Pokarm dla narybku.pdf

(47 KB) Pobierz
Microsoft Word - Pokarm dla narybku
Dobór pokarmu zaleŜy przede wszystkim od gatunku. Dla drapieŜników, dla których sygnałem do
ataku jest ruch, dobry będzie tylko pokarm Ŝywy, dla innych rybek doskonale sprawdzą się
pokarmy suche czy zastępcze. Omówię tutaj tylko pokarm dla maluchów, wylęgu i narybku. Co
dawać dorosłym w rozdziale "podchów".
Podstawa to pokarm Ŝywy. Za wyjątkiem kilku dosłownie gatunków, rybki karmione tym
pokarmem rosną o wiele szybciej, są teŜ o wiele zdrowsze. Pierwotniaki, plankton, artemia, mikro
to najlepszy wybór. Nie kaŜdy ma jednak czas, Ŝeby codziennie iść nad wodę i łapać, machać tym
kijem, sortować... Dla tych, co jednak czas mają, opiszę pokrótce jak to robić .
Plankton. Najbardziej wartościowy, ale i czasochłonny w zdobyciu pokarm. Do jego połowu
stosuje się specjalne siatki z bardzo drobnej gazy. Jeśli chcemy złapać pokarm dla wylęgu na
końcu siatki powinien być zamocowany zbiorniczek. MoŜna teŜ stosować szereg sit, o coraz
drobniejszych oczkach. Przez ostatnie przelecą juŜ tylko pierwotniaki i larwy organizmów
planktonowych. Nie znam nikogo, kto bawił by się w łapanie pokarmu dla wylęgu jest on
niezwykle wraŜliwy na zmianę temperatury wody, do tego, oprócz pokarmu, wpuszczamy do
zbiornika wszystko pływki ospy rybiej, larwy pasoŜytów, bakterie martwicy płetw, zarodniki
grzybów pasoŜytniczych, pasoŜytnicze pierwotniaki, a nawet zwykłe larwy cyklopów, które
potrafią młodym rybkom obgryzać płetwy, jeśli poŜyją w akwarium dostatecznie długo, by
urosnąć.
Pierwotniaki. Czysto i sprawnie, bez potrzeby biegania po bajorach, pełnowartościowe poŜywienie.
Kilka dni przed planowanym tarłem bierzemy parę butelek gabaryty podobne do dawnych butelek
po mleku. Wrzucamy do nich cokolwiek od siana, poprzez skórki od owoców, skończywszy na
paru kroplach mleka. Warto poćwiczyć zakładanie hodowli trochę wcześniej. Wodę "zakaŜamy"
pierwotniakami są one dosłownie wszędzie, najprościej wlać trochę wody z akwarium. Po kilku
dniach widać delikatną mgiełkę, nawet gołym okiem moŜna w niej zobaczyć poruszające się
punkciki. Nabieramy trochę tego i wpuszczamy do akwarium, rybki mają wyŜerkę. Dobrze jest
wlać je najpierw do szklanki, szklankę włoŜyć do kotnika tak aby pływała po powierzchni, a
pierwotniaki wpuścić dopiero, gdy temperatura się wyrówna. Inaczej szok termiczny moŜe je
zabić. Szklanka, oczywiście, czysta bez śladu płynu do mycia naczyń. Nawet taka drobna ilość
detergentu moŜe zabić wylęg. Jeśli trzeba troszkę więcej pierwotniaków zatykamy butelkę
zanurzając w niej korek z waty z przymocowaną nitką (dlatego właśnie polecam butelki, a nie
słoiki to jedyny powód, jeśli nie chcemy stosować sposobu z korkiem, moŜna spokojnie uŜyć
słoików), tak, aby pomiędzy tym korkiem a powierzchnią wody zostało 23 cm. Po godzinie
poniŜej korka skończy sie tlen, wszystkie pierwotniaki przejdą do góry. Wtedy wyciągamy nagłym
ruchem korek nad akwarium lub przygotowaną szklanką.
Artemia. Dość drogi, ale prosty w przygotowaniu pokarm. 1 łyŜka stołowa soli bez jodu na litr
wody, odrobinka sody oczyszczonej (aby podnieść pH). Temperatura powyŜej 25 stopni, najlepiej
28. W litrze wody inkubujemy kilka gram solowca. Wrzucamy je tam, podłączamy napowietrzanie
(zwykły przewód doprowadzający powietrze, bez kostki, aby uniknąć tworzenia się zabójczej dla
hodowli piany). Hodowlę koniecznie naświetlamy. Juz po 24 godzinach mamy mnóstwo larw.
Odłączamy napowietrzacz, larwy oddzielają się od pustych skorupek jajkowych. Pobieramy
sitkiem, aby uniknąć zasolenia kotnika. Jeśli sitka nie mamy, spokojnie moŜna pobrać larwy
strzykawką.
Oznaczenia handlowe (za Akwarystyczną KsiąŜką Kucharską):
AF Grade naupliusy najmniejsze, przeznaczone dla wylęgu ryb morskich. Charakteryzuje je
wysoka zawartość tzw. n3 HUFA (kwasów tłuszczowych), które mają podstawowe znaczenie dla
rozwoju stadiów młodocianych ryb morskich.
UL Grade nieco większe od AF Grade, równieŜ z wysoką zawartością kwasów tłuszczowych n3
HUFA.
IH Grade stosunkowo nieduŜe, ale niezbyt bogate w kwasy tłuszczowe.
EG Grade naupliusy przeznaczone dla stadiów młodocianych ryb słodkowodnych (zawierają
kwasy tłuszczowe o podstawowym dla tych ryb znaczeniu).
Mikro. Największy przyjaciel leni. Przygotowanie hodowli jest dziecinnie proste. Bierzemy
plastikowy (nie szklany) pojemnik, np z tych "po maśle". Dobrze, jeśli jest przezroczysty ułatwia
to zbieranie pokarmu. Mielimy w blenderku płatki owsiane, gotujemy powstałą mąkę jak zwykłe
płatki (nigdy nie gotowałeś płatków? Po prostu wsyp trochę do wrzątku i mieszaj 10 minut, jak
wyjdzie za rzadkie ugotuj nową porcję, jak za gęste rozmieszaj z wodą). Na dnie pojemnika
układamy warstwę płatków o konsystencji "ciapy" (spływa po łyŜce, ale w bryłach), wlewamy
odrobinkę mleka. Jak przestygnie, umieszczamy na tym porcję zarodową moŜna kupić za grosze
na allegro. Nie musimy dodawać droŜdŜy porcja zarodowa ma ich pełno na sobie, rozmnoŜą się
same błyskawicznie. Tydzień, góra dwa moŜna zbierać mikro ze ścianek, na które masowo
wyłaŜą. Najlepiej za pomocą pędzelka do malowania (jeden z tych, jakie uŜywają dzieci w szkole
moŜna dostać w kazdym kiosku czy sklepie z artykułami szkolnymi), Warto trzymać kilka
hodowli, w róŜnych stadiach wiekowych na wypadek, gdyby jedna "się nam zaschła". MoŜe teŜ
się zdarzyć, Ŝe któraś po prostu zgnije. Aha, koniecznie trzymamy to pod przykryciem raz, Ŝe
muchy się nie dostaną, dwa Ŝe nie wyschnie, trzy nie śmierdzi :)
śółtko. Pokarm cud. Gdyby jeszce tak wody nie brudziło... Gotujemy jajko na twardo. Bierzemy
Ŝółŧko, kawałeczek dosłownie na czubku igły kostka wielkości 1 mm. Rozdrabiamy je w słoiku,
mieszając z wodą z akwarium. Powinna powstać zawiesina. Zawiesinę tę wlewamy ostroŜnie do
szklanki, równieŜ z wodą z akwarium tak, Ŝeby nie przeleciały największe kawałki. Mamy teraz
szklankę z lekko mętną wodą, w której pływają kawałki Ŝółŧka. Tą właśnie wodę dozujemy do
akwarium z narybkiem. Dlaczego tak? Ano dlatego, Ŝe mamy w ten sposób stosunkowo duŜo wody
z zagęszczonym Ŝółtkiem, o takich samych parametrach jak w kotniku, którą moŜemy spokojnie,
równomiernie rozprowadzić po całym zbiorniku, bez ryzyka, Ŝe w jednym miejscu damy za duŜo,
w drugim za mało, bez ryzyka szoku termicznego. Dodatkowo, przy bardzo wraŜliwych na
zanieczyszczenia gatunkach, moŜna zawiesinę filtrować i podawać rybkom to, co ZOSTANIE na
sitku (w tym wypadku powinna to być gaza). Resztę Ŝółŧka zamraŜamy.
Pokarmy suche i inne sztuczne co tu duŜo pisać. Obecnie są one w zasadzie pełnowartościowe. W
dalszym ciągu rybki karmione pokarmem Ŝywym rosną szybciej, więcej ich przeŜywa, ale to
jedyne dostrzegalne róŜnice. Dla ludzi mających mało czasu. Sypiemy, zapominamy. Nie
wszystkie gatunki biorą taki pokarm, zwłaszcza z tych, które Ŝerują w toni wody, nie przy
powierzchni czy na dnie. Są teraz w handlu zawiesiny rozpuszcza się w wodzie, wlewa,
zapomina. MoŜna nawet dostać specjalne tabletki z uśpionymi pierwotniakami, razem z
substancjami odŜywczymi niezbędnymi do ich rozwoju. Wrzucamy, zapominamy. Do tej kategorii
moŜna chyba zaliczać parzone, zmielone w blenderze płatki owsiane.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin