralnym motywem
dekoracyjnym jest paw -
symbol nieśmiertelności.
Interesująco prezentuje się
odrestaurowany pałacowy
ogród, gdzie w ostatnich latach sta-
nęła galeria współczesnych rzeźb. Jest
dostępny także dla osób wchodzących od
strony Manufaktury.
Pałacowe salony służą teraz przypomnie-
niu dziejów Łodzi. To prawdziwy panteon
wybitnych łodzian, którzy mimo że tworzy-
li bądź działali w dużym stopniu poza Łodzią,
zawsze podkreślali swoje związki z rodzin-
+ Rozmachem i bogactwem form pałac
Poznańskiego przy ulicy Ogrodowej 15
zaćmił wszystkie inne rezydencje
fabrykanckie nie tylko w Łodzi,
ale i w Europie.
Budowa gmachu zaczęła się
w końcu lat 80. XIX stulecia,
kiedy na życzenie fabrykanta
wykonano projekt rezydencji.
Punktem wyjścia był stojący
wcześniej w tym miejscu narożny
dom. Wśród autorów pierwotnej wer-
sji pojawiają się dwa nazwiska: Juliusza
Junga ze Stuttgartu i Hilarego Majew-
skiego, ówczesnego architekta miejskie-
go. Projekt nie został jednak w całości zre-
alizowany i w końcu lat 90. poprawki wniósł
Dawid Rosenthal. Kolejne zmiany wprowa-
dził na początku XX wieku Adolf Zeligson.
Nic więc dziwnego, że w architekturze pa-
łacu Poznańskiego można odnaleźć elemen-
ty różnych stylów. To typowy przykład eklek-
tyzmu. Stąd pewnie wzięła się powtarzana
przez łódzkich przewodników anegdota, o
tym jak Poznański zapytany, w jakim stylu
chce mieć pałac, odparł oburzony: - Jak to
w jakim stylu? Mnie stać na wszystkie. Naj-
oczywistsze są jednak skojarzenia z archi-
tekturą francuską, dlatego często pałac przy
Ogrodowej nazywany jest łódzkim Luwrem.
Budynek pełnił zarówno funkcje handlowe,
jak reprezentacyjne. Były tam mieszkania,
ale również kantor, sklepy, pokoje gościn-
ne. Fundator niestety nie doczekał końca
budowy i nie miał okazji nacieszyć się w ca-
łej pełni pałacowym przepychem. Zresztą
bardzo krótko budynek służył rodzinie Po-
znańskich. Już w okresie międzywojennym
wprowadziły się tam urzędy i gmach został
poważnie przebudowany. Zlikwidowano
oranżerię, zdewastowano ogród, dodano
piętro we wschodniej części pałacu. Po II
wojnie światowej rozbudowane zostało
skrzydło wzdłuż ulicy Zachodniej, co zupeł-
Sala jadalna w pałacu Poznańskiego
nym miastem. Odrębne sale poświęcono m.in.
Karlowi Dedeciusowi, Julianowi Tuwimowi,
Aleksandrowi Tansmannowi i Janowi Kar-
skiemu. Muzeum szczyci się też największym
na świecie zbiorem pamiątek po Arturze Ru-
binsteinie. W podziemiach ulokowano wy-
stawę prezentującą historię Łodzi przemy-
słowej. W pomieszczeniach dawnej giełdy
odbywają się wystawy czasowe.
Muzeum można zwiedzać w poniedziałki, sobo-
ty i niedziele w godz. 10-14, we wtorki i
czwartki w godz. 10-16 i w środy w godz. 14-
18, w piątek nieczynne. Bilety 7 i 4 zł (ulgowy),
w niedzielę dla turystów indywidualnych wstęp
bezpłatny w godz. 10-13.
Pałac i fabryka Poznańskiego z nieistniejącymi budynkami przy ul. Ogrodowej
% uu
1
2
73237603.002.png 73237603.003.png
 
4
| SPACEROWNIK | BAŁUTY I NIE TYLKO...
Kompleks Izraela K. Poznańskiego, wraz
z bocznicą kolejową i magazynami, zajmował
blisko 30 hektarów. W 1889 r. fabrykant prze-
kształcił swoje potężne przedsiębiorstwo w
Towarzystwo Akcyjne Wyrobów Bawełnia-
nych. Pod koniec XIX wieku jego majątek sza-
cowano na zawrotną sumę 21 milionów rubli.
Przemysłowiec był twórcą i fundatorem wie-
lu ważnych instytucji miejskich. Założył szpi-
tal żydowski imienia Izraela i Leony Poznań-
skich (dziś im. Sterlinga) i szpital fabryczny
przy ul. Drewnowskiej 75. Wspierał finanso-
wo budowę synagogi postępowej przy ul. Spa-
cerowej i kierował radą nadzorczą Towarzy-
stwa Kredytowego Miasta Łodzi. Był preze-
sem Gminy Żydowskiej i Łódzkiego Towarzy-
stwa Dobroczynności, a także członkiem Ra-
dy Miejskiej w Łodzi. Zmarł w 1900 roku. Po-
zostawił po sobie nie tylko
ogromny kompleks fa-
bryczny, ale także kilka
wspaniałych pałaców,
które do dziś służą ło-
dzianom.
Izrael Kalmanowicz Poznański
ZAKŁADY I. K. POZNAŃSKIEGO – WCZORAJ, CENTRUM MANUFAKTURA – DZIŚ
+
1872 - parterowa tkalnia pokryta
szedowym dachem, w którym były
świetliki. Najstarsza część fabryki.
Tylko w części budynku zachowano
szedowy dach. Na parterze mieści się
m.in. najdroższy lokal w Łodzi
– francuska restauracja Ecr .
oraz chińska restauracja Wook
1877-78 - odlewnia-parowozownia (daleko,
na razie budynek stoi pusty, docelowo ma
tam być sklep zoologiczny).
1878-1880 - przędzalnia przy
ul. Ogrodowej, powstaje w niej centrum
konferencyjne i hotel.
1878-1880 - brama z kutą kratą i zegarem.
1885 - budynek tuż przy bramie
wejściowej, gdzie mieścił się kantor
fabryczny i dyrekcja, rozbudowany
w latach 1899-1907.
1889 - warsztaty fabryczne (dziś wzdłuż
rynku), funkcjonują tam małe lokale, m.in.
cukiernia Blikle i czekoladownia oraz sklep
Electroworld.
1890 - budynek fabrycznej straży pożarnej
z charakterystyczną wieżą, docelowo ma
tam być restauracja.
1890 - kantor techniczny i laboratorium -
teraz mieści się tu restauracja Whispers.
1891 - bielnik i apretura - już jest m.in.
pierogarnia, będzie niedługo kręgielnia.
1891 - drukarnia i wykańczalnia, obecnie
działają tutaj m.in. : Cinema City, kino
Imax, Muzeum Fabryki, Experymentarium,
ścianka wspinaczkowa.
1895 - tkalnia wysoka – na razie w remoncie,
już w 2008 r. ma tu powstać przestrzeń
wystawiennicza dla Muzeum Sztuki.
1898 - magazyn wysoki (tuż przy Starym
Cmentarzu, na razie niezagospodarowany).
1912 - elektrownia, powstaje tam
największa łódzka dyskoteka.
M
G
Do dawnego kompleksu należą też:
1888-1903 - pałac rodzinny
I.K. Poznańskiego, Muzeum Historii Miasta
Łodzi
1879-1896 - domy dla robotników po
drugiej stronie Ogrodowej.
1903-1904 - budynek Teatru Popularnego
(ul. Ogrodowa 20), po wojnie mieścił się
tam zakładowy dom kultury, teraz sklep
Biedronka.
1928 - szkoła (ul. Ogrodowa 28a).
1892 - szpital fabryczny (ul. Drewnowska 75).
B
H
I
O
C
J
P
D
E
K
R
S
1
A
F
L
N
73237603.004.png 73237603.005.png 73237603.006.png 73237603.007.png
BAŁUTY I NIE TYLKO...
| SPACEROWNIK
5
Manufaktura to ogromne centrum kulturalno-
-handlowe wybudowane przez francuską firmę
Apsys. Ma 110 tys. mkw. i 250 sklepów. Two-
rzy je 13 zabytkowych budynków, pomiędzy
którymi powstał trzyhektarowy rynek otoczo-
ny fontannami. Wokół rynku działa mnóstwo
restauracji, kawiarni i pubów, a w zabytko-
wych budynkach stworzono przestrzeń kultu-
ralno-rozrywkową. Jest kompleks kinowy z
trójwymiarowym IMAX-em, ścianka wspinacz-
kowa, Muzeum Fabryki, Experymentarium - za-
lążek muzeum techniki, Kinderplaneta, gdzie
można zostawić dzieci, by się bawiły, gdy ro-
dzice robią zakupy lub zwiedzają Manufakturę.
W starej elektrowni powstaje dyskoteka, a w
sąsiednim budynku kręgielnia. Jest też część
handlowa w hali wybudowanej na terenie
dawnej fabryki. Wędrując po nowocześnie od-
restaurowanych uliczkach, popijając piwo w
zmodernizowanych wnętrzach warto pamię-
tać, że sto lat temu pracowały w nich warszta-
ty tkackie i wszędzie unosił się bawełniany pył.
Od czerwca w tym samym budynku działa
Experymentarium - to coś w rodzaju muzeum
techniki, gdzie na własne oczy można poznać
prawa fizyki. W hali o powierzchni 1200 me-
trów znajdują się eksponaty, na których moż-
na samodzielnie wykonać doświadczenia fi-
zyczne, poznać budowę i rozwój człowieka;
zobaczyć zarówno najnowsze, jak i starożyt-
ne osiągnięcia techniki. Na dziewięciu nowo-
czesnych komputerach, zainstalowane zosta-
ły programy i prezentacje stworzone specjal-
nie dla tego miejsca przez naukowców z Uni-
wersytetu Łódzkiego i Politechniki Łódzkiej.
- Naszym zadaniem jest pobudzenie cieka-
wości gości poprzez wprowadzenie ich w
świat różnego rodzaju eksperymentów.
Uczestnik na każdym kroku jest zachęcany
do dotykania, przestawiania, uruchamiania
urządzeń, a na podstawie obserwacji różnych
zjawisk może sobie odpowiedzieć, dlaczego
coś dzieje się właśnie w taki sposób - zachę-
ca Robert Kornecki, dyrektor Experymenta-
rium.
Experymentarium czynne jest codziennie w godz.
10-21. Bilety 12 i 10 zł (ulgowe).
+ Historię przedsiębiorstwa Poznańskiego
można poznać w Muzeum Fabryki (ulokowa-
ne w tym samym budynku, gdzie działa Imax
i ścianka wspinaczkowa). To interaktywna eks-
pozycja przygotowana przez Mirosława Ni-
zio, który zaprojektował Muzeum Powstania
Warszawskiego. Jest tam wspaniała multime-
dialna prezentacja pokazująca, w jaki sposób
rozwijało się fabryczne imperium. Warto zwró-
cić uwagę na XIX-wieczne mechaniczne kro-
sna angielskie. Dokładnie na takim typie kro-
sien pracowała w 1872 r. fabryka Poznańskie-
go. Maszyna jest włączana dla zwiedzających,
można usłyszeć hałas i poczuć drżenie pod-
łogi. Aż trudno uwierzyć, że w jednym po-
mieszczeniu pracowało początkowo 200 kro-
sien, a z czasem na jednej sali było nawet 1300
maszyn. W muzeum można dowiedzieć się,
jak powstawała tkanina, dotknąć półproduk-
tów z różnych etapów produkcji, od bawełny,
która rośnie na krzewach, poprzez surową
bawełnę, przędzę, gotową surówkę bawełnia-
ną, a na końcu zobaczyć, jakie wzory ofero-
wały łódzkie zakłady na początku XX wieku.
Można obejrzeć filmy dokumentalne po-
kazujące robotników Polteksu i ich życie w la-
tach 60 ubiegłego wieku. Zakłady nosiły
wówczas imię Juliana Marchlewskiego i były
drugim przedsiębiorstwem włókienniczym
w Polsce.
Muzeum czynne od wtorku do piątku w godz.
9-13 i 15-19, w soboty w godz. 11-19, w niedzie-
le w godz. 10-18. Bilet wstępu kosztuje 2 zł (dla
dorosłych i dla dzieci)
Kościół pw. św. Józefa przy ul. Ogrodowej
% Po drugiej stronie ul. Ogrodowej widzimy nie-
wielki budynek, gdzie mieści się sklep Biedronka.
nej cegły. Transport sfinansował Izrael Poznań-
ski. Początkowo była to filia parafii WNMP.
W 1910 powstała odrębna parafia. W tym cza-
sie dodano kaplice boczne i zmodernizowano
prezbiterium.
+ Pierwotnie budynek przy ul. Ogrodowej 20,
w którym jest sklep, był przeznaczony na sto-
łówkę dla robotników i dom kultury, gdzie
odbywały się widowiska i koncerty. W latach
1923-1939 mieścił się tu Teatr Popularny , za-
łożony - jak głosi tablica - z inicjatywy Józe-
fa Wolczyńskiego, dyrektora Zakładów Po-
znańskiego i aktora Józefa Pilarskiego. Po
wojnie działało tam kino Popularne, a w la-
tach 90. był pierwszy w Łodzi salon Bingo.
Już w 1855 r. rozpoczęła się budowa kolejnej
nekropolii, przy tzw. „szosie” konstantynowskiej.
Były to tereny rolnicze poza miastem. Cały ob-
szar przeznaczono na cmentarz dla katolików,
protestantów i prawosławnych. Tym razem nie
będziemy zwiedzać nekropolii przy ul. Ogrodo-
wej. Przeznaczymy na to ostatni październikowy
„Spacerownik”.
+ Niewielu łodzian pamięta, że tam gdzie teraz
stoi kościół pw. św. Józefa (ul. Ogrodowa 22) w
XIX w. był cmentarz. Gdy Łódź zaczęła prze-
kształcać się w wielki ośrodek przemysłowy i
coraz liczniej przybywali do Łodzi osadnicy z
Niemiec i Czech, w okolicach zbiegu ul. Ogro-
dowej i Gdańskiej powstała druga chrześcijań-
ska nekropolia, już dwuwyznaniowa. Zostali
tam pochowani pierwsi twórcy fabrycznej Ło-
dzi, rzemieślnicy i kupcy. W ciągu 20 lat cmen-
tarz sięgał już do ul. Zachodniej i Legionów i nie
mógł zostać poszerzony. Miasto, które w ciągu
paru dziesięcioleci wielokrotnie powiększyło
liczbę mieszkańców, potrzebowało nowego
miejsca dla zmarłych. W 1856 r. nie było już na
nim wolnego miejsca na pochówki i cmentarz
zamknięto. Pozostały po nim dwa kamienne
nagrobki, jeden w formie katafalku stoi przy
wejściu na teren kościoła. Podobno na tym pod-
wyższeniu stawiano trumny, gdy zmarłemu nie
towarzyszył ksiądz do końca ceremonii i tutaj
trumnę tylko „kropiono” wodą święconą.
Modrzewiowa świątynia pamięta jeszcze
czasy rolniczej Łodzi. Stanęła na tzw. Górkach
Plebańskich (dziś plac Kościelny) w latach 1765-
1768. Był to wtedy kościół pw. Wniebowzięcia
Najświętszej Marii Panny. Został przeniesiony
na nowe miejsce w 1888 r., gdy na placu Kościel-
nym stawiano murowaną świątynię z czerwo-
MONIUSZKOWCY
Do czasu ukończenia murowanej świątyni pw.
Wniebowzięcia NMP nabożeństwa odbywały
się przy ul. Ogrodowej, tu występował też
chór sumowy. Gdy chór wrócił na Stare Mia-
sto, przy drewnianej świątyni pw. św. Józefa
utworzono nowy zespół, który przyjął imię
Stanisława Moniuszki. Trzeba pamiętać, że
w końcu XIX stulecia władze carskie nie-
chętnym okiem spoglądały na polskie inicja-
tywy kulturalne, a kościół był miejscem, gdzie
uczono patriotyzmu. Chór Moniuszkowców
odegrał w tym względzie ważną rolę.
W 1905 r. zespół po raz pierwszy wystąpił
z koncertem poza świątynią. W końcu udało
się formalnie zarejestrować Towarzystwo
Śpiewacze im. Stanisława Moniuszki. Po za-
kończeniu I wojny światowej śpiewacy podję-
li starania o uzyskanie własnej siedziby. Dzię-
ki pomocy dyrekcji fabryki Poznańskiego za-
kupiono niewielką posesję przy ul. Ogrodowej
34 i w 1920 r. przystąpiono do wznoszenia
budynku. Na szczytowej ścianie od strony uli-
cy dodano popiersie patrona chóru, a w
1935 r. piękną tablicę poświęconą Józefowi
Piłsudskiemu.
W Muzeum Fabryki
% uu
1
3
4
5
73237603.008.png 73237603.009.png 73237603.010.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin