Tradycje Kaszub.doc

(330 KB) Pobierz
Tradycje, zwyczaje i obyczaje kaszubskie

Kaszuby

folklor i tradycja

 

 

 

        Michał Zalewski                                                                                                                           

 

Tradycje, zwyczaje i obyczaje kaszubskie

Obrzędowy rok kaszubski rozpoczyna się koło Godów, tj. Świąt Bożego Narodzenia, odwiedzinami Gwiozdek - przebierańców z gwiazdą i kolędą. W wieczór sylwestrowy do domów zachodzą jednak już nie Gwiozdki, a Gwiżdże, dający świeckie improwizowane widowisko, z udziałem dziada i baby, niedźwiedzia, Żyda, diabła i innych postaci, na czele których stoi przebieraniec - milicjant. Symbolizuje on on stróża porządku publicznego, którym był kiedyś nocny stróż wiejski nawołujący do gaszenia świateł gwizdkiem. Przez tych gwiżdżących stróży została ponoć zapoczątkowana tradycja Gwiżdżów.

Do specyfikacji kaszubskiej należą też noworoczne fify - kawały robione przez młodzież wiejską w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia, za które nie wolno się obrażać. Chociaż czasami bywają dokuczliwe - niejeden gospodarz się nazłości, kiedy musi szukać po wiosce krowy, której dobrze na noc noworoczną nie zamknął czy wozu lub sań, których nie zabezpieczył.

Święta Wielkanocy noszą na Kaszubach nazwę Jastra i wyróżniają się formą dyngusu. Nieznane tu jest lanie wodą - dyngus to chłosta gałązkami jałowca lub witkami brzozowymi, od której wykupić się można ofiarowując jajka. Ponadto - nie w pierwszy, a w drugi dzień Wielkanocy je się na Kaszubach uroczyste świąteczne śniadanie, przy których stołu nie zdobią pisanki. Tu jajek się nie maluje, co najwyżej barwi się je na kolorowo.

Do ciągle żywych należą tradycje sobótkowe w formie zabaw tanecznych,przy ogniskach palonych najchętniej na wzniesieniach nad jeziorami. Obok sobótek spontanicznie organizowanych przez mieszkańców wsi, tradycja w nocy świętojańskiej odżywa również w widowiskach organizowanych już od paru lat między innymi nad Jeziorem Gałęźnym. Zaginął natomiast zupełnie oryginalny obyczaj witania wiosny obrzędem ścinania kani. Kania, tj. Ptak z rodziny sokołów, była symbolem zła; jej ścięcie - symbolem zwycięstwa dobra nad złem w nowym odradzającym się wiosną, życiu. Wykonanie wyroku na kukle kani poprzedzał proces, który stanowił okazję do ostrej krytyki stosunków wiejskich.

Kaszubskie obyczaje dożynkowe nie różnią się zasadniczo od ogólnopolskich. Tradycją i tutaj są wieńce dożynkowe, niezależnie od których zdobi się ostatni snop zebrany z pola tzw. bęks.

Odrębna ludowa obyczajowość, związana z życiem rodzinnym - narodzinami, weselami itp. - niemal całkowicie na Kaszubach już zanikła. Nadal jedynie utrzymywany jest w wielu wsiach zwyczaj pustych nocy, tj. czuwania przy zwłokach w ostatnią noc przed pogrzebem. Dokładniej - czuwanie odbywa się w sąsiedniej izbie, przy czym uczestnicy pustej nocy śpiewają stare wielozwrotkowe pieśni żałobne. W powiecie kościerskim, na południu zachowała się też tradycja żegnania w imieniu zmarłego wsi. Czyni to najdogodniejszy wiekiem czy pozycją mieszkaniec, który w drodze na cmentarz zatrzymuje kondukt przy przydrożnym krzyżu i wygłasza w imieniu nieboszczka przemowę.

 

 

Ubiór Kaszubski

Było powszechnym zwyczajem, że w soboty sprzątano obejścia gospodarskie, starannie zagrabiano podwórka, bo na niedziele i święta musiały być czyste, jak Bóg przykazał. W dni uroczyste ubierano się odświętnie i w tym odzieniu karmiono trzodę oraz wykonywano inne niezbędne czynności w obejściu.

Próbę zrekonstruowania stroju kaszubskiego podjęła Bożena Stelmachowska w pracy "Strój kaszubski" (1959) i inni etnografowie, jak Wojciech Błaszkowski i Longin Malicki, za którymi opisywała go Izabella Trojanowska. Dziewczęta nosiły szerokie, marszczone spódnice za kolana, wełniane, w kolorze modrym bądź wiśniowym, zielonym lub rzadko żółtym. Bluzki były białe, o falbaniastych rękawach, zebranych w mankieciki wiązane tasiemką. Kołnieżyk stojący. Wątpliwe, czy były one zdobione wielobarwnym haftem, który się przyjął dopiero u progu naszego stulecia. Na bluzki wdziewano aksamitny gorsecik (liwôczk), czarny lub w kolorze spódnicy. Gorseciki były wyszywane złotą lub srebrną nicią. Zawiązywano też krótkie fartuszki, a na nogi, na białe pończochy, wkładano niskie buty na podwyższonym obcasie, zapinane na pasek, w kolorze czarnym. Kobiety (biôłki) ozdabiały głowę czepcem - złotogłowiem. Dziewczęta wiankiem z kwiatów lub opaską w kolorze spódnicy.

Mężczyźni nosili buty z cholewą (skuerznie), w które wpuszczali spodni (buksy), przeważnie białe sukienne. Białą koszulę wiązano pod szyją tasiemką koloru czerwonego. Na koszulę nakładano zwykłą kamizelkę (liwk) lub kamizelkę z rękawami (węps). Na wierzch jeszcze rodzaj sukmany (sëknia) granatowej, czarnej lub brązowej, podbitej czerwoną podszewką. Miała ona wyłogi, mankiety, po bokach lekkie fałdy i drobne ozdoby. Głowę okrywano czarnym filcowym kapeluszem, a zimą futrzaną czapą (muca).

Zdobienie stroju zależało od zamożności, a kolorystyka od regionu. Na północy dominował strój niebieski (modry), na środkowych i południowych Kaszubach zielony, brązowy i żółty.

źródło http://szkola.interklasa.pl

 

 

 

Język Kaszubski

Nowe badania socjologiczne i geograficzne wykazują dużą zbieżność rozprzestrzenienia Kaszubów z zasięgiem właściwości mowy kaszubskiej, zwłaszcza kaszubienia, tj. zmiany ś, ź, ć, dź na s, z, c, dz, np. sedzec (polskie siedzieć), która dla językoznawców ma wartość konstytutywną. Aktualny zasięg osadnictwa kaszubskiego nie pokrywa się z historycznym zasięgiem osadnictwa, lecz stanowi ledwie wschodni skrawek większego (XII-XIII w. po Parsętę i Kołobrzeg) terytorium Pomorza, które od wieków ulegało powolnej germanizacji.

Granice językowe kaszubszczyzny zmieniały się i w ciągu ostatnich kilkuset lat jej zasięg się cofa na wschód i zmniejsza. Obecnie można je w przybliżeniu oddać wskazując następujące miejscowości: Gdańsk - Starą Kiszewę - Czersk - Chojnice - Człuchów - Miastko - Słupsk, przy czym są to miejscowości jeszcze wewnątrz kaszubszczyzny. Używanie kaszubskiego nie rozkłada się równomiernie na wszystkich terenach kaszubskich, np. w Puckiem lub rejonie Strzepcza mówią po kaszubsku właściwie wszyscy. Natomiast w aglomeracjach typu Gdańsk na ok 50 tys Kaszubów niewielu posługuje się tym językiem na codzień.

Podstawowe cechy języka kaszubskiego można pokrótce scharakteryzować następująco:

1. Zastąpienie szeregu ciszącego (ś, ź, ć, dź) szeregiem syczącym (s, z, c, dz). Np. sedzec na zemi - pol. "siedzieć na ziemi", cemno - pol. "ciemno".

2. Konsekwentne utrzymanie opozycji samogłoska jasna : samogłoska pochylona, które wymieniają się podobnie jak po polsku róg : rogu. Po kaszubsku wymiana to dotyczy wszystkich samogłosek. Np. brzôd : brzadu (pol. "owoc"), dim : dëmu (pol. "dym"), lud : lëdu ("lud"), sniég : sniegu ("śnieg") , sztrąd : sztrądu (pol. "brzeg"). Oprócz tego istnieje w języku opozycja samogłoski jasnej w bezokoliczniku i trybie rozkazującym do pochylonej we wszystkich pozostałych formach czasownika. Np. gadac - gôdóm - gôdô (pol. "mówić - mówię - mówi").

3. Rozwój grupy TorT w grupę TarT. Np. warna, barda, warbel, starna, gard - por. pol. "wrona, broda, wróbel, strona, gród".

4. Zmiękczenie samogłoski przed ar: cwiardi, czwiôrtk - pol. "twardy, czwartek".

5. Rozwój sonantu l w ôł/ol. Np. stolp, tołmaczëc, wołk, połt, kôłp, môłniô - pol. "słup, tłumaczyć, wilk, płot, łabądź, błyskawica".

6. Częściowa denasalizacja psł. ę/ą w ë/i. Np.klëkac, przësëgac, jastrzib, cyc - pol. "klękać, przysięgać, jastrząb, ciąć".

7. Przejście spółgłosek k', g' w cz, dż. Np. taczi dłëdżi dżibczi czij - por. pol. "taki długi gibki kij"

8. Labializacja samogłosek o, u, ó. Samogłoski te jeśli następują po spółgłoskach p, b, f, w, m, k, g, h, innych samogłoskach, bądź stoją na początku wyrazu, otrzymują przed sobą element labialny (głoskę ł) tzn. przekształcają się następująco:

o > łe w zapisie: ò
u > ły w zapisie: ù
ó > łu w zapisie bez zmian.

Np. òkò, mòwa, pòle, bùrza, nieùbëtny - pol. "oko, mowa, pole, burza, niebezpieczny". Jeśli przed tą samogłoską była spółgłoska w, zanika ona. Np. wòda, wùja [łeda, łyja] - pol. "woda, wuj".

9. Inny rozwój jerów z czego wynika np. brak tzw. e ruchomego (pol. kotek, kotka, ke. kòtk, kòtka) oraz rozwój jeru w szwę ë, np. grzëmot (por. pl. "grzmot").

źródło http://klo.brusy.pl

Muzyka Kaszubska

Hymn Kaszubski:
 

W poeamcie H. Derdowskiego O panu jego bohater śpiewa marsza kaszubskiego i nikt wtedy nie przypuszczał, że ów marsz stanie się hymnem Kaszubów. Początkowo był tylko reprezentatywną, trochę humorystyczną piosenką śpiewaną przy różnych okazjach, ale już w okresie międzywojennym nazywany był hymnem, śpiewanym z szcunkiem, na stojąco, jak na hymn ziemi przystało. Nikt tgo marsza oficjalnie nie ogłosił hymnem, stł się nim zwyczajowo i mimo prób zastąpienia go innym testem i inną melodią obronił się wolą Kaszubów. Autorem melodii jest Fliks Nowowiejski.

W różnych środowiskach kaszubskich próbowano zastąpić marsz Derdowskiego pieśnią L. Heyki 'Pomorski gryf' i uznać ją za hymn kaszubski. Melodię napisał Tadeusz Tylewski. Uważano, że słowa Heyki są w duchu młodokaszubskim, bardziej ideowe. Pierwotny tytuł wiersza Heyki brzmiał 'Bractwo'.

Przysłowia Kaszubskie

1.     Bëlné słowò òtmikô serce. - Dobre słowo otwiera serce

2.     Dobri kóń bez batuga jidze, ale widzec òn gò mùszi. - Dobry koń bez bata jedzie, ale widzieć go musi.

3.     Sebie w słuńcu stôwiómë, a jin,szëch w céni. - Siebie w słońcu stawiamy, a innych w cieniu.

4.     Zjadłi chléb căżkò să zarôbiô. - Zjedzony chleb ciężko odrabiać.

5.     Kaszëba mô cwiardą mòwă, ale mitczé serce. - Kaszub ma twardą mowę, ale miękkie serce.

6.     Dëtczi nikògò nie zbawią. - Pieniądze nikogo nie zbawią.

7.     Kóń mô wikszi łep, niech sã jiscy. - Koń ma duży łeb, niech się martwi.

8.     Dze gwiôzdczi chòdzą, tam diôblë nie zaszkòdzą. - Gdzie kolędnicy chodzą, tam diabły nie zaszkodzą.

9.     Trzeba drzewò dżąc, póczi je młodé. - Trzeba drzewo naginać póki jest młode.

10. Na wojnie lëdze sã nie rodzą, le dżiną. - Na wojnie ludzie się nie rodzą, lecz umierają.

11. I głëpc mądri, ga pòznô, czego mù felëje. - I głupiec mądry, gdy pozna, czego mu brakuje.

12. Nie gadôj, jaż ùzdrzisz. - Nie mów, zanim nie zobaczysz.

13. Gromicznik ciepłi, wòjcechòwi zëmny. - Ciepły luty, kwiecień lodem skuty.

14. Kòżdi grónk mô swój tónk. - Ile głów, tyle zdań.

15. Czej kôłpë lecą, bãdze cepło. - Gdy przylatują łabędzie, ciepło będzie.

16. Lepszi kùńc z bólã, jak ból bez kùńca. - Lepszy koniec z bólu niż ból bez końca.

17. Dwa kùronë nie zgòdzą sã na jednym pòdwórzim. - Dwa koguty na jednych nie zgodzą się śmieciach.

18. Do kòscoła sã na kòrkach nie chôdô. - Do kościoła się w drewniakach nie chodzi.

19. Chto wiele przësygô, wiele łże. - Kto wiele przysięga, wiele kłamie.

20. Z wiôldżégò miecha dobrze sã gòspòdarzi. - Z wielkiego worka dobrze się rozdaje.

21. Jaczi òbleczënk, taczi czestënk. Jakie ubranie, taki poczęstunek.

22. I wilk dôł so òrãdz, jak szedł za òwcą. - I wilk zadał sobie fatygę, gdy szedł po owcę.

23. To nie je tak letkò, jak z pieca chleba wëjic. - To nie tak łatwo, jak chleb z masłem zjeść.

24. Kôzôł pón, a zrobił sóm. - Kazał pan, a zrobił sam.

25. Pò rizu bòli w krziżu. - Po ryżu boli w krzyżu.

26. Kòżdi pasturz swój rëńczôk chwôli. - Każdy kupiec swój towar chwali.

27. Szczescé biwô rzôdczé. - Szczęście rzadko się trafia.

28. Wzérôj téż na slédné kòła, nié leno na przédné. - Patrz także na tylne koła, nie tylko na przednie.

29. Bëlné słowò mało kòsztëje, a skòpicą wiele mòże dobrégò zrobic. - Dobre słowo mało kosztuje, a pomaga wiele.

30. Skąpi rëchli sztëk pôlca bë so ùrznął, jakbë kòmù co dôł. - Skąpy szybciej kawałek palca by sobie odciął, niżby komu coś dał.

źródło http://szkola.interklasa.pl

 

Haft Kaszubski

Były to hafty jednobarwne, wykonane złota i srebrna nicią. Czepce zdobiono motywami roślinnymi: tulipanami owocami granatu, liliami, margerytkami i innymi, które później przeniesiono na wielobarwne hafty kaszubskie. W klasztorach nauczano szycia i haftowania dziewczęta pochodzące z rodzin szlacheckich, mieszczańskich i bogatego chłopstwa, które przenosiły te sztukę zdobienia do swoich środowisk. Po kasacie zakonów przez rząd pruski w XVIII wieku haftu uczyły dziewczęta ostatnie norbertanki w Żukowie. W XIX wieku zanikło hafciarstwo czepców (złotnic ), przechowano jednak samą sztukę haftu. Jedną z ostatnich uczennic sióstr była Marianna Okoniewska, a jej wnuczkami słynne hafciarki żukowskie, Jadwiga i Zofia Ptach. Wielobarwny haft kaszubski, siedmiokolorowy, powstał dopiero na początku naszego stulecia dzięki Izydorowi i Teodorze Gulkowskim, którzy w 1906 roku zorganizowali pierwszy kurs hafciarski we Wdzydzach. Od tego czasu w sztuce ludowej Kaszubów haft zajął pierwszorzędne miejsce i niezwykle się upowszechnił, do czego w naszych czasach przyczyniły się wydane przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie wzorniki haftu. Oprócz indywidualnych hafciarek działają zespoły i kluby, w których wykonuje się hafty o podobnych motywach i podobne kolorystycznie, a przede wszystkim odrębne ośrodki zwane szkołami, które różnią się między sobą kompozycjami, technikami i kolorystyką.

Najstarsza szkoła, wdzydzka, wyróżnia się bogatym wzornictwem skoncentrowanym na środkowych częściach płaszczyzny. Duże i bogate kompozycje są bardzo kolorowe, z przewagą niebieskiego, czerwonego, zielonego, czarnego i żółtego. Uzupełniają je kolory pastelowe. Gulgowska wychowała wiele hafciarek, jej uczennice jeszcze więcek. Bronisława Plińska z Wiela, która założyła w Kościerzynie ośrodek haftu, wyszkoliła w tej sztuce aż 450 dziewcząt. Z wybitnych hafciarek szkoły wdzydzkiej wymienić trzeba Marię Bławat (1899-1987), Leokadię Turzyńską (ur. 1909), Helenę Grulkowską (ur. 1920), Jadwigę Hinc (ur. 1919) i może przede wszystkim najbardziej znaną wdzydzką hafciarkę, Władysławę Szlubach-Wiśniewską, która w 1968 roku założyła ludowy zespół śpiewaczy "Wdzydzanki", uświetniający niemal wszystkie imprezy we Wdzydzach i okolicy. Wszystkie inne szkoły haftu uformowały się pod wpływem Wdzydz, które promieniowały na całe Kaszuby, a po ostatniej wojnie również poza Kaszuby.

Odmienne od wdzydzkich są hafty żukowskie, wyłącznie siedmiokolorowe, z przewagą błękitu, subtelne dostosowane do wielkości płótna. Kolory nie są ostre, często cieniowane, a wzory oszczędne, nawiązujące do haftów klasztornych. Na wyodrębnienie szkoły żukowskiej decydujący wpływ miały jej najwybitniejsze przedstawicielki: Jadwiga (1902-1968) i Zofia (1896-1970) Ptach. Projektantka wzorów była Jadwiga; ona miała wyczucie subtelnych kolorów. Najpiękniejsze hafty żukowskie zdobione są motywem róży, cieniowanej od różu do czerwieni. Do reprezentacyjnych hafciarek żukowskich należą: Jadwiga Cyperska (1914-1985), Maria Nowicka (ur. 1925), Wanda Dzierzgowska (ur. 1938), Bernadeta Reglińska (ur. 1950). Wzornictwo żukowskie przyjęło się prawie w każdym powiecie kartuskim w samych Kartuzach.

Ostatnią szkołą, która uformowała się w okresie międzywojennym, jest szkoła pucka. Nawiązuje ona do haftów klasztornych z Żarnowca. Kolory w tym hafcie poza żółtym i niebieskim, są przygaszone, zieleń przyciemniona, barwie morza, za to niebieski ma wszystkie możliwe odcienie. Mistrzyniami są między innymi Otylia Grabowska (ur. 1912), Helena Śliwińska (1917-1989) oraz Agnieszka Lisakowska i Mariam Selin z Jastarni. Do haftu puckiego wprowadzono nowe motywy związane z morzem, a więc mikołajek nadmorski, fale i sieci.

Po wojnie powstała szkoła wejherowska, której twórczynią była Franciszka Majkowska (1882-1967), siostra wybitnego działacza kaszubskiego Aleksandra Majkowskiego, która zamieszkała w Wejherowie i z inicjatywy Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w 1957 roku zorganizowała kurs haftu kaszubskiego. Miała ona duże doświadczenie, albowiem w 1914 roku prowadziła kurs haft w Sopocie, w zasadzie powielają haft wdzydzki. W Wejherowie zindywidualizowała swój haft, wprowadziła do niego takie motywy, jak chryzantema, dalia, aster, bez i groszek. Jest to haft bardzo kolorowy, wyrazisty o dużych kompozycjach centralnych. Ten haft przeniesiony został do słowińskich Kluk, gdzie powstał mały ośrodek hafciarski. Poza czołowymi szkołami istnieją liczne ośrodki haftu w różnych miejscowościach, powstałe w latach sześćdziesiątych i późniejszych, do których należy ośrodek w Tucholi. Kolorystyka jest podobna do szkoły żukowskiej, ale kompozycyjnie wyróżnia się znacznie bogatsza ornamentyką. Również w Bytowie i okolicy rozwija się haft kaszubski, przewaznie indywidualnie. Zawiera on wiele odmiennych kompozycji, chociaż wpływ haftu wdzydzkiego jest oczywisty.

źródło www.infokoscierzyna.pl

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin