Miernictwo_16 Systemy pomiarowe.pdf

(381 KB) Pobierz
22883947 UNPDF
Miernictwo
Systemy pomiarowe
– sprzęt
CZĘŚĆ 1
W poprzednich odcinkach z cyklu Miernictwo
(EdW 6/97 i 8/97) omówiono oscyloskopy cyfro−
we. Przedstawiona tam idea (zamiany przebiegu
analogowego na postać cyfrową) nasuwa pyta−
nie, czy do wszelkiego rodzaju pomiarów można
w jeszcze szerszym zakresie wykorzystać tech−
nikę cyfrową oraz komputery. Obecnie coraz
częściej przy pomiarach wykorzystuje się kom−
putery. Jest to trend wyraźnie nasilający się
z upływem czasu.
Jeśli w nowoczesnym oscyloskopie badany
przebieg jest zapamiętany w pamięci półprzewod−
nikowej, to nic nie stoi na przeszkodzie, by te infor−
macje przesłać do komputera, na przykład do dal−
szej analizy, porównania, obróbki czy choćby dla
dokonania wydruku na drukarce. Prawie wszystkie
oscyloskopy cyfrowe mają taką możliwość.
Przepływ informacji następuje też w drugą stro−
nę. Przy współczesnych możliwościach technicz−
nych przełączanie funkcji i rodzaju pracy przyrządu
wcale nie musi następować za pomocą przełączni−
ków mechanicznych i potencjometrów umieszczo−
nych na płycie czołowej. Można do tego wykorzys−
tać nowoczesne elementy elektroniczne, i obok
zwiększenia niezawodności uzyskać możliwość
zdalnego sterowania wszystkimi nastawami przy−
rządu. Przy takiej konstrukcji wszystkie nastawy
(np. oscyloskopu cyfrowego) można zmieniać za
pomocą komputera.
Nowoczesny przyrząd ma możliwość dwukie−
runkowej komunikacji do i z komputera. W takiej
sytuacji nasuwa się pytanie o sens stosowania pły−
ty czołowej z regulatorami i wyświetlacza. Łatwo
sobie wyobrazić przyrząd pomiarowy (na przykład
oscyloskop, multimetr czy miernik częstotliwości),
który nie ma żadnego wyświetlacza ani płyty czoło−
wej z pokrętłami, ma tylko gniazda wejściowe. Wy−
niki wyświetlane są na ekranie komputera. Tak
samo wybór funkcji i nastaw odbywa się na ekra−
nie komputera, choćby za pomocą myszki. Nie ule−
ga wątpliwości, że
„odchudzenie” przy−
rządów pomiarowych
przez usunięcie wy−
świetlacza i regulato−
rów na płycie czoło−
wej pozwala budo−
wać większe syste−
my pomiarowe mniej−
szym kosztem. Pro−
wadzi to do moduło−
wej budowy systemu
pomiarowego.
Modułowe systemy pomiarowe znane są od
wielu lat. Swego czasu popularny był system CA−
MAC, opracowany pierwotnie dla urządzeń techni−
ki jądrowej (zdefiniowany normami w 1966). Dziś
CAMAC jest zdecydowanym przeżytkiem.
Fot. 1
GPIB
Nie stał się przeżytkiem opracowany w roku
1965 przez firmę Hewlett−Packard system interfej−
su dla przyrządów pomiarowych, zwany pierwotnie
HP−IB (Hewlett−Packard Interface Bus). Interfejs
ten wykorzystywał kilkanaście linii (żył kabla) i po−
zwalał przesyłać informacje między przyrządami
pomiarowymi i kontrolerem (komputerem) z dość
dużą szybkością do 1MB/s na odległość do 20m.
Interfejs ten nie był przeznaczony dla jakichś spe−
cjalnych modułowych przyrządów, tylko dla kla−
sycznych przyrządów wyposażonych w wyświetla−
cze i regulatory na płytach czołowych. Taki interfejs
ogromnie rozszerzał możliwości tych przyrządów
(generatorów, mierników poziomu, oscyloskopów
czy analizatorów), pozwalając na przykład zestawić
sterowany komputerem system, automatycznie
testujący urządzenia wytwarzane na taśmie pro−
dukcyjnej. Program komputerowy sterował zasila−
czami i generatorami, a potem zbierał, przetwarzał
i wyświetlał informacje odbierane z oscyloskopów,
mierników napięcia, prądu i częstotliwości, itp.
Główne informacje w sprzęgu GPIB przesyłane są
równolegle przez ośmiobitową szynę danych w po−
staci kodów ASCII. Dodatkowe informacje syn−
chronizujące przekazywane są w innych liniach
o ściśle określonym przeznaczeniu.
Interfejs opracowany pierwotnie przez firmę
Hewlett−Packard dla własnych przyrządów, po
pewnym czasie (1975) został zaakceptowany jako
światowy standard IEEE−488. W naszym kraju in−
terfejs ten nazywano IEC−625, a dziś w literaturze
często spotyka się skrót GPIB (General Purpose In−
terface Bus). Z czasem standard ten ewoluował
i dziś przyrządy pomiarowe wyposażane są w inter−
fejs zgodny z zaleceniem IEEE488.2, umożliwiają−
cy jeszcze szybsze przesyłanie danych.
Obecnie zdecydowana większość „klasy−
cznych” przyrządów pomiarowych wyposażona
jest w interfejs GPIB.
Tym samym przyrządy te mogą współpracować
z komputerem. Interfejs GPIB nie może być podłą−
czony do szeregowego lub równoległego portu
komputera. Komputer musi być wyposażony
w kartę rozszerzenia z układem pośredniczącym
i gniazdem wyjściowym GPIB. Dopiero obecność
takiej karty oraz odpowiedniego programu umożli−
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 7/98
29
22883947.003.png 22883947.004.png
Miernictwo
wia współpracę nie tylko z jednym, ale z wieloma
przyrządami pomiarowymi, połączonymi równoleg−
le do jednej szyny GPIB. Fotografia 1 pokazuje kar−
ty pośredniczące między komputerem a szyną
GPIB, karty produkcji firmy Hewlett−Packard dla
komputerów PC z magistralą ISA/EISA.
Należy podkreślić, że sama karta pełni tylko role
pomocniczą – sprzęga komputer z szyną GPIB i da−
lej z przyrządem pomiarowym. Rozwiązanie takie,
popularne w laboratoriach profesjonalnych, wygod−
ne ze względu na możliwość pracy w systemie
urządzeń różnych producentów, jest jednak drogie.
W ostatnich latach notuje się powolny spadek
zainteresowania „klasycznymi” urządzeniami po−
miarowymi, wzrastającą popularnością cieszą się
natomiast urządzenia i systemy „od urodzenia”
przewidziane do współpracy w specjalizowanych
systemach pomiarowych, nie mające wyświetla−
cza ani regulatorów na płycie czołowej.
przetwornika A/D i obwodów synchronizacji po−
zwoliłoby uzyskać doskonały oscyloskop, a przy
tym radykalnie obniżyć koszty. Karta zawierałaby
tylko niezbędne obwody do współpracy „ze świa−
tem zewnętrznym”, a zbieranie, przetwarzanie
i pamiętanie informacji wykonywałby komputer.
Perspektywa jest kusząca. Mimo wszystko po−
pularne współczesne karty pomiarowe nie są przy−
stosowane do pracy z sygnałami o dużych częstot−
liwościach. Rzadko spotyka się karty o częstotli−
wości próbkowania (podczas przetwarzania analo−
gowo−cyfrowego) powyżej 1MHz. Znając „osiągi”
współczesnych cyfrowych oscyloskopów stacjo−
narnych – pasmo do kilku gigaherców i częstotli−
wość próbkowania miliardy próbek na sekundę –
można się spodziewać, że istnieją karty rozszerze−
niowe do komputerów, pełniące rolę oscyloskopu,
mające zbliżone parametry. Niestety, tak nie jest.
Jedną z przyczyn jest ogromne „zaśmiecenie”
wnętrza komputera przebiegami występującymi
podczas jego pracy. Należy pamiętać, że w obwo−
dach komputera występują sygnały o częstotliwo−
ściach rzędu dziesiątek, a nawey setek megaher−
ców. Powoduje to powstanie silnych zakłóceń
elektromagnetycznych. Tymczasem precyzyjne
przyrządy pomiarowe muszą być odporne na zakłó−
cenia. Wymaga to między innymi skutecznego ek−
ranowania delikatnych obwodów sygnałowych.
Jest to bardzo trudne, czasem wręcz niemożliwe
w przypadku realizacji układu pomiarowego w for−
mie typowej karty komputerowej. Występujące
trudności są jedną z przyczyn wysokich cen dob−
rych kart tego typu.
Na fotografii 2 i rysunku 1 pokazano wygląd
i schemat blokowy karty AT−MIO−16E−1 firmy Na−
tional Instruments. Karta przeznaczona jest do
komputerów PC z magistralą ISA lub EISA (dostęp−
na jest podobna wersja dla szyny PCI), posiada 16
wejść analogowych o maksymalnej częstotliwości
próbkowania1,25MS/s, rozdzielczości 12 bitów,
programowanym wzmocnieniu (1, 2, 5, 10, 20, 50,
100). Karta posiada też dwa wyjścia analogowe
o rozdzielczości 12 bitów, osiem dwukierunko−
wych wejść/wyjść cyfrowych i dwa liczniki/timery
o pojemności 24 bitów pracujące do częstotliwoś−
ci 20MHz. Jedna taka karta dzięki obecności wielu
wejść i wyjść umożliwia budowę sporego systemu
Karty rozszerzenia typu plug−in
Jednym z rozwiązań o rosnącej popularności są
specjalizowane karty rozszerzeniowe dla kompute−
rów.
Najprostszym przykładem jest obecna w więk−
szości współczesnych komputerów karta muzycz−
na. Karta taka zawiera przetwornik analogowo−cyf−
rowy (A/D), jak i cyfrowo−analogowy (D/A). Możli−
wa jest zamiana przebiegów zmiennych na postać
cyfrową, czyli wykorzystanie karty muzycznej w ro−
li oscyloskopu czy miernika napięcia. Karta muzycz−
na może być także generatorem przebiegów o do−
wolnym kształcie, może też sterować napięciem
zasilacza. Niestety, typowe karty muzyczne nie są
projektowane pod kątem zastosowań elektronicz−
nych i ich przydatność dla elektroników, chcących
zbudować „oscyloskop na PC−cie” są bardzo ogra−
niczone. Przede wszystkim chodzi o pasmo prze−
noszenia, sięgające w karcie muzycznej co najwy−
żej do 20kHz. Do tego dochodzą kłopoty z synchro−
nizacją (wyzwalaniem) i niemożnością zmiany czu−
łości wejściowej.
W literaturze elektronicznej spotyka się czasem
artykuły dotyczące wykorzystania karty muzycznej,
ale jedynie do analizy sygnałów audio, a nie w roli
oscyloskopu.
Profesjonaliści od dość dawna używają kompu−
terowych kart rozszerzeniowych do zbierania da−
nych i do sterowania. W zdecydowanej większości
przypadków są to karty specjalnie projektowane
pod kątem specyficznych potrzeb. Spotyka się kar−
ty o różnych możliwościach, o różnej liczbie wejść
i wyjść analogowych i cyfrowych. Niektóre karty
mogą przetwarzać sygnały analogowe o częstotli−
wościach ponad 1MHz, ale większość przeznaczo−
na jest do pomiaru przebiegów wolnozmiennych.
Często spotyka się karty przeznaczone do współ−
pracy z określonymi źródłami sygnałów, na przy−
kład z typowymi czujnikami temperatury Pt100 czy
termoparami. Nierzadko wejścia są odseparowane
galwanicznie, co zdecydowanie zmniejsza wpływ
zakłóceń związanych z przewodem masy. Dla
zmniejszenia zakłóceń, obok wejść niesymetrycz−
nych, wykorzystuje się wejścia symetryczne.
Nie trzeba przekonywać, że umieszczenie na ta−
kiej karcie przełączników (tłumików) wejściowych,
Rys. 1
30
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 7/98
22883947.005.png 22883947.006.png
Miernictwo
i kart nieznanych producentów należy traktować
z dużą ostrożnością.
Fot. 2
VX W roku 1987 konsorcjum składające się
z głównych producentów sprzętu pomiarowego,
wprowadziło standard modułowej architektury
przyrządów pomiarowych, zwany VXI (czytaj: wi−
eks−aj). Standard ten przeznaczony był pierwotnie
dla przenośnej aparatury, zwłaszcza do celów
wojskowych, ale z czasem zdobył sobie znaczące
miejsce także na rynku przemysłowej aparatury
pomiarowej.
Urządzenia standardu VXI to niewielkie moduły,
umieszczone we wspólnej obudowie (mainframe).
Standard VXI bazuje na innym popularnym standar−
dzie urządzeń przemysłowych, zwanym VMEbus.
Fotografia 3 pokazuje niewielką obudowę i kilka
modułów standardu VXI firmy National Instru−
ments. Jednym z modułów może być autonomicz−
ny sterownik, będący w istocie komputerem. Foto−
grafia 4 przedstawia taki komputer o oznaczeniu
VXIpc−850, wyposażony w procesor Pentium
166MHz, 16M DRAM, kartę graficzną Trident
z 2MB RAM, twardy dysk, napęd dyskietek, itd...
Komputer taki, umieszczony we wspólnej obu−
dowie z innymi modułami, współpracuje bezpo−
średnio z monitorem, klawiaturą i myszką. Gdy ta−
kiego komputera nie ma w obudowie, moduły VXI
mogą współpracować ze zwykłym komputerem ty−
pu PC, Mac, HP czy innym. Wtedy trzeba zainsta−
pomiarowego. Cena takiej karty jest poza zasię−
giem hobbystów (ponad 2500 dolarów). Podobna
karta o mniejszej częstotliwości próbkowania
wejść analogowych (100kS/s) kosztuje ponad 1000
dolarów.
W czasopismach zachodnich spotyka się liczne
ogłoszenia różnych drobnych firm produkujących
znacznie tańsze karty i przystawki pełniące rolę os−
cyloskopu, pracujące z szybkością kilku MS/s (mi−
lionów próbek na sekundę) lub jeszcze większą.
Najczęściej są to przystawki umieszczane na ze−
wnątrz i sprzęgnięte za pomocą któregoś portu,
a nie karty umieszczane na płycie głównej kompu−
tera. Póki co, w naszym kraju takie karty i przy−
stawki nie są szerzej znane. Istnieją wprawdzie
opisy samodzielnego wykonania takich kart, jednak
ich praktyczna przydatność jest co najmniej wątpli−
wa i mają przede wszystkim znaczenie dydaktycz−
ne. Zaprojektowanie bardzo szyb−
kiej i precyzyjnej karty tego typu
jest trudne, bo konstruktor (raczej
grupa konstruktorów) musi mieć
duże doświadczenie w kilku dzie−
dzinach elektroniki. Trzeba zapro−
jektować nie tylko układ cyfrowy
i stworzyć oprogramowanie, ale
też opracować część analogową:
zdalnie regulowane tłumiki
i wzmacniacze o szerokim paśmie
przenoszenia.
Dlatego ewentualne ogłosze−
nia prasowe o rewelacyjnych pa−
rametrach i zaskakująco niskich
cenach tego typu przystawek
Fot. 4
Fot. 3
lować w komputerze kartę pośredniczącą między
tym komputerem a urządzeniami standardu VXI.
Urządzenia standardu VXI są czymś pośrednim
między klasycznymi przyrządami pomiarowymi,
a kartami rozszerzeniowymi komputerów. Łączą
w sobie zalety jednych i drugich. Przy porównywal−
nych możliwościach są tańsze od klasycznych
przyrządów wyposażonych w wyświetlacz i regula−
tory na płycie czołowej. Osiągają też lepsze para−
metry, niż komputerowe karty rozszerzeń.
W następnym odcinku omówiona zostanie bar−
dzo ważna i interesująca kwestia oprogramowania.
(red)
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 7/98
31
22883947.001.png 22883947.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin