00:00:02:To ze nie ogl�dali�cie przez jaki� czas Roswell nie znaczy �e | zycie tutaj si� zatrzyma�o! 00:00:08:Wszyscy mieszka�cy byli tutaj nie�le zaj�ci! 00:00:10:OK., pora na ma�y wywiadzik 00:00:11:Max i Liz: byli w sobie zakochani odk�d Max uratowa� Liz w czasie strzelaniny w Crashdown 2 lata temu 00:00:14:Max jest kosmit� z innej planety, i jego przeznaczeniem jest po�lubienie Tess 00:00:18:Jego �on� z innej planety 00:00:21:I teraz ona pomaga mu przypomnie� sobie sk�d pochodzi 00:00:24:Wi�c on jest oddalony od Liz 00:00:27:A Liz zbli�a si� do mojego kochanego ,lecz niezdarnego kuzyna Seana 00:00:33:Pozw�lcie �e wyt�umacz� wam dlaczego teraz jest naprawd� straszny czas w Roswell 00:00:45:Oto pow�d. 00:00:47:Bal. 00:00:49:Ma�e, niesforne s��wko 00:00:51:Mam na my�li.. 00:00:54:Lepiej ju� sobie p�jd�... 00:01:02:Jest kwiecie�, 27. 00:01:04:Jestem Liz Parker i my�l� ,�e odkry�am dlaczego nie pisa�am 00:01:06:w tym pami�tniku prawie rok. 00:01:09:To ironicznie �e ja odkry�am co� g��bokiego w ostatnim pogr��onym facecie w Ameryce. 00:01:35:Chcesz i�� na kr�gle? 00:01:39:My�l� �e alejka jest zamkni�ta 00:01:42:Oficjalnie. 00:01:45:Mam dost�p 00:01:47:No tak, ale.. To jeden dzie� tygodnia i chyba nie powinnam. 00:01:51:No wiesz� pope�nia� przest�pstwo 00:01:53:Ok, mo�e innym razem. 00:01:58:Sean.. Mimo tego co ludzie m�wi�.. 00:02:04:Uwa�am �e jeste� naprawd� mi�ym facetem 00:02:09:Co� w tobie jest, Liz 00:02:14:S�ucham? 00:02:15:Po prostu zawsze my�la�em, �e co� w sobie masz. 00:02:17:No wiesz.. Co� specjalnego 00:02:28:Dzi�kuj�, Sean, dzi�ki 00:02:31:Bardzo.. 00:02:37:Do.. dobranoc ,Sean 00:02:39:Dobranoc, Liz 00:03:42:W jednej minucie puszcza�am go wolno, a w drugiej on mnie ca�owa�, co mia�am zrobi�? 00:03:46:Nie wiem! Kopniak daje do zrozumienia! 00:03:52:Wiesz co jest najg�upsz� cz�ci� tego wszystkiego? Nie mog� przesta� my�le� o tym co Max by powiedzia�. 00:03:56:No bo.. Dlaczego? No nie? nie jeste�my razem. 00:04:00:Bo�e! Sp�dzi�am 2 lata w tym wszystkim z Maxem 00:04:04:i nie mam nawet z kim i�� na bal. 00:04:07:A teraz czuj� si� winna. Dlaczego..? Dlaczego powinnam czu� si� winna? 00:04:10:Nie powinna� czu� si� winna. To nie by� poca�unek jakby� i ty poca�owa�a Seana. 00:04:16:Prawda? 00:04:19:Niedobrze mi! 00:04:20:Wi�c w�a�ciwie pami�tasz nasz� planet�? 00:04:21:Tak! 00:04:22:Jakie s� laseczki? 00:04:24:Je�eli nie bierzesz tego na powa�nie.. 00:04:25:Powa�nie, chc� wiedzie�! 00:04:27:To nie do opisania. 00:04:29:To s� tylko obrazy. W jednej chwili mam takie czyste wra�enie tego wszystkiego. 00:04:34:A potem wszystko wydaje si� takie kr�tkotrwa�e. No wiesz.. 00:04:39:..przemijaj�ce, przelotne, nietrwa�e? Wiem co znaczy nik�e, Maxwell. Takie jest moje �ycie, 00:04:43:Michael, pami�tam wszystkich. Ciebie, Isabel... 00:04:49:Z jakiego� powodu Tess najbardziej. 00:04:57:Allie, wiem �e byli�my przyjaci�mi od d�u�szego czasu i nie chc� ryzykowa�. 00:05:03:ale ja.. Ja po prostu zaczynam czu� �e jeste�my kim� wi�cej ni� przyjaci�mi. Rozumiesz? 00:05:08:Naprawd�..? 00:05:10:.. tak... Zastanawia�em si�, czy nie posz�aby� ze mn� na bal? 00:05:17:O.. Oczywi�cie! Nie mog� si� doczeka� by wybra� sukienk�.. 00:05:22:Po prostu mnie zabij. Nie preferuj� bali. Nie wierz� w nie. 00:05:26:Nie wierzysz w nie?! 00:05:28:Ta ca�a sprawa jest nieprawdziwa. to kompletnie nienaturalne. 00:05:30:Ty.. Ty.. 00:05:31:Wiesz co? Nieprawdopodobne jest to, �e jeste� p� kosmit�-wojownikiem a p� dziadkiem Dupree! 00:05:35:Ale ja wierz�! 00:05:36:Wiedzia�em �e zrobisz z tego wielki problem. 00:05:38:O m�j Bo�e! To prawdopodobnie jedna z 5 najwa�niejszych nocy w moim �yciu, 00:05:42:i je�eli ty nie chcesz sta� si� tego cz�ci�, 00:05:45:to ja mam zamiar, mam zamiar.. poszuka� innych opcji. to w�a�nie zrobi�. 00:05:48:Wi�c co sugerujesz? �e spotykamy si� z innymi lud�mi? 00:05:50:O m�j Bo�e! jeste� jaki irytuj�cy! 00:05:52:- �wietnie, wi�c spotykamy si� z innymi lud�mi.|- �wietnie! 00:06:09:Nadal czytasz ten hinduski staff? 00:06:11:To buddyzm. A skoro pytasz o stan mojego ducha - jestem dotkni�ty. 00:06:15:W�a�ciwie.. Nie.. By�em ciekaw czy to pomaga ci si� dosta� do Tess Harding. 00:06:18:Tak, jasne.. 00:06:19:Nie, jestem powa�ny, stary! 00:06:21:Jak d�ugo masz zamiar trzyma� t� gor�c� blondyneczk� pod swoim dachem, zanim dobrze ni� poruszysz? 00:06:31:Hej 00:06:32:O, Hej 00:06:34:Jest co�.. Co� co chcia�bym ci powiedzie�. 00:06:37:Tak? 00:06:41:Bal... 00:06:44:Tak.. 00:06:45:Tak, zbiera si� na to, �e Michael i Maria nie id�. 00:06:47:Hmm . S�dz�, �e jedno z nich za wcze�nie wszczyna alarm. 00:06:51:To bardzo dziwne. 00:06:53:No wiesz.. 00:06:54:Rok temu by�am pewna �e nasza czw�rka p�jdzie razem. 00:06:58:Widzia�am t� scen�, wiesz, wchodz�c tymi drzwiami razem.. 00:07:05:Nawet kupi�am sukienk�. 00:07:06:Naprawd�? 00:07:08:Wiesz.. Wszystko toczy�o si� w czasie ostatniego roku, kiedy .. 00:07:11:..si� pierwszy raz poca�owali�my i wszystko wydawa�o si� takie.. 00:07:15:.. prostsze. 00:07:16:Tak. 00:07:20:Max, wiem ,�e ju� si� nie spotykamy i akceptuj� to, naprawd�. 00:07:28:Ale.. to m�j bal, rozumiesz, naprawd� wiele dla mnie znaczy. Du�o w to w�o�y�am. 00:07:39:Wiesz.. Mo�emy i��. 00:07:42:Mo�emy? 00:07:43:Tak, to znaczy, dobrze. Nie jeste�my razem, ale nie jeste�my te� z nikim innym. 00:07:51:To nie musi by� czym�, co zmieni nasze �ycie. Pi prostu mogliby�my p�j�� i mi�o sp�dzi� czas. 00:07:59:Z mi�� ch�ci�. 00:08:05:Wi�c.. Zdaje si� �e chcia�e� mi co� powiedzie�. 00:08:08:Tak, zaczynam sobie przypomina� co�. O mojej planecie, 00:08:15:Moim �yciu, 00:08:17:Moim innym �yciu. 00:08:18:Wow 00:08:19:Tak, tak, to dziwne. 00:08:25:Za pierwszym razem poczu�em zapachy. Jak co pachnia�o. 00:08:30:Jakbym czu� ze tam jestem. 00:08:33:Tak, to naprawd� �wietnie. 00:08:35:Tak, musia�em ci to powiedzie�. 00:08:37:Tak, to musi by� ekscytuj�ce. Pami�tasz postacie? No wiesz? 00:08:44:Michael czy Isabel? 00:08:47:Pami�tam bardziej ich aur� ni� wygl�d. 00:08:54:Tak, a co z Tess? 00:08:57:J� te� pami�tam. 00:09:02:To super. 00:09:14:Zaczekaj! Czekaj! St�j! Kierowco, hej, kierowco! Prosz�! 00:09:22:Cholera.. 00:09:30:Podwie�� ci�? 00:09:31:Nie, poradz� sobie. 00:09:33:Parker, co do tamtej nocy.. 00:09:38:Totalnie odkry�em swoje karty. My�la�em �e robi� dobrze. 00:09:42:C�, nie robi�e�. 00:09:45:No chod�.. Pozw�l mi.. Nie b�dzie autobusu przez nast�pne p� godziny. 00:09:49:Pozw�l mi podwie�� si� do szko�y. 00:09:52:Rozwa�aj�c moje przeprosiny. 00:10:10:Dlaczego si� zatrzymujesz?! 00:10:11:Szko�a jest 2 bloki dalej! 00:10:13:Dot�d mog� najdalej dojecha�. 00:10:15:Z prawnego punktu widzenia. 00:10:18:Co? �artujesz sobie? 00:10:19:To jest warunek mojego zwolnienia. 00:10:20:Nie wolno mi zbli�y� si� do tej szko�y na mniej ni� 1000 st�p 00:10:24:Ale je�eli chcia�aby�, abym podwi�z� ci� do domu.. mog� zaczeka� 00:10:28:Nie, po prostu s�dz� �e powinnam pojecha� autobusem 00:10:30:Racja.. 00:10:31:Ok 00:10:34:S�uchaj.. Co do tamtej nocy.. 00:10:37:Wiem, ze to co zrobi�em by�o b��dem, Ok? 00:10:40:Ale po prostu chcia�em powiedzie�, �e kiedy.. 00:10:42:kiedy si� poca�owali�my, ja.. ja pierwszy raz poczu�em si� 00:10:47:..jak w domu, w tym mie�cie. Wi�c.. 00:10:51:Pos�uchaj Sean, mam zamiar i�� na bal z Maxem. 00:10:55:Aha, wiec, powinna� mi powiedzie� �e zn�w jeste�cie razem. 00:10:59:Chodzi mi o to �e.. Nie chc� by� tym drugim. 00:11:02:Nie jeste�my zn�w razem. Po prostu idziemy na bal. 00:11:05:Racja.. 00:11:08:Czapki z g��w dla tego kolesia 00:11:11:Co to ma znaczy�? 00:11:13:Nic, po prostu.. 00:11:15:- Niez�� akcj� sobie wymy�li�..|- Akcj�? 00:11:18:Tak, no wiesz.. Jest wolny i ma nadal ciebie. 00:11:22:To wcale nie tak, Sean. 00:11:24:Nie masz poj�cia kim jest Max, Ok? 00:11:26:Bo gdyby� go zna�, wiedzia�by� �e jest z dala od takiego my�lenia. 00:11:32:Jest niebywa�ym, niebywale honorowym facetem. 00:11:44:Wi�c, wczoraj si� rozmy�li�e�. 00:11:46:Kosmiczne sprawy. 00:11:49:Wi�c.. Oboje jeste�my dzisiaj wolni, 00:11:50:Pozwalam ci zabra� mnie na kolacj� i do kina, 00:11:53:�eby� m�g� odkupi� si� u mnie za wczoraj. 00:11:57:No i.. Tak przy okazji, s�dz�, �e to dla mnie naprawd� wa�ne. 00:12:00:Dzisiaj nie mog�. 00:12:03:Nie mo�esz?! 00:12:04:Nie, mam plany. 00:12:17:S�dz� ,�e Billy Sorian poprosi mnie o p�j�cie na bal. 00:12:19:Billy? 00:12:20:Jeste� pewna? 00:12:21:Bo s�ysza�em, �e on wybiera si� z Amy Green. 00:12:23:C�.. S�k w tym, �e odm�wi�abym. 00:12:30:Co z tob� Alex? Masz kogo� na oku? 00:12:32:Nie w tej chwili. 00:12:33:Naprawd�? 00:12:36:Mo�e kto� wyj�tkowy z twojej przesz�o�ci, 00:12:39:Jest teraz got�w, cho� wcze�niej nie by�? 00:12:45:Isabel, 00:12:48:P�j�cie z tob� na bal to spe�nienie marze�. 00:12:51:Ale potem obudziliby�my si� nast�pnego dnia, 00:12:53:ty by�aby� w trakcie kolejnych spraw, a ja by�bym zn�w tam, gdzie by�em przed Szwecj�. 00:12:58:No wiesz, obsesyjnie ,dramatycznie zakochany. 00:13:02:Wi�c, 00:13:06:Moja odpowied� brzmi nie. 00:13:09:Nie p�jd� z tob� na bal. 00:13:26:O, Kyle, cze��! 00:13:29:Cze��. 00:13:30:Co s�ycha�? 00:13:34:W zesz�ym roku poszed�em na bal z Trudy MacIntire. 00:13:36:Trudy jest fajna. 00:13:38:Tak, no i poszli�my i wszystko by�o Ok, 00:13:43:ale ja jej wcale nie zna�em, 00:13:45:Wi�c nie mieli�my za bardzo o czym rozmawia�, co do siebie m�wi�. 00:13:50:I zrozumia�em, �e czuj� �e naprawd� ciebie znam. 00:13:58:Co jest niecodzienne dla mnie wobec dziewcz�t. 00:14:00:Wi�c.. 00:14:03:B�dzie Ok, je�li odm�wisz, lub wy�miejesz mnie czy cokolwiek, ale czy.. 00:14:09:Posz�aby� na bal? 00:14:14:Ze mn�? 00:14:19:Bardzo ch�tnie. 00:14:22:Dzi�kuj�. 00:14:30:Nie mog� uwierzy� �e w�amujemy si� do mieszkania Michaela! 00:14:33:Uwierz. 00:14:35:Po prostu wiem, �e b�dziemy tego �a�owa�. 00:14:37:C�.. B�dziemy, o ile nie znajdziemy jakich� dowod�w. 00:14:39:Dowod�w czego? 00:14:41:Tego, �e si� z kim� spotyka! 00:...
MAzee171