CAFan_4.pdf

(9853 KB) Pobierz
185591802 UNPDF
COMMODORE & AMIGA
1/09 (Nr 4)
sierpień
mathX - matematyka na Amidze
1541 Ultimate dla C64!
Forever 10 - raport z party
185591802.015.png 185591802.016.png 185591802.017.png 185591802.018.png 185591802.001.png
Amiga Forever 2009
ponad 200 preinstalowanych gier i produkcji
cenowychJakwidadnaałąconymobraku,
wykorzystano ten sam RetroPlatform Player ,
co w przypadku Amiga Forever . Co za tym
idie,obługiwaneąplikiwormacieRP2,
jednakmożliwajetichkonwerjadopopular-
niejychormatów,jakchodbyD64cyT64
prototypy.
Cloanto nanajetchybakażdemuużytkowni-
kowimigicaówwietnocitegokompu-
teraDiirmatakżeniepróżnujeimacow
anadrudla(byłych)migowcówMowao
pakiecie Amiga Forever ,którywydawanyjet
od 1997 roku. Pakiet ten to zestaw progra-
mówpowalającychnaemulacjwytkich
klasycznych Amig, od 500 po 4000. Emulatory
to oprogramowanie Open Source , natomiast
aROMmigitrebajużapłacid
Tyjetejednymznich
Maztylkoniewielkąnadziej,żegdzie
tam,napolubitwywciążzalegawypoażenie
tych,którzypróbowalizczciawczenieji
zawiedliletaknaprawdwcalecinatymnie
zależytwojąjedynąobeją,jedynympalą-
cym pragnieniem jest odnalezienie tych bez-
duznychiewcówcierpieniaiwymazanieich
itnieniaztegowiataIchWładcówZła
Dotpneądwieedycjepakietu– obie to
Plus , z czego jedna jest w wersji do pobrania
(19,95$),drugaawpudełku(24,95$)
Polowanieizaczło
Napocątkulipcaukaałainajnowaod-
łonapakietu Amiga Forever 2009 Można
wybieradporódtrechedycji Value (9,95€,
wersja instalacyjna do pobrania, zawiera ROM
13itąamąwerj Workbencha , w zestawie
jest 50 gier), Plus (29,95€,obrapłytydopo-
brania, zawiera wszystkie wersje – od 0.7 do
3.X – ROM i Workbencha , w zestawie jest 100
gier, 100 produkcji scenowych i ciekawe mate-
riałyhitorycne)ora Premium (49,95€,wer-
japudełkowa,oprócpłytyCDedycją Plus
awiera2płytyDVDmateriałamiwideo)
Najnowawerjapakietujetwpełnikompa-
tybilna z systemem Windows 7 .
(ragmentintrukcjidołącanejdogry)
Niewiele jest gier komercyjnych wydawanych
namig,dlategoukaaniei BOH powinno
ucieydpoiadacymaynwypoażonychw
AmigaOS 4.0 . Jest to gra inspirowana takimi
tytułami,jak Alien Breed , The Chaos Engine ,
Ambermoon (Amiga), Wizard of Wor , The
Amazing Spider-Man , Impossible Mission
(C64) oraz – z technicznego punktu widzenia –
Shadowlands (MS-DOS) i Formula 1 (coin-op).
Jej autorem jest Simone Bevilacqua (wywiad z
nimdotpnyjetnatroniePP)Dodypo-
ycjigracapootawiłon30mijii5poio-
mówtrudnociCena– 12,50€awerjpu-
dełkowąi10€awerjdopobrania– nie
wydajeiwygórowana(mimo,żenieawiera
podatkówiinnychopłat)Obrapłytyawiera
wersje na AmigaOS 4.0 , Windows XP oraz
MacOS X .
www.c64forever.com
BOH
PojawiliiNiktniewiekądNiktniewie,
kimąNiktniewie,czegochcąlewzycy
wiedzą,doczegoązdolniNiepewnod,prze-
rażenie,znizczenie,bólPotraiąbezkooca
wytwarzad zatpy wrogów, którzy zabijają
natychmiast, samym tylko dotykiem.
Wieledługichideperackichbadaokozto-
wało przygotowanie broni odpowiedniej do
tanicianaprzeciwtemumiertelnemuprzy-
pływowiUtworzonoRuchOporuIzaczłai
prawdziwa walka.
Wymagania: 500 MHz CPU, 16 MB RAM, karta
graficzna 32-bit,kartadwikowa16-bit, CD-
ROM, 9 MB miejsca na dysku (zalecany jest
CPU 800 MHz i joypad).
www.amigaforever.com
Teraz,pokilkumieiącach,ytuacjawyglą-
da jezcze bardziej beznadziejnie broo nie
okazałaitakkuteczna,jakprzypuzczano,
ainżynierowiewciążmajątrudnocizwytwo-
rzeniem lepszej. Co gorsza – jejzapayjużi
kooczyły otatni członkowie Ruchu Oporu
wypoażaniątylkowpierwzeinajłabze
C64 Forever
Firma Cloanto potanowiłapójdacioemi
oto mamy do dyspozycji pakiet C64 Forever .
Oparty jest on na emulatorze VICE i zawiera
www.bohthegame.com
www.ppa.pl
2
185591802.002.png 185591802.003.png 185591802.004.png
Niestety, jest to już nasze ostatnie powitanie… Te
słowa Krystiana Grzenkowicza rozpoczynały wstęp-
niak do październikowego wydania C&A z roku
1995. Te same słowa rozpoczynają wstępniak do
C&A Fan Nr 4. Spieszę jednak uspokoić wszystkich
sympatyków naszego pisma i zmartwić wszystkich
jego wrogów, że tym razem nie oznaczają one jego
końca. Tym razem oznaczają zmianę przy sterach.
Od bieżącego numeru redaktorem naczelnym
pisma jest Ramos . Moja misja, że pozwolę sobie na
użycie tak patetycznych słów, dobiegła końca. Udało
mi się rozkręcić świetny magazyn. Może rozkręcić to
złe słowo, bo praca przy kolejnych numerach przebie-
ga nad wyraz wolno, niemniej jednak puściłem ma-
chinę w ruch :)
AMIGA
C64
4
Historia Amigi - odcinek 5
Blok Copy - gra na DTV
17
To właśnie owa powolność w dużej mierze skło-
niła mnie do przekazania kierownictwa nad C&A Fan
Ramosowi. Człowiek to młody, pełen energii i świet-
nych kontaktów. Jestem głęboko przekonany, że pod
jego przewodnictwem magazyn rozkwitnie i – choć
zapewne nigdy nie zostanie miesięcznikiem – będzie
ukazywał się częściej. Powodzenia, Ramos!
10
mathX - matematyka niekoniecznie
trudna
Tribal Noter
18
1541 Ultimate
20
14
Zagrajmy w to jeszcze raz!
C64 Alpha MOD
23
oraz
Nie oznacza to bynajmniej, że sam z pisma od-
chodzę. Zajmę się jednak wyłącznie dalszym tłuma-
czeniem historii Amigi, pisaniem artykułów i korektą
(jeśli zobaczycie jakieś błędy w C&A Fan, to właśnie
na mnie powinny polecieć rzucane przez Was gromy).
NEWSY
2
DAWNO TEMU W GRACH -
16
minirecencja
Na zakończenie chciałbym gorąco podziękować
tym, którzy wspierali mnie na tym stanowisku przez
tak długi okres czasu. Nie sposób tu wymienić
wszystkich, bo osób takich było całkiem sporo. Nie
sposób też jednak nie wspomnieć o Scarabie – czło-
wieku, który już odszedł z naszej redakcji. To dzięki
niemu ostatnie trzy numery C&A Fan wyglądały tak
profesjonalnie i zachowały klimat oryginału z lat 90-
tych. Dzięki, Scarab! Jesteś wielki! Następnemu spe-
cowi od DTP (jeśli się takowy do redakcji zgłosi)
wypadałoby życzyć, aby udało mu się Twój sukces
powtórzyć.
VIC-20 - pułapka
25
naocdnych?
Commodore & Amiga
Magazynużytkowników
komputerówCommodore
C&A Fan - łedobregopocątki
27
Crackerska scena Argentyny
28
Drean - Commodore w krainie
30
Redakcja KO C&A:
Redaktor naczelny: Ramos
rtykuły: Ramos, Mr. Mat, arti,
Korodzik, Sir Art, The_WOZ / Soft154i,
Cobra/Samar,Mateu„Tardy”Eckert
Kontakt: ca_mag@wp.pl
PAL-N
Historia polskiej sceny -
33
grupa DIAMOND
RozmowazSirrt’em
35
38
To by było na tyle mojego przynudzania. Pozwól-
my teraz trochę poprzynudzać mojemu następcy ;)
Forever 2009 - dieiątaedycja
Komputerowa partyzantka
40
Z harcerskim pozdrowieniem „HOWGH!”
były Naczelnik KOCA
Teraz my... - listy, listy...
43
Od Ramosa:
Nie przegap!
44
Mamy już następny i – mam nadzieję, że nie ostat-
ni – numer magazynu. Niestety, przeliczyliśmy się
myśląc, że C&A Fan będzie ukazywać się częściej, ale
życie rządzi się swoimi prawami i na magazyn mamy
mało czasu. Na dodatek (z powodu spraw osobistych)
ze składu zespołu odszedł Scarab, przez co wydanie
tego numeru opóźniło się znacznie. Mamy też problem
z ciekawymi artykułami, bo po prostu brak chętnych
osób do ich pisania. Na razie macie ten numer i ciesz-
ciąg dalszy na str. 4
Sierpień 2009
3
185591802.005.png 185591802.006.png 185591802.007.png 185591802.008.png 185591802.009.png 185591802.010.png
ciąg dalszy ze str. 3
cie się, że się ukazał, mimo że jego wydanie
strasznie się opóźniło. Niestety, z braku czasu
nie ma w magazynie kontynuacji pewnych
artykułów, ale postaramy się je zamieścić w
następnym numerze.
Dlatego też zwracam cię do Was z apelem:
nu, to na pewno będzie on ukazywał się
częściej.
Redakcja magazynu C&A Fan szuka
przede wszystkim webmastera, który
pomoże stworzyć stronę pisma oraz oso-
bę od DTP, która będzie składać maga-
zyn. Szukamy też ludzi, którzy znają się
na zagadnieniach związanych z kompu-
terami Commodore i Amiga i chcą pisać
artykuły na ich temat. Jeśli znajdą się
chętni do pomocy w wydawaniu magazy-
Składam też podziękowania tym kilku
osobom, które zechciały napisać artykuły do
bieżącego wydania.
Od tego wydania mam być naczelnym,
jednak myślę, że porwałem się – jak to się
mówi – „z motyką na słońce”. Nie mamy
stałych ludzi, którzy by chcieli wesprzeć nasz
projekt, a poza tym brak nam kogoś odpowie-
dzialnego za składanie wszystkiego w całość.
Nie będę już przedłużał tego wstępu,
zapraszam Was do czytania.
Pozdrawiam,
Ramos
Na szczycie wielkości
ło sprawę, firma musiała uporać się z pozwami od swe-
go założyciela, Jacka Tramiela. Ostatecznie Commodo-
re zainwestował 24 miliony dolarów w całkowite naby-
cie Amigi, ale ten komputer nie był jeszcze w sprzeda-
ży, więc inwestycja się nie zwracała.
Wszystkie te finansowe problemy obniżyły zdolność
firmy do przygotowania Amigi do publicznej sprzeda-
ży. Bez sporego zapasu wolnej gotówki trudno było
przyspieszyć produkcję komputera. Dalsze opóźnienia
z oprogramowaniem także wpłynęły na odsunięcie je-
go wypuszczenia na rynek. Ostatecznie Amia nie trafi-
ła do sprzedaży aż do sierpnia 1985 roku.
Nie byłby to wielki problem, gdyby Commodore dys-
ponował wystarczającymi zasobami, by wypuścić od-
powiednią ilość sprzętu. Zamiast tego, opóźnienia pro-
dukcyjne oznaczały, że komputery ledwo sączyły się
przez linie produkcyjne, a w październiku istniało tyl-
ko 50 jednostek Amigi 1000, z których wszystkie były
używane przez Commodore w celach demonstracyj-
nych i do prac nad rozwojem oprogramowania.
To opóźnienie okazało się podwójnie wyniszczające,
ponieważ Jack Tramiel zdołał przyspieszyć prace nad
rozwojem Atari ST, używając gotowych chipów oraz
systemu operacyjnego i GUI zakupionych od Digital
Research. Tramiel był gotów pokazać ST na stycznio-
wym CES, a wkrótce potem zaczął zbierać zamówienia
na ten komputer. Ta nagła rywalizacja z byłym dyrek-
torem generalnym Commodore była dla wszystkich
zaskoczeniem.
W lipcu 1985 roku wszystko w Commodore szło w do-
brym kierunku. Komputer Amiga został pokazany pu-
blicznie, co zaowocowało entuzjastycznymi recenzjami,
a wszyscy byli podekscytowani potencjałem tej świet-
nej technologii.
I wtedy zaczęły się problemy.
Commodore Plus/4
Największe nieszczęścia Commodore zawsze były
związane z pieniędzmi, a rok 1985 nie był tu wyjąt-
kiem. Sprzedaż Commodore 64 ciągle była bardzo do-
bra, ale wojny cenowe mocno cięły zyski z tego małego
komputerka. Firma zainwestowała miliony dolarów w
tworzenie nowych i dziwacznych komputerów ośmio-
bitowych, które konkurowały przede wszystkim z sza-
cownym C-64. Można tu wspomnieć choćby całkowicie
niekompatybilny Plus/4, który nie miał szans na sen-
sowne miejsce na rynku. Ponadto, co jeszcze pogarsza-
4
185591802.011.png 185591802.012.png
Złe reklamowanie
Atari ST Jacka Tramiela
Ponieważ – w porównaniu do konkurencji – Amiga
znacznie wyprzedzała swoje czasy, wielu kierowników
w Commodore wierzyło, że komputer sprzeda się sam.
Nie jest to jednak – i nigdy nie było – prawdą dla jakiej-
kolwiek technologii. Kiedy komputery osobiste po raz
pierwszy weszły na scenę w późnych latach 70-tych,
większość ludzi nie miała pomysłu, do czego można by
je było wykorzystać. W rezultacie jedyni ludzie, którzy
kupowali je na początku, to byli entuzjaści i wykwa-
lifikowani technicznie hobbyści – ograniczony
rynek w najlepszej postaci. Potrzebnych było
kilka zabójczych aplikacji, takich jak arkusz kal-
kulacyjny, połączonych ze zmasowanym atakiem na
rynek, aby przenieść sprzedaż na nowy poziom.
W 1985 roku Amiga była na tej samej pozycji. Był to
komputer multimedialny, zanim jeszcze wynaleziono
to określenie, nie istniały jednak jeszcze dla niego żad-
ne zabójcze aplikacje. To, czego potrzebował to świetna
kampania reklamowa, która doprowadziłaby do sprze-
daży wystarczającej, aby zainteresować firmy softwar-
e’owe wspieraniem nowej platformy. Zamiast tego do-
stał kilka miałkich serii telewizyjnych reklamówek,
puszczanych na Święta Bożego Narodzenia i nigdy
więcej nie oglądanych. Pierwsza reklama przedstawia-
ła grupę ucharakteryzowanych na zombie ludzi, którzy
wlekli się na schodach w stronę podwyższenia, z które-
go monitor komputerowy emanował oślepiającym
światłem. Była to kiepska kopia znanej reklamy Apple
z 1984 roku i nie zdołała wytworzyć nawet drobnego
oddźwięku w przemyśle.
Od tamtej pory było tylko gorzej. Następna reklama
była żywcem zerżnięta z zakończenia filmu 2001: Ody-
seja Kosmiczna i przedstawiała starego człowieka prze-
kształcającego się w płód. Niektóre zdjęcia z produkcji
reklam przedostały się do inżynierów z Commodore i
wkrótce „płód na kiju” stał się standardowym żartem o
wysiłkach marketingowych ich firmy.
W dalszym reklamowaniu używano czarno-białych i
sepiowych materiałów filmowych jak w typowych fil-
mach familijnych z jakąś niewyraźną narracją: „Kiedy
dorastałeś, uczyłeś się i stawałeś przed światem peł-
nym konkurencji”. Amiga rzeczywiście stawała przed
światem pełnym konkurencji, ale ten rodzaj awangar-
dowej reklamy był już stosowany – i to znacznie lepiej
– przez Apple.
Przegapiona Gwiazdka
Komputery Amiga 1000 nie pojawiły się w wystarcza-
jącej liczbie na sklepowych półkach aż do połowy listo-
pada 1985 roku. Było już za późno, by wywarło to zna-
czący wpływ na tak kluczowy sezon zakupowy. Więk-
szość sprzedawców detalicznych 40 procent swoich
rocznych obrotów osiąga właśnie przed świętami, ale
Commodore przegapił swoją szansę.
Aby jeszcze pogorszyć sprawę, firma nie była do końca
pewna, w jaki sposób będzie sprzedawała komputer.
Commodore 64 sprzedawany był w dużych sieciach,
takich jak Sears albo K-Mart, ale specjaliści od rynku
czuli, że Amiga to bardziej poważny komputer bizne-
sowy. Co bardziej zdumiewające, Commodore odrzucił
ofertę Searsa, który chciał sprzedawać Amigi. Wtedy,
w latach osiemdziesiątych, Sears był głównym graczem
wśród sprzedawców komputerów; osobiście bardzo
lubiłem wizyty w tym sklepie z rodzicami, bo dzięki
temu mogłem na bieżąco śledzić nowości w technologii
komputerowej. Atari ST było tam sprzedawane, Amiga
– nie.
Nawet te błędy mogły być złagodzone przez Commo-
dore, gdyby firma wyszła z jakąś naprawdę zdumiewa-
jącą kampanią reklamową, która miałaby zapewnić za-
interesowanie nowym komputerem. Opóźnienia dały
firmie na to dodatkowy czas, lecz to, z czym wyskoczył
Commodore było tak okropne, że obrzydziło nawet
wielu spośród jego własnych pracowników.
Sierpień 2009
5
185591802.013.png 185591802.014.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin