Silkwood.CD1.1983.iNT.DVDRip.XViD-vRs.txt

(31 KB) Pobierz
00:01:31 - Nazwisko?|- Karen Silkwood.
00:01:33 - Drew Stephens.|- Dolly Pelliker.
00:01:57 Cze��, Ham.
00:02:14 - Pa.|- Na razie.
00:02:26 Dobra, do zobaczenia.
00:02:51 I wtedy ta kobieta wsta�a...
00:02:54 by�a ubrana|w d�ug� bia�� sukienk�...
00:02:57 tak jak anio�.
00:02:58 I wo�a�a do ludzi|�eby podchodzili do niej...
00:03:01 i podszed� do niej taki dzieciak|z r�k�...
00:03:06 ca�� czarn�|od zaka�enia krwi.
00:03:09 A ta kobieta wzi�a t� r�k�...
00:03:12 i modli�a si� nad ni�...
00:03:14 i r�ka zmieni�a kolor na r�owy|na moich oczach.
00:03:18 A zaraz potem odpad�a.
00:03:21 Ja tam by�em, Wesley.
00:03:23 Siedzia�em tam i widzia�em.
00:03:25 Jak by�em na wojnie,|widzia�em jak jeden ��tek...
00:03:29 wypi� szklank� mleka|swoim ptakiem.
00:03:32 Co? I co si� sta�o dalej?
00:03:37 Nie poszed�em za nim do domu|�eby sprawdzi�.
00:03:39 To jest suche przerabianie...
00:03:41 serce|procesu produkcji.
00:03:43 Wejd�cie, praktykanci.
00:03:46 Ten br�zowy proszek,|kt�ry tu widzicie...
00:03:49 to zmieszane tlenki plutonu|i uranu.
00:03:52 Ci wykwalifikowani technicy...
00:03:53 wytwarzaj� z niego|grudki paliwa.
00:03:56 Karen, mo�esz wyt�umaczy�...
00:03:58 procedur� zachodz�c�|w tym pojemniku?
00:04:01 Tak... Co tutaj robimy. Wi�c|mieszamy i ��czymy...
00:04:04 tlenki plutonu i uranu|w odpowiednich proporcjach.
00:04:07 A potem selekcjonujemy szukaj�c|zanieczyszcze�.
00:04:10 Potem wk�adamy je do prasy...
00:04:13 kt�ra tworzy grudki.
00:04:15 To jest prasa...
00:04:17 w kt�rej proszek|zamieniany jest w grudki.
00:04:20 Co z promieniowaniem pochodz�cym|od wszystkich tych materia��w?
00:04:24 Ka�dy z nas widzia� biedaka...
00:04:26 kt�ry cierpia� od efekt�w poparzenia s�onecznego.
00:04:28 Promieniowanie jest takie samo.
00:04:30 To takie co�, co nie mo�e ci|zrobi� krzywdy...
00:04:32 je�li jeste� uwa�ny.
00:04:39 Hej, Wesley?
00:04:41 Chod� tutaj. Potrzebuj� pomocy|wykwalifikowanego technika.
00:04:47 No chod�.
00:04:51 Daj mi j� z powrotem!
00:04:56 Hej, Georgie. Znasz t�|dziewczyn� Jeane Dixon...
00:04:59 t� co ma gwiazdki na|d�oniach?
00:05:01 By�a w programie Johnny'ego Carsona...
00:05:03 i opowiada�a jak zadzwoni�a do|niej jej siostrzenica.
00:05:06 Siostrzenica m�wi, "Musz� z�apa�|ten samolot do Houston."
00:05:08 A Jeane Dixon m�wi...
00:05:09 "Nie, nie wa� si� wsiada� do tego samolotu."
00:05:11 I kurde,|ten samolot si� rozbi�.
00:05:12 Co o tym my�lisz?
00:05:13 Dziewczyna ma jaki� dar, co nie?
00:05:17 Albo mo�e m�wi ka�demu|�eby nie wsiada� do samolotu i w ko�cu...
00:05:20 samolot si� rozbija|i to jest jej szcz�liwy dzie�.
00:05:22 Drew m�wi �e musi popracowa�|godzin� d�u�ej...
00:05:24 wi�c nie wyjdzie przed 7:00.
00:05:26 OK. Kurde!|Zapomnia�am o pozwoleniu.
00:05:28 No nie wiem.|Ja wierz� w takie rzeczy.
00:05:30 Czasami jest tak �e ja wiem co si� stanie.
00:05:32 To mo�esz mi powiedzie� czy|dostane wolne w ten weekend?
00:05:34 - i pojad� zobaczy� si� z moimi dzie�mi?|- To tak nie dzia�a.
00:05:38 Nie mog� tak siedzie� i...|wszystko wiedzie�.
00:05:42 Musz� czeka� a� to we mnie trafi.
00:05:47 - Lunch!|- Musze znale�� Hurleya.
00:05:49 Karen,|nigdy si� nie sprawdzasz.
00:05:51 Wracaj|i zr�b to, jak my wszyscy.
00:05:54 "Karen, nigdy si� nie sprawdzasz."
00:05:55 Dorw� Ci�.
00:05:56 Wiesz co si� dzieje z dziewczynami|kt�re si� nie sprawdzaj�?
00:05:58 Twoje sutki zrobi� si� zielone.
00:06:12 Oni nic nie mog� zrobi�.
00:06:14 Gdzie mog� zaparkowa� ska�on� ci�ar�wk�?
00:06:16 Tak b�dzie przez nast�pne 25 tysi�cy lat.
00:06:17 Mog� j� zostawi� w kosmosie.|Kurde, zaparkowa� na orbicie.
00:06:20 - Tak, zaparkowa� na orbicie.|- Albo na ksi�ycu.
00:06:22 - Co si� dzieje?|- Usma�yli ci�ar�wk�.
00:06:25 By� wyciek w jednym zbiorniku.
00:06:26 Dolly m�wi�a ci �e pracuj� dzi� d�u�ej?
00:06:27 Tak.|Ca�y weekend spieprzony.
00:06:30 Zapomnia�am o pozwoleniu.|A teraz nie mog� znale�� Hurley'a.
00:06:34 Lepiej go znajd�.
00:06:35 S�ysza�em �e ci go�cie z ci�ar�wki|si� nie sprawdzali.
00:06:37 Te� mi niespodzianka.
00:06:41 - To nowy kole� z rentgena.|- Narazie.
00:06:44 - Jak ma na imi�?|- Ok. Trzym si�.
00:06:46 Winston jaki�tam.|Podoba ci si�?
00:06:51 To w�a�nie jest taki typ,|kt�rego nie cierpi�.
00:06:54 Curtis, co to jest?
00:06:56 Gilda wyczyta�a jaki� przepis|w gazecie...
00:06:59 i teraz wsz�dzie daje ananasy.
00:07:02 Wk�ada nawet ananasy do ananas�w.
00:07:08 Co masz?
00:07:10 Czego chcesz?
00:07:13 - Tajemnicza w�dlina.|- To �adna tajemnica.
00:07:22 Co to?|Zn�w mas�o orzechowe?
00:07:25 Zostaw moj� kanapk�.
00:07:29 Nie chc� tego.
00:07:32 - Hej, Thelma.|- Cze��, kochana.
00:07:35 Jak si� ma twoja c�rka?
00:07:36 Mia�a jedn� z|tych remisji...
00:07:39 Je�li wierzy� �e istniej�.
00:07:42 Dzi�ki bogu mam jeszcze sze�cioro.
00:07:49 Panie Hurley?
00:07:51 S�ysza�em �e chcia�a� wolny weekend.
00:07:53 - Wiem �e jest ju� p�no.|- Nie mo�emy ci go da�.
00:07:55 Ten zak�ad pracuje|24 godziny na dob�.
00:07:57 - Wiesz o tym.|- Tak.
00:07:59 A je�li znajd� kogo� �eby si� ze mn� zamieni�?
00:08:01 Wi�kszo�� ludzi pracuje teraz na podw�jn� zmian�.
00:08:08 Wi�c, w ka�dym razie...
00:08:12 Nie zg�aszajcie si� wszyscy na raz.
00:08:18 Mamy du�o roboty, Karen.
00:08:23 A ty?
00:08:25 Jad� z Jimmy'm do Oklahoma City na koncert.
00:08:31 Curtis by si� wkurzy�.
00:08:38 Obieca�em synkowi �e|zabior� go do Gar Creek.
00:08:48 A ty, Carl?
00:08:50 Sam musz� pracowa�.
00:08:55 - Co to by�o do cholery?|- To test.
00:08:58 Sk�d wiesz?
00:09:01 To jest test.|To tylko test.
00:09:04 Zawsze to m�wisz.
00:09:06 Wiemy �e jaki� biedny sukinsyn|w�a�nie si� usma�y�.
00:09:09 Jednego nie rozumiem -|mamy tyle tych test�w...
00:09:11 ale nigdy nas nie ewakuuj�.
00:09:13 Gdyby to by�o prawdziwe|ska�enie powietrza...
00:09:14 powinni�my st�d zwiewa�.
00:09:16 Nie mo�emy mie� test�w ewakuacji.
00:09:18 To mog�oby zatrzyma� produkcj� na 15 minut.
00:09:21 Gdyby to si� dzia�o naprawd�|zamkn�li by ca�y zak�ad...
00:09:24 i mia�abym wolny weekend.
00:09:32 Karen, tak sobie my�l�.
00:09:36 Je�li b�dziesz pracowa�|za mnie nast�pne zmiany...
00:09:39 to si� z tob� zamieni�.
00:09:44 Tylko nie m�w Curtisowi, rozumiesz?
00:09:45 To m�wisz �e Curtis dalej|mnie nie lubi?
00:09:47 Nie, ale wiesz jaki on jest.
00:10:41 Co oni robi� z t� ci�ar�wk�?
00:10:42 Odejd� st�d, OK?
00:11:45 Jedziesz, czy nie?
00:11:55 Co tam b�dzie do roboty?
00:11:58 Nic. Tam nie ma nic do roboty.
00:12:01 Dobra. Pojad�.
00:12:04 Jedzie!
00:12:07 To nie b�dzie impreza,|wi�c nie wi� mnie.
00:12:54 Ale tu �mierdzi.
00:12:58 To dom. Od tego uciek�am.
00:13:12 Oni wr�c� za nied�ugo.
00:13:15 Pojechali tylko po piwo.
00:13:27 To jest pyszne, Linda.
00:13:37 Chod�cie. Wejd�cie do �rodka.
00:13:43 O, kurcz�.
00:13:46 Ale wyro�li�cie.
00:13:49 No dalej. Powiedz cze�� mamie.
00:13:52 Donny, chod� tutaj.
00:13:55 Denise, Donny,|chod�cie usi��� tutaj.
00:13:57 Donny? Donny, podejd�.
00:13:59 Wszystko dobrze, synku. Id�.
00:14:02 To taka �liczna sukienka.
00:14:04 Wiem. Linda mi j� uszy�a.
00:14:08 Dostali�cie pi�k� do baseballu|kt�r� wam wys�a�am?
00:14:11 Pami�tacie Drew?
00:14:16 - Tak si� ciesz� �e was widz�.|- Gdzie by�a�, Mama?
00:14:20 By�am niedaleko Oklahoma City.|M�wi�am wam.
00:14:22 - Ty jeste� Mam�?|- Jestem Mama. Zgadza si�.
00:14:25 Mama zabierze was na pla�� na weekend.
00:14:27 A ja jad�?
00:14:29 Jedziesz,|zatrzymamy si� w motelu...
00:14:31 i dostaniemy te ma�e myde�ka zapakowane...
00:14:34 Powinna� ze mn� o tym porozmawia�.
00:14:35 Mam wolny weekend.|Zabieram je do Dziadka.
00:14:41 Rozmawia�am z Lind�.
00:14:43 Trzeba by�o rozmawia� ze mn�.
00:14:52 Mo�esz je zabra� na chwil�,|je�li chcesz.
00:15:00 Wchod�cie.
00:15:03 Co ja mam tutaj zje��?
00:15:05 - Frytki.|- Cholera.
00:15:07 Nie m�w tak, Dolly.
00:15:14 Donny,|ty nic nie jesz.
00:15:16 - Musz� i�� do �azienki.|- Id�.
00:15:20 Mamo, mog� kupi� kol�?
00:15:25 OK. Prosz�.
00:15:31 Drew, pom� Tammy.|Nikt jej tam nie zobaczy.
00:15:42 - Nie mog�em zrobi�.|- Nie mog�e�...
00:15:50 Dalej �pisz z Mam�?
00:15:54 Cholera!
00:15:56 Nie m�w tak, Mama.
00:15:58 Nie wrzucaj mi tego do frytek!
00:16:05 Old McDonald had a farm
00:16:08 E-I-E-I-O
00:16:10 Tak, jeste�my na miejscu.
00:16:12 Dobra, Tammy,|nie zapomnij �osia.
00:16:17 Drew, pom� mi j� wysadzi� z|tylnego siedzenia.
00:16:21 Raz, dwa, trzy!
00:16:24 Dobra dziewczynka!
00:16:27 Co tam masz?
00:16:30 Poca�uj mam�.
00:16:34 Nie chc�!
00:16:37 Zobaczymy si� za miesi�c.
00:16:40 We� je do �rodka.
00:16:42 Pete, da�e� jej nasz nowy adres?
00:16:47 Wiem tylko �e w Midland, w Teksasie,|niedaleko firmy.
00:16:52 - Midland?|- Tak.
00:16:55 Du�y strajk niedaleko|granicy z Nowym Meksykiem.
00:17:15 Nie mog� sobie tego wyobrazi�.
00:17:19 Czego?
00:17:22 Jak d�ugo by�a� jego �on�?
00:17:26 Chcesz us�ysze�|co� �miesznego?
00:17:28 A mo�e co� do ty�u?
00:17:34 Uciekli�my �eby si� pobra�.
00:17:37 Us�yszeli�my �e w Luizjanie mo�na|si� pobra� jak si� jest niepe�noletnim.
00:17:41 Ale jednak nie mogli�my,|wi�c wr�cili�my i ...
00:17:44 powiedzieli�my wszystkim|�e si� pobrali�my.
00:17:47 Chocia� nigdy tego nie zrobili�my.
00:17:50 My�la�am �e si� rozwiod�a�.
00:17:55 No tak, rozwiedli�my si�.
00:17:58 Jak mogli�cie si� rozwie��, skoro|nie byli�cie nigdy ma��e�stwem?
00:18:02 Prawo zwyczajowe.
00:18:07 Pieprzony rz�d nas robi jak chce.
00:18:21 Amazing grace
00:18:26 How sweet the sound
00:18:32 That saved
00:18:35 A wretch like me
00:18:43 I once was lost
00:18:48 But now I'm found
00:18:54 Was bound
00:18:56 But now I'm free
00:19:15 Mia�am je w samochodzie.
00:19:17 Mog�am pojecha� z nimi prosto Oklahomy.
00:19:24 Co by� z nimi zrobi�a?
00:19:33 Nie wiem.
00:20:05 Joe... z koncertu.
00:20:08 Hej. Co robisz?
00:20:10 Mieli�my tu robot� ostatniej nocy,|zakopywali�my ci�ar�wk�.
00:20:15 Jasne.
00:20:17 Tak. Mieli�my usma�on� ci�a...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin