continuum.s01e09.480p.hdtv.x264.txt

(22 KB) Pobierz
00:00:00:/Poprzednio w "Continuum"...
00:00:02:- Przewidywał każdy mój ruch.|- Jest lepszy od ciebie?
00:00:05:- Myślałem sobie o nas.|- Nie ma żadnych nas.
00:00:08:Nikomu nie powiem.
00:00:10:- Gotów, by coś zmienić, Julian?|- Zrobiłem to dla dobra Liber8.
00:00:13:- Zawsze mówisz...|/- Nigdy nie popierałem przemocy.
00:00:16:Okaż mi trochę szacunku!
00:00:18:Koniec z nami.
00:00:22:/Do WRB, ścigamy podejrzanych.|/Prosimy o wsparcie.
00:00:27:Szukam, odbiór.
00:00:33:/Tutaj CPS Vancouver.|/Utrzymać pozycje.
00:00:41:Co tam się stało?|Miałaś iść na rozmowę o pracę!
00:00:43:A osiągnęłam o wiele więcej.
00:00:48:Wiesz, co to jest?
00:00:50:To detonatory termiczne.|Dlatego je wykradłam.
00:00:56:Wiem, że jestem twoim bratem,|ale to szaleństwo.
00:00:59:- Kagame się tu z nami spotka.|- Mówiłaś, że skończyłaś z Liber8.
00:01:09:Alpha 1, widzę wroga.
00:01:11:Chodźmy.
00:01:16:Wróg zidentyfikowany.|Matthew Lorne Kellog.
00:01:18:- Proszę o pozwolenie na atak.|/- Udzielam, odbiór.
00:01:23:Atakuję.
00:01:27:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:31:/WRB, raport.
00:01:34:Nawiązano kontakt.|Dwóch podejrzanych.
00:01:36:Jeden może być ranny.|Schodzę. Bądźcie w gotowości.
00:01:52:Musisz uciekać, Matt.
00:01:58:Nie zostawię cię.
00:02:03:Zanieś je Kagame.
00:02:07:- Ruszaj.|- Nie.
00:02:09:Sam cię odnajdzie.|Po prostu uciekaj.
00:02:15:Musisz uciekać.
00:02:19:Zostało ci kilka sekund.|Później trafisz do więzienia.
00:02:35:Jesteśmy na wsi.|Coś wspaniałego.
00:02:39:- O ile lubisz zapach krowiego gówna.|- Z nawozu można zrobić bombę,
00:02:43:a ty jesteś w wydziale|zajmującym się gangami...
00:02:46:Możemy spędzić dzień na wsi!|Zobaczyć konie i krowy.
00:02:52:Coś wspaniałego.
00:02:54:- Szukamy pana Randola.|- To ja.
00:02:59:Agentka Kiera Cameron, mój partner,|detektyw Carlos Fonnegra.
00:03:03:Chcielibyśmy z panem pomówić.
00:03:07:Właśnie to robimy.|Tylko z jakiego powodu?
00:03:10:Sprzedawcy azotanu amonu|mają obowiązek powiadamiać nas
00:03:13:- o zamówieniach dużych ilości nawozu.|- Wskazano pana jako taką osobę.
00:03:17:Więc jesteście|gównianą policję?
00:03:21:Mamy dziesięć akrów głównego pola|i pięć na tyłach.
00:03:24:Nie mamy jak użyć|podejrzanie dużej ilości.
00:03:27:- Podobno zamówił pan 1,5 tony.|- Niemożliwe.
00:03:31:Mogę zobaczyć faktury|z ostatnich zakupów?
00:03:34:Zabrzmiało, jakbym miał wybór.
00:03:36:- Mam koc Brandy'ego.|- Dobrze.
00:03:43:Boże, co tu robisz?
00:03:47:Zna pani mojego syna?
00:03:50:/2077 - moje czasy,|/moje miasto, moja rodzina.
00:03:55:/Po zabiciu tysięcy ludzi|/terroryści zostali skazani na śmierć.
00:03:59:/Mieli jednak inne plany.
00:04:02:/Tajemnicze urządzenie|/przeniosło nas 65 lat w przeszłość.
00:04:04:/Pragnę wrócić do domu.
00:04:06:/Ale nie jestem pewna, co zastanę,|/jeśli historia ulegnie zmianie.
00:04:09:/Aby wygrać przyszłość, chcą zdobyć|/władzę nad teraźniejszością.
00:04:14:/W swoich planach|/nie uwzględnili jednak mnie.
00:04:17:.:: GrupaHatak.pl ::.
00:04:20:{y:u}{c:$aaeeff}CONTINUUM [1x09]|{y:b}Czas dla rodziny
00:04:23:{y:u}{c:$aaeeff}Tłumaczenie:|Igloo666 & Rarehare
00:04:28:{y:u}{c:$aaeeff}Korekta:|neo1989
00:04:30:- Alec, znasz tę kobietę?|- Nie, nie chodziło o nią.
00:04:34:Był pan w wiadomościach|w zeszłym miesiącu.
00:04:37:- Podejrzewano pana o morderstwo.|- Oczyszczono mnie z zarzutów.
00:04:42:Skoro sprawa wyjaśniona,|to poproszę o te faktury.
00:04:46:Oczywiście, nie mam|niczego do ukrycia.
00:04:49:Alec, zaprowadź ją na pastwisko.
00:04:53:- Przypilnuję chłopca.|- Dobrze.
00:04:59:- Chłopca?|- "Co tu robisz"?
00:05:02:Zaskoczyłaś mnie.|Dlaczego mnie nie uprzedziłaś?
00:05:04:Nie wiedziałam,|że to twoja farma.
00:05:06:Musieliśmy sprawdzić duże zamówienie,|jakie złożył twój ojciec.
00:05:10:Ojczym. To pewnie na tylne pole,|panował tam ugór.
00:05:15:Chcesz zobaczyć|moje centrum?
00:05:27:- Coś imponującego.|- Co nie?
00:05:37:- Coś mu zrobił?|- Zhakowałem.
00:05:39:Czarny jest lepszy od miedzianego,|zapytaj każdego nerda.
00:05:42:Muszę sprawdzić jeszcze raz system|i za 20 minut mogę ci go oddać.
00:05:46:Tęskniłam za tobą.
00:05:56:- Masz na to pozwolenie?|- To ojczyma, a on ma.
00:06:01:Zabijam nim szczury,|bo przegryzają kable.
00:06:03:Czy twój ojciec ma coś wspólnego|z jakimiś radykałami?
00:06:08:Nie jest żadnym terrorystą,|jeśli o to pytasz.
00:06:12:- Ale?|- Nie ma żadnego "ale".
00:06:18:Twój przyrodni brat brał udział|w zamieszkach parę miesięcy temu.
00:06:22:Młodzieńczy wybryk.
00:06:31:Skanujesz mnie po wszystkim,|co dla ciebie zrobiłem?
00:06:35:- Gdzie się podziało zaufanie?|- Mogłabym spytać o to samo.
00:06:39:- Ukrywasz coś przede mną?|- Nie.
00:06:45:Jednak zejdzie mi dłużej.|Powinnaś wracać.
00:06:48:Twój partner|pewnie cię szuka.
00:06:58:W tym roku|kupiliśmy 438 kilo.
00:07:01:- Ile wam zgłoszono?|- 1,5 tony.
00:07:05:Niemożliwe.
00:07:07:- Możecie mi pokazać ten nawóz?|- Nie wierzy nam pan?
00:07:12:Jeśli powiem szefowi,|że nie zrobiłem osobistej inspekcji,
00:07:16:to po prostu wyśle kogoś innego.|Więc jeśli chce pan to ułatwić...
00:07:20:Byłoby łatwiej, gdyby rząd|nie wtykał nosa w nie swoje sprawy.
00:07:28:Dobrze, proszę za mną.
00:07:33:/Vickerdale Enterprises|/opatentowało zabójcze nasiona,
00:07:38:/które zabijają uprawy|/i zakorzeniają się w ziemi.
00:07:43:/Propagują monouprawy, które pozbawiają|/ziemię składników odżywczych.
00:07:48:/Jeśli będzie tak dalej,|/w roku 2030
00:07:51:/Vickerdale będzie kontrolować|/wszystkie uprawy.
00:07:59:Co robi tata?
00:08:01:Przyszedł policjant, który bada|jakąś pomyłkę z zamówieniem nawozu.
00:08:12:- Pokaże mi ten nawóz.|- Gdzie pański syn, Julian?
00:08:17:- Czego pani chce?|- Przyszedł jakiś transport nawozu?
00:08:20:Nie.
00:08:21:Detektyw Fonnegra|chce sprawdzić magazyn.
00:08:24:- A ma nakaz?|- Nie potrzebuje go.
00:08:28:Pokażę mu,|co tam mamy.
00:08:35:- Co się dzieje?|- Nic.
00:08:44:- Skąd się wzięła ta kłódka?|- Nie patrz na mnie.
00:08:47:Idź po nożyce do metalu.
00:08:53:Julian, brałeś ostatnio udział|w zamieszkach, prawda?
00:08:56:Mój syn popełnił błąd.|Został ukarany.
00:09:00:O ile nie grozi mu więzienie,|radzę darować sobie temat.
00:09:06:Za chwilę przekonacie się,|że to po prostu pomyłka.
00:09:14:Czyj to van?
00:09:19:Boże.
00:09:23:Musimy aresztować pana|w celu przesłuchania.
00:09:26:Zgłaszam to.
00:09:28:Lepiej tego nie rób.
00:09:31:Rzuć broń!
00:09:33:- Panie Randol, proszę się odsunąć.|- Co wy robicie?
00:09:35:Rzuć broń.
00:09:37:Julian, zabierz im|broń i telefony.
00:09:43:Rzuć broń, Hoyt.|Julian, popełniasz błąd.
00:09:51:Pomyślcie, co wy robicie.
00:10:05:Julian, posłuchaj mnie.
00:10:09:Myślicie, że mu pomagacie,|ale to poważne przestępstwo.
00:10:13:- Jesteśmy ponad to.|- Wcale nie.
00:10:16:Możemy wrócić cali do domu.|Nikomu nic się nie stanie.
00:10:24:Możesz to powstrzymać.|To jedna, wielka pomyłka.
00:10:30:Roland?
00:10:36:Wszyscy na ziemię!
00:10:39:Rzućcie broń!
00:10:45:Daj mi telefon.
00:10:54:Uważaj!
00:10:56:Rzuć broń|albo twój partner zginie!
00:11:07:- Rzuć ją!|- Julian, co ty wyprawiasz?
00:11:20:Teraz my tu rządzimy.
00:11:26:Teraz my tu rządzimy.
00:11:56:- Potrafisz umilić dziewczynie czas.|- Nic lepszego od rany postrzałowej.
00:12:03:Zobacz, czy da się|jakoś związać te ręczniki.
00:12:07:Tylko jeden pilnuje drzwi.|Możemy zabrać mu broń...
00:12:16:Im więcej się ruszasz...
00:12:18:- Musisz trafić do szpitala.|- Nic mi nie będzie.
00:12:29:Nie mamy tutaj|wielu możliwości.
00:12:34:Dam im tylko apteczkę.
00:12:40:Pomyślałem, że się przyda.
00:12:45:Przydałby się|zestaw do zszywania.
00:12:50:- Co z nim?|- Co tam się dzieje?
00:12:53:Julian i Hoyt gadają na dworze.|Uwięzili Rolanda i mamę w kuchni.
00:12:57:Roland przekonał ich co do apteczki,|ale mam zaraz wracać.
00:13:00:Nie wiem jak, ale musisz|pomóc nam stąd uciec.
00:13:04:Cały czas mnie obserwują.
00:13:06:Te drzwi są bardzo cienkie,|pewnie Gates nas słyszy.
00:13:09:/Pewnie.
00:13:16:Chyba nam się przyda.
00:13:22:To tylko ja.
00:13:27:Sprawdzę, czy mama ma|coś do żarcia, chcesz coś?
00:13:29:Kanapka by się...
00:13:42:Muszę wracać.|Odwrócę ich uwagę, a wy uciekajcie.
00:13:46:- A co z tobą?|- Nie zostawię mamy.
00:13:53:Jaki mamy plan?
00:13:54:Wezwać pomoc z samochodu|i wynosić się stąd.
00:13:58:Dobry plan.
00:14:00:- Dasz radę.|- Jasne.
00:14:02:- Nie umieraj mi tutaj.|- Fonnegrowie to twarde sztuki.
00:14:14:- Dobre ciasto, pani Randol.|- Dzięki, Dan.
00:14:20:- Julian, posłuchaj...|- To ty posłuchaj.
00:14:23:- Zwiążemy więźniów.|- Jesteśmy teraz więźniami?
00:14:26:Cicho. Gdybyś się zastanowił,|to byś to zrozumiał.
00:14:29:- Co takiego?|- Że tak będzie dalej.
00:14:33:Mówił pan, że korporacjom|na nas nie zależy.
00:14:37:Że rząd nam nie pomoże.|Miał pan we wszystkim rację.
00:14:41:Przepraszam.
00:14:49:Dranie odebrały panu farmę.
00:14:51:Ale mylił się pan, twierdząc,|że powstrzyma ich ruch obywatelski.
00:14:54:Nie potrzeba protestu,|tylko rewolucji.
00:14:56:- Chłopcy...|- Nie jesteśmy dziećmi.
00:14:58:Tak, jesteście dorośli.|Na tyle, by to przemyśleć.
00:15:02:Rozumiem wasze zdenerwowanie.
00:15:05:Ale jeśli nie przestaniecie,|powstrzymają was na samym starcie.
00:15:10:Jakoś nikt nie przychodzi,|by nas powstrzymać.
00:15:16:Musimy zatrzeć ślady.|Dan, weź kluczyki od bryki gliniarza.
00:15:19:Czekajcie, ja po nie skoczę.
00:15:24:Jeszcze kilka kroków.|Gdzie masz kluczyki?
00:15:28:W przedniej prawej kieszeni.
00:15:32:- Może najpierw postaw mi drinka?|- Zachowałeś poczucie humoru.
00:15:41:Dokąd się wybieracie?
00:15:51:/Policja...
00:15:55:Mamo, nic ci nie jest?|Opuść broń, straszysz ją.
00:15:59:- Niczego nie próbujcie!|- Nie uciekn...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin