Fr. W. Foerster Religia a kształcenie charakteru.pdf

(3388 KB) Pobierz
745580018 UNPDF
1
F. W. Foerster
Religia a kształcenie charakteru. Dociekania psychologiczne i pedagogiczne wskazania.
SPIS RZECZY
Słowo wstępne Autora do przekładu polskiego
Przedmowa
Wstęp
Część I.
Niezbędność religii w kształceniu charakteru.
I. Złudzenia bezreligijnej pedagogiki moralnej
II. Nowe zadanie pedagogiki religijnej
III.
Znaczenie religii dla kształcenia charakteru
IV.
Niedostateczna znajomość natury ludzkiej u nowoczesnych pedagogów moralnych
V.
Nauka o grzechu pierworodnym a nowoczesna pedagogika
VI.
Wnioski pedagogiczne wysnute z grzechu pierworodnego
1.
Z psychologii braku charakteru
2.
Miłość prawdy a pedagogika szczerości
3.
Kilka wskazań dla pedagogiki płciowej
4.
Błędy pedagogiki wolnościowej
5.
Wojskowe a religijne kształcenie charakteru
VII. Natura i nad natura
1.
Nie należy lekceważyć przyrodzonych impulsów moralnych
2.
Niedostateczność odwoływania się do przyrodzonych skłonności moralnych
3.
O gotyckim stylu w kształceniu charakteru
4.
Uniwersalność wychowania chrześcijańskiego
5.
O przenoszeniu sił w wychowaniu
6.
Ułuda wyzwolenia się własnymi siłami
2
7.
Niebezpieczeństwa wyłącznego oddziaływania moralnego
VIII. Naturalne i nadnaturalne kształcenie woli
1. Powierzchowność i płytkość nowoczesnej pedagogiki moralnej
2.
Niebezpieczeństwa świadomej gimnastyki woli
3.
Znaczenie niewzruszonych ideałów dla kształcenia woli
4.
Zależność od natury a wolność woli
IX.
Wola a Łaska
1.
Z psychologii chrześcijańskiej nauki o Łasce
2.
Nowoczesne wybujałości w ujmowaniu zasady łaski
3. „Wyzwoleni”
X.
Istota religijnego uzasadnienia moralności
1.
Autonomia a heteronomia
2.
Św. Paweł a Nietzsche
3.
Wypieranie popędów a religijne uzasadnienie moralności
XI.
Kilka zarzutów oraz odpowiedź na nie
1.
Czy istnieje dziś naprawdę bezreligijna moralność?
2.
W sprawie pedagogicznej hierarchii różnych religii
XII. Psychoanaliza a wiara chrześcijańska
1.
Psychoanaliza a człowiek nowoczesny
2.
Prawda i błąd w psychoanalizie
3.
Dowolność interpretacji psychoanalitycznych
4.
Niedostateczność lecznictwa psychoanalitycznego
5.
Psychoanaliza religijna a medyczna
Część II.
Zagadnienie prawdy
I.
Religia a wiedza nowoczesna
II.
Przyczyna wszystkich przyczyn
3
III.
Kamienie a chleb
IV.
Filozofia a chrześcijaństwo
V. Nowoczesny intelektualizm a pedagogika religijna
VI. Styl baroku a nowoczesny stan duszy
Część III.
W sprawie reformy pedagogiki religijnej. (Zasadnicze jej podstawy i przykłady.)
I. Młodzież nowoczesna a religijne duszpasterstwo
II.
Zadania propedeutyczne
III.
Pismo św. a człowiek rzeczywisty
IV.
Realistyczne wprowadzenie do Ewangelii
V. Schopenhauer i Platon jako wychowawcy
VI.
Znaczenie podbudowy naturalnej
VII.
Wiek chłopięcy a Kazanie na Górze
VIII. Biblia a rzeczywistość życia
IX. Psychologia wieku młodzieńczego a pedagogika religijna
X. Przezwyciężenie rozdwojenia między religią a życiem
XI.
Nowe zadania wychowania humanistycznego
XII.
Przygotowanie pedagogów religijnych
Zakończenie
1.
Prawdziwa szkoła chrześcijańska
2.
Wielkość zadania
4
Słowo wstępne autora do przekładu polskiego
Bardzo wielu ludzi czerpało dotąd wszystkie duchowe przesłanki swych uczynków z Boga i Chrystusa,
nie wiedząc o tym, i dlatego sądząc, że można żyć bez Boga i Chrystusa. Obecnie jednak wstępujemy
w okres nowy, w którym ludzie na własnym ciele i duszy doświadczą, co znaczy naprawdę żyć, myśleć
i działać, gdy wyschną w nas wszystkie nadnaturalne źródła światła i mocy i gdy nawet w najgłębszych
pokładach naszej duszy przestaną oddziaływać na naszą wolę złożone w niej wyższe wartości. Jaki
bezmiar spraw zależy od wiary w Boga i Chrystusa, jak wiele jedynie z wiary w Chrystusa otrzymuje
sens i rację, to w całej pełni ujawnią dopiero ci, którzy w myśl słów Nietzschego „zerwali już wszystkie
kłamliwe mosty do dawnych ideałów”. i ani w sferze intelektualnej ani moralnej nie żyją już na kredyt
idei nie uznawanych przez się ni sercem ni umysłem. Wiek XVIII, aczkolwiek „wyzwolił się” z religii, żył
jednak jeszcze odblaskiem jej Wiary w ducha i jej etosem. Wiek XIX i te resztki wiary powoli usuwał,
tak że oto wiek XX ujawniać zaczyna już ową całkowitą pustkę i martwotę ducha i moralności, ową
szerokie koła ogarniającą diabolię, owo jawne wyrzeczenie się wszelkich tradycji boskich, cyniczny
pakt ze światem niższym.
Wchodzimy zatem w epokę olbrzymich rozstrzygnięć i alternatyw, w których żadna połowiczność nie
ma już znaczenia, a do ostatecznej konsekwencji doprowadzone zaprzeczenie zwalczane być może
jedynie przez konsekwentne twierdzenie.
W książce niniejszej próbujemy wyjaśnić sens tej właśnie epoki oraz ukazać wewnętrzną logikę i
nieuchronność dzieła zniszczenia, które się dziś dokonuje nie tylko w Rosji sowieckiej. Albowiem bez
Syna Bożego, który stał się Ciałem, nie może trwać żadna kultura ludzka, a dusza człowieka i
społeczeństwo musi bez ratunku ulec demonicznym potęgom ludzkiej natury.
Wobec Tłumacza poczuwam się do wielkiej wdzięczności za przekład i tej książki, bez której całej
mojej pedagogice brakłoby ostatecznej podstawy oraz uprzystępnienie jej publiczności polskiej,
której pełen rozumienia stosunek do moich książek sprawiał mi zawsze szczególną radość i zaszczyt.
Paryż, w maju 1930. Fr. W. Foerster.
Przedmowa Autora
Książka niniejsza stanowi konieczne i od dawna przez autora zamierzone zakończenie całej jego
dotychczasowej pracy pedagogicznej. Praca ta ujmowała niemal wyłącznie tylko pewną ściśle
określoną dziedzinę wychowania, a mianowicie etyczne oddziaływanie na młodzież oraz kwestie
zasadnicze, związane z tym zagadnieniem. Wynikło to zresztą z całej linii życiowej autora: wszak
wyszedł on ze świata nowoczesnego, który wziął wprawdzie radykalny rozbrat z religią i życiem
kościelnym, ale zarazem pośród wzrastającego wciąż rozkładu odczuwał szczególnie żywo
konieczność moralnej odnowy świata zachodniego, podobnie, jak to było z ruchem stoickim u schyłku
starożytności. Z tego ograniczenia się autora do zagadnień etycznych i moralno-pedagogicznych
wyprowadzono zupełnie fałszywy wniosek, jakoby pierwiastek religijny był dlań tylko ostateczną
metafizyczną koroną, a nie nieodzownym i niezastąpionym fundamentem wszelkiej etycznej i
pedagogicznej pracy kulturalnej. Otóż książka niniejsza ma właśnie zaświadczyć, jak zupełnie mylne
jest to przypuszczenie i w jakim stopniu zarówno własne doznania wewnętrzne, obserwacja życiowa i
doświadczenia pedagogiczne, jako też rozważania psychologiczne i socjologiczne doprowadziły
5
autora do poznania całkowitej niedostateczności wszelkiego duszpasterstwa, nie opartego na religii
chrześcijańskiej.
Świadectwo to jednak nie ma żadną miarą oznaczać bezkrytycznej zgody na ten rodzaj
duszpasterstwa, który przeważa w dzisiejszych kościołach. Przeciwnie, autor, jako człowiek
nowoczesny i pilny obserwator nowoczesnego stanu dusz, musi podkreślić z jak największym
naciskiem, że obecna pedagogika kościelna, w przeciwieństwie do praktyki kościelnej np. pierwszych
wieków chrześcijańskich, a po części także wieku oświecenia, okazuje mimo wielu rzetelnych
wysiłków prawdziwie zatrważającą bezradność i nieumiejętność w psychologicznym traktowaniu
duszy nowoczesnej oraz w sztuce pedagogicznego podawania i wyjaśniania swych tradycji.
Przyczyna tego leży nie w braku poczucia odpowiedzialności wśród sfer kościelnych, lecz w owej
niezmiernej przepaści duchowej, dzielącej warstwy, od dawna już oderwane od religii, od warstw
ludowych, które wychowały się pod ochroną pewnych i ustalonych tradycji. Pomiędzy obu grupami
panuje prawdziwie babiloński zamęt myśli i języka: co dla jednej jest święte, to druga uważa za
śmieszne. Co dla jednej jest żywą prawdą, to drugiej wydaje się błędem zabójczym dla kultury. Co dla
jednej jest najwyższym zdrowiem, to w oczach drugiej uchodzi za chorobliwe. Wierny nie przeczuwa
wcale, do jakiego stopnia człowiek wychowany w duchu nowoczesnym pozbawiony jest wszelkich
warunków, które by pozwoliły mu ująć rzeczywistość, zawartą w chrześcijańskich dogmatach i
tradycji. W miarę jednak przenikania ducha nowoczesnego w ustrój technicznej i naukowej cywilizacji
zachodniej, opanowywania przezeń szkół, nie wyłączając uniwersytetów, i zdobywania rzesz
nauczycielskich, młodzież, wzrastająca nawet w rodzinach wierzących, będzie coraz silniej ulegała
temu duchowi rozkładowemu i coraz bardziej potrzebowała nowych metod religijnego kierownictwa
duszy i ducha, zupełnie różnych od tych, które dotychczas uznawano za dostateczne. Wiedzą o tym
dobrze duszpasterze, pracujący wśród studentów. Słowem, walka chrześcijaństwa z Antychrystem,
która w najbliższych czasach rozgorzeje z nieprzeczuwaną gwałtownością, domaga się zupełnie nowej
metodyki religijno-pedagogicznej. Ta metodyka powinna umieć uświęcone dziedzictwo wiary
chrześcijańskiej przekazywać młodemu pokoleniu w taki sposób, iżby ono od samego początku
dosłuchiwało się w nim owego „Tua res agitur" (O ciebie tu chodzi) i mogło w chrześcijaństwie
poznać i uznać naukę o rzeczywistości nieporównanie wyższą od wszelkich nowoczesnych nauk o
życiu.
Wskazania i propozycje podane przez autora w niniejszej książce nie oznaczają wtrącania się we
właściwe zadanie pouczeń religijnych, będących rzeczą teologów. To, co autor tu podaje, stanowi
tylko psychologię i propedeutykę, a zarazem pierwszą próbę odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób
należałoby interpretację prawd wiary wdrożyć, podkreślam to słowo tak, iżby w duszy nowoczesnej
młodzieży przezwyciężyć z góry najcięższy opór, przeciwstawiający się w niej głębszemu zrozumieniu
prawdy religijnej, oraz iżby w sposób bardziej niż dotąd planowy związać całkiem konkretnie religię z
życiem, zaświaty z doczesnością, niedzielę z dniem powszednim.
Autor dotykał już w dawniejszych pismach zagadnienia religijno-pedagogicznego w ograniczonym
powyżej znaczeniu, stąd też nie mógł uniknąć niektórych powtórzeń.
WSTĘP
Zgłoś jeśli naruszono regulamin