Gorgiasz_Pochwala.pdf

(250 KB) Pobierz
pochwala_heleny
G ORGIASZ
P OCHWAŁA H ELENY
MMIV®
11397346.001.png 11397346.002.png
2
Gorgiasz, Pochwała Heleny , [w:] „Przegląd Humanistyczny” , R. XXVIII: 1984, nr 3, tłum. K.
Tuszyńska.
3
Gorgiasz
Pochwała Heleny
1. O ładzie państwa stanowią dobrzy obywatele, o ładzie ciała — pię-
kno, duszy — mądrość, czynów — cnota, mowy zaś — prawda, przeciwień-
stwa ich są wyrazem bezładu. Zatem i mężczyznę i kobietę, i słowo, i czyn, i
państwo, i zdarzenia pochwały godne — pochwałą należy uczcić, temu nato-
miast, co bez wartości — udzielić nagany. Równy to błąd i ignorancja ganić
to, co zasługuje na chwalenie, jak i chwalić to, co jest godne skarcenia.
2. Powinnością tego samego męża jest zarówno trafnie przedstawić
rzecz, jak i poprawić tych, którzy obwiniają Helenę, kobietę, wokół której
narosła jednoznaczna i jednomyślna opinia — i to tak za sprawą wiary w sło-
wa poetów, jak i dzięki sławie jej imienia, które stało się pamiątką tamtych
zdarzeń. Ja zaś pragnę przedstawić w mowie pewne rozumowanie 1 i tym sa-
mym zniesławioną uwolnić od winy, po wykazaniu, że fałszywie ją oskarżają
i po przedstawieniu prawdy — chcę położyć kres niewiedzy.
3. To, że i z natury, i z rodu jest pierwszą pośród znakomitych mężów
i kobiet — niewiasta, której poświęcam tę mowę — nie jest rzeczą nie znaną
nawet nielicznym. Wiadomo bowiem, że pochodzi z matki Ledy, z ojca zaś:
rzeczywistego — boga, rzekomego — śmiertelnika, czyli z Tyndareusa i Dze-
usa, z których jeden był uważany za ojca przez to, że nim był, na drugiego
wskazywało ogólne mniemanie; nadto pierwszy był najmożniejszym z ludzi,
a drugi panem wszystkiego.
4. Mając tak sławnych rodziców Helena dorównywała bogom urodą,
którą od nich otrzymała i której nie ukryła. Wzbudziła powszechne pożąda-
nie miłosne: jedną swoją osobą skusiła wielu mężów i to mężów znamieni-
tych, a przeto bardzo pewnych siebie. Wśród nich jedni szczycili się ogro-
mem bogactwa, drudzy dobrą sławą starożytnych przodków, inni mocą nie-
zwykłej siły cielesnej, jeszcze inni — potęgą zdobytej mądrości. A wszyscy
1 Jest to termin techniczny oznaczający rozumowanie (gr. logisós ) za pomocą
stosowanych w czasach Gorgiasza pewnych reguł logicznych.
4
oni przybyli zarówno powodowani miłością lubującą się we współzawodnic-
twie, jak i ze względu na nieodpartą ambicję.
5. Nie będę mówił kto, dlaczego i w jaki sposób, owładnięty miłością
do Heleny, wyprawił się przez morze. Albowiem tym, którzy znają już spra-
wę, opowiadanie o tym, co wiedzą — choć zyskuje ich wiarę — nie sprawia
jednak przyjemności 2 . Dlatego pomijam tamte sprawy z przeszłości i obec-
nie przystępuję do właściwego tematu mowy, czyli do wyłożenia przyczyn,
które prawdopodobnie zadecydowały o wyjeździe Heleny do Troi.
6. To bowiem, co się stało, albo zdarzyło się ze zrządzenia Losu, z roz-
kazu bogów i woli Konieczności, albo Helena została porwana siłą, albo też
przekonana słowną argumentacją. Jeśli rzecz zdarzyła się z tego pierwszego
powodu, to ten, który oskarża, sam zasługuje na oskarżenie: nie jest bo-
wiem możliwe zapobiegać ludzką przezornością chęciom bóstwa. Zgodne z
naturą jest niepowstrzymywanie tego, co silniejsze, przez to, co słabsze.
Lecz przeciwnie — to, co silniejsze, rządzi i kieruje słabszym, i to, co silniej-
sze, przewodzi, a to, co słabsze, postępuje w ślad za nim. Bogowie zaś repre-
zentują to, co silniejsze w stosunku do człowieka i pod względem potęgi, i
mądrości i innych cech. Skoro więc winę przypiszemy Losowi i bogom, Hele-
nę należy uwolnić od złej sławy.
7. Jeśli natomiast siłą została porwana i wbrew prawu zmuszona i
niesprawiedliwie znieważona, to oczywiste jest, że ten, który uprowadził,
dopuszczając się gwałtu obraził sprawiedliwość, tę zaś, która została upro-
wadzona, jako tę, na której dopuszczono się gwałtu, spotkało nieszczęście.
Zatem barbarzyńca, który powziął barbarzyński zamysł, zasługuje na karę i
to zgodną z prawem, z argumentacją słowną i stosowną do czynu tak, aby
miała miejsce zgodnie z prawem — utrata czci obywatelskiej, zgodnie z ar-
gumentacją słowa — uznanie za winnego, zgodnie z postępkiem — poniesie-
nie kary. Czyż nie jest rzeczą prawdopodobną, żeby ona — zniewolona, wy-
rwana z ojczyzny i pozbawiona przyjaciół litość raczej mogła budzić, niż być
odsądzaną od czci? On przecież dopuścił się strasznych występków, ona je-
dynie doświadczyła cierpienia: sprawiedliwość nakazuje więc nad nią litować
się, a jego nienawidzić.
8. Jeśli natomiast słowo przekonało i omamiło duszę, nietrudno jest
obronić i takie stanowisko, a od winy uwolnić w następujący sposób. Słowo
jest wielkim mocarzem (logos dynastes megas eastin), który za pomocą bar-
dzo małego i ukrytego organu (języka) wywołuje rzeczy na miarę boską.
Zdolne jest bowiem i strach uśmierzyć, i troskę odsunąć, radość wzbudzić i
współczucie pomnożyć. Pokażę, w jaki sposób do tego dochodzi.
9. Należy taki oto pogląd przedstawić słuchaczom: każdą postać poe-
zji uważam i nazywam mową ujętą metrycznie. Słuchaczy jej ogarnia przera-
źliwy dreszcz, pełne łez współczucie i potrzeba żalu, a dusza dzięki słowom
2 Wywoływanie przyjemności (gr. terpsis ) u słuchaczy należało do najważniejszych
postulatów retoryki sofistycznej. W późniejszej teorii retoryki dbanie o przyjemność
estetyczną wyrażało pojęcie delectare [1.7.3.].
5
sama doznaje cierpienia wobec doli i niedoli spraw innych osób 3 . Niechaj
posunę się dalej w argumentacji.
10. Otóż pieśni natchnione słowami sprowadzają rozkosz, odwodzą
od smutku. Moc pieśni bowiem, współdziałająca z wyobrażeniem 4 duszy,
zaczarowuje, nakłania i przekształca ją — j a k za pomocą czarów. Można
mówić o działaniu dwóch sztuk: czarów i magii — stanowią one omyłkę
umysłu (psyche) i złudzenie wyobraźni.
11. Iluż to ludzi przekonało i nadal przekonuje innych w wielu spra-
wach wynajdując fałszywą argumentację. Jeśliby bowiem wszyscy pamiętali
wszystko, co się zdarzyło, mieli wyobrażenie o tym, co obecne, przeczucie
wobec tego, co przyszłe, nie mógłby wprowadzić w błąd podobny argument
w podobny sposób. Tymczasem zaś nie jest łatwo, ani pamiętać o tym, co
minione, ani roztrząsać tego, co aktualne, ani wróżyć o rzeczach przyszłych.
W rezultacie bardzo często wiele osób przedstawia jedynie mniemanie, które
udziela wskazówek duszy. Mniemanie z kolei będąc zwodniczym i niepew-
nym pozyskuje sobie tych, którzy posługują się nim w zwodniczych i niepewnych
sytuacjach.
12. Cóż więc przeszkadza, żeby i Helena wystąpiła w pieśniach jako
uprowadzona siłą, choć już niemłoda dziewczyna? Namowa, która była
(powodem) postanowienia Heleny, równoznaczna z przymusem, nie
podlega przecież naganie, lecz przeciwnie — posiada taką samą jak
przymus siłę. Słowo, które przekonuje duszę, zmusza ją, żeby była
posłuszna i zgadzała się na uczynki. Słowo zatem, które przekonało, niejako
przez przymus wyrządza krzywdę, dusza z kolei, przekonana, jakby
zmuszona, bez rozwagi słucha tego, co złe.
13. Żeby zrozumieć, że Namowa 5 wsparta słowem kształtuje duszę
zgodnie ze swoją wolą, trzeba zapoznać się po pierwsze z argumentami
filozofów przyrody, którzy raz obalali jakiś pogląd, to znów formułowali w
stosunku do niego nowy i sprawili, że to, co niewiarygodne i niewidoczne
przedstawiało się jako zrozumiale. Po drugie, należy wziąć pod uwagę agony
retoryczne 6 , w których objawia się moc zmuszania za pomocą słów. W ich
trakcie mowa napisana i wygłoszona według zaleceń sztuki, choć niezgodna z
prawdą, potrafi pobudzić i przekonać ludzką rzeszę. Po trzecie, należy
zapoznać się ze współzawodnictwem argumentów filozoficznych, w których
3 Warto nadmienić, że Gorgiasz jest autorem definicji tragedii; według niego tragedia jest
oszustwem, w którym oszukujący jest uczciwszy od nie oszukującego, a oszukany — mądrzejszy
od nie oszukanego. Tragedia zatem wprowadza odbiorcę w stan iluzji, a ten, kto dokonuje tego
przeniesienia w dziedzinę ułudy, jest sprawiedliwszy, (bliższy prawdy) od tego, kto tego nie czyni.
Podobnie jak odbiorca, który pozwala porwać się słowom i uczuciom, czyli wprowadzić w stan
złudzenia, jest mądrzejszy od tego, który nie poddaje się temu działaniu.
4 Tym wyrazem tłumaczka przekłada gr. dóksa. Termin grecki jest wieloznaczny (m.in.
mniemanie, opinia, wartość) i w retoryce antycznej (łac. opinio ) był synonimem jej głównego celu (w
przeciwieństwie do dialektyki, której przedmiotem jest prawda, gr. allteia).
5 Bogini grecka Peithó.
6 Mowa o zawodach krasomówczych odbywających się w Atenach ku czci bogini Peithó.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin