LONNIEDYN
CHINA MIEVILLE
PRZEŁOŻYŁ
GRZEGORZ KOMERSKI
WYDAWNICTWO MAG
WARSZAWA 2009
Tytuł oryginału:
Un Lun Dun
Copyright © 2007 by China Mieville
Copyright for the Polish translation
© 2009 by Wydawnictwo MAG
Redakcja:
Joanna Figlewska
Korekta:
Urszula Okrzeja
Ilustracja na okładce:
China Mieville
Opracowanie graficzne okładki:
Jarosław Musiał
Projekt typograficzny, skład i łamanie:
Tomek Laisar Fruń
ISBN 978-83-7480-089-1
Wydanie I
Wydawca:
Wydawnictwo MAG
ul. Krypska 21 m. 63, 04-082 Warszawa
tel./fax (0-22) 813 47 43
e-mail: kurz@mag.com.pl
www.mag.com.pl
Wyłączny dystrybutor:
Firma Księgarska Jacek Olesiejuk Sp. z o.o.
ul. Poznańska 91, 05-850 Ożarów Maz.
tel. (22) 721-30-00
www.olesiejuk.pl
Druk i oprawa:
drukarnia@dd-w.pl
OSKAROWI
W pewnym, niewyróżniającym się niczym szczególnym pomieszczeniu, znajdującym się w pewnym bardzo nijakim budynku, siedział pewien człowiek, który pracował nad swoimi zupełnie nie nijakimi teoriami.
Mężczyzna ten zastanawiał się nad nimi, siedząc otoczony buteleczkami wypełnionymi jaskrawymi substancjami chemicznymi, kolbami, retortami, wykresami, wskaźnikami i czujnikami, a nade wszystko stosami książek, które piętrzyły się dokoła niego niczym zwieńczone blankami starożytne mury obronne. Księgi leżały w większości otwarte, jedna na drugiej. Naukowiec zerkał coraz to do innej; wydawało się, że czyta kilka tomów na raz; co chwila wpadał w zamyślenie, sporządzał notatki, które po chwili zamaszyście skreślał; zawzięcie polował na konkretne, interesujące go fakty z dziedziny historii, geografii i chemii.
Jedynymi dźwiękami towarzyszącymi uczonemu były ciche pomruki, wydawane z rzadka, gdy natrafiał na jakieś szczególnie ciekawe znalezisko, i szmer wiecznego pióra trącego o papier. Już na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że pracuje nad czymś niezwykle złożonym. Kolejne pełne zadowolenia chrząknięcia i ciche okrzyki radości świadczyły jednak o tym, że z wolna, z trudem i w mozole, czyni postępy i zbliża się do upragnionego celu.
By móc zająć się tym, co w tej chwili robił, musiał odbyć bardzo długą podróż. Był tak pochłonięty myślami, że dopiero po dłuższym czasie spostrzegł, iż wokół - nienaturalnie szybko - zapada zmrok.
Do okien podpływała dziwaczna, niezwykła ciemność. Gęstniała wokół niego niecodzienna odmiana ciszy - taka, która jest czymś więcej niż tylko zwykłym brakiem wszelkich hałasów. Cisza z gatunku tych cisz, w których kryją się drapieżniki.
Naukowiec uniósł wreszcie wzrok znad swych ksiąg. Nieśpiesznym ruchem odłożył pióro i odwrócił się na krześle.
- Halo? - Odezwał się w pustkę. - Profesorze? Czy to pan? Pani minister?...
Nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Dochodzące z korytarza światło nadal stopniowo zamierało, gasło. Poprzez mleczną szybę w drzwiach mężczyzna zobaczył, że mętne cienie po drugiej stronie nabierają określonych, konkretnych kształtów. Podniósł się powoli. Pociągnął nosem i otworzył szeroko oczy.
Szparą pod drzwiami snuły się, przypominające długie palce, smugi dymu, przenikały powoli do pokoju. Wyciągały się, rozwijały ku niemu niczym owadzie czułki, zwierzęce macki.
- A więc... - Wyszeptał mężczyzna. - A więc przyszedłeś.
Nie odpowiedział mu nikt. Z korytarza jednak doleciał go ledwie słyszalny bulgocący, chropawy szmer, który można było wziąć za śmiech żywej istoty.
Naukowiec z trudem przełknął ślinę i cofnął się o krok. Twarz jednak miał zaciętą. Przyglądał się kłębom dymu, który coraz bardziej gęstniał wokół drzwi i wirując, bezustannie falując, stopniowo zbliżał się do niego. Mężczyzna sięgnął po swoje notatki. Teraz poruszał się już żwawiej. Jak najciszej potrafił, sięgnął po krzesło i umieścił je pod ciemniejącym wysoko pod sufitem wylotem szyba wentylacyjnego. Wyglądał przy tym na wylęknionego, lecz niezwykle zdeterminowanego. Albo odwrotnie: zdeterminowanego, lecz niezwykle wylęknionego.
Dymu przybywało. Zanim uczony zdołał wspiąć się na krzesło, ponownie rozległ się bulgocący śmiech. Odwrócił się do wejścia...
Spis treści
CZĘŚĆ PIERWSZA ZANNA I DEEBA 11
1 DOBRZE WYCHOWANY LIS 12
2 ZNAKI 15
3 DYM SKŁADA WIZYTĘ 21
4 PÓŁNOCNY SZPIEG 26
5 W PIWNICY 30
Część druga ZUPEŁNIE NIE W KILBURN 35
6 KUPAŚMIEĆ 36
7 DZIEŃ TARGOWY 41
8 SZPILKI I IGŁY 47
9 MIEJSCE MIEJSCE 52
10 PERSPEKTYWA 56
11 KOMUNIKACJA MIEJSKA 60
12 PRZEWODNIK 66
13 TOWARZYSZE PODRÓŻY 73
14 ATAK PODŁEGO OWADA 77
15 PRAWIE NA MIEJSCU 81
16 KRYZYS 84
17 NIECO WYŻEJ 88
18 SĄ UPADKI I WZLOTY 92
19 ZNIKAJĄCY MOST 97
20 POWITANIE 101
21 NAJDZIWNIEJSZE BIURO ŚWIATA 105
22 LEKCJA HISTORII 108
23 DOKĄD PROWADZIŁ TROP 114
24 ZAKŁÓCONE W TRAKCIE 118
25 NAŁOGOWY NIEPRZYJACIEL 121
26 ZEPSUTE - NIEZEPSUTE 124
27 MUR Z PŁÓTNA I STALI 129
28 LABORATORIUM 132
29 KADŹ PEŁNA NADZIEI 136
30 POŻEGNANIA 140
Część trzecia LONDYN CZY LONNIEDYN 147
31 PORA OCZYŚCIĆ ATMOSFERĘ 148
32 MEMENTO 152
33 POTĘŻNA SIŁA UPARTEJ CODZIENNOŚCI 157
34 CIEKAWOŚĆ I JEJ OWOCE 158
35 ROZMOWA I OBJAWIENIE 161
36 ZASZYFROWANE LĘKI 165
37 ŚMIAŁY POCZĄTEK 169
Interludium STOPNIE KSIĄŻEK 171
Część czwarta ŻYCIE W CZASACH WO]NY 174
38 OTCHŁAŃ PEŁNA SYGNATUR 175
39 NALEŻYTA STARANNOŚĆ 178
40 CZUJ DUCH 182
41 POTWORY MIEJSKIE] SAWANNY 186
42 WIDMA I ICH DOMY 188
43 MIGOCĄCE ULICE 193
44 POŚMIERTNA BIUROKRACJA 196
45 PASKUDNY DESZCZ 200
46 STARZY PRZYJACIELE 205
47 INNY NIENAUTA 209
48 I KTOŚ TU WSZYSTKO WYPAPLAŁ 214
Część piąta PRZESŁUCHANIE 219
49 SIŁA PRZYWIĄZANIA 220
50 ZŁOWROGI NIUCHACZ 226
51 WPROST Z OGNIA 232
52 URZĘDOWA NIEWIARA 235
53 POŚPIESZNY ODWRÓT 241
Część szósta MISJA DLA UCIEKINIERKI 243
54 SKRZYŻOWANIE 244
55 OBRAŹLIWA KLASYFIKACJA 249
56 W ODOSOBNIENIU 255
57 CICHE GŁOSKOWO 258
...
Marcos31